|   |   | 
| barbik | 16.01.2015 13:21:05   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Lublin
  Posty: 271 #2024535 Od: 2014-11-5
 
  Ilość edycji wpisu: 2 | LadyM. pisze: 
 
  Bundz jadałam oryginalny, taki z bacówki (jednak różni się od tego, co np. w KRK na Kleparzu sprzedają). Korycińskiego nie. Widziałam tez na bacówce proces powstawania bundzu. Wydaje mi się, że dla bundzu charakterystyczne jest to, że się skrzep podgrzewa w serwatce po rozdrobnieniu. Ale ja nie jestem specjalistą, mogę się mylić. 
 
  Wczoraj nie przeczytałam dokładnie tego akapitu, to bacowie podgrzewają jeszcze w serwatce? Tego nie wiedziałam. Kupowałam już całkiem gotowy w Zakopcu, pod Gubałówką, ale procesu produkcji nie zgłębiałam, tyle że pani sprzedająca nie wciskała kitu że owczy, już nawet nie pamiętam, czy mówiła że z krowiego czy mieszanego (no i teraz jadłam oryginał czy nie   ).
  A z Korycińskim też dokładnie nikt postronny nie wie czy zakwaszają i co dodają, bo przecież każdy producent jakąś tajemnicę produkcji dla siebie zatrzymuje, tym bardziej że to produkt regionalny, chroniony.
  Ja też nie młódka, wiek średni zdecydowanie   ,  a poniżej tłustego twarogu raczej nie schodzę, inne rzeczy też : boczuś, szynka od skóry, goloneczką nie pogardzę, a co sobie będę żałować   .
 
  Mam tu jeszcze jeden link - fotorelację z produkcji Korycińskiego, jakby się ktoś zainteresował, ale znowu ale, temperatura mleka za wysoka ( max 38 stopni ) , może dlatego tak podają, że to mleko jest jeszcze przelewane i w tym czasie stygnie, albo dla zmylenia przeciwnika.
 
 
  TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
 
 
  Jeszcze film znalazłam i obiecuję że kończę temat:
 
 
  TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
 
  | 
|   |   | 
| Electra | 04.11.2025 09:13:48 | 
 
 
   | 
			
			
		  | 
|   |   | 
| LadyM. | 16.01.2015 14:34:05   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Podkarpacie
  Posty: 4536 #2024599 Od: 2013-3-22
  | Byłam kiedyś na bacówce przy udoju. Świeżo udojone mleko szło do beczki, do tego podpuszczka. No a potem to jeszcze wisiało nad ogniskiem w takiej wielkiej kadzi na łańcuchach. Wtedy jeszcze byłam dorosła zaledwie po raz pierwszy i trochę mi to lottało. Co zerknęłam, to z takiej zwykłej ciekawości a nie z procesu poznawczego. A swoja drogą, oglądanie "doja" owiec na hali, w wykonaniu juhasów, będących permanentnie w stanie wskazującym, jest interesujące. Aż się sama sobie dziwię, że potem na tej bacówce bundz kupowałam. Ale, niektórzy twierdzą, że jeżeli coś jadalnego ma kontakt z czymś niejadalnym krótszy niż 5 minut, to jadalne pozostaje nadal.... | 
|   |   | 
| barbik | 16.01.2015 14:46:37   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Lublin
  Posty: 271 #2024611 Od: 2014-11-5
  |   a z tym ostatnim zdaniem się zgadzam w pełni | 
|   |   | 
| barbik | 22.01.2015 11:55:25   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Lublin
  Posty: 271 #2028417 Od: 2014-11-5
 
  Ilość edycji wpisu: 1 | Jagienka pisze: 
  Na obecną chwilę mogę tylko wątek śledzić. Jak wspomniałam chcę zrobić masło więc będę w posiadaniu większej ilości chudego mleka i chcę go wykorzystać na różne sposoby.Do tej pory robiłam tylko zwykły twaróg z mleka koziego i krowiego a teraz chcę zrobić ser podpuszczkowy.Jestem "wielokrotnie dorosła" ale w temacie serów podpuszczkowych i masła RACZKUJĘ.A tak na marginesie też jestem zwolenniczką pełnotłustych wyrobów z mleka. 
 
 
  Jagienka we wtorek wyprodukowałam 2 serki podpuszczkowe z jednej partii mleka, żeby przetestować jakie są dokładnie różnice w chudym i lekko tłustawym serze, oraz różnice w zakwaszaniu i nie zakwaszaniu w momencie procesu warzenia. Odwirowałam całe mleko, do jednej porcji przed dodaniem podpuszczki dodałam ok 1 łyżki/litr  kwaśnej śmietany z żywymi kulturami bakterii, drugie zostawiłam bez dodatku. Reszta procesu tak samo. Ten ze śmietaną wyszedł miększy i bardziej "puszysty" ( o ile tak ser podpuszczkowy można tak określić) i nie czuje się takiej strasznej "chudości" w smaku . Bez dodatku jest bardziej zbity i twardszy, no i oczywiście baaardzo chudy. Ja będziesz robić ser, możesz zostawić jakąś część mleka nie wirowaną i domieszać do wirowanego, będzie całkiem nieźle smakował.
  | 
|   |   | 
| Jagienka | 22.01.2015 16:12:29   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
  Posty: 82 #2028536 Od: 2014-11-19
  | barbik,twarda sztuka z Ciebie, w sensie pozytywnym. Widzę, że lubisz eksperymentować i dobrze.Też myślałam o połączeniu mleka tłustego i chudego.Fajnie,ze przeprowadzona próba przyniosła pozytywny wynik.Teraz będę spokojniejsza przy robieniu moich serków.Moje plany masłowo - serowe przesuwają się w czasie bo centryfuga jeszcze w naprawie, ja musiałam wyjechać a teraz przeziębiona leżę w łóżku.Mam nadzieję,że w przyszłym tygodniu zacznę wreszcie działać.Jeszcze raz dziękuję.  | 
|   |   | 
| barbik | 22.01.2015 17:28:28   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Lublin
  Posty: 271 #2028574 Od: 2014-11-5
  | O tak, ja to czasem mocno zaparta jestem, a tyle ostatnio się "odyskutowałyśmy" o serach i tyle stron internetowych zgłębiłam, że natychmiast musiałam zdobyć mleko i przetestować, a przede wszystkim zjeść swojego sera. | 
|   |   | 
| trututu | 07.03.2015 15:42:00   | 
Grupa: Użytkownik
  Posty: 9 #2061553 Od: 2015-2-5
  | dziś zrobiłam mój pierwszy kozi serek, podpuszczkowy, dzięki mojej Marzence i Wam którzy dzielicie się swoją bezcenną wiedzą. Dziękuję   | 
|   |   | 
| jola1979 | 08.03.2015 19:06:03   | 
 
 
  
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
  Posty: 2239 #2062239 Od: 2013-3-21
  | Smacznego   | 
|   |   | 
| Bucia | 11.03.2015 23:15:34   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Posty: 231 #2065122 Od: 2014-3-10
  | Gratulacje  | 
|   |   | 
| PatiB | 14.03.2015 16:30:47   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Posty: 447 #2067467 Od: 2014-6-23
  | czy słyszał ktoś że solankę powinno się przygotować minimum 2 dni przed użyciem a  można ją nawet stosować wielokrotnie ! im starsza tym lepsza!
  | 
|   |   | 
| katolik | 15.03.2015 07:30:29   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Posty: 140 #2067822 Od: 2015-2-20
  | Ja używałem kilka razy.Ale przygotowywałem godz przed | 
|   |   | 
| Electra | 04.11.2025 09:13:48 | 
 
 
   | 
			
			
		  | 
|   |   | 
| jakubpiotr | 15.03.2015 11:46:25   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
  Posty: 792 #2068016 Od: 2013-4-5
  | O przygotowaniu dwa dni przed nie słyszałem.. ale używanie wielokrotne jak najbardziej. trzeba tylko uzupełniać sól.  | 
|   |   | 
| PatiB | 15.03.2015 17:35:09   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Posty: 447 #2068396 Od: 2014-6-23
  | https://www.youtube.com/watch?v=RNlue9OIdrA tutaj mówią o tej dwu dniowej solance
  | 
|   |   | 
| karol445 | 28.03.2015 22:46:08   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Posty: 76 #2079955 Od: 2013-3-22
 
  Ilość edycji Admina: 1 | witam, marynowanie serów w oleju polega na zalaniu ich olejem o jakiej temperaturze,jak długo ser musi się marynować w takiej marynacie,czy po zalaniu sera olejem trzeba go podgrzewać?  | 
|   |   | 
| LadyM. | 29.03.2015 06:25:23   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Podkarpacie
  Posty: 4536 #2080003 Od: 2013-3-22
  | Oliwaczęsto ma własny smak,np. gorzkawy. Dobrze byłoby mieć "wybraną" oliwę, która takiego smaku nie ma. Co przy obecności na rynku wielu gatunków oliwy i jej cen jest trudne. Może ktoś ma już taka wybraną bezsmakową i zapoda markę. W związku z powyższym ja zalewałam olejem, nie oliwą, ponieważ olej rzepakowy nie jest czymś gorszym od oliwy z oliwek, a nie ma dziwnych smaków. Są oleje rzepakowe tłoczone na zimno, bardzo dobre. Takim tez można zalać.  Dla mnie ważne , żeby smak oleju nie przytłaczał smaku sera. | 
|   |   | 
| karol445 | 29.03.2015 13:00:04   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Posty: 76 #2080216 Od: 2013-3-22
  | przyprawy dodaje się do oliwy czy ser robi się z ziołami? | 
|   |   | 
| LadyM. | 29.03.2015 15:28:19   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Podkarpacie
  Posty: 4536 #2080264 Od: 2013-3-22
  | Nie wiem, ja testowałam różne, z pierwszego tłoczenia i miały jakiś swój smak, ser zalany nimi przechodził tym smakiem. Raz natrafiłam na pyszną i pachnąca oliwę, ale niestety nie zapamiętałam nazwy. Natomiast bardzo mi się sprawdził taki olej rzepakowy z tłoczenia na zimno -gęstawy, zielonkawy, wyglądała jak oliwa. U nas to robi taka firma w Gaci i nazywa się chyba "podkarpacki" | 
|   |   | 
| Jagienka | 29.03.2015 21:30:01   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
  Posty: 82 #2080402 Od: 2014-11-19
  | Ja dwa dni temu czysty ser zalałam olejem rzepakowym kujawskim.Nie dodawałam żadnych ziół aby wyczuć smak sera.Teraz czekam na rezultat.Sama jestem ciekawa czy trafiłam w olej.  | 
|   |   | 
| LadyM. | 30.03.2015 09:19:19   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Podkarpacie
  Posty: 4536 #2080610 Od: 2013-3-22
  | Zawsze używam kujawskiego. A jest jeszcze taki kujawski, właśnie z tłoczenia na zimno. Bywa sprzedawany z dodatkami. np. w postaci bazylii lub czosnku lub suszonych pomidorów. Z tym, że tych ziół są tam śladowe ilości. Jest nieco droższy od zwykłego, ale i tak tańszy niż oliwa, nawet ta podła. Sprzedają go w saszetkach lub półlitrowych kanciastych butelkach.
  Na marginesie: jestem zwolennikiem teorii, że powinno się jeść to, co w niedalekiej odległości wyrosło i w tym klimacie. Więc wolę jabłka od pomarańczy, olej rzepakowy od oliwy - zwłaszcza, że ta jest oszukiwana na bardzo wiele sposobów. To jest cały mafijny przemysł z ta oliwą. Oczywiście pomijam sytuacje, gdy ktoś ma takie szczęście, że ma np. krewnych lub znajomych w Prowansji lub na Sycylii i od nich dostanie gąsior oliwy wytłoczonej u sąsiada w gospodarstwie. | 
|   |   | 
| jakubpiotr | 30.03.2015 11:44:19   | 
 
  Grupa: Użytkownik
  Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
  Posty: 792 #2080750 Od: 2013-4-5
  | Z tą mafią to jest właśnie potwierdzenie w mediach elektronicznych - we Włoszech będą wycinać ponad milion drzew oliwnych bo podobno jakaś strasznie groźna zaraza!! i oczywiście Bruksela wypłaci ogromne odszkodowania..  | 
|   |   | 
| Electra | 04.11.2025 09:13:48 | 
 
 
   | 
			
			
		  |