Ser podpuszczkowy - wykonanie
    LadyM. pisze:


    Bundz jadałam oryginalny, taki z bacówki (jednak różni się od tego, co np. w KRK na Kleparzu sprzedają). Korycińskiego nie. Widziałam tez na bacówce proces powstawania bundzu. Wydaje mi się, że dla bundzu charakterystyczne jest to, że się skrzep podgrzewa w serwatce po rozdrobnieniu.
    Ale ja nie jestem specjalistą, mogę się mylić.


Wczoraj nie przeczytałam dokładnie tego akapitu, to bacowie podgrzewają jeszcze w serwatce? Tego nie wiedziałam.
Kupowałam już całkiem gotowy w Zakopcu, pod Gubałówką, ale procesu produkcji nie zgłębiałam, tyle że pani sprzedająca nie wciskała kitu że owczy, już nawet nie pamiętam, czy mówiła że z krowiego czy mieszanego (no i teraz jadłam oryginał czy nie eh ).

A z Korycińskim też dokładnie nikt postronny nie wie czy zakwaszają i co dodają, bo przecież każdy producent jakąś tajemnicę produkcji dla siebie zatrzymuje, tym bardziej że to produkt regionalny, chroniony.

Ja też nie młódka, wiek średni zdecydowanie oczko , a poniżej tłustego twarogu raczej nie schodzę, inne rzeczy też : boczuś, szynka od skóry, goloneczką nie pogardzę, a co sobie będę żałować jęzor .


Mam tu jeszcze jeden link - fotorelację z produkcji Korycińskiego, jakby się ktoś zainteresował, ale znowu ale, temperatura mleka za wysoka ( max 38 stopni ) , może dlatego tak podają, że to mleko jest jeszcze przelewane i w tym czasie stygnie, albo dla zmylenia przeciwnika.

http://www.cyrkulewski.pl/travel/view/korycinski-ser.html

Jeszcze film znalazłam i obiecuję że kończę temat:

https://www.youtube.com/watch?v=9YsbEJsIpEw


  PRZEJDŹ NA FORUM