| |
LadyM. | 19.02.2014 12:06:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1752914 Od: 2013-3-22
| A masz jakieś pojęcie? Może jakaś sąsiadka starsza zna ten piec. Ja mam piec chlebowy, ale nie mam pojęcia i nawet nie usiłuję z nim zaczynać zmagań. Starszy coś tam podglądał, jak jego matka działała, ale to sa takie opowieści typu "co słonko widziało" |
| |
Electra | 22.12.2024 13:13:16 |
|
|
| |
artambrozja | 19.02.2014 12:17:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1752924 Od: 2013-3-25
| Iwona, zawsze towarzyszyłam mamie przy pieczeniu, ale co z tego wyjdzie nie mam pojęcia. Najpierw musimy z mężem odczyścić komin i kilka razy przepalić go na pusto. Moja starsza siostra więcej o tym wie, więc bedę ją dręczyć o pomoc. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
LadyM. | 03.08.2014 09:07:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1907781 Od: 2013-3-22
| Kusy pisze: chleb na serwatce to jak robicie Proszę o przepis
LadyM. pisze:
Po prostu zamiast wody dajesz serwatkę. Ja tam gdzieś zamiezczałam przepis na taki chleb "dla pracowitych inaczej", który zawsze robiłam na podgrzanej serwatce. Teraz nie piekę, bo piekarnik ma padakę. Robię w maszynie i zamiast wody daję serwatkę.
W maszynie tylko na suchych drożdżach. Był moment, że piekłam na żywych drożdżach, ale ich się daje minimalną ilość (jak robię normalnie ciasto z ok pół kg mąki to daję 5dag drożdży, a do maszyny ok 2 dag),Był problem z odważaniem tych drożdży, bo moja kretyńska waga elektroniczna zżera baterie w błyskawicznym tempie. Nie mam przepisu na chleb maszynowy na zakwasie. Zresztą chleb zakwasowy udał mi się tylko raz, potem juz były porażki. Ale teraz juz wiem dlaczego -nie grzała dolna grzałka piekarnika, a ja o tym nie wiedziałam i wychodził zakalec. Poza tym chleb zakwasowy jest jednak kwaśny, a ja nie lubię kwaśnego chleba. I tak ten upieczony w domu, na drożdżach jest o niebo lepszy od sklepowego |
| |
Kusy | 03.08.2014 10:57:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1907873 Od: 2013-3-22
| Czyli jak robię na zakwasie to mogę zamiast wody dać serwatkę i już |
| |
LadyM. | 03.08.2014 11:23:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1907900 Od: 2013-3-22
| i już. Oczywiście serwatkę z twarogu mam na myśli. Podpuszczkowej nie uzywałam do tego. Ale może też można? |
| |
annorl1 | 03.08.2014 11:45:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1907924 Od: 2014-1-18
| podpuszczkową serwatkę używałam do chleba, jak najbardziej się nadaje |
| |
LadyM. | 15.08.2014 23:26:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1917987 Od: 2013-3-22
| No to maszyna mi upiekła dzisiaj pszenny razowy na serwatce podpuszczkowej. Jak najbardziej się nadała... |
| |
Draagon | 23.12.2014 14:49:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Piotrków Tryb/ Nowa Wieś
Posty: 53 #2007116 Od: 2014-7-10
| Ja robię na wszystkim chleb - teraz dałem ciała i zapomniałem odłożyć zaczyn - upiekłem wszystko. Zaczyn dokarmiam co parę dni w różnicy 8h. Jak mam pełen szklany słoik ten taki zamykany na szkło z gumką i dociskany sprężynką, to wtedy biorę się do wyrabiania. Teraz zrobiłem na szklance wody, szklance mąki żytniej 2 szklankach mąki szymanowskiej.. ( poprzednie wypieki na żytniej razowej, pszennej razowej i pszennej 650.. ) formuję i wyrabiam ręcznie na stolnicy, a potem do durszlaka na ściereczce podsypanej mąką - daję mu 4h teraz do podrośnięcia... Potem do piekarnika rozgrzanego do 230'C z dwoma grzałkami i termoobiegiem na 10 minut - potem 30 minut na 190'C i na sam koniec 20 minut na 170'C... Ale mam problemy dwa 1) Jak ręcznie formuję to robię taki stożek i podczas rośnięcia on "oklapnie" - dlatego rośnie mi w durszlaku 2) Mimo nacinania na krzyż pęka w różnych miejscach - teraz popękał tam gdzie były nacięcia w durszlaku. Jak i kiedy nacinać ? Czytałem, że musi być "garownia" - ja to robię w zwykłej kuchni w bloku..
Jak odbudować starter ? Odkroiłem skórki z chleba i dodałem wodę i mokę żytnią razową - ale po 24h nie "bąbelkuje" jeszcze.. |
| |
annorl1 | 23.12.2014 16:49:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2007190 Od: 2014-1-18
| zakwas potrzebuje 5 dni jeśli robisz go od podstaw. |
| |
Draagon | 23.12.2014 23:05:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Piotrków Tryb/ Nowa Wieś
Posty: 53 #2007601 Od: 2014-7-10
Ilość edycji wpisu: 1
Ilość edycji Admina: 1 | No i świetnie - dzisiaj po 48h ma już zapaszek no nic na Sylwestra będzie - a jak zrobić by nie pękał w nieodpowiednich miejscach przy pieczeniu? Kiedyś zrobiłem dwa - ale już nie pamiętam który w durszlaku a który ręcznie - jeden popękał ( ten z durszlaka ) drugi nie..
A i tak jeszcze - gdzie kupujecie mąkę ? Chodzi mi o większe ilości tak po 20kg - bo ja na razie w Intermarche kupuję - dobry wybór ale drogo.. |
| |
annorl1 | 24.12.2014 08:00:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2007749 Od: 2014-1-18
| mąkę kupuję w młynie. co do pękania, mój mąż długo pracował w piekarni i zawsze jak mi chleb popęka mimo nacięć,mąż mówi że była za mała gara. chleb za krótko rósł.. |
| |
Electra | 22.12.2024 13:13:16 |
|
|
| |
Draagon | 24.12.2014 12:21:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Piotrków Tryb/ Nowa Wieś
Posty: 53 #2007908 Od: 2014-7-10
| O naprawdę się cieszę, że przez pomysł o własnych kozach trafiłem na to forum. A takie garowanie to w jakiej temperaturze robić ? Ja po prostu wkładam chleb do wyłączonego piekarnika - i tam sobie rośnie teoretycznie bez przeciągów... A czy ktoś z was piekł w tradycyjnym piecu chlebowym opalanym drewnem ? |
| |
annorl1 | 24.12.2014 13:32:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2007961 Od: 2014-1-18
| ja piekę w piecu chlebowym, takim właśnie tradycyjnym, opalanym drewnem. co do rośnięcia chleba, u mnie rośnie sobie zwyczajnie na kuchennym blacie. jak robię chleb na zakwasie to przeciągi mi niestraszne, bo takiemu chlebowi nie zaszkodzą. co innego chleb na drożdżach, z tym trzeba jak z jajkiem co do pękania chleba, to mąż mówi, że jak sie da za dużo drożdży, tudzież zakwasu, to też chleb będzie pękał. |
| |
Draagon | 28.12.2014 23:17:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Piotrków Tryb/ Nowa Wieś
Posty: 53 #2010367 Od: 2014-7-10
Ilość edycji wpisu: 1 | A to jaki stosunek zakwasu do wyrobu ? 1:3 ? Bo tak mniej więcej daję. A tu mój prezent mikołajkowy w akcji - garnek rzymski i jego "dziecko" Chleb pszenny na zakwasie żytnim razowym ( tym odbudowanym ze skórki chleba )
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Annorl1 a jakie masz wymiary pieca chlebowego i czy jesteś z tego zadowolona ? Czy masz w pomieszczeniu ten piec czy na zewnątrz ? Bo ja planuję postawić w wiacie ogrodowej. Teoretycznei mam miejsce w domu na piec chclebowy - ale podobno lepiej tak nie robić - bo mokre szmaty do wystudzenia pieca i para w kuchni i salonie.. |
| |
annorl1 | 29.12.2014 08:30:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2010466 Od: 2014-1-18
Ilość edycji wpisu: 2 | Dragon, śliczny chlebek ale zupełnie nie rozumiem o jakiej parze i jakich szmatach piszesz? ja mam piec chlebowy w domu, w piecu kaflowym. prócz zapachu świeżego chleba roznoszącego się po całym domu i najbliższej okolicy, nie mam w domu żadnej pary ani nic takiego, bo i skąd? jakie studzenie pieca? pieca się nie studzi, do gorącego wkładasz chleb, bo jak wystudzisz to nie upieczesz
|
| |
LadyM. | 29.12.2014 08:55:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2010478 Od: 2013-3-22
| Mam piec chlebowy, którego nigdy nie używałam, bo nie potrafię. I nie ma nikogo, żeby mnie nauczył. I ten piec mam w takiej gospodarczej kuchni w piwnicy, gdzie jest kuchnia węglowa. W zasadzie z niej nie korzystam (konieczność latania po schodach w te i we wte). Kiedy robiłam większe ilości powideł śliwkowych, to właśnie tam. Teraz w tym piecu suszyłam jabłka i śliwki. I mój Pan wymyślił ogrzanie pieca słomą. Ale to był zły pomysł - zostało zbyt dużo popiołu.
Wydaje mi się, że piec chlebowy na zewnątrz domu to taka budowla sezonowa. Nie wyobrażam sobie zasuwania zimą z wyrośniętym chlebem do pieca (pewnie by mu zaszkodziło) oraz palenia zimą w takim piecu (zbyt duzo poświęcenia wymaga). |
| |
annorl1 | 29.12.2014 08:58:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2010479 Od: 2014-1-18
| Iwona, jak do Ciebie wpadnę na wiosnę, to nauczę Cię korzystania z Twojego pieca chlebowego A zreszta, chetnie w ogóle go obejrzę, czy taki jak mój, czy inny |
| |
Draagon | 29.12.2014 08:58:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Piotrków Tryb/ Nowa Wieś
Posty: 53 #2010480 Od: 2014-7-10
| Piszę to co usłyszałem od jednej kobiety na wsi jak byłem po wędliny domowego wyrobu.., Kobietka mówiła mi, że miała w domu piec chlebowy ale po teście mąki czasami trzeba było obniżyć temperaturę pieca i wtedy wrzucało się mokre szmaty do środka i para buchała po chałupie.. Wędliny robiła pyszne - a suszyły się na stojaku przy kominku, tak więc miałem powody sądzić że wie o czym mówi. Z resztą jak to właśnie jest ??? Czytałem, że kiedyś chleb piekło się po 10 bochnów chleba na cały miesiąc. Pomijam kwestię świeżości takiego miesięcznego bochna - nie mam szansy sprawdzić organoleptycznie, bo mój chleb jeszcze nigdy nie leżał dłużej niż 5 dni, ale ile się piecze chleb w piecu chlebowym - widziałem na youtube, że pizze w mniej niż 3 minuty ale chleb ? Normalnie 40-60 minut ale piec stygnie... i co rozpalać od nowa ? Bez sensu jak dla mnie.. A pod Bełchatowem kobieta podobno w piecu chlebowym do 100 bochenków chleba robi raz w tygodniu. Nie wiem czy to piec chlebowy ale bochenki świetne.. |
| |
annorl1 | 29.12.2014 09:16:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2010489 Od: 2014-1-18
| Dawniej była inna, dobra mąka, nie to co teraz. chleby robiło się na zakwasie. samej mi się zdarzyło jeść chleb swój zrobiony na zakwasie po 10 dniach, jak w zamrażarce brakło miejsca, chleb nie jest aż tak świeży jak pierwszego dnia, ale daleko mu do takiego suchego jak ten ze sklepu jest w drugim dniu. jak w piecu za bardzo napalone, to żadne mokre szmaty, tylko czekam aż nieco piec ostygnie. w piecu masz zasuwę, nie wiem jak sie ona nazywa, ale jak wkładasz chleb do pieca i już piec zamkniesz, to tę zasuwę się zamyka i ona trzyma ciepło. mi na jednym paleniu w piecu zdarzało się piec, chleb, po wyjęciu chleba bułki, a po wyjęciu bułek jeszcze wkładałam drożdżówki. co do ilości pieczonego chleba, zależy od wielkości naszego pieca. u siebie mogę na spokojnie włożyć 8 blaszek keksówek, jak bym się uparła to pewnie 10 by weszło, ale zawsze piekę 5-6 chlebów. nie wiem czy to ma znaczenie dla świeżości chleba, ale wydaje mi się że tak: chleb trzymam zawsze zawinięty w lnianą ściereczkę i trzymam w drewnianych chlebaku, nie plastikowym. kiedyś mamie kazałam zrobić test z chlebem ode mnie. jeden zawinięty w ściereczkę lnianą włożyła do szafki, z racji ze nie ma chlebaka drewnianego, a jeden włożyła w woreczku do chlebaka plastikowego. ten ze ściereczki z szafki był smaczniejszy i dłużej świeży. takie moje prywatne doświadczenia. co do czasu pieczenia chleba, moje wszystkie przepisy jakie mam, wymagają aby chleb trzymać w piekarniku 1godz.-1,15godz. ja moje chleby w piecu trzymam godzina piętnaście. po 15 min. od włożenia chleba do pieca, zaglądam tylko czy ładnie wyrósł i czy ładnie się skórka zarumieniła, a potem dopiero po godzinie wyciągam. |
| |
LadyM. | 29.12.2014 11:56:34 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2010579 Od: 2013-3-22
| Zawsze tak się piekło ((opowiada mój mąż) - najpierw chleb, potem ciasto drożdżowe, a potem jeszcze ciasteczka, biszkopt itd. A przed chlebem czasem podpłomyki. Ja widziałam tylko jak w moim piecu kobiety piekły ciasta na wesele córki sąsiadów. Jedna była mistrzyni od palenia. I nigdy nie wymagał piec obniżania temperatury. Piekła tez chleb moja babcia, gdy byłam dzieckiem. I wtedy jakiekolwiek obniżanie temperatury mokrymi szmatami zapamiętałbym na pewno, bo kuchnia była maleńka + jeszcze tylko jeden pokój i byłaby parówka na całą chałupę. |
| |
Electra | 22.12.2024 13:13:16 |
|
|