Chleb | |
| | monia8366 | 22.03.2013 23:11:13 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1257440 Od: 2013-3-21
| wpisujcie swoje przepisy, rady i zapytania odnośnie tematu _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | Electra | 21.12.2024 19:52:06 |
|
| | | wchelminiak | 22.03.2013 23:53:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Czarnków --> Gajewo
Posty: 341 #1257485 Od: 2013-3-21
| No to może ja - skoro siedzę w oparach świeżo wyciągniętego z piekarnika chlebusia... Moje chlebki robię na zakwasie żytnim, metodą tzw. trójfazową. Oznacza to tyle, że trzykrotnie dokarmiam leżakujący w lodówce zakwasik(starter). Obecnie na oko - każda porcja to tak pół szklanki wody i tyleż mąki. Po pierwszym dokarmieniu rośnie około 7-miu godzin, albo jak widzę, że się najadł Drugie - 10-12h, a trzecie to już kilka 3-4h. Z takiego wyrośniętego zakwasu zabieram 2 łyżki masy i do lodówy (mój starter). Do reszty dodaję pół szklanki wody z solą (łyżka stołowa na kg mąki) i mąki ile wejdzie - żytnia(jak tylko dla mnie i męża); pszenna (jak dla dzieciarni). Teraz też można dodawać przypraw (czarnuszka, majeranek, kminek...) Uformowany bochenek wyrasta około 3h (ciepło) lub 6h (chłód). Piekę jeszcze w piekarniku 220*C -podczas nagrzewania wstawiam naczynie z wrzątkiem; Wstawiam chlebek na 10-12 minut, po tym czasie zmieniam na 200*C i 10 minut, znów zmiana 180*C - 10 minut i ostatnie 10 minut to 150*C. Wyciągam od razu z formy i nakrywam szmatką Pychotka.... Nie wiem jak długo jest świeży, bo u mnie najdłużej uchował się 3 dni _________________ Waleria
www.pracowniarw.blogspot.com | | | LadyM. | 23.03.2013 08:54:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1257658 Od: 2013-3-22
| Ja też piekłam na zakwasie. Ale szukałam takiego przepisu, żebym nie musiała mysleć o chlebie przez 4 dni, zanim pojawi sie na stole. I mam: CHLEB PSZENNO_ŻYTNI NA ZURKU upiekłam juz 15 bochenków, jest super i produkcja trwa ok 1,5 godzin.
Składniki: 5dag drożdży 2 łyżki cukru ((może być łyżka cukru, łyzka melasy, albo miodu) 0,5 l wody (może być pół na pół z kefirem, jogurtem, maślanką) 4 łyżki oleju 3 łyżeczki soli 0,5 l zurku płynnego 1kg białej maki pszennej 0,15kg mąki razowej pszennej 0,15kg mąki razowej żytniej 3 foremki aluminiowe (tzw jednorazówki, te duże, wyłożone papierem do pieczenia) Z drożdży, wody, cukru i odpowiedniej ilości mąki zrobić rozczyn(ja daję wszystką wodę i mąki, żeby było jak gęsta śmietana) Jak rozczyn wyrośnie wlać do mąki, dodać wszystko resztę i wyrobić ręką w misce. Przełożyć do foremek, wygładzić wierzch ręką umoczona w wodzie i wstawić do zimnego piekarnika. Nastawić piekarnik na 200 stopni (ja włączam wiatrak, jak zacznie rosnąć, po ok 20-30 min, przełączam na grzałka górna+dolna)Po ok godzinie jest gotowy. Wyjąć z foremek i wystudzić na kratce, w normalnej pozycji, nie na boku, bo sie może odgnieść.
Można dodać do środka siemię lniane, sezam, jakieś ziółka, posypać wierzch. To mój wczorajszy:
| | | administrator | 23.03.2013 10:28:12 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wancerzów
Posty: 98 #1257772 Od: 2013-3-19
| Interesujący dodatek ten żurek!!! muszę spróbować | | | LadyM. | 23.03.2013 10:37:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1257782 Od: 2013-3-22
| On pełni te funkcje co zakwas, ale się tego w całości nie zakwasza(tzn, nie stoi z tym żurkiem) więc chleb nie jest kwaśny. I to nie może być taki pasteryzowany żurek ze słoika, tylko właśnie żywy, z butelki, albo własny, rzadki. Wczoraj dałam właśnie kefir pół na pół z wodą i wyszedł mi super ten chleb. I nie dodawałam żadnych domieszek do środka. Ja często w trakcie pieczenia otwieram piekarnik i smaruję wierzch chleba gorąca wodą. Ale nie zalecam tym, co nie maja doświadczenia, bo to trzeba wyczuć moment, jak się za wcześnie zacznie mazać, to może być potem zakalec. | | | wchelminiak | 23.03.2013 18:19:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Czarnków --> Gajewo
Posty: 341 #1258296 Od: 2013-3-21
| E nie jest tak źle z tym czekaniem. Jak zacznę po południu dnia pierwszego, to na kolację dnia następnego chlebuś jest Co do smarowania wodą, spróbuj dać to naczynie z wodą gorącą na czas nagrzewania piekarnika, a w razie potrzeby świeżo po wyjęciu chlebka posmaruj wodą. Bezpieczniejsze, a i efekt ze skórką jest.
Ja na drożdżach to chały i bułeczki robię, chociaż chałkę ostatnio na zakwasie pszennym i mleczku zrobiłam, tylko o dodatku cukru zapomniałam. Poza tym pyszna wyszła, kompletnie nie było czuć, że na zakwasie! Muszę jakieś fotki machnąć _________________ Waleria
www.pracowniarw.blogspot.com | | | LadyM. | 23.03.2013 22:34:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1258799 Od: 2013-3-22
| Ja dawniej piekłam dużo chleba, właśnie kwaszonego, ale na drożdzach. Ponieważ za duzo osób mało za duzo do powiedzenia, a nikt nie był skory do pomocy -dałam sobie spokój. Teraz mam więcej czasu, (chociaz sił juz mniej), to znów częściej robię. Kiedyś kupiłam sobie maszynę do chleba. Ale rzadko w niej robię, bo ten chleb z maszyny jakis taki ciężki jest. Drożdżowego robię dużo i często. Ostatnio co piątek były "pampuchy" z połowy ciasta, a z drugiej połowy bułeczka. W sobotę na niedzielę drożdżówki z jabłkiem - ale niedzieli jakoś nie bardzo doczekiwały, choć były dwie wielkie blachy, takie piekarnikowe. Robie takie prostokąciki, po przekątnej jabłka, na to cukier i cynamon, dwa przeciwległe rożki skleic na wierzchu, jajo i kruszonka. Niewielkie i błyskawiczna robota i ładnie wyglądają. Bo ja leniwa raczej jestem - ma być szybko i bez zbędnych ceregieli.
| | | monia8366 | 23.03.2013 22:51:20 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1258813 Od: 2013-3-21
| Ja za to piekę swój chleb 2 razy w tygodniu i tylko na zakwasie Najlepszy jest taki długo wyrabiany
_________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | LadyM. | 23.03.2013 23:17:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1258848 Od: 2013-3-22
| Problem jest ten, że ja drożdżowe ciasto robie zawsze na oko. I nie potrafię dać przepisu. Mogę CI tylko opowiedzieć jak to zrobić. Generalnie: zaczynam od rozczynu. Nie zaczynam od mąki, bo trzymam ja w spiżarce, a tam zimno jak cholera - więc trzeba wcześniej przynieść, żeby sie ogrzała. Ja mam mąke z zaufanego młyna, na oczach mielona, świeżą, więc jej nie sieję, bom leniwa. Teraz rozczyn na słodkie ciasto: biorę pół kosteczki (5dag) drożdży, sypię 4 łyżki cukru i rozcieram na rzadko. Wlewam szklankę mleka, lub jogurtu, lub kefiru, sypię mąkę, żeby było gęściejsze niż na naleśniki. I wstawiam do piekarnika nastawionego tak ciut ciut z fyrtakiem (żeby cieplutko tam było, ale nie gorąco) W starych książkach piszą, że cały cykl produkcyjny drożdżowego powinien w 30stopniach się odbywać. Rozczyniam w pojemniku od miksera (tym białym takim). Jak mi sie podniesie do więcej niz połowy wysokości tej miski, wtedy wyjmuję, daję 2 całe jajka (niby się nie powinno białek do drożdżowego, ale mojemu jakoś nie szkodzą)) tak ok 50ml, może ciut więcej oleju i sypię mąkę. To powinno przyjąć ok 0,5 kg mąki. Wyrabiam śrubami od miksera. Ciasto powinno być dość luźne ((jak jest gęste, tpo potem wyrób pancerny wychodzi). Stawiam w ciepłym, powinna nad tym pojemnikiem urosnąć czapa. Wtedy wyjmuję na stolnicę (poobrywałam brzegi, bo mi wolność ograniczały) i wałkuję na całą stolnicę na grubość mniej niż centymetr. Co spada -obcinam nożem. Robi mi się ładny prostokąt. Tnę go na mniej-więcej kwadraty ok 7cm nożem do pizzy albo radełkiem. Dalej napisałam wyżej. Jabłka mam w słoiku starte na tarce. Układam luźno na blasze z piekarnika, na papier brązowy. I do piekarnika. Włączam na termoobieg, na 150stopni. Piekę na rumiano. Po wyjęciu ściągam z blachy (blacha jest gruba, trzyma ciepło, mogą zesztywnieć) Otwieram na chwilę piekarnik, żeby sie troche oziębił i wsadzam drugą blachę. Robię zawsze tzw duży rozczyn, tzn z całęj ilości płynu, jaki ma iśc do ciasta. Zasada jest taka - im więcej cukru jajek i tłuszczu tym ciasto drożdżowe jest "cięższe", gorzej rośnie i jest mniej puszyste. A drożdżowe ciasto wcale nie potrzebuje mendla jaj, żeby było dobre. Sztuka jest w wyrobieniu i temperaturze. Jak wyrabiasz ręką, to dotąd aż się bęzie rwało przy ręce i odchodziło od miski (nie będzie się do niej kleiło). Jak za gęste troche wyzło, to zawsze można trochę wody kapnąć.
Jak robię z jajkami, to szklanka płynu, jak bez jaj, to 2 szklanki. Zacznij od "wodnej" bułki, jak nie wyjdzie nie będzie szkoda wyrzucić. Daj do rozczynu tylko 2 łyżki cukru, 2 szklanki wody, może byc z mlekiem na pół. Potem do wyrabiania daj trochę soli, dużą szczyptę (czyli w 3 palce) Jak Ci wyrośnie, przełóż do keksówek, wyrównaj, posmaruj po wierzchu mlekiem, możesz posypac makiem lub czarnuszką, wstaw do zimnego piekarnika, włącz na 150 i patrz co sie dzieje. Staraj się nie otwierac piekarnika, aż się zacznie rumienić.
No to tyle opowieści o bułce. Na Boże Narodzenie upiekłam w plackowej blasze. Zeżarli na pniu, w wigilię musiałam upiec drugą. | | | LadyM. | 24.03.2013 14:19:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1259474 Od: 2013-3-22
| A propos długiego wyrabiania - dotyczy to chleba pszennego, lub pszenno-zytniego z przewagą mąki pszennej. Chodzi o to, że zachodza jakieś przemiany w glutenie jak sie wyrabia. Natomiast zytni nie ma glutenu i długie wyrabianie niewskazane wręcz. | | | monia8366 | 24.03.2013 14:51:34 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1259516 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Dokładnie pszenno-żytni z przewaga pszennego trzeba tak ugniatać by wytrącić gluten U mnie nikt nie przepada za chlebem z przewagą żytniej mąki.Ewentualnie razowce. Kilka razy piekłam też Pumpernikiel i leżakował zanim go spożyliśmy kilka tygodni Był Wyborny
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Pierwsze dwa to pszenno-żytnie na zakwasie, drugi jest z otrębami pszennymi a ten ostatni to drożdżowy Wiedeński chlebek pyszny _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | Electra | 21.12.2024 19:52:06 |
|
| | | LadyM. | 24.03.2013 17:26:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1259761 Od: 2013-3-22
| Wrzuć przepis na ten pszenny i pszenno-żytni, albo daj link. | | | monia8366 | 24.03.2013 18:13:29 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1259849 Od: 2013-3-21
|
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
a na wiedeński
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | Kusy | 26.03.2013 22:55:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1286358 Od: 2013-3-22
| a jak postępujecie z zakwasem? Czy rzeczywiście jest tak że bardzo trzeba pilnować dokarmiania co 24 godziny bo inaczej zakwas będzie że tak powiem produkował niedobre chlebki? Nie mam praktyki, zaczęłam eksperymenty z zakwasem jakiś czas temu ale to tak na wyczucie. Piekę chleb na zakwasie pół na pół czyli na 0,5 kg zakwasu daje 0,5 kg mąki pszennej. Mojemu mężowi nie odpowiada, mówi ze gnieciuch ale u niego w rodzinie ktoś piekł kiedyś, a ja właściwie to nie wiem jak taki chleb powinien wyglądać. Ciepły jest dobry, lekko wilgotny o dziwo moje dzieci lubią. | | | Kusy | 26.03.2013 23:33:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1286402 Od: 2013-3-22
| a ile trzymasz w lodówce bez dokarmiania? Ja trzymam do tygodnia bo tak gdzieś przeczytałam. Na dłużej to mrożę. | | | monia8366 | 26.03.2013 23:42:33 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1286410 Od: 2013-3-21
| Ja robię zakwas 3 fazowy i zawsze mi wychodzi, po fazach jak wykorzystam i zostaje to wkładam do lodówki przed wypiekiem 4 godziny przed wyciągam i w cieple trzymam dokarmiając go woda letnia i mąką. Często tez zostawiam kawałek ciasta w pojemniku i wykorzystuję do następnego pieczenia. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | monia8366 | 27.03.2013 09:56:14 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1286694 Od: 2013-3-21
| zakwas w lodówce może być trzymany do miesiąca bez aktywowania go _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | artambrozja | 18.02.2014 22:39:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1752481 Od: 2013-3-25
| To ja odnowię temat Mam za sobą pierwszy chleb na zakwasie razowym - pychota. Do tej pory piekłam na drożdżach i musi się schować - smak sprężystość rewelacja. a dzisiaj wieczorem trzasnęłam zakwas żytni, który wykorzystam do zrobienia .. zakwasu pszennego na bielutki chlebek dla córek, bo taki na drugie śniadanie do szkoły smakuje najlepiej. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | LadyM. | 18.02.2014 23:01:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1752502 Od: 2013-3-22
| A u mnie właśnie maszyna upiekła chlebek na kolację. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. (W piekarniku trafiło dolna grzałkę. Grzałkę Dziecko wymieniło, ale okazuje się, że ona się nie porozumiewa z termostatem i rozgrzewa piekarnik do czerwoności. A na wiatraku się chleba nie upiecze, niestety.) | | | artambrozja | 19.02.2014 08:11:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1752653 Od: 2013-3-25
| Iwona ja w tym roku mam zamiar uruchomić piec chlebowy. W tej chwili stoi bezużyteczny, a szkoda by było żeby praca moich rodziców tak się marnowała. Ciekawe za którym podejściem uda się chleb _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | Electra | 21.12.2024 19:52:06 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|