| |
marzena1153 | 31.12.2014 12:40:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #2012151 Od: 2014-4-7
| LadyM, przepraszam za barszczyk, człowiek nie wie z czego tyje, a swoją drogą, ciekawe jak smakuje ta karbometyloceluloza - jakieś pomieszanie karbitu, alkoholu i celulozy. Pojesz, popijesz i jeszcze postrzelasz. Ale byłby sernik. No masz, a Ty nie skorzystałaś. A na temat, domowy chleb choćby najgorszy ugniot ale swój. To może jeszcze nie na temat chleba. Upiekłam na święta słynny sernik Isaura z pełnotłustego własnej roboty twarogu, zamiast 50-70kg dałam ponad kilogram. Spód ciasta z powodu tłustości sera był zupełnie mokry i smakował jak rozmięknięta czekolada - poezja smaku i bez karbitu |
| |
Electra | 05.01.2025 05:42:59 |
|
|
| |
Jagienka | 31.12.2014 13:05:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 82 #2012183 Od: 2014-11-19
| Biorąc wszystko razem w kupę to co kupujemy rozwala nam ................. żołądek.To co sami zrobimy jest najlepsze.Nawet chleb upieczony nie w piecu chlebowym tylko w automacie. U mnie na wsi jest tylko do wyboru chleb krojony z samochodu - sklep na kółkach. Doceńmy to co nasze, domowe (nawet zakalec). |
| |
annorl1 | 31.12.2014 13:11:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2012196 Od: 2014-1-18
| Jagienka, jestem tego samego zdania. zawsze uważałam, że chleb nie ważne czy na zakwasie czy na drożdzach, czy na mące z pełnego przemiału czy czystej, czy na żytniej czy pszennej. ten chleb zawsze będzie milion razy zdrowszy od tego w sklepie. bo wiemy co do niego dodaliśmy. a najważniejsze, nie trzeba zjeść pół bochenka chleba żeby sie najeść, bo nasz nie jest tak jak ten w sklepie napompowany powietrzem. więc jemy chleb, a nie gębkę.
|
| |
marzena1153 | 31.12.2014 13:18:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #2012205 Od: 2014-4-7
| dziewczyny, to może ja sobie też kupię tą maszynę, powiedzcie która najlepsza zważając na ubogi stan mojego portfela i ważne też żeby nie była za duża. Ja już teraz muszę się zacząć odchudzać bo ostatnio wchodząc do łazienki zabieram za sobą biedrami stół kuchenny. Jak to mówią moje córki - utło nam się po świętach. Kuchnia mała więc maszyna musi być zgrabna. |
| |
Lhuna | 31.12.2014 13:45:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #2012235 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 2 | Ale na co nabrać czasu? Im mniej się kupuje różnych rzeczy, tym prostsze są posiłki, no tylko jeszcze trzeba sobie wbić do głowy zasadę, że jedzenie nie jest dla przyjenmości tylko dla życia.Zakupy : worek ziemniaków, worek cebuli, marchewki. Pełna siata w warzywniaku (w tym roku nie miałam swojego ogródka), płacę 13,50 i mam na 3 dni obiady. Kasza z warzywami, dwie surówki, jedna surówka, danie z 4 składników maksymalnie. Proste zupy i kasze do tego, jakies strączki. Odkrywanie naturalnych smaków. Żadnych wzmacniaczy, kostek, zupek w proszku i glutaminianu, które zreszta teraz od razu wyczuwamy .
Jest kilka stron z prostymi przepisami, no my do tego nie jemy mięsa wiec sytuacja jeszcze prostsza. Ja serdecznie polecam "ogarnięcie"się, jak chcecie do piszcie do mnie to podeslę kilka linków. Może brzmię jak neofitka jakaś nawiedzona, ale jakbyście zobaczyły mojego męża, który swoją droga troszkę schudł, ale przede wszystkim nie ma juz żadnych alergii, nie chrapie, NIE CHRAPIE, poważnie , nie boli go nic, nie ma "katarków"..Pomijając moje dzieci (6i8) które do listopada biegają boso, a chore były ze dwa lata temu, nie pamiętam bo strasznie dawno. Jedzenie prostych pokarmów. Tyle i tylko tyle. A co do chleba to też na początku cudowałam , w wyrastane piękne bochenki, przegniatanie i wyrabianie z zegarkiem w ręku..Przytylismy sporo, bo człowiek się rzuca na takie wspaniałości, ale potem po namyśle robimy najprostsze, jak już pisałam, pełnoziarniste żytnie. No i wcale nie trzeba mieć maszyny do chleba, zwłaszcza że takiego na zakwasie się w niej nie robi. Strasznie się chyba ponawymądrzałam ,kurczę.
|
| |
marzena1153 | 31.12.2014 13:58:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #2012258 Od: 2014-4-7
| spoko Lhuna, to nie wymądrzanie tylko rady. Na co nabrać czasu? A na konfitury, swoje maliny, jeżyny, jagody kamczackie, borówki amerykańskie, soki, swoje pomidory, swoje ogórki, swoje ziemniaki nie pryskane tylko okopywane 15 razy, buraczki,swoje mleko od krowy, kozy, swoje masło i sery, mięso pieczone w piekarniku zamiast kiełbas ze sklepu itp. Myślę, że prościej kupić kilo zwyczajnej niż upiec pasztet. Cieszy ale pracy sporo. Po nowym roku pozwolę sobie pomęczyć w sprawie zdrowego odżywiania. Wszystkiego dobrego. |
| |
marzena1153 | 31.12.2014 14:44:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #2012285 Od: 2014-4-7
| To co Ty Nubirek będziesz jadał? Bo trzeba jeść mąkę z pszenicy DURUM. Lhuna mięsa nie, Ty pszenicy nie, mętlik mam w głowie. |
| |
annorl1 | 31.12.2014 15:02:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2012298 Od: 2014-1-18
| nie wyobrażam sobie życia bez chleba. próbowałam i nijak mi nie wychodzi śniadanie bez chleba? to co jeść? obiad nie ma sprawy, kolacja też jakoś sobie poradzę, ale śniadanie? Nubirek, co zamiast śniadania przy takiej diecie? |
| |
marzena1153 | 31.12.2014 15:19:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 62 #2012311 Od: 2014-4-7
| Nubirek, miałam kiedyś wietnamki, oprosiła nam się locha, ile było radości, te maluchy to cud świata. Wstawałam w nocy co 3 godziny żeby je dostawić do cyca bo kojec porodowy miał za duże dziury dla maluchów. Tylko nie karm ich tak jak zwykłe świnie bo wtedy są bardzo tłuste. Fajnie, że masz swoje mięso, ja niestety nie potrafie zjeść niczego co wcześniej całuję i głaskam |
| |
Jagienka | 31.12.2014 15:20:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 82 #2012312 Od: 2014-11-19
| Lhuna ,w automacie można upiec chleb na zakwasie.Nie ma nic prostszego jak chleb z maszyny - wrzucasz mąkę,wodę i za 3 h masz gotowy swój chleb a nie bochen chemii zawinięty w folię.Chleb z automatu to właśnie prostota.Minimum wysiłku maksimum radości. |
| |
Jagienka | 31.12.2014 15:39:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 82 #2012335 Od: 2014-11-19
| marzena1153 ja już prawie cztery lata piekę chleb w automacie kupionym w Lidlu ( ok.190 PN ). Zmusiła mnie sytuacja bo najbliższy sklep 12 km. a to co dowozi "sklep na kółkach" to mnie nie smakuje.Nie wspomnę o czystości w tym "sklepie". Niestety automat zajmuje trochę miejsca.Myślę, że warto spróbować.Ja nie żałuję. |
| |
Electra | 05.01.2025 05:42:59 |
|
|
| |
LadyM. | 31.12.2014 17:48:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2012454 Od: 2013-3-22
| Lhuna, ja pieke w maszynie, bo nie mam innego wyjścia. Kupiłam maszynę, kiedy jeszcze pracowałam i wtedy nie miałam zbyt wiele czasu na zabawy z chlebem, a nie miałam ochoty na sklepowy wyrób chlebopodobny. Potem miałam już więcej czasu i kombinowałam, nawet na zakwasie mi się zdarzało upiec. Oczywiście w piekarniku elektrycznym w kuchence.
Teraz piekarnik ma padakę, piecze tylko na termoobiegu, a na termoobiegu można upiec biszkopt conajwyżej.
No to wróciłam do maszyny. I tak miałam kilkutygodniowa przerwę, bo zutylizowałam mieszadło. Mimo to kombinowałam maszyną, w ten sposób, że wyrabiałam ciasto i wkładałam na samo pieczenie do maszyny.
Maszyna ma sens wtedy gdy nie mamy czasu na cały proceder wyrabiania, wyrastania itd. Lub nie mamy gdzie upiec.
A najciekawsze jest to, że moi panowie preferują chleb ze sklepu. Tak, że ten domowy zjadam sama.
|
| |
reneta | 01.01.2015 11:59:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2012720 Od: 2013-8-6
| Iwonka, ja odkąd piekę chleb, to zawsze na termoobiegu i nigdy jeszcze nie było porażki. Piekę codziennie jeden, lub dwa chlebki w foremce, bo niestety rzymski garnek pękł mi jakoś w lecie... |
| |
LadyM. | 01.01.2015 12:24:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2012733 Od: 2013-3-22
| O! A mi wychodził klajster. Piekłam ten dla leniwych i byłą porażka. |
| |
reneta | 01.01.2015 12:44:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2012747 Od: 2013-8-6
| No, to nie wiem...Najczęściej piekę chleb z przepisu, który znalazłam na czyimś blogu kiedyś. Bardzo łatwy. Bierze się 300g letniej przegotowanej wody, drożdży tyle, co duży paznokieć, rozrabia, do tego 500g mąki najczęściej pszennej (z tej torby 4,50kg), łyżeczkę soli i 150 g zakwasu żytniego. Mieszam to wszystko razem w szklanej misce (której nigdy nie myję)dodając jakieś "cosie" tzn. garstkę pestek dyni lub słonecznik, albo żurawinę czy co tam mam...Przykrywam ściereczką i do ciepłego miejsca na 1,5 do 2 godzin. Jak wyrośnie to wywalam do foremki keksowej wysmarowanej olejem, wyrównuję ręką umaczaną w oleju, posypuję czarnuszką, albo makiem i znów zostawiam na jakąś godzinę do wyrośnięcia, a potem do piekarnika nastawionego na 210 z termoobiegiem grzałką od dołu na 30-40 minut i gotowe. Upieczony chlebek wyjmuję i studzę na kratce. |
| |
LadyM. | 01.01.2015 14:27:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2012791 Od: 2013-3-22
| Clou jest w tej grzałce od dołu! Mój termoobieg działa na grzałce z tyłu piekarnika. A tę od dołu właśnie trafił szlag. Grzałka wymieniona, ale nie ma porozumienia z termostatem i rozgrzewa piekarnik jak piec hutniczy. A żaden magik od AGD nie chce do tego przyjechać, bo dla podłączenia 1 drucika się nie opłaca. |
| |
Jagienka | 01.01.2015 15:56:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 82 #2012844 Od: 2014-11-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Zaznaczam, że nie piekłam tego chleba ale na mniammniam znalazłam przepis na "Chleb pszenny z garnka (zwany też "FOCH" - czyli Fenomenalnie Obłędny CHleb". Dla tych którzy chcą rozpocząć przygodę z pieczeniem własnego chleba to chyba dobry przepis. Iwonko,niestety znów potrzebny piekarnik.Ja na wsi mam do dyspozycji tylko piekarnik z Lidla więc mój automat jest niezastąpiony. |
| |
reneta | 01.01.2015 16:51:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2012902 Od: 2013-8-6
| Zarobiłam chleb z tego przepisu przed chwilą i zostawiłam do rośnięcia, więc zobaczę co z tego wyniknie...a nuż będzie lepszy od tego, który piekłam do tej pory? |
| |
Kusy | 01.01.2015 17:51:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #2012944 Od: 2013-3-22
| ja tam bez termoobiegu piekłam , "z" wychodził spieczony teraz przestałam bo klajster się robił ale mąkę mam inną, z niej nawet drożdżowe było be |
| |
reneta | 01.01.2015 20:47:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2013072 Od: 2013-8-6
| Teraz stygnie, wygląda nieźle, jednak jak będzie ok, to z podwójnej porcji muszę robić, bo moje naczynie żeliwne (gęsiarka)dość duże. Dałam o połowę mniej drożdży, bo zakwas żywy mam, nie suszony i trochę mniej wody tym samym. Dzięki Jagienka. |
| |
Electra | 05.01.2025 05:42:59 |
|
|