| |
LadyM. | 09.06.2014 07:24:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1860893 Od: 2013-3-22
| MikiTy 7.06 odstawiłeś koziołka od cycka, a 8.06, o godz prawie 17 koza jeszcze nie dojona. I Ty się dziwisz, że ona nie daje wymienia dotknąć. Juz opewnie ma to wymię jak balon.
Na pierwiastkę jest jeszcze sposób taki na początek, że podstawiasz koźlę do jednego cycka, a z drugiego Ty doisz. Potem dodajasz ten cycek z którego piło koźlę. Stary sposób, wykorzystywany też przy krowach. Trochę zawracania głowy na początek, ale potem spokój, bo ona się przyzwyczaja do Twojego majstrowania przy cyckach i nie musisz stosować rozwiązań siłowych z trzymaniem kozy itd. No, najlepiej jak do dojenia jest uwiązana i masz ja pod ścianą. Ja tak doiłam krowy i tak doję kozy. Ale są tacy, co doją na pastwisku i jest OK. |
| |
Electra | 03.01.2025 04:44:07 |
|
|
| |
artambrozja | 09.06.2014 10:14:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1861013 Od: 2013-3-25
| Miki nic się nie martw, kozę przywiązać, nogę tylną tą od której strony doisz tez przywiąż i już. Broni sie przed Tobą, bo mleko jest dla małego Z czasem się przyzwyczai. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
LadyM. | 09.06.2014 10:22:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1861015 Od: 2013-3-22
| Uważam, że wiązanie nogi to nie jest dobry pomysł - koza będzie się broniła przed dyskomfortem i szarpała tą noga. Potem jej się będzie dojenie z takim czymś kojarzyło. Jeżeli już, to ewentualnie niech ktoś potrzyma. Zawsze, jak będzie mocno szarpac, to na chwilę można puścić i przerwać dojenie.
Ja w każdym razie polecam metode z koźlakiem na drugim cycu. U nas tak się robiło z cielakami i ja tak robiłam na początek z moimi kozmi. Ale bywało, że parę razy mąż nogę trzymał. |
| |
miki21 | 09.06.2014 14:01:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1861154 Od: 2014-6-8
| Dzieki ale to dopiero sprawdze jutro sposob bo sie bałem ze dostanie zapalenia i dałem do niej koziołka
|
| |
artambrozja | 09.06.2014 15:38:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1861228 Od: 2013-3-25
Ilość edycji wpisu: 1 | Iwona uważam, ze wiązanie nogi to bardzo dobry pomysł, wiem z własnej praktyki że nie skacze i nie broni się. stoi spokojnie, a po 2 tygodniach sama podnosiła nogę gdy widziała że siadam i zabieram sie do dojenia. Teraz stoją bez wiązania. Iwona dlaczego niby ma ją to boleć, przecież nie wiąże powrozem na siłę, nogę ma w kluczce ze sznurka a sznurek mam ja pod stopą, stoi normalnie. Czasem trzeba sobie pomóc, zwłaszcza gdy ma się do czynienia z pierwiastką. Ciekawe kto mi miał ta kozę trzymać jak jestem sama w domu, może sąsiad. Jakoś dziwnie nie zauważyłam, żeby moje kozy miały traumę sznurkową. idąc tym tokiem myślenia, nie powinno sie kóz prowadzać na łańcuszkach czy sznurkach bo też się im będzie łąka źle kojarzyła _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
LadyM. | 09.06.2014 17:22:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1861315 Od: 2013-3-22
| Nie wiem, nie praktykowałam. Widziałam natomiast filmik, zrobiony przez kogoś, kto podpowiadał taka metodę. I ta koza tam się szarpała z tą uwiązana noga i sznurkiem. Metodę z koźlakiem podpowiedział mi mąż, który w zyciu miał do czynienia z niejedna krowa pierwiastką. Poskutkowało. |
| |
miki21 | 09.06.2014 18:19:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1861351 Od: 2014-6-8
Ilość edycji wpisu: 1 | Ale jest taka sprawa że koza jak chwyce jej nogę to b. mocno szarpie wiec myśle zrobię tak : uwiąże ją na krótkim łańcuszku żeby nie cofała a z tyłu ją ktoś chwyci żeby na boki nie ruszała się. ok 7 rano powiem jak poszło
|
| |
gawron | 10.06.2014 05:29:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #1861635 Od: 2013-11-5
| Trzymanie kozy na siłę to bardzo zły pomysł. Wystarczy garnek z owsem i sznurek do nogi i pod but jak już Ci koleżanka radziła. Głodna kózka nawet nie bardzo będzie protestować a sznurek zawsze można popuścić stopą jeśli zajdzie taka potrzeba. |
| |
artambrozja | 10.06.2014 06:29:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1861647 Od: 2013-3-25
| zapomniałam dodać, ze moje panny zawsze do dojenia mają świeże siano i zajmują sie sianem a nie strzykami _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
miki21 | 10.06.2014 07:47:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1861671 Od: 2014-6-8
| Udało mi się udoić ok. litra mleka . Na początku skakała ale później stała |
| |
LadyM. | 10.06.2014 08:06:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1861681 Od: 2013-3-22
| A zdoiłeś do końca? |
| |
Electra | 03.01.2025 04:44:08 |
|
|
| |
asiula | 10.06.2014 12:36:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1861891 Od: 2014-6-6
| witam serdecznie mam już swoje dwie piękne kózki tyle na nie czekałam pierwsza ma rok i jeszcze nie miała ma łych druga jest mleczna ale mam mały problem dopiero uczę się doić i dziś się wystraszyłam i teraz mam opory chciałaby sprawić żebyśmy obydwie czuły się komfortowo może jakieś dobre rady dla początkującej a jeszcze coś ta mleczna koza niestety jest nieco płochliwa a ta roczna w tym czasie strasznie wariuje potrzebne rady od a do z niestety w pobliżu nie mam koziarzy więc uczę się sama, czy jak pokazałam że mnie wystraszyła to już przepadłam |
| |
miki21 | 10.06.2014 13:02:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1861905 Od: 2014-6-8
| Tak do końca |
| |
LadyM. | 10.06.2014 15:46:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1861987 Od: 2013-3-22
| Asiula, a czego ty sie kozy wystraszyła? Co ona Ci chciała zrobić?
Jeżeli nie możesz jej wziąć gdzie indziej do dojenia, to koniecznie uwiąż na ten czas obie. I to tak, żeby nie mogły do siebie dostać. Tą z mlekiem pod ścianą, tak, żeby miała tylko jeden stopień swobody - do tyłu (z jednej strony ściana, u pyska karmidło, z trzeciej Ty)
Ja nie wiem, dojenie przy karmidle jest tu krytykowane. Ale moim zdaniem jest to dobry sposób, żeby kozy zająć. Jak ma żarcie pod nosem to dziczyć nie będzie, tylko wciągać jadło. I przy dwóch kozach da się tak zrobić. Poza tym,uważam, że przy paru kozach,osobne boksy sa bardzo dobrym rozwiązaniem organizacyjnym.
Dać im oczywiście w osobnych karmidłach, bo będzie wojna. U mnie pół litra owsa na twarz wystarcza, żeby wydoić obie.(Przy czym nie były w tym roku kryte i jedna ma mleka b. mało) |
| |
asiula | 11.06.2014 06:41:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1862375 Od: 2014-6-6
| dzięki bardzo za dobre słowo ladyM. powiem tak mąż zrobił mi wczoraj taki krótki łańcuszek ,ale ona w czasie dojenia jest grzeczna tylko ja się pocę ,a stracham się bo one tymi rogami tak wywijają no i nie wiem ile mogę ją męczyć z tym dojeniem bo u mnie jeszcze to trochę trwa, wczoraj to aż się poryczałam bo myślałam że będę musiała je oddać że już nigdy sobie nie poradzę jak wchodzę do tej mojej zagrody to ta roczna prawiczka leci do mnie podskakuje i łbem wywija a ja troszkę mam stracha, a znów ta mleczna no cóż, najgorzej ją złapać chyba bardzo boi się psa zamykam pieska jak do niej idę zresztą pies do kóz nie wchodzi ale udało się dziś złapałam tę mleczną i wydoiłam nie wiem czy do końca ale muszę ją mocno ciągnąć żeby ze mną gdzieś poszła, czy mogę tak wcześnie rano wyprowadzać kozy na łąkę dopóki tego upału nie ma czy na rosę nie wolno? tak jak mówię bardzo mi na nich zależy tylko muszę chyba następne bez rogów kupić i co z tymi upałami mam nadzieję że dadzą radę wodę wylewają za każdym razem z wiadra,resztę opowiem później spadam do przedszkola |
| |
artambrozja | 11.06.2014 09:00:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1862433 Od: 2013-3-25
| Asia ja też na początku dojenia ryczałam, daj na luz, po tygodniu będziesz mieć wszystko opanowane. wiąż ją siadaj stanowczo i gadaj do kozuli jak ja doisz. Głowa do góry dasz rade:* _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
LadyM. | 11.06.2014 15:20:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1862720 Od: 2013-3-22
| A w międzyczasie wchodź tak do nich, bez powodu. Pogłaskaj, poklep. Tylko, zauwazyłam, że kozy niekoniecznie lubia byc dotykane po głowie. Myślę, że czasem one to traktują jako zachętę do walki na łby. Przynajmniej tak się zachowuje moja Wanda. Więc głowy nie ruszam, poklepię ja po karku, z przodu po łopatkach, posmyram po grzbiecie. Ty się z nimi oswoisz i one z Tobą. A koza bez rogów też może łbem przywalić. Moje nie mają rogów, ale mają takie guzy na głowie w tym miejscu, gdzie zaczynają się rogi. I jak się tłuką to tymi wyrostkami.
Sądzę, że, jeżeliby się okazało, że koza zachowuje się w stosunku do Ciebie zdecydowanie agresywnie, to powinnaś się z nią rozstać. I musisz opanować strach, bo my w strachu chyba inaczej pachniemy, więc zwierzeta nasz strach wyczuwają. No i pies absolutnie nie może Ci towarzyszyć w obórce, jeżeli kozy nie sa z nim zaprzyjaźnione. Zresztą - pies to pies. Nawet moja Księżniczka miewa zrywy, że chce gonić kozy... |
| |
Bucia | 11.06.2014 22:56:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 231 #1863087 Od: 2014-3-10
| Dołaczam się do pytania asiuli czy można wyprowadzić kozy na łąkę pokrytą rosą z samego rana? Czy łąka zmoczona deszczem tak samo działa? Czy koniecznie kozy przed wyjściem na łąkę muszą pojeść suchego siana? Czemu to służy? |
| |
koziarz42 | 11.06.2014 22:59:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 374 #1863088 Od: 2013-3-28
| Ja zawsze wyprowadzam kozy o 9.00 jak trawa trochę przeschnie,ale i tak nie są głodne,bo na noc dostają pełne paśniki siana.Zawsze dokańczają je rano.Siano obowiązkowo,działa na rozruch żwacza. |
| |
Bucia | 11.06.2014 23:49:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 231 #1863137 Od: 2014-3-10
| A czy zaszkodzi im zjedzenie mokrej trawy? |
| |
Electra | 03.01.2025 04:44:08 |
|
|