Dojenie kozy w praktyce.
Asiula, a czego ty sie kozy wystraszyła? Co ona Ci chciała zrobić?

Jeżeli nie możesz jej wziąć gdzie indziej do dojenia, to koniecznie uwiąż na ten czas obie. I to tak, żeby nie mogły do siebie dostać. Tą z mlekiem pod ścianą, tak, żeby miała tylko jeden stopień swobody - do tyłu (z jednej strony ściana, u pyska karmidło, z trzeciej Ty)

Ja nie wiem, dojenie przy karmidle jest tu krytykowane. Ale moim zdaniem jest to dobry sposób, żeby kozy zająć. Jak ma żarcie pod nosem to dziczyć nie będzie, tylko wciągać jadło. I przy dwóch kozach da się tak zrobić. Poza tym,uważam, że przy paru kozach,osobne boksy sa bardzo dobrym rozwiązaniem organizacyjnym.

Dać im oczywiście w osobnych karmidłach, bo będzie wojna.
U mnie pół litra owsa na twarz wystarcza, żeby wydoić obie.(Przy czym nie były w tym roku kryte i jedna ma mleka b. mało)


  PRZEJDŹ NA FORUM