Dojenie kozy w praktyce.
Nie wiem, nie praktykowałam. Widziałam natomiast filmik, zrobiony przez kogoś, kto podpowiadał taka metodę. I ta koza tam się szarpała z tą uwiązana noga i sznurkiem. Metodę z koźlakiem podpowiedział mi mąż, który w zyciu miał do czynienia z niejedna krowa pierwiastką. Poskutkowało.


  PRZEJDŹ NA FORUM