Dojenie kozy w praktyce. | |
| | Nick | 18.05.2014 12:44:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: MAŁOPOLSKA
Posty: 65 #1844025 Od: 2014-5-11
| Czy stosujecie przy wydoju specjalnego "stanowiska"(nie wiem jak to się fachowo zwie,chodzi mi o taką klatkę na podwyższeniu,co by umożliwiało sprawniejsze wydojenie)??? | | | Electra | 21.12.2024 20:01:56 |
|
| | | weszynoska | 18.05.2014 13:14:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie/Leśniówka
Posty: 325 #1844049 Od: 2013-3-24
| Ja mam tzw. dojalnicę...koza sama wchodzi po drabince na stanowisko....na końcu ma wiaderko z owsem, ona sobie chrupie a ja spokojnie doję na stojąco . | | | Nick | 18.05.2014 13:33:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: MAŁOPOLSKA
Posty: 65 #1844062 Od: 2014-5-11
| Właśnie o to mi chodziło,ułatwia to porządek w obórce prawda? jak to wygląda chodzi mi o jakieś wymiary,fotke... jakby nie był to kłopot,oczywiście!czy to własnej produkcji?liczę na jakąś poradę bo muszę się za to zabrać,ajak są wskazówki to już łatwiej!Z góry dziękuję! | | | weszynoska | 18.05.2014 13:52:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie/Leśniówka
Posty: 325 #1844072 Od: 2013-3-24
| Zdjęcie tylko w tle
Król Julian wepchał się na pierwszy plan.
Nigdy nie doję w stajence, wyprowadzam kozę na zewnątrz, doję i odprowadzam. Dojalnica stoi pod dachem, tak, że w każdą pogodę jest ok. Mogła by stać bliżej stajenki, ale tam nie mam miejsca... Przyzwyczaiłam się i jak na razie jest ok. Moje urządzenie jest "własnej roboty" | | | LadyM. | 18.05.2014 16:40:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1844186 Od: 2013-3-22
| Na amerykańskich stronach jest mnóstwo przykładów takich "stanowisk udojowych". Nawet opisy jak wykonać. Tylko tam sa takie po prostu platformy podwyższone, z miejscem na karmidło i "dybami" na kozią głowę. Wydaje mi się, że takie jak ma Węszynoska i Magda - z bokami, sa lepsze. A ameryckie masz tu:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Też kiedyś myślałam o zrobieniu czegos takiego (stąd przegląd internetu w temacie), ale brakło sił, a potem miejsca w obórce (jak został Stefan). A nie mam takiego zadaszenia, żeby deszcz nie kolidował z dojeniem.
| | | Nick | 18.05.2014 20:07:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: MAŁOPOLSKA
Posty: 65 #1844334 Od: 2014-5-11
| Dziękuję ślicznie!za zdjęcie i porady i namiary.Jak się coś widzi i wie, więcej niż mniejto już łatwiej się będzie za to zabrać!a tak na marginesie dostojne macie kozy na tym Podkarpaciu,czy ta biała to czysto rasowa ,dużo daje mleczka?Ja też się wybieram w wsze strony,po 2 kózki alpejki mam nadzieje że się nie zawiodę,bo zamawiałem w ciemno znaczy się tel. | | | weszynoska | 19.05.2014 07:30:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie/Leśniówka
Posty: 325 #1844703 Od: 2013-3-24
Ilość edycji wpisu: 1 | Biała jest krzyżówką alpejsko-saaneńską ( ojciec alpejczyk matka saaneńska- stado od Dulianów) dziś na noc odłączyłam pierwszy raz jej trojaczki i rano udoiłam prawie 2 litry mleka i jeszcze sporo dla maluchów zostało . Bardzo lubię tą kózkę, to jej drugi wykot . Obie jej córki-kózki zostają w gospodarstwie Są po naszym Królu...AN
Będzie ciekawa krzyżówka saaneńsko-alpejsko-anglonubijska
Biała doi się dość dobrze, na dojalnicę wskakuje sama wie , że tam w wiaderku czeka owies Chociaż w porównaniu z Xeną (AN) ta ma mniejsze strzyki i twardsze wymię. Xena to cudo do dojenia... | | | Lhuna | 22.05.2014 11:35:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1847137 Od: 2014-1-7
| weszynoska, a jak doisz jak jest np. 5stopni, no wiem że po dachem,ale czy kozom nie marzną wymiona - od mycia ciepłą wodą, tzn. od różnicy temp.? ja jestem laik i sama dostaję zapalenia od wyobrażenia sobie tego
mam wiatkę obok koziarni i tak kombinuję.. | | | jola1979 | 25.05.2014 11:46:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1848653 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 2 | Przeniesiono z
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
annorl1 pisze: Lady, ale ja dopiero uczę się doić i chociaż dojenie idzie mi szybko, to samo zdajanie na koniec się ciągnie, tym bardziej że mam ostatnio bardzo bolącą prawą rękę. zielonka pod pysk nie przejdzie, bo ja Kaśkę doję na polu
olczas pisze: Proponuje do owsa dodać otrąb pszennych i trochę zwilźyć aby się nie pyliło . Zwiększy to objętość , koza będzie wolniej jadła i otręby poprawią mleczność .
LadyM. pisze:
Na krótkim łańcuszku tez Ci będzie latać. Są osoby, które doja na pastwisku i kozy nauczone takiego dojenia,Ale ja sobie nie wyobrażam. W boksie to może nie jest najwłaściwszy sposób na dojenie, ale zawsze koza ma o 2 stopnie swobody mniej - do przodu i na bok. Z drugiego boku jestem ja i najwyżej mi się cofnie, ale teś nie za daleko.
olczas pisze: Annorl 1 moje gratulacje! A do wprawy w dojeniu dochodzi się z czasem . Pozdrawiam serdecznie.
Esti pisze:
Moje kozy nigdy nie dostają jedzenia podczas dojenia bo są problemy, mają stać.
LadyM. pisze:
Nie sądzę, żeby dojenie podczas karmienia, czy karmienie podvczas dojenia było błedem.Moje stoją z pyskami w karmidłach i jest OK. Zresztą, gotowe stanowiska udojowe, tzw. dojalnice sa sprzedawane z karmidłem zamontowanym. Czyli każdy robi jak mu wygodniej. Zreszta inaczej podchodzi się do sprawy mając do wydojenia ręcznego 10 kóz, a inaczej -gdy 1 czy 2.
Ja tylko z początku mając jedną kozę przez krótki czas dawałam jedzenie podczas dojenia.Jednak szlak mnie trafiał.Koza jadła,wierciła się,skończyła jeść,były wariacje.Dałam sobie z tym spokój.Najpierw dojenie,potem jedzenie. Fakt,że przez pierwsze 2-3dni jest czasem ciężko,zwłaszcza z pierwiastkami.No,ale szybko przyzwyczajają się,że po dojeniu dostają jedzonko.Stoją grzecznie.Rzadko wiąże kozy na czas dojenia,przeważnie stoją luzem.Mało,która wariuje dłużej niż przez pierwsze 2-3dni. Ja nie wyobrażam sobie karmienia kóz w czasie dojenia. Miałam kiedyś "w hotelu"zaprzyjaźnioną kozę dojną.Jej właściciel karmił ją podczas dojenia i nawet przez rok pobytu tej kozy u niego,jak tylko się najadła(jadła szybko,a mleka dawała dużo),nigdy do końca dojenia spokojnie nie stała. Najdała się szybko i były wariacje.No,ale u nas takie coś "nie przejdzie".Nie mam czasu "bawić się"tak z kozami. Fakt,że przez pierwsze 2 dni koza "hotelowa"wariowała i szukała jedzenia,gdy tylko podchodziliśmy do dojenia. Duży plus był taki,że w boksie obok mieliśmy naszą kozę dojną,więc koza hotelowa mogła zobaczyć o co chodzi.Naszą kozę wydoiliśmy i dostała jedzenie.Potem doiliśmy(wtedy w dwóch)tą hotelową.Po dwóch dniach stała jak mur.Żadnego jedzenia w miseczce,dopiero po udoju. Właściciel hotelowej kozy był w szoku,że my przez 2dni "oswoiliśmy z dojeniem"jego kozę,a on przez rok nie mógł jej ujarzmić. Tak,że ja najpierw doję,a potem dostają jedzonko.Pierwiastka po 2 dniach stała murem-luzem podczas dojenia.No,a dodam,że koza ta należy raczej do mało-przytulaśnych,taka bardziej dzika.
| | | annorl1 | 25.05.2014 12:52:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1848685 Od: 2014-1-18
| Jola, no to podziwiam wytrwałość ale tak jak mówisz, inaczej jak się ma 1-2 kozy, a inaczej jak się ma więcej. ja jak napisałam znalazłam już sposób na dojenie, więcej wody do otrąb z owsem i wsuwa wszystko, wodę, owies i otręby, nie zostaje nic. wiaderko wylizane a ja spokojnie zdążę z dojeniem inna sprawa to taka, że u mnie cały zwierzyniec jest rozpuszczony i jak by mogły to by mi na głowę weszły | | | jola1979 | 25.05.2014 21:24:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1848930 Od: 2013-3-21
| A jak sądzisz,moje kozy nie są rozpuszczone? Tu Cię zaskoczę........są rozwydrzone i to chyba nawet za bardzo Jednak niestety,to ja jestem Alfą w stadzie i to ja ustalam warunki.Muszą się dostosować. Wiem,wiem........wrednie to zabrzmiało,ale mając kilkanaście szt i nie ustalając zasad,wtedy cały obrządek:wyprowadzanie,dojenie,karmienie,wypad na pastwisko,powrót z pastwiska itd,trwałby w nieskończoność. No,a tak kozy wiedzą,że im spokojniej będą stać,to pańcia szybko wydoi i wtedy szybciej jedzonko dostaną. Co do wytrwałości.Hmm.........2-3dni to niedużo,więc warto "pomęczyć się tą chwilę. Moje kozy wiedzą kiedy,która wychodzi w swojej kolejności,gdzie i jak ma stanąć do dojenia.No,a kozy dojne mam w kilku boksach.Wierz mi,jak ustalisz dobrze "harmonogram",wtedy jest o wiele łatwiej i przede wszystkim szybciej,a.........i przyjemniej,dla mnie i dla kóz | | | Electra | 21.12.2024 20:01:56 |
|
| | | annorl1 | 25.05.2014 21:42:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1848942 Od: 2014-1-18
| dobrze mówisz ale w sumie mi nie przeszkadza, że Kaśka je podczas dojenia więc na razie niech będzie jak jest, no chyba że kiedyś mi się stadko rozrośnie wtedy będę myślała o zmianach ja myślę, że każda/każdy z nas w jakiś sposób rozpuszcza swoje towarzystwo w ten czy inny sposób | | | Lhuna | 05.06.2014 09:09:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1858022 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 2 | Doświadczeni dojarze.. czy waszym zdaniem, dojąc kozę nieumiejętnie, można doprowadzić do spadku mleczności? Czy podbijanie jest konieczne?
Gdzieś kiedyś wyczytałam taki opis, "fazy dojenia", i podbijanie tam było wymienione. Ja chyba tego nie robię
Możecie to opisać jakoś obrazowo?
A drugie pytanie mam takie, mianowicie mam dwie kozy. Baska to szefowa, ją doję pierwszą oczywiście, tyle że trwa to pięć minut (mało mleka i super wymię). Cynamonę doję z 15 min. Właśnie zbudowaliśmy dojalnicę, i zastanawiam się czy koniecznie trzeba je obie tam doić, czy Baśka się obrazi jak nie będę jej tam wprowadzać? Jeśli to najgłupsze pytanie miesiąca to wybaczcie
znalazłam : http://kozolin.dbv.pl/forum/viewthread.php?forum_id=2&thread_id=133 | | | jola1979 | 05.06.2014 10:20:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1858060 Od: 2013-3-21
| Dojalnica to pomoc dla dojarza,więc nie każdą kozę musisz tam wprowadzać.Chodzi o to,że dojalnica jest pomocą,gdy koza jest z natury tych,co "muchy w d...e mają".No,ale nie musisz tam wprowadzać każdej kozy. No,a jeśli chodzi o obrażanie,to moje kozy średnio kilka razy w tygodniu obrażają się na mnie,ale szybko im to mija Moja instrukcja dojenia: Najpierw doję jeden strzyk do końca,potem drugi(mam 2 kozy,które doję jednocześnie z obu strzyków).Jeśli zdoję oba strzyki,wtedy podbijam i masuję wymię.Znowu trochę mleka z każdego wyleci.Tak robię kilka razy. Mam wtedy pewność,że nie zostaje mleko w wymieniu.No,a jeśli nie zostaje,wtedy mniejsze ryzyko,że przyjdzie stan zapalny. Oczywiście nie chodzi o to,że stan zapalny "przyjdzie"od razu.No,ale jak kilka razy pod rząd koza nie będzie "do końca"zdojona,to wtedy o stan zapalny nietrudno. | | | Lhuna | 05.06.2014 10:42:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1858076 Od: 2014-1-7
| Dzięki, Jola | | | annorl1 | 05.06.2014 12:06:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1858149 Od: 2014-1-18
| ja też moją Kaśkę zdajam do końca, tak jak robi to Jola. najpierw dojenie na 2 strzyki, w zależności od pory dnia 3-5 min. potem zdajanie z każdego strzyka osobno po kilka razy, to zajmuje mi średnio tyle co samo dojenie
ale moja ciotka która od zawsze ma krowy bardzo mnie uczulała na zdajanie do końca, coby właśnie nie zrobił się zaden stan zapalny. to dodatkowe kilka minut, a mam pewność że robię co mogę żeby koza nie zachorowała przeze mnie | | | Lhuna | 08.06.2014 13:55:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1860357 Od: 2014-1-7
| Dziekuję. juz chyba wszystko wiem. | | | miki21 | 08.06.2014 16:46:51 | Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #1860486 Od: 2014-6-8
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam mam kozę pierwiastkę wczoraj odstawiłem od niej koziołka- 3 msc. Gdy dzisiaj chciałem ją podoić to nie dawała mi dotknąć wymienia (kopała, bodła). Gdy udało mi się raz dotknąć wymienia to nie było gorące wiec nie ma zapalenia ale się boję żeby nie dostała go. Koziołek ją wczoraj normalnie doił. | | | krystian | 08.06.2014 21:40:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 804 #1860676 Od: 2013-4-8
Ilość edycji wpisu: 1 | koza nie daje się wydoić,bo zostawia dla malucha,ale z pierwiastkami często tak jest jeżeli jest kto ci pomóc to niech przytrzyma kozę a ty spróbój ją wydoić.te kilka dni tak będzie ale później się przyzwyczai. | | | gawron | 09.06.2014 05:17:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #1860859 Od: 2013-11-5
| Moim zdaniem nawet musisz dokładnie wydoić bez względu na jej humory. | | | Electra | 21.12.2024 20:01:56 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|