NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » FORUM OGÓLNE » WYPADKI PRZY KOZACH

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 4>>>    strony: 1[2]34

Wypadki przy kozach

  
acerprzemo
23.11.2014 18:46:23
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 414 #1989543
Od: 2014-10-11



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Przyloz lod
  
Electra22.12.2024 08:25:22
poziom 5

oczka
  
karolina
23.11.2014 19:00:25
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #1989551
Od: 2014-9-4
Neomycyna w sprayu nie chce myslec co by było jakby walnęła ciut wyżej ma długie proste rogi zaniemówił
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
jacek
23.11.2014 20:20:16
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Zborowice małopolskie

Posty: 182 #1989603
Od: 2014-3-17
Moja córa w lecie prosiła że chce wyprowadzić koziołka a ja debil się zgodziłem, przecież miał dopiero 3,5 miesiąca a córa do 2 klasy podstawówki chodzi. Stałem 2 metry dalej ale jak koziołek wyczuł kapustę w grządkach żony to przeciągną ją 10 metrów ,pech chciał że poszedł na skróty przez pokrzywy i dupa w kropki, płacz ale szybko jej przeszło i za parę minut dała mu marchewkę na zgodę. Zaznaczam że on wcale się nie zerwał ,po prostu poszedł dostojnym krokiem jak to AN.
  
karolina
23.11.2014 20:40:55
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #1989611
Od: 2014-9-4
To faktycznie tez swoje przeszła ja teraz nie moge zbyt buziaka rozdziawić by coś zjeść szczeka boli broda rozwalona boli poruszony ech przez pare lat pierwszy taki wypadekdiabeł
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
jakubpiotr
23.11.2014 21:17:51
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy

Posty: 792 #1989639
Od: 2013-4-5


Ilość edycji Admina: 1
a ja się na początku martwiłem ponieważ pomyślałem sobie, że kozie coś się stało.. oczko
  
jola1979
23.11.2014 22:03:05
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1989684
Od: 2013-3-21
Dokładnie,to samo chciałam napisać.Będąc w 5 miesiącu ciąży to nie wiem jak można tego nie wiedzieć.
No,ale może ja jestem "z epoki dinozaurów" jak to mówi moja 13-sto letnia córka
chory
Co do wypadków przy kozach,to przez kilka lat hodowli miałam wiele niemiłych spotkań z kozimi rogami,czy głowami smutny
No,ale w większości tych wypadków,niestety to my sami jesteśmy winni,że tak się stało,a nie inaczej.
Koza nie robi tego specjalnie(są i takie,którym frajdę sprawia,że mogą przywalić,ale to rzadkość),to odruch,a my niestety znaleźliśmy się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie,albo "stanęliśmy kozie na drodze" zakręcony
Ja wiem,że większość z"tych wypadków",które mi się przytrafiły mogłam uniknąć.
  
karolina
23.11.2014 22:32:22
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #1989724
Od: 2014-9-4
To prawda Jolu teraz człowiek mądrzejszy. zawstydzony
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
Lhuna
23.11.2014 23:44:47
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie

Posty: 378 #1989790
Od: 2014-1-7
Matko, to właśnie, te rogi cholerne..ja się niczego nie boję, jak tego, że dzieci, przyzwyczajone do duzych psów, nachylają się nad kozami..sama się uczę, odstawiać miskę z owsem "bokiem".
  
przemko2121
24.11.2014 07:39:39
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 69 #1989853
Od: 2013-4-1
Nie tylko kozy z rogami są zagrożeniem bo i te które ich nie mają również mogą zrobić nam krzywdę. Kiedyś chciałem zabrać mojej kozie bez rogów miskę po owsie a ona się rozpędziła i z całej siły uderzyła mnie w rękę głową ( ona już nie jadła i stała oddalona od tej miski). Myślałem że mi coś zrobiła bo jeszcze nigdy mnie ręka tak nie bolała. Następnego dnia siniak jak malowany ^^ to była tylko jednorazowa taka sytuacja.
  
karolina
24.11.2014 09:13:16
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #1989899
Od: 2014-9-4
Tylko,że w wiekszości to nasza wina zwierzę ma instynkt my rozum neutralny
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
tosienka
01.08.2015 20:24:27
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 29 #2151908
Od: 2014-5-29
Moja Tośka miniatura za to zazwyczaj jest do rany przyłóż przytula sie i liże ale sa takie dni nie wiadomo dlaczego że jak tylko wejde z calych sil atakuje mnie rogami , całe nogi mam w siniakach i jeszcze dziwne dzwieki jakby jeki z siebie wydaje :/ zadziora wtedy jest straszna nie moge jej dotknąc pytajnik ale za chwile jej przechodzi i jest znow normalna jakby nigdy nic.. za to od Heidi nigdy z premedytacja nie dostałam wyłączając notoryczne wskakiwanie na plecy i przydeptywanie palców jak wchodze w klapkach oczko raz tylko taka była rozweselona że robiąc półobrót w powietrzu przypadkowo dostalam w zęby - warga obie i dziasło rozcięte, wyglądałam dwa dni jakbym powiększyła sobie usta bardzo szczęśliwy
  
Electra22.12.2024 08:25:22
poziom 5

oczka
  
Meeela
01.08.2015 21:23:01
Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Opolskie

Posty: 9 #2151927
Od: 2015-2-26
moja koza nie ma rogów, ale za to siłę ma jak dwie kozy i jest dosyć ciężka. Ostatnio nadepneła na moją stopę że myślalam że na pogotowiu wyląduję. Nie mogłam na nodze stanąć, cała spuchła, bolała, na szczęście mocne maści mi pomogły i po tygodniu przeszło.
  
karolina
02.08.2015 11:15:50
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #2152017
Od: 2014-9-4
a ja mam od wczoraj spuchnieta kostke w palcu odprysl mi palikpłacze
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
LadyM.
03.09.2015 21:50:23
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2167240
Od: 2013-3-22
Kostkę też mam spuchnietą od paru dni,Stefan kopnął mnie w kostkę.
W ogole nie sądziłam, że "deptanie po palcach" przez kozy może być tak bolesne, w końcu koza to niezbyt wielkie zwierzę. Ale jak nadepnie, yo jakby krowa. Może ona wtedy cały ciężar ciała przenosi na te "nadeptująca" nogę"
  
artambrozja
04.09.2015 20:07:46
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: małopolskie

Posty: 1414 #2167694
Od: 2013-3-25
to ja miałam ciekawiej wesoły kilka dni temu prowadziłam moje panny z łąki i od sąsiada wyleciał mały upierdliwy york, jak zaczął drzeć paszcze to moje panny stanęły dęba i w nogi - oplątały mnie łańcuchami i mam nogi pod kolanami w kolorze lila smutny a bolą jak jasna cholera. nauczka na przyszłość - trzymać na krótkim łańcuchu.
_________________
MANUFAKTURA AMBROZJI
  
karolina
04.09.2015 21:41:14
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk

Posty: 419 #2167753
Od: 2014-9-4
LadyM z doświadczenia wiem że fakt bolesne. Że też te cholery takie ciężkie mimo., że niektóre mają talię osy .

artambrozja nie wiem czy prowadzenie na krótko coś da w wypadku kilku sztuk na raz prowadzę moje na sznurach plecionych ze sznurkow z kostek siana. I prowadzaM po dwie trzy bo strasznie ciężko cholery utrzymać w razie w. Więc rano i wieczór trochę czasu schodzi nie raz się wyrywały ręce do krwi zdarte. wracając do tematu palce po porządnym oberwaniv opiłkiem metalU zrosły się ale bolą jak diabli taki dziwny
_________________
https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/
  
LadyM.
05.09.2015 08:21:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2167831
Od: 2013-3-22


Ilość edycji wpisu: 1
Ja jednak ciągle optuję za linką. Nie chciałabym oberwać łańcuchem!
Niestety, z linkami tez bywają wypadki. Najprostszy to właśnie obtarte dłonie, jak szarpną. Zresztą, wiem, że kozy nie utrzymam, jak chce się wyrwać i na wszelki wypadek puszczam ten sznurek.

Mimo wszystko 2 razy zdarzyło mi się groźnie ze sznurkiem: raz przywiązałam kozę do haka u ściany, po wizycie u kawalera, żeby ja trochę wyczyścić i potraktować Deltixem. Jakoś się tak głupio zakręciłam koło niej, że koza podcięła mnie sznurkiem od tyłu, poleciałam na plecy na beton, cud, że nie uderzyłam głową.
  
Ela1980
10.08.2016 10:43:07
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Żyrardów

Posty: 56 #2318304
Od: 2016-7-28
Malwinka moje cudeńko rogate jest jak piesek-łagodna i skora do pieszczot, ale Lucynka(na szczęście bez rogów) notorycznie atakuje mnie i Malwinę głową. Ostatnio siedząc w kucki w stajence oberwałam centralnie w czoło z baniaka od Lucy. Aż gwiazdy zobaczyłam taki dziwny
  
LadyM.
10.08.2016 13:56:05
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2318383
Od: 2013-3-22
Moja szajbnieta Wanda tłukłaby się na łby z każdym. Czasem jej się zdarzy, że się zapędzi do mnie, ale wystarczy podniesiony palec i "Nie wolno". Inteligentna małpa jest.
  
Ela1980
10.08.2016 14:15:49
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Żyrardów

Posty: 56 #2318385
Od: 2016-7-28
Ja staram się do Lucy nie odwracać tyłem, ani bokiem najlepiej, ale jak widać i z przodu dostałam oczko
  
Electra22.12.2024 08:25:22
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 4>>>    strony: 1[2]34

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » FORUM OGÓLNE » WYPADKI PRZY KOZACH

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny