Wypadki przy kozach
Moja córa w lecie prosiła że chce wyprowadzić koziołka a ja debil się zgodziłem, przecież miał dopiero 3,5 miesiąca a córa do 2 klasy podstawówki chodzi. Stałem 2 metry dalej ale jak koziołek wyczuł kapustę w grządkach żony to przeciągną ją 10 metrów ,pech chciał że poszedł na skróty przez pokrzywy i dupa w kropki, płacz ale szybko jej przeszło i za parę minut dała mu marchewkę na zgodę. Zaznaczam że on wcale się nie zerwał ,po prostu poszedł dostojnym krokiem jak to AN.


  PRZEJDŹ NA FORUM