Prawidłowy odchów koźląt | |
| | Leosia | 17.03.2015 21:20:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #2070241 Od: 2013-4-2
| Musiałam uruchomić zapasy siary koza w ogóle nie ma mleka. Pamela zwykle miała nadmiar, nie wiem co się stało. Jaki preparat polecacie? nutrena? czy jest już inny faworyt? | | | Electra | 22.12.2024 17:24:39 |
|
| | | monia8366 | 17.03.2015 22:15:37 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2070293 Od: 2013-3-21
| WildBirdPark pisze:
czy spotkaliście sie u siebie z przypadkiem ciagłego "przeciągania" sie koźlaka? Miesięczny koziołek wyszedł dzis na łąkę z matka i siostra, po powrocie był niemrawy. Tzn biega i chodzi normalnie tylko jest bardziej apatyczny i dosłownie co chwile wyciąga sie, przybiera pozę jak psy wystawowe. Często sie tez kładzie. Apetyt ma bo ciągnie cycka. Podejrzewam ze zjadł coś na łące i to jakaś niestrawność, jeśli do jutra nie przejdzie mu to wezwę weta. Jestem tylko Ciekaw czy ktos miał podobny przypadek?
Typowe na problemy trawienne zachowanie u koźląt czyli takie przeciąganie się. Pewnie matka zjadła coś co małemu zaszkodziło. Raz miałam taki przypadek właśnie, masowałam brzuszek ( tylko że moja kózka już podjadała wtedy trawkę i zboże więc podałam jej drożdże do pyszczka rozcięczone w letniej wodzie). Nie wiem jak twój koziołek ale masaż brzuszka i wet jest wskazany. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | jola1979 | 18.03.2015 09:12:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2070549 Od: 2013-3-21
| WildBirdPark ja spróbowałabym najpierw podać maluszkowi trochę Pectolitu. Preparat działa również na "niestrawność".Tak,że jak pisze Monika-masaż brzuszka często pomaga. Jeśli nie będzie poprawy np do popołudnia,skonsultowałabym to z wetem. | | | WildBirdPark | 18.03.2015 10:47:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #2070647 Od: 2013-7-31
| Dziewczyny, tak jak piszecie, ja tez obstawiałem ze to niestrawność. Tyle ze ja myśle ze to nie od mleka matki bo jego siostrze nic nie było. Bliźniaki są na etapie brania do gęby wszystkiego jak popadnie - przypuszczam ze koziołek zeżarł coś co mu zaszkodziło. Tak czy siak spędziłem ponad godzinę wczoraj w nocy w obórce, z koziołkiem na kolanach, masując mu brzuchol. Widac było ze daje mu to ulgę. Dzis rano po otwarciu obórki koźlaki wystrzeliły jak z procy. koziołek biega, skacze i toczy walki na rogi z siostra ma zaokrąglony brzuszek wiec cycka ciągnie. Dziękuje dziewczyny za pomoc | | | LadyM. | 18.03.2015 11:54:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2070727 Od: 2013-3-22
| Jola, to jest skład pectolitu:
dekstroza, mączka z suszonych strąków szarańczynu strąkowego, koncentrat białka sojowego, serwatka w proszku, tłuszcz kokosowy, chlorek sodu, wodorowęglan sodu, chlorek potasu
Który z tych składników działa Twoim zdaniem na niestrawność? Może w małym stopniu wodorowęglan sodu, ale w małym i jest on tu głównie dodatkiem, a nie składnikiem głównym. Główny jest strączyniec oraz dekstroza, które maja za zadanie "zagęszczanie" masy kałowej (w skrócie mówiąc) | | | jola1979 | 18.03.2015 16:50:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2070913 Od: 2013-3-21
| Iwona nie mam pojęcia,który składnik Pectolitu działa na niestrawność Przyznam się szczerze,że gdy mój wet mi powiedział o tym działaniu "przy niestrawności",to trochę sceptycznie do tego podeszłam. No,ale to,że jestem raczej "mało ufna" i przeważnie muszę się sama przekonać,czy faktycznie to działa,więc wypróbowałam działanie "anty niestrawnościowe"na moich kozach,dorosłych i młodym-lekko ponad tygodniowym koźlaku. No i zadziałało. WBP możliwe,że koziołek zjadł coś "nie tak",ale też możliwe,że to co zjadła matka mogło mu "nie pasować".Nie mam na myśli,żadnej "szkodliwej substancji".Chodzi mi o to,że nie zawsze oba koźlaki reagują na "to coś"tak samo.Miałam taki przypadek rok temu.Koźlaki jeszcze wtedy nawet siana nie skubały,bo miały ponad tydzień.Jeden koźlak,lekko poddęty,opiskliwy,miał problem ze zrobieniem kupki. Tel do weta,co robić?Kazał masować brzuszek,to akurat zrobiłam wcześniej,ale nie pomogło.No i kazał mi podać trochę Pectolitu.No jak to?Pomyślałam,koźlak "wydalić"nie może,a ten Pectolit podać mi każe? No,ale skoro same masowanie brzuszka nie pomagało,to podałam trochę tego Pectolitu+znowu masaż brzuszka. Po godz koźlak "zrobił swoje",przestał popiskiwać i zaczął biegać. Tak,że zadziałało. Pestolit wypróbowałam też na dorosłych kozach,gdy miały problem ,ze słabą pracą żawacza.Pectolit+masaż i żwacz burczał aż miło.Proszę nie mylić z zatrzymaniem żwacza,chodziło o jego słabą pracę. Dodam tylko jeszcze(troszkę odbiegłam od tematu,ale minimalnie),że ten Pectolit podaję max 2razy,gdy koza ma "niestrawność".No i mniejszą dawkę,do tego bardziej rzadką.Nie zdarzyło mi się, po podaniu Pectolitu w przypadku "niestrawności",żeby koza miała problem z "zaparciem". | | | WildBirdPark | 18.03.2015 18:24:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #2071005 Od: 2013-7-31
| Może faktycznie to koza coś zjadła i poszło w mleko... Najważniejsze ze juz jest ok, dzis dokazywali jak zawsze. | | | annorl1 | 04.04.2015 17:26:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2084966 Od: 2014-1-18
| przeczytałam cały temat od początku i nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie, więc pytam moje koźlaki kończą dzisiaj 10 dni. Mimo, że koza jest pierworódką i małych jest 3, to jakoś specjalnie nie wydaje mi sie aby chodziły głodne. śpią, jedzą i brykają. brykają, śpią i jedzą. jedzą, brykają i śpią i tak na zmianę. pytanie, czy takie maluchy mogą pić wodę? Dzikiej od kilku dni nie zostawiam wiaderka w boksie, mimo że jest zawieszone, ale małe już tak szaleją, że zwyczajnie boję się, że mogą wskoczyć i wpaść do wody. może nie potrzebie, ale jednak. Dzikiej noszę wodę 3 razy dziennie. wypija, albo nie. no i dzisiaj rano jak Dzika piła, to koziołek dołączył się i coś tam wody wypił. jak koza dostaje jeść to szczególnie otręby z witaminami, to widzę że coś tam próbują zjadać. zresztą, za owies też pomału próbują się brać, tylko na razie bardziej memłają, niż coś jedzą.
Najgorszy jest koziołek. W boksie obok mam starszego koziołka. stajenkę tak przedzieliłam, że Uszatek nie może wejść do kozy i małych, ale małe do niego mogą przyjść. w sumie mi to odpowiada, bo Uszatek potrzebuje towarzystwa i zwyczajnie szaleje z maluchami Ale jak Uszatek dostaje swoją porcję startej marchewki, to z kolei mój koziołek mały, ten 10-dniowy walczy z nim. wsadza pysk do nie swojej miski i coś tam zawsze skubnie tej marchewki. Biegunek żadnych nie ma. Kupki ładne jak to ja mówię "groszki", nie sklejone, ale normalne. czy na czas karmienia Uszatka jednak michę mu trzymać w ręce, coby mały nie mógł tej marchewki chapnąć?
długo wyszło, ale mam nadzieję że nie zagmatwałam.
| | | jakubpiotr | 04.04.2015 18:29:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #2084983 Od: 2013-4-5
| Nie zaszkodzi mu.. niech się uczy.. Uszatku synu Łysej!! słyszę, że dobrze Ci tam | | | annorl1 | 04.04.2015 18:37:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2084988 Od: 2014-1-18
| Jakub, a no Uszatek nie narzeka, więc chyba mu dobrze Jak przychodzę, to on hop na ten kawał wysokiego betonu jak widzi, że mam jedzonko to przychodzi a jak widzi, że przyszłam z pustymi rękoma tylko zajrzeć czy wszystko w porządku, to nawet do mnie nie schodzi Z małymi dogadują się nieźle czyli marchewkę jak podjada, to nic nie będzie. to rozumiem, że i wodę jak pije to nic się nie dzieje? bo tak czytałam i wiem, że mleka nie wolno małym z miseczki, ale co z wodą? jakoś nie umiem tego pojąć | | | LadyM. | 04.04.2015 21:14:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2085037 Od: 2013-3-22
| No bo przecież wody się nie trawi, w przeciwieństwie do mleka... | | | Electra | 22.12.2024 17:24:39 |
|
| | | annorl1 | 04.04.2015 21:28:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2085049 Od: 2014-1-18
| Iwona, dzięki w końcu doszłam o co chodzi z tym żwaczem i trawieńcem jak to mówią: "lepiej późno niż wcale". czyli jak mu się chce pić, to nich pije tę wodę, na zdrowie | | | kasiabasia | 09.06.2015 13:53:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Mińska Mazowiecki
Posty: 49 #2121588 Od: 2014-7-25
| Jak często jedzą jednodniowe koźlaki - ojciec mnie straszy, że w ogóle nie jedzą a ja jestem w pracy i nie mogę reagować. Poza tym mówi, że jeden śpi (drugi chodzi) więc się martwię, że jest słaby. Dużo takie małe glutki śpią ? | | | barbik | 17.12.2015 11:58:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2215143 Od: 2014-11-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Zbliża się czas wykotów i może ktoś będzie potrzebował smoczków dla koźląt, ja oczywiście znalazłam jak już moje przestawały ssać, a były na dziecięcych. Średnica pasuje na butelkę dla niemowląt a smoczek jest dłuższy i bardziej przypomina strzyk.
Smoczek do butelki Anti-Vack
| | | tanakakt | 04.03.2016 08:47:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 207 #2248060 Od: 2013-4-19
| Jak dokarmiacie maluchy? Musiała bym dwa podkarmić kupiłam mleko dla niemowląt butelkę, ale te diabły ze smoczka nie chcą drą się jak bym je ze skóry obdzierała. Daje po troszku strzykawką ale to też je przerasta. Macie może jakiś patent? | | | barbik | 04.03.2016 17:20:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2248241 Od: 2014-11-5
| tanakakt,jedna moja kózka nie umiała chyba ssać smoczka na początku, bo dwie ciągnęły jak smoki, a tej jednej nijak nie szło. Babcia jednak,zaprawiona w bojach z cielakami, brała ją miedzy nogi, za plecami ściana( żeby kózka nie miała gdzie się cofnąć), ręka pod pyszczek i smoczek lekko na siłę do pyszczka. Trzymała ją łepek tak żeby na boki nie odwracała i po paru takich karmieniach, dziewczynka ssała jak inne,znaczy sama butli i smoczka szukała.
Domyślam się,że wrzeszczą bo nie wiedzą co to smoczek, mleko pachnie inaczej itd. na początku najlepiej mieszać mleko zastępcze z kozim 1/1.
Mam niby małe doświadczenie, ale bałabym się trochę mleka dla dzieci( znaczy biegunek).
Ja miałam przed odbiorem kóz, nakazany zakup preparatu Vitalac z siemieniem lnianym (zawiera białko z mleka i pochodnych, serwatkę itp) ale on jest od 3-4 tygodnia życia, wcześniej należy zastosować chyba Mlekovit, albo Primolac ( wszystkie firmy POLMASS)
Ale właśnie jak wyżej, matka mleka nie ma czy odrzuca?
| | | tanakakt | 05.03.2016 18:48:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 207 #2248673 Od: 2013-4-19
| teraz doimy inną kozę i dokarmiamy smokiem, szału nie ma ale 90ml na jedno karmienie wciskamy. | | | Wanda_K | 11.03.2016 18:54:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 52 #2251465 Od: 2016-2-18
| wczoraj moja koza pierwiastka urodziła dwa koziołki, jej wymię jest bardzo małe. Nigdy nie miałam kozy pierwiastki zawsze jak nabywałam kozę była już po wcześniejszych wykotach więc problemów takich jak teraz, z brakiem mleka nigdy nie miałam. Nigdy nie zastanawiałam się też ile takie maluszki kilkunasto godzinne potrafią zjeść przy jednym jedzeniu - aż do teraz . Nie zauważyłam żeby były jakieś głodne, chodzę co dwie godziny wybudzam i podsadzam pod cyca. jak bym nie wybudziła spałyby nadal. Myślę, że jak byłyby głodne to by tak smacznie nie spały. Moja starsza koza ma termin na przyszła środę, wymię już nabiera tutaj problemu z mlekiem nie będzie, będzie natomiast z wielkością strzyków . Myślę że ją bz początku będę musiała zjadać z nadmiaru i wtedy podawałabym tym od pierwiastki. Ale co to tej pory? dokarmiać? oczywiście udałam się do weterynarza bo sam by oczywiście nie przyjechał i doradził żeby dokarmiać mlekiem krowim z wodą. czy to dobre? Koźlęta powinny pić siarę, a tu mleko z wodą mają pić? Myślałam że poradzi jakiś preparat ale powiedział że nic nie ma, a ja widzę ze podajecie jakieś nazwy. Poradźcie coś. | | | Esti | 11.03.2016 19:19:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2251480 Od: 2013-3-22
| Nie rozumiem po co chcesz dokarmiać? Małe śpią, są spokojne to i najedzone. Takie maluchy dużo nie jedzą a siara jest bardzo skoncentrowana w składniki odżywcze. I po co je budzisz? Daj im spokój. Nadgorliwość też nie jest dobra. One dadzą sobie radę. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ | | | Wanda_K | 11.03.2016 20:14:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 52 #2251523 Od: 2016-2-18
| chodzi mi zwłaszcza o drugiego z kolei koziołka urodził się sporo mniejszy, i jemu trzeba pomagać przy cycu, ale jak już załapie to idzie. Może faktycznie moja nadgorliwość, zawsze koźlaczki takie okrągłe a one a zwłaszcza ten mniejszy takie chudzinki. Denerwowałam się tym wykotem ale kózka sprawdziła się rewelacyjnie. Na codzień płochliwa z chwilą jak zaczęła się kocic jej łagodność mnie zadziwiła. Pierwszy szedł większy, właściwie ułożony , drugi tez przodem tylko jedna tylna noga podkurczona. Potem ładnie urodziła łożysko i wszystko zakończyło się pozytywnie. | | | Electra | 22.12.2024 17:24:39 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|