| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Obojniactwo | |
| | toke8009 | 18.11.2018 13:28:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #2608039 Od: 2018-11-18
| Problem dość często spotykany (zwłaszcza u początkujących koźlarzy i tzw. rozmnażaczy). Zwykle w polulacji, problem obojniactwa nie przekracza 1-2 %, u kóz sprawa wygląda nieco inaczej w kontekście ich genetycznej bezrożności - przy nieumiejętnym kojarzeniu(bezroga z bezrogą) problem obojniactwa dotyczy średnio 25% populacji, a to już jest konkretny problem. Jeśli chodzi o wiedzę dotyczącą kojarzeń kóz bezrogich, to w internecie jest to dość powszechnie opisane i łatwo dostępne. Ale proszę was o wklejanie zdjęć waszych obojniaków (zdjęcia wymienia i odbytu wraz z okolicami), tej wiedzy w internecie nie ma(bo i zkąd gryzipiórki maja wziąc taką wiedzę, skoro ona jest u nas w koziarniach a nie w laboratorium), a bardzo by się przydała chociażby dla początkujących adeptów koźlarstwa : aby rozpoznać u siebie takiego osobnika lub nie dać się naciąć kupując koze/capa dla siebie od tzw znajomego czy z ogłoszenia. Jeśli wasz obojniak okazał się w jakimś stopniu płodny (np kozły dające mleko, lub kozły ze szczątkowym wymieniem,które skutecznie kryły, czasem kozy z widocznymi jądrami,które rodziły młode) to tym bardziej prosimy o opis i zdjęcia takiego "wybryku natury". | | | Electra | 22.12.2024 12:14:37 |
|
| | | koziebrody | 18.11.2018 20:11:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kalwaria Zebrzydowska
Posty: 615 #2608190 Od: 2014-1-12
| W każdej książce jest opisane obojniactwo. A każdy hodowca wie jak temu zaradzić. Więc głupie wypociny to zbędna pisownia. | | | barbik | 20.11.2018 10:08:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2608668 Od: 2014-11-5
| Koziebrody, niedawno byłam u pewnego miłego pana, który kozy trzyma podobno już ponad 20lat, wyłącznie bezrogie i kryje bezrogimi kozłami.Twierdzi kategorycznie że nie ma problemów z płodnością itp i niby badania i literatura się mylą co do tego tematu( nie dyskutowałam specjalnie, ale jakoś mu się chyba udaje) | | | toke8009 | 20.11.2018 13:01:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #2608703 Od: 2018-11-18
| Koziebrody, przeczytaj czyjś wpis do końca i ze zrozumieniem, a potem możesz sobie darowac swoje"głupie wypociny"... Ja prosiłam głównie o zdjęcia takich ewenementów, a nie o opis samego zjawiska obojniactwa czy też jak mu zapobiegać. Zdjęć kozich obojniaków akurat w żadnej polskojęzycznej książce o kozach nie znalazłam(a mam ich kilka w domu), w internecie (strony polskojęzyczne) chyba jest tylko 1 zdjęcie z opisem fenomenu kozła, który dawał mleko. A do barbik, zgadzam się z tobą, osobiście spotkałam co najmniej kilku "hodowców" kóz, którzy nie mieli zielonego pojęcia o zjawisku obojniactwa związanego z bezrożnością - Na wsi wszelkie nieudane osobniki, to dla takich rozmnażaczy "taki wyrok boży i już"...Bez żadnej konkluzji czy zastanowienia w temacie , zkąd się takie "cudaki" biorą.... | | | toke8009 | 20.11.2018 13:15:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #2608715 Od: 2018-11-18
| Apropo, w tym roku, miałam sytuację gdzie pojechałam 200km po kozła bezrogiego(wszystko niby dogadane tel) i wróciłam z niczym, bo na miejscu okazało się ,że włąśnie kobitka sprzedająca jest takim "niedoinformowanym" koziarzem ( mając stadko kilku szt kóz w dużej części bezrogich). O niekrzyżowaniu ze sobą bezrożnych nie słyszała nigdy,-p Zobaczyła,że to coś ma jądra, to znaczy,że capek... Wprawdzie miał też nieduże wymię i pochwę, ale co tam,-p Do tej pory nie wiem, czy faktycznie nie wiedziała co sprzedaje, czy liczyła ,że ja nie poznam(bo na próbę dyskusji się zaperzyła,że to ja wymyślam, jajka ma ,więc musi być samiec!)...Ale faktem jest,że to coś nadal pozostaje do sprzedaży na olx jako cap, więc chyba jednak baba liczy ,że ktoś się da naciąć(kupujący będzie miał niemiłą niespodziankę i przynajmniej 1 sezon rozrodczy w plecy). | | | koziebrody | 20.11.2018 19:55:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kalwaria Zebrzydowska
Posty: 615 #2608857 Od: 2014-1-12
| Obojniaki 1 na 1000. Ja raz miałem i to za pierwszym razem, kozioł wpadł na randkę do rogatej kozy a jemu się zachciało nie rogatej co o rui nie wiedziałem. No i urodził się obojniak. Co mogę dodać to po około trzech miesiącach można było to stwierdzić. Myślę że każdego da się wykryć więc myślę że nikt się nie nabierze. Zdjęć jest na internecie multum. | | | barbik | 20.11.2018 23:02:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2608965 Od: 2014-11-5
| toke8009, w zasadzie napisałam posta jako ciekawostkę, ale tenże pan dokładnie wie o co chodzi, nie jest nowicjuszem, ani totalnym bezmózgiem, po kozła np. jeździł do Czech( o ile dobrze zapamiętałam, bo miał i jakieś inne namiary), a podobno nie miał obojnaków, ani "normalnego" bezpłodnego potomstwa(chyba, że takowe np. zjada i się nie przyznaje). Jeździłam z kozą do jego koziołka, który jest właśnie z takiego mezaliansu i wygląda na płodnego, z całą pewnością jest chętny do krycia i moja Hesia(rogata,uprzedzając ewentualne pytania) uznała go za samca, ale dowiem się dopiero jak będę pewna ciąży i po ewentualnym wykocie. | | | kasiunia3 | 27.11.2018 16:43:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Hajnówka
Posty: 74 #2612438 Od: 2016-7-24
| Do Garbik. A wracając do "tego" pana też chętnie dowiem się czy coś Twojej kózce się urodziło.Po jego koziołku. | | | Esti | 27.12.2018 14:55:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2622383 Od: 2013-3-22
| Płodne to może i jest ale po co takie zwierzaki rozmnażać? Po co takie eksperymenty. Kozioł do krycia powinien być lepszy od kozy (po lepszych rodzicach), wtedy jest jakiś postęp w hodowli a nie krycie byle czym do tego jeszcze eksperymenty z obojnakami. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ | | | barbik | 03.01.2019 10:10:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2624623 Od: 2014-11-5
| Esti, a gdzie ja napisałam, że to obojnak? Napisałam że: wygląda na koziołka, tak też się zachowuje i moja koza uznała go za samca. Koziołek jest po 100% koźle AN(ojca właściciel przywoził gdzieś z południa Polski, podawał mi chyba nawet nazwisko hodowcy, ale nie starałam się zapamiętać, bo miałam jakieś inne sprawy na głowie, coś jeszcze była mowa o Czechach-wydaje mi się że dziadek koziołka był z stamtąd ściągany) i ładnej, dużej, mlecznej matce MK.
W związku z powyższym uznałam iż, jeśli okaże się płodny to dla mojej Hesi 50% AN nie będzie to mezalians, a raczej wzmocnienie genów AN u potomstwa.
Poza tym w jakiej przyzwoitej okolicy jest jeszcze tylko kozioł marki kozioł pospolity i nim nie chciałam kryć, a na wyjazdy 40-to kilometrowe nie było wtedy czasu. No i jest jeszcze mój piękny Loczek, synek Hesi, którym jakoś nie wiedzieć czemu kryć mamusi nie chciałam ,) | | | monia8366 | 27.10.2019 00:25:29 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5237937 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | barbik pisze:
Koziebrody, niedawno byłam u pewnego miłego pana, który kozy trzyma podobno już ponad 20lat, wyłącznie bezrogie i kryje bezrogimi kozłami.Twierdzi kategorycznie że nie ma problemów z płodnością itp i niby badania i literatura się mylą co do tego tematu( nie dyskutowałam specjalnie, ale jakoś mu się chyba udaje)
bo genetyka to bardziej skomplikowana sprawa niż się wydaje. Otóż kozioł bezrogi nie musi być genetycznie bezrogim. Możemy mieć kozła i kozę bezrogą ale genetycznie rogatą i ich potomstwo urodzi się całkiem normalne. Co innego jeśli kozioł jest genetycznie bezrogi to już problem większy. Na czym polega genetyczność rogata czy bezroga? Otóż jeśli kryjemy kozę rogatą kozłem bezrogim w 50% jest to potomstwo genetycznie bezrogie jednak jeśli kryjemy kozłem rogatym kozę bezrogą potomstwo jest genetycznie rogate. I tu dalsza część bo jeśli w pierwszym przykładzie mamy potomstwo genetycznie bezrogie i pokryjemy je genetycznie bezrogim kozłem już formuje się linia genetycznie bezrożna. I w następnym pokoleniu jeśli jest kryte bezrogim wtedy mamy duże prawdopodobieństwo obojnactwa. Tak więc jeśli mamy kozła bezrogiego nie znaczy że jest genetycznie bezrożny. Lecz rozsądek powinien zawsze wybierać rogatego kozła wtedy możemy uniknąć przykrych niespodzianek. I nie ma w tym nic nieodpowiedzialnego by kryć kozłem bezrogim jeśli znamy jego pochodzenie rogatowości dwa pokolenia wstecz oraz rodziców. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | Electra | 22.12.2024 12:14:38 |
|
| | | toke8009 | 29.10.2019 20:33:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #5245412 Od: 2018-11-18
| Barbik, niestety nie zawsze obojniactwo widać "gołym okiem", czasami jest tak,że z zewnątrz ma wykształcone gonady jednej płci, a wewnątrz drugiej - oczywiście sprawa do wykrycia, ale po USG(i to tez zwykle po nieudanym sezonie rozrodczym albo dwóch się szuka przyczyny)... Zresztą czasami można się również "naciąć" kupując młode z ciąży bliźniaczej różnopłciowej (jednocześnie rodzi się samiczka i samiec), bo istnieje takie zjawisko jak frymartynizm (krew płodów miesza się i hormony z płodu męskiego wywołują nieprawidłowości w rozwoju płodu żeńskiego prowadzące do bezpłodności ) i potem mamy śliczną kózkę tyle że bezpłodną i można sobie szukać powodów długo i namiętnie... | | | monia8366 | 29.10.2019 20:46:12 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5245429 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | toke frymartynizm jest możliwy u krów. W ciąży bliźniaczej u krów jeśli rodzi się parka to samiczka w 50% jest bezpłodna. U kóz i owiec jest to bardzo bardzo rzadkim przypadkiem. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | barbik | 29.10.2019 21:00:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #5245457 Od: 2014-11-5
| Ludzie kochani moi, to temat sprzed roku . W kwestii wyjaśnienia, Hesiunia nie załapała pomimo dwukrotnej wizyty u powyższego koziołka, ale, pomimo zamiarów, nie dzwoniłam do tego pana celem uzyskania info czy koziołek krył skutecznie inne kozy, bo jakoś u mnie na zamiarach często się kończy, a tak jak pisałam zwierzak był jeszcze młodziutki, więc również to mogło być przyczyną. Może jednak niedługo zadzwonię to dopytam jaki ten koziołek się okazał. | | | monia8366 | 29.10.2019 21:42:50 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5245532 Od: 2013-3-21
| temat ciekawy czemu by nie pociągnąć _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | toke8009 | 30.10.2019 14:28:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #5247379 Od: 2018-11-18
| Monia, tak wiem,że frymartynizm dotyczy głównie krów, ale u kóz i owiec tez się zdarza, ba nawet były opisane przypadki podobnego zjawiska u ludzi...A wspomniałam o tym, jako o "ciekawostce" na okoliczność "nacięcia" się na bezpłodną kozę/kozła przy okazji zakupu zwierzaka, a czego nie widać "gołym okiem"... A skutki niestety zwykle właściciel dostrzega po nieudanym sezonie rozrodczym- czyli dość duże straty finansowe, bo co najmniej rok karmienia idzie na marne... Co do bezrogich kozłów to też statystycznie tylko 1/3 bezrogich kozłów jest bezpłodna(choć osobiście twierdziłabym,że chyba jednak mniej, albo ja miałam wyjątkowe szczęście i zawsze trafiały mi się płodne). Ale na skuteczność zapłodnienia u bezrogich kozłów może mieć jeszcze wpływ ich znacznie mniejsza "agresywność" - Takie kozły nie zawsze są na tyle "przebojowe i agresywne" żeby stać najwyżej w hierarchii stada i jak trafią na kozę, która stoi na szczycie, to może być problem z kryciem - jak koziołek próbuje, to dostaje taki łomot,że "głowa mała" (u mnie mam teraz taka sytuację, sama się zastanawiam czy ta moja koza w ogóle da się pokryć mojemu koziołkowi, ostatnio jak próbował to skończyło się na tym,ze ona "jeździła na nim" aż go na glebę sprowadziła - ciekawe czy będzie miał odwagę dalej próbować,-). | | | monia8366 | 30.10.2019 20:31:33 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5248060 Od: 2013-3-21
| To fakt kozły spokojniejsze mają często większy problem z kryciem i z tego własnie przekonanie, że kozioł agresywniejszy jest bardziej "jurny". Tylko, że agresja jest także dziedziczna a chcąc mieć spokojniejsze stado nie powinno się rozmnażać go z kozłem agresywnym. Ja za każdym razem kupuje bardzo spokojne kozły takie mogę powiedzieć "ślimoszki pieszczoszki" więc nie mam problemu z obsługą chłopaków.Ich młode są spokojniejsze, nie tłuką się jak po ojcach z charakterem. Jak koza w trakcie rui była wobec spokojnego kozła agresywniejsza to wpuszczałam je do wąskiego boksu. Zapłodnienie i wypuszczałam. Krycie od ręki tzw. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | asica | 11.11.2019 17:20:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #5269367 Od: 2019-11-11
| barbik pisze: Ludzie kochani moi, to temat sprzed roku . (...)
Dla mnie to temat aktualny. Chcę kupić dwie kozy.Czytam ogłoszenia na OLX i zastanawiam się dlaczego koza ma ponad 2 lata i nie kociła się jeszcze ani kotna nie jest. | | | monia8366 | 11.11.2019 19:31:42 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5270003 Od: 2013-3-21
| To zalezy od kozy , np mam 5 sztuk mają dwa lata i dopiero w tym roku miały pierwszą ruję i zostały pokryte. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | toke8009 | 14.11.2019 22:24:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #5276538 Od: 2018-11-18
Ilość edycji wpisu: 2 | U mnie było kiedyś tak,że padł mi kozioł(ze starości), zostały mi jeszcze 2 kozy ,nikt w okolicy nie miał kozła(a szukać dalej mi sie nie chciało), bo ja już nie zamierzałam dalej "bujać się" z dojeniem 2x dziennie,więc kozy robiły za "dekorację" podwórka przez 2 sezony,-) A potem jak zaszłam w ciążę i nie było komu chodzić koło tego wszystkiego, to te kozy sprzedałam znajomemu z sąsiedniej wsi, gość był bardzo zadowolony, bo od jednej miał w kolejnym roku 2, a od drugiej 3 młode i obie nie schodzą poniżej 3 l mleka dziennie- ale po prawdzie kozy te wcześniej miały młode, ale powiedzieć kupującemu z ogłoszenia to można wszystko...2 letnia koza,która nie miała jeszcze młodych(niektóre mają wyraźną ruję dopiero jak mają 1-1,5 roku) mogła nie być jeszcze po prostu dopuszczana - jak gość nie ma własnego kozła, a jeszcze "nosił" się z zamiarem sprzedaży kóz, to mógł faktycznie nie bawić się w wożenie ich gdzieś do kozła na krycie(zwłaszcza,że krycie też nie jest darmowe - koszt ok 30-50 zł, a ceny kozy aż o tyle to nie podniesie przecież!)...Ale jeśli kupujesz z ogłoszenia, od osoby której nie znasz, to może lepiej się zastanów...Nie wiemy również za jaką cenę chesz je kupić(bo może bardzo okazyjna?) i jednak się opłaca "zaryzykować" i potem dołożyć jeszcze do krycia ich... A może lepiej wziąć kozę,k która już miała młode(po pierwsze już mniej więcej widać jak rozbudowało się wymię po pierwszej laktacji - czyli jakoś tam przewidzieć dalszą wydajnośc mleczną, bo 2-5 laktacja będzie jeszcze większa, po drugie masz pewność,że koza nie jest "jałowa" (nie chodzi tylko o obojniactwo, czy ten wspomniany frymartynizm(który zdarza się naprawdę rzadko), ale samica może mieć zwyczajnie jakieś inne problemy związane z układem rozrodczym(jajnikami, macicą, hormonami) - jak już miała młode, to ryzyko "wkopania się" na taką jałową samice jest znacznie mniejsze(no chyba,że bardzo starą kozę kupisz). No i jeszcze problem krycia - tzn, jak masz swojego samca to git(chociaż o tej porze roku może już być po rujach i ci pokryje dopiero na wiosnę, po wiosennych rujach, czyli masz karmienie przez jedną zimę "za frajer", a na mleko możesz liczyć dopiero na jesieni a nie na wiosnę...No a jak nie masz własnego samca, to jeszcze cię czeka wydatek na krycie i zabawa z jazda na "randki" z kozulami... Sugerowałabym jednak kupienie kóz już zakoconych(najlepiej od kogoś kto ma własnego capa, to wtedy raczej na pewno są zakocone - bo wtedy nie dokłada żadnej kasy do krycia, bo jak ktoś niby jeździł z to kozą sprzedawaną do krycia, to też może być różnie - dowiesz się dopiero na wiosnę, a robić USG u kóz na ciążę się nie bardzo opłaca). Ale to twój wybór i ryzyko... | | | Electra | 22.12.2024 12:14:38 |
|
|
| Strona: 1 / 2>>> strony: [1]2 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|