NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ROZMNAŻANIE » PRAWIDŁOWY ODCHÓW KOŹLĄT

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 10 / 22>>>    strony: 123456789[10]11121314151617181920

Prawidłowy odchów koźląt

  
Esti
13.03.2014 08:48:12
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #1776962
Od: 2013-3-22
LadyM- widocznie Cię nie zrozumiałam aniołek Monika- zgadzam się się z Tobą, ja nie trzymam na siłę koźląt przy matkach. Niech one decydują. Z tym, że koźlęta sprzedawane są z reguły w wieku 3 miesięcy więc automatycznie kończy się mleczko, tylko w przypadku tych, które mają zostać u mnie- jeśli matce to pasuje, niech karmi.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
Electra22.12.2024 17:36:41
poziom 5

oczka
  
jola1979
13.03.2014 09:34:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1777014
Od: 2013-3-21
Ja też nie miałam na myśli trzymania koźląt przy matkach,gdy one "ewidentnie sobie tego nie życzą".
Monika tu koziebrodyma rację.Często dłużej przy matkach(zaznaczam cały czas,jeśli matka chce karmić)trzymane są koźlaki,które zostają u siebie w hodowli-kózki.Koziołków raczej nikt nie trzyma przy matce dłużej niż 2 max 3 miesiące,bo sama odsadzam je po 2 miesiącach.Dlatego,że przeważnie koziołki urodzeniowo są większe od kózek,druga sprawa szybciej i większe mają rogi,więc mogłyby matkowemu wymieniu krzywdę zrobić,trzecia sprawa zaczynają "skakać"na siostry.
Jeśli chodzi o kózki,to jedną trzymałam przy matce tak długo,ale ona przy urodzeniu nie była zbyt duża.Matka nie miała pogryzionego wymienia,stała grzecznie,gdy ta ją doiła,kózka bezrożna,nie szarpała strzyków.Reszta kózek po ukończeniu 3 miesięcy idzie do "żłobka".No chyba,że jak był wykot 4raczków i miałam matkę zastępczą,wtedy trzymałam kózki do 4 miesięcy.
Co do tego,że dłużej przy matkach są kózki,które zostawia się u siebie,to dużo hodowców tak robi.
Co nie znaczy,że te kózki do sprzedaży są odstawiane od matek jakieś małe,słabe itd.
Fakt,faktem wszystko to zależy od danej kozy(jak długo pozwala karmić itp),od danego koźlaka,bądź koźlaków itd.Na siłę żadnej kozy nie zmuszam do tego,żeby karmiła maluchy.Jeśli nie chce ich karmić-ok.
Sprawdzam wtedy,czy nie chce karmić,bo ma ukryty stan zapalny,czy dlatego,że ma już dość.

  
WildBirdPark
13.03.2014 10:18:44
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Warszawa

Posty: 356 #1777080
Od: 2013-7-31


Ilość edycji wpisu: 1
Zanim napisze to co napisze, zaznaczę że nie chce upierać się przy swoim zdaniu, bo akurat w naturalnym odchowie koźląt nie mam takiego doświadczenia jak większośc z Was. wesoły Proszę więc mojego wpisu nie traktować jako udowadnianie swojej racji a bardziej chęc poznania Waszego zdania, ok? wesoły

Mam pytanie - jeśli trzymacie koźlaki przy kozach dłużej niż 3 miesiące, to jak sprawa się ma w przypadku rogatych koźląt? Bo w wieku 3 miesięcy różki są już niczego sobie - takie tłuczenie koślaka rogami po wymieniu raczej nie wpływa korzystnie a na pewno sprawia ból. Myślę że wiele kóz, mimo że może je to boleć, to mają tak silny instynkt macierzyński że sobie na to pozwalają.
Druga kwestia - zęby u koźląt - nawet jeśli nie widać tego gołym okiem to jednak koźlak szoruje zębami po strzyku gdy ciagnie mleko. Jakieś mikro urazy powstają.
No i trzecia wątpliwość - jeśli doimy koze dwa razy dziennie, to przez wiekszość dnia kanał strzykowy jest zamknięty. Jeśli kożlak przez kilka miesięcy doi matke kilka razy dziennie, to przez większość dnia kanały strzykowe sa otwarte, a to zwieksza ryzyko wszelkich chorób wymienia, włacznie z mastitis.
No i kwestia trawienia laktozy - każdy ssak trawi laktoze do pewnego momentu - potem mleko w zasadzie przepływa przez organizm nie odgrywając większego znaczenia (tu teorie są różne).

Powtarzam jeszcze raz - nie mam takiego doświadczenia w tym temacie jak Wy, pisze teorie poznaną na wykładach chcąc poznać Wasze zdanie.
wesoły
  
jola1979
13.03.2014 18:47:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1777474
Od: 2013-3-21
No to może Tobie odpowiem jak ja sobie w takich przypadkach radzę.
U mnie akurat przy matce powyżej 3 miesięcy były koźlaki bezrożne wesoły.Jeśli chodzi o rogate koźlaki,jeśli widzę,że walą matkę po wymieniu,to gdy kończą 2 miesiące wtedy odstawiam.
Nie każdy koźlak zachowuje się jak "nienażarty wariat"wesoły.Wierz mi,są też spokojne koźlaki.U mnie przeważnie koziołki,w dodatku rogate są takie "nachalne".Dlatego one po skończeniu 2 miesięcy idą "wek"od matek.
Przy każdym odchowie koźląt przy matce dla mnie ważna jest ciągła kontrola wymion,czy nie ma koza matka urazów.
Zdarzyło mi się również,że jedna z małych,2-miesięcznych kózek pogryzła matkę.Wtedy kózka została od matki odsadzona,a mamine wymię fachowo "wypielęgnowane"(po konsultacji z wetem).
Są różne sytuacje,są różne matki i różne koźlaki.Ja jak do tej pory po kilkudziesięcu wykotach w moim stadzie,nie zauważyłam,żeby wymiona matek ucierpiały jakoś po odchowie koźląt(poza tą sytuacją z kózką,która matkę pogryzła).
Ja raczej nie zauważyłam sytuacji,żeby koza matka po odchowie koźląt częściej miała zapalenie wymiona.
Jeśli już nastąpi zapalenie,to albo jest to mój błąd,bo np na czas nie zdoiłam matki(oczywiście jak każdy popełniam błędy,zdarza się,to żadna ujma na honorze,potrafię przyznać się do błędu wesoły) lub koza jest wrażliwa i częściej dostaje stan zapalny(przeważnie w laktacji,gdy już dawno koźlęta są odstawione).
Kilka razy zdarzyło się,że koza karmiąca młode lub krótko po ich odsadzeniu dostała stan zapalny,ale to była moja wina.
Co do trawienia laktozy,to jednak jestem uparta wesoły,koźlak do 12 miesiąca trawi ją,a powyżej już nie.
Jednak ja aż do 12 miesięcy koźlaka przy matce nie trzymam,bo wtedy pewnie matka wykończyłaby się tym karmieniem .
Tak jak pisałam wcześniej,koźlaki przy matkach powyżej 3 miesięcy trzymam tylko w niektórych przypadkach.Dużo również zależy od samej matki,są takie,które odwalą koźlaki,gdy te kończą 2-3 miesiące(rzadko u nas się to zdarza,ale zdarza).
U mnie tak to wygląda
  
Esti
13.03.2014 19:36:04
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #1777539
Od: 2013-3-22
Podpisuję się pod postem Joli rękami i nogami pan zielony Są różne sytuacje, różne matki i różne koźlęta. Każdy wypraktykowuje swój sposób odchowu koźląt. Nie ma jedynej słusznej drogi.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
monia8366
13.03.2014 20:02:54
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4639 #1777578
Od: 2013-3-21
Jolu wybacz ale się absolutnie mylisz i tu dam ci dobry cytat z Ogólnopolskiego Serwisu weterynaryjnego!

" Wyodrębnionym okresem w działaniu mechanizmów trawienia u przeżuwaczy jest okres rozpoczynający się od 3 miesiąca który trwa z niewielkimi już zmianami do końca życia. Charakteryzuje się on stopniowym zanikaniem odruchu zamykania rynienki przełykowej wskutek czego pokarm praktycznie w całości przedostaje się do żwacza. Zgodnie z panującymi poglądami jest on łatwiejszy do wywołania u zwierząt młodszych niż u starszych a zwłaszcza wtedy gdy w okresie oseskowym były odpajane przy użyciu smoczków. W wieku dojrzałym tylko niektóre substancje chemiczne są wstanie wywołać odruch rynienki przełykowej. Znajomość tych faktów została wykorzystana do celów praktycznych, np. w przypadkach podawania leków z przeznaczeniem dla dalszych odcinków przewodu pokarmowego. "

Więc pogląd którym się kierujesz że rynienka przełykowa zamyka się od 12 miesiąca jest herezją której ja osobiście nie rozumiem. Jeśli miałabym w to uwierzyć chciałabym mieć to w jakikolwiek przedstawione na podstawie argumentów.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Esti
13.03.2014 20:06:02
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #1777586
Od: 2013-3-22
No ale jest tu napisane, że w okresie od trzeciego miesiąca życia rynienka przełykowa zanika stopniowo. Czy nie jest tak, że u zwierząt, które dłużej piją mleko zanika ona później? Tak sobie gdybam.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
monia8366
13.03.2014 20:14:39
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4639 #1777597
Od: 2013-3-21
Jeśli zanika od 3 miesiąca tzn. że zanika stospniowo a mleko zamiast wpływać to przedżwacza wpływa stopniowo do żwacza zwiększając ilość pochłanianego mleka wraz z wiekiem do żwacza. Dlatego jeśli żwacz nie trawi laktozy a rynienka jest częściowo zamknięta powodując powolne wpływanie mleka do żwacza powoduje to problemy trawiennie. Tak na mój rozum to wygląda ale na pewno dowiem się na czym polega różnica bo jest to dość inetersujące.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
artambrozja
13.03.2014 20:18:50
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: małopolskie

Posty: 1414 #1777603
Od: 2013-3-25
Zanik rynienki jest uzależniony od diety kózki: im wcześniej wprowadza sie pokarmy stałe tym szybciej ona zanika. Wczoraj to znalazłam na forum weterynaryjnym. Odnosiło sie to do wszystkich przeżuwaczy. j
_________________
MANUFAKTURA AMBROZJI
  
jola1979
13.03.2014 20:57:12
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1777630
Od: 2013-3-21


Ilość edycji wpisu: 1
Wiem,że Natalia o tym pisała(chodzi o to,że do 12 miesiąca koźlak trawi mleko)i gdzieś o tym czytałam,ale nie pamiętam gdzie.
Podam prosty przykład,jeśli chodzi o rzekome problemy trawienne koźlaka ,który długo pije mleko.
Jak pisałam moja koza Kruszynka,w kwietniu skończy 2 lata,termin wykotu ma na koniec marca.
Piła mleko jak dobrze pamiętam do 8 miesięcy-cały czas dojąc matkę.Kruszynka to koza bezrożna,więc wymię matki było w nienaruszonym stanie,to samo tyczy się zębów.Matka odstawiła młodą zasuszając się.Tak,że matki praktycznie nie doiłam.Zasuszyła się i ją zakociłam po jakimś czasie.
Kruszynka od chwili,gdy tylko skończyła 2 tygodnie podjadała już siano.Potem sięgała po inne pokarmy.Praktycznie jedząc to co matka.
Możecie mi wierzyć lub nie,nie wiem co to u Kruszynki biegunka,wzdęcie,czy inne problemy trawienne.
Tak,że myślę,że gdyby faktycznie koza w wieku 8 miesięcy nie trawiła laktozy,to po krótkim czasie |wyszłoby to".Tak,że tu będę się sprzeczać,że koza trawi laktozę o wiele dłużej niż do 3 miesięcy.
Co nie znaczy,że każda koza jest równa.
W ubiegłym roku miałam koźlaki,które koza matka bardzo szybko próbowała "odwalić".Kózki miały miesiąc,czy nawet nie.Myślałam,że koza ma stan zapalny.Nie miała-wet badał.
Myślałam,że będę butelką musiała karmić je.Na szczęście matka pozwoliła kózkom pić do 2 miesięcy(obie u mnie są).Niestety,tylko kilka razy dziennie pozwalała im sobie "popić",a to chyba za mało było,bo kózki owszem dość dobrze wyrośnięte,ale do pół roku miały problemy z biegunkami.Nawracające biegunki.Wtedy wet mówił,że gdy koza matka je próbowała "odwalić",to powinnam koźlaki odseparować od matki trzymać na diecie bezmlecznej.
Powiedział to po fakcie.
Tak,że koźlak trawi laktozę,tu pójdę na "kompromis",bo pewność mam,że do 8 miesięcy.
Jednak cały czas powtarzam,że koźlak koźlakowi nierówny.Jeśli koza matka odwali młode od cycka,to znaczy,że tak ma być.
  
WildBirdPark
13.03.2014 21:43:26
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Warszawa

Posty: 356 #1777678
Od: 2013-7-31


Ilość edycji wpisu: 1
Dokładnie tak jak napisały monia i artambrozja zawsze mówiono na wykładach i sympozjach.
Tzn, dokładnie mówiono mi że rynienka zanika około 3 miesiąca zycia - termin jest różny - im wcześniej koźle zaczyna spożywać pokarmy stałe i jednocześnie dostaje mniej mleka, tym szybciej rynienka zanika.
Rynienka, to fałd skórny który zamyka się w chwili kiedy koźlę złapie za strzyk. Dzięki temu mleko leci od razu do trawieńca, omijając żwacz i czepiec. I w trawieńcu faktycznie laktoza trawiona jest dłużej niż 3 miesiące, problem w tym że kiedy rynienka się nie zamyka, mleko nie ląduje w trawieńcu a w żwaczu i czepcu, a tam laktoza nie jest trawiona. Tak wyglądała zawsze teoria ktorą przekazywali na studiach.
Natomiast ja sobie tłumaczę to tak po chłopsku - skoro kozica górska, która jest większa od kozy domowej i dłużej chodzi w ciąży (200dni), laktacje "ucina" gdy kożlęta są między 3 a 4 miesiącem życia, a jest ona najbliższym dzikim krewniakiem kozy domowej, to znaczy że coś jest na rzeczy. wesoły Koza domowa nie utnie tak nagle i szybko laktacji - wiadomo dlaczego- człowiek hodował ją po to by jak najdłużej dawała mleko - przez to też wydłużył się okres ssania mleka przez koźlęta, chociaż to budzi wątpliwości czy jest akurat dobre. wesoły Wiele ras kóz ozdobnych kończą laktacje bardzo szybko, większość z nich sama odstawia koźlęta przed ukończeniem 3 miesiąca zycia.
  
Electra22.12.2024 17:36:41
poziom 5

oczka
  
monia8366
13.03.2014 22:00:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4639 #1777700
Od: 2013-3-21
I tu kolejny cytat : W wieku 6 tygodni przewód pokarmowy jest już dobrze rozwinięty. Na odpojenie jednej kózki do wieku 3 miesięcy należy przeznaczyć około 130 kg, natomiast koziołka – 160 kg mleka koziego, krowiego lub preparatu mlekozastępczego. Dodatek pasz treściwych na 1dzien/1 sztukę wynosi od 150 – 300 g. Śmiertelność koźląt do 1 roku zależy w głównej mierze od sytemu utrzymania i może wynieść od 4 do 56 %.


_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Esti
14.03.2014 07:10:45
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #1777959
Od: 2013-3-22
Nie zamierzam się sprzeczać z profesorami, którzy robią te opracowania jednak co swoje obserwacje to co innego. Ostatnio kózka u mnie piła mleko do 6 miesiąca życia, wyrosła pięknie, lepiej od matki, zero problemów trawiennych. Bardzo odporna kozucha, dobry apetyt, jako pierwiastka bardzo młoda urodziła dwójkę, wykarmiła, jeszcze inne koźlaki się pod nią podłączały. Kózka jastrzębcowa wychowana na preparacie straszny wrażliwiec, co rusz biegunki, nie porosła jak bym chciała. Wiem, że to pojedyncze przypadki ale to tylko ostatnie moje przykłady. Jestem amatorem, nie wiem kiedy zamyka się rynienka ale widzę na przestrzeni lat, że koźlęta jak chcą pić dłużej a zostają u mnie to nic złego się nie dzieje a wręcz przeciwnie.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
jrsokolow
16.03.2014 10:48:10
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Sokołów

Posty: 55 #1779847
Od: 2013-6-30
Muszę podzielić się z Wami zbiorem moich obaw i wątpliwości wesoły
W piątek wykociły się u nas dwie kozy - jedna urodziła kózkę, druga kózkę i koźlaka - ogólnie super. Ale... Lucyna z jedynaczką ma świetną więź, tylko moją wątpliwość budzi ciągle zdojone wymię. Ani przez chwilę nie było wypełnione, nabrzmiałe. Dzisiaj próbowałem ją zdoić, aby zobaczyć co tam w ogóle jest i sądzę, że młoda wisi ciągle na cycku, bo wysysa mleko na bieżąco - nie było prawie nic. Na razie sprawdzam wagę małej, żeby coś nie umknęło, póki co przybywa (choć w trzeciej dobie waży 3 kg, to chyba bez szału).
Druga koza z dwójką młodych: od początku faworyzuje jedno z nich, na drugie praktycznie nie reaguje. Ma jeszcze bardziej sflaczałe wymię niż Lucyna, myślę że odrzuca koziołka bo wie że nie jest w stanie go wykarmić.
Chciałem dokarmiać maluchy, przynajmniej żeby mieć pewność że nikt nie głoduje, ale jest problem - nie mamy mleka od innych kóz, bo wszystkie są zasuszone i prawdopodobnie kotne. Od Lucyny nie ma co zdoić, choć ma jedno dziecko.
Rozmawiałem ze znajomą kobietą, która hoduje od wielu lat kozy saaneńskie i poradziła, żeby kupić kozie mleko w markecie i z braku laku w ten sposób sobie radzić. Traktuję to jako rozwiązanie tymczasowe, ponieważ za kilka dni powinna wykocić się kolejna koza, która ma bardzo napakowane wymiona przez porodem i może ona będzie miała więcej mleka - może podzieli się jeśli zostanie po jej dzieciach.
Koziołek wysysa na raz całą butelkę, za to jego siostra nie chce. Mała od Lucyny też nie - chyba wolą wisieć na mamusinym cycku, co jest ok, tylko ciągle obawiam się, że to nie wystarczy.
Ciągle myślę, skąd ten brak mleka. Nie mam sobie nic do zarzucenia jeśli chodzi o karmienie - do woli siana, owies i warzywa, dostają witaminy. Znajoma, o której wcześniej wspomniałem twierdzi, że to poprostu kozy, które dają zawsze mało mleka i dlatego nie są wstanie wykarmić młodych. To fakt, że żadna z nich nie dała nam nigdy więcej niż 1 litr mleka dziennie. Tylko sądziłem, że to raczej z powodu czasu, w jakim je kupiliśmy, odchowaniu młodych i po szczycie laktacji. Zawsze pozostaje też to pytanie, dlaczego ktoś sprzedaje kozę - pewnie nie usłyszałbym nigdy, że dlatego że daje mało mlekasmutny
Proszę napiszcie, co tu można zrobić. Czym można karmić takie małe, jeśli nie ma mleka u innych kóz - przecież mlekiem z kartonu to inwestycja zupełnie bez sensu (szczególnie jeśli chodzi o capka, który i tak u nas nie pozostanie w dłuższej perspektywie).
Pomijając obawy w związku z młodymi, dołuje mnie pytanie ile zostanie mleka dla nas za jakiś czas - skoro teraz go nie ma za wiele.
Macie jakieś sugestie? Skąd te problemy, co robić...
  
koziarz42
16.03.2014 10:55:08
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 374 #1779852
Od: 2013-3-28
W tym roku dokarmiałem koziołka mlekiem bebiko1,ale później wróciło mleko i był go nadmiar.
  
monia8366
16.03.2014 11:58:09
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4639 #1779903
Od: 2013-3-21
spokojnie wesoły jeśli małe nie beczą nie krzyczą tzn. że głodne nie są. Koziołka może odpychać bo jest za bardzo natarczywy. Jeśli będziesz widział że młode płaczą są niespokojnie wtedy działaj. Na razie myślę że nie ma powodów do obaw. Jeśli maluchy są ruchliwe i spokojne.
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
jola1979
16.03.2014 14:47:16
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Buk okolice Poznania

Posty: 2239 #1780064
Od: 2013-3-21
Podpisuję się w całości pod tym co napisała Monia wesoły
Co do ilości mleka,to nie słyszałam czegoś takiego,że słabo mleczne w laktacji kozy nie są w stanie wykarmić młodych.Sama miałam kozy,które z braku mleka po odstawieniu młodych trafiły do innych właścicieli jako kosiarka do przerzedzenia ogrodu.Kozy od razu po odstawieniu młodych zaczęły zmniejszać ilość dawanego mleka,żeby po 2 miesiącach od odstawienia maluchów,zasuszyć się całkowicie.Obojętnie jak karmione i co tylko bym nie robiła,kozy zasuszały się.Jednak nigdy nie zdarzyło się,żeby miały zbyt mało mleka na wykarmienie młodych.Przynajmniej nie w pierwszym miesiącu.
Miałam jedną taką kozę co nie miała siary po wykocie,mała kózka ciągle płakała z głodu.
Jednak jeśli koźlaki nie beczą,brzuszki nie są wklęsłe,wtedy na pewno piją.
Dobrze,że kontrolujesz przyrost wagi u koźląt.To ważne,gdy kozia matka ma ciągle miękkie wymię.
Dla spokojnego serca i sumienia możesz poprosić weta o konsultację.
Chociaż według mnie jeśli koźlęta przybierają na wadze,to wszystko jest ok.
Co do koziołka,to może kozia matka odgania go,bo może zbyt żarłoczny jest?
  
monia8366
16.03.2014 15:54:37
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4639 #1780102
Od: 2013-3-21
jak to koziołki chcą więcej bardzo szczęśliwy chyba we wszystkich gatunkach hihihihi pan zielony
_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
jrsokolow
17.03.2014 09:11:15
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Sokołów

Posty: 55 #1780863
Od: 2013-6-30
Dzięki za odpowiedzi! Stanęło na tym, że kupiłem wspomniane Bebiko 1 i dokarmiam koziołka - wsysa wszystko i pewnie chciałby więcej. Wygląda na prawdę ładnie, chociaż po porodzie był słabszy od siostry i olewany przez matkę. Kózki wiszą na swoich mamach, będę ważył towarzystwo żeby mieć pewność jak się rozwija sytuacja. Póki co nikt nie płaczewesoły
  
izka
17.03.2014 09:39:14
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1780891
Od: 2013-5-3
jsokolow u mojej kozy jest podobnie.Ma parkę i zawsze wymię ma zdojone.Jak daję jej jeść to odgania koźlęta bo ona je, a one ciągną za cyca.Jednak wydaję mi się że skoro koźlęta są żywe nie beczą to wszystko jest ok. Nie ważyłam ich ale wydaję mi się że w porównaniu z jej poprzednimi wykotami te koźlaki są duże.W ciąży też była grubsza niż w poprzednich.Już myślałam że będą trojaczki. Dostaje siano,zboże,buraki pastewne z marchewką ,witaminy.A i chlebek suszony.
Mam jeszcze pytanie.Daję wapno do wody takie z apteki.Na dzień ona wypija takie pięciolitrowe wiaderko wody.Ile tego wapna tam rzucać.Tabletkę,dwie?
  
Electra22.12.2024 17:36:41
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 10 / 22>>>    strony: 123456789[10]11121314151617181920

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ROZMNAŻANIE » PRAWIDŁOWY ODCHÓW KOŹLĄT

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny