Prawidłowy odchów koźląt
Zanim napisze to co napisze, zaznaczę że nie chce upierać się przy swoim zdaniu, bo akurat w naturalnym odchowie koźląt nie mam takiego doświadczenia jak większośc z Was. wesoły Proszę więc mojego wpisu nie traktować jako udowadnianie swojej racji a bardziej chęc poznania Waszego zdania, ok? wesoły

Mam pytanie - jeśli trzymacie koźlaki przy kozach dłużej niż 3 miesiące, to jak sprawa się ma w przypadku rogatych koźląt? Bo w wieku 3 miesięcy różki są już niczego sobie - takie tłuczenie koślaka rogami po wymieniu raczej nie wpływa korzystnie a na pewno sprawia ból. Myślę że wiele kóz, mimo że może je to boleć, to mają tak silny instynkt macierzyński że sobie na to pozwalają.
Druga kwestia - zęby u koźląt - nawet jeśli nie widać tego gołym okiem to jednak koźlak szoruje zębami po strzyku gdy ciagnie mleko. Jakieś mikro urazy powstają.
No i trzecia wątpliwość - jeśli doimy koze dwa razy dziennie, to przez wiekszość dnia kanał strzykowy jest zamknięty. Jeśli kożlak przez kilka miesięcy doi matke kilka razy dziennie, to przez większość dnia kanały strzykowe sa otwarte, a to zwieksza ryzyko wszelkich chorób wymienia, włacznie z mastitis.
No i kwestia trawienia laktozy - każdy ssak trawi laktoze do pewnego momentu - potem mleko w zasadzie przepływa przez organizm nie odgrywając większego znaczenia (tu teorie są różne).

Powtarzam jeszcze raz - nie mam takiego doświadczenia w tym temacie jak Wy, pisze teorie poznaną na wykładach chcąc poznać Wasze zdanie.
wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM