| |
koziarz27 | 05.06.2018 13:31:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #2552725 Od: 2015-7-4
Ilość edycji wpisu: 3 | Nie znalazłem nic podobnego na forum ale może ktoś spotkał się z podobnym problemem. Trzymiesięczna kózka na policzku, gdzieś w okolicach stawu szczękowego ma wydłużoną gule. Płaska o wymiarach ok 2x4 cm raz bardziej wypukła raz mniej. Po krótkim masażu znika ale po jakimś czasie znowu się pojawia. Przy masowaniu maluch miele pyszczkiem tak jakby to co masuje dostawało się do jamy ustnej. Wczoraj np masując mały uparcie nie otwierał pyszczka (kiedy rusza szczeką to łatwiej schodzi) a kiedy chciał mi się wyrwać i otworzył pyszczek wyleciała slina. Z tego co ja wiem to nie węzeł chłonny bo w tym miejscu akurat chyba u kozy nie występuje no i byłby twardy i nie dałby się rozmasować. tłuszczak podobnie, nie znikłby po rozmasowaniu. pierwsze co pomyślałem to sinianka, czymś się przytkał przewód śliniankowy albo może jakaś bakteria i stan zapalny. wezwaliśmy w ubiegłym tygodniu weterynarza. Opowiedziałem to co wyżej, stwierdził faktycznie to nie węzeł i nie tłuszczak, ale że tez nie ślinianka tylko maluch musiał się czymś skaleczyć i zrobił się ropień. ( z tym że ten ropień musiałby pękać za każdym razem jak to masowałem) Podał coś przeciwbólowego i antybiotyk, który mieliśmy powtórzyć przez trzy kolejne dni. Pierwszego dnia była jak gdyby poprawa, było to bardziej miękkie, przynajmniej tak mi się wydaje, maluch był spokojniejszy, ale później bez zmian stała wielkość po rozmasowaniu znikało. dzisiaj po zakończeniu zastrzyków przyjechał i wykluczył ropień. Stwierdzi że może faktycznie śliniaka się przychyla i że muszę masować ze trzy razy dziennie i obserwować. czy ktoś spotkał się z czymś podobnym? jak to leczyć bo na pewno jest jakiś sposób nie tylko to masowanie? jakie leczenie podejmował wasz weterynarz? Dodam że normalnie je i gryzie cofkę.
|
| |
Electra | 22.12.2024 06:37:24 |
|
|
| |
alinasto | 05.06.2018 14:43:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2552761 Od: 2017-5-4
| Mam od dwóch lat kozę z taką kulką na "szczęce". Zależnie od nastroju kozy, temperatury i innych przyczyn mi nie znanych kulka pojawia się i znika. Robiłam wszelkie badania, wychodzi na to, że jest to taka nietypowa przepuklina. Bałam się jak będzie z porodem, ale urodziła bez problemu cudną parkę, ma apetyt, żyje zadowolona. Myślę, że obserwować i nie macać za dużo. Mojej kózce masowanie nie pomaga, kulka żyje swoim życiem, a koza ma to w nosie. |
| |
monia8366 | 05.06.2018 14:46:28 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2552764 Od: 2013-3-21
| Moim zdaniem to Ślinianka podżuchwowa. Zrobił się TORBIEL ŚLINOWY. Najczęściej na początku efekt daje leczenie farmakologiczne ale jeśli jest to dość długo przydałby się zabieg cystotomii czyli wycięcie otworu w ścianie torbieli. Pogadaj z wetem czy jest to dla niego możliwe jeśli nie szukaj innego weta. Ewentualnie może to być Kamień ślinowy. Jednak na oba przypadki potrzebny zabieg. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
koziarz27 | 05.06.2018 20:13:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #2552831 Od: 2015-7-4
| siedziałem i masowałem go chyba z 15 min, dokładnie po wchłonięciu sprawdziłem dwie strony i nie ma żadnej różnicy między tą stroną z wypukłością a zdrową. Wydaje mi się że to ślinianka i przytkany przewód śliniankowy. Ta wypukłość ma swoje maksimum w sensie większa nie rośnie a czasem jest nawet mała, czyli sama ślinianka się opróżnia tyle ze nie do końca. Torbiel kojarzy mi się z tworem z którego nie ma odpływu, chyba że się mylę. Alinasto czy po masowaniu u Twojej kózki ta kuleczka znikała? Monia to bardziej wygląda na śliniankę przyuszną, nawet weterynarz powiedział że zazwyczaj jak dochodzi do zapalenia ślinianki to tej podżuchwowej, ta wypukłość jest na boku na końcu żuchwy i jest usytuowana ukośnie, początek jest w takim wyczuwalnym dołeczku przed stawem żuchwowym pomiędzy szczęką górną a żuchwą i idzie ukośnie do tyłu ku dołowi, pod żuchwę. dla mnie to bankowo ślinianka. jeśli chodzi o jakieś zabiegi z tym weterynarzem to będzie ciężko bo domyślam się że będzie trzeba zrobić to pod jakąś narkozą, więc ten wet odpada. Będę szukać jakiegoś fachowca, a w międzyczasie będę to rozmasowywać. poświecę temu masowaniu więcej czasu chyba mu tam nic nie uszkodzę takim masowaniem. |
| |
monia8366 | 05.06.2018 22:41:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2552870 Od: 2013-3-21
| Ok ale może to kamień ślinowy w śliniance. Zatyka odpływ gdy masujesz odtykasz. Nie musi być wyczuwalny po palcem. Poszukaj dobrego weta. Będzie wiedział co robić. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
alinasto | 06.06.2018 06:34:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2552906 Od: 2017-5-4
| mojej kozie masowanie nie pomagało. Wręcz miałam wrażenie, kiedy jeszcze majstrowałam jej przy tym policzku, że kulka twardnieje. tak jak pisałam przy upałach, jakimś podenerwowaniu, kulka "ożywa". Mam tę kózkę już 2 lata, kupiłam około półroczną kozę bez kulki, przyjechałam do domu - jest kulka, na drugi dzień - zniknęła..itd.. dwóch wetów oglądało, farmakologia była włączona, ale bez efektu. Przez te 2 lata wielkość kulki się nie zmieniła. Nie odnoszę wrażenie, żeby kozie to przeszkadzało w jakikolwiek sposób w wesołym życiu.ale jasne, że może znajdziesz skuteczne leczenie -daj znać koniecznie, bo warto wiedzieć! |
| |
koziarz27 | 06.06.2018 08:36:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #2552928 Od: 2015-7-4
| na pewno dam znać. Teraz sztuka znaleźć odpowiedniego weterynarza, na razie bez skutku większość zajmuje się zwierzakami domowymi. Rano masowałem i wydawało mi się to mniejsze niż wczoraj. jak gryzie cofkę to wyraźnie się powiększa bo i wtedy pewnie zwiększa się produkcja śliny. |
| |
koziarz27 | 06.06.2018 09:01:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #2552936 Od: 2015-7-4
Ilość edycji wpisu: 1 | coś takiego znalazłem na obcojęzycznych stronach, może się komuś przyda:
http://www.tennesseemeatgoats.com/articles2/Resources/gtmed1.gif na tym rysunku w moim przypadku to 2
i jeszce taki:
https://i.pinimg.com/736x/3f/bb/e9/3fbbe93e5a2ba1148a71f7313938d24f--miniature-goats-goat-playground.jpg
W moim przypadku będzie to nr 3, w tym własnie miejscu jest ta wypukłość. ten drugi rysumek ławiej przepłumaczyć opisane jako ropień sliniankowa, w pierwszym obrazku chyba cos po fachowemu bo ciężko mi to przetłumaczyć odpowiednio. |
| |
alinasto | 06.06.2018 13:33:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2552985 Od: 2017-5-4
| mieszkam pod Kościerzyną. Tutaj nadal koza jest krową dla biedaka i znalezienie weterynarza, który się przejmie/zajmie/douczy jest sztuką. Nawet zastrzyk dowymieniowy ( bez oglądania kozy, polegając tylko na moi opisie) musiałam zrobić sama. Generalnie, nawet do trudnego porodu nie przyjechal (pani ma mniejszą rękę niż ja)... Na zatrucie stosowałam wahadełka i zioła, działa! a weterynarz z kroplówką nie pomógł. Miłością można czasem więcej niż niepewną wiedzą... |
| |
Electra | 22.12.2024 06:37:24 |
|
|