| |
LadyM. | 03.08.2014 14:26:14 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1908049 Od: 2013-3-22
| Ola, wydaje mi si, że przyczyna tego przebierania nogami to muchy. Niestety walczę z nimi u kóz i nic z tego. Nie chcę pryskać za bardzo, bo cypermetryna w tych środkach na muchy może kozom zaszkodzic. Ale tak, smarowałam dwuskładnikiem - i nic, spryskałam co wyżej Ascypem -to samo. Na początku, jak w domu posmarowałm dwuskładnikiem wokół okien, mto muchy nie istniały - trupy sie tylko po parapetach walały. Czy te środki teraz takie do d..., czy się muszyska uodporniły. |
| |
Electra | 11.03.2025 11:45:06 |

 |
|
| |
Lhuna | 03.08.2014 20:29:56 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1908361 Od: 2014-1-7
|
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Czy możecie zerknąć 0:27, on doi krwawe mleko?? |
| |
krystian | 03.08.2014 23:53:47 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 804 #1908462 Od: 2013-4-8
Ilość edycji wpisu: 1
Ilość edycji Admina: 1 | Lhuna moim zdaniem to są te rórki koloru różowego
Mod: RURKI |
| |
Lhuna | 04.08.2014 09:41:03 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1908589 Od: 2014-1-7
| Czy może spotkaliście się z takim czymś..moja jedna koza ma długie strzyki, butelkowe, one są zimne na końcach. Wyraźnie zimne. Czy koza stoi, czy leży ( na ściółce, nie betonie). |
| |
Kusy | 05.08.2014 00:38:43 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1909229 Od: 2013-3-22
| Zrobiła sprzątanie i jakby mniej much,nawet na lepach już się tyle nie łapie. Dziś stały spokojnie |
| |
LadyM. | 10.02.2015 07:55:54 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2042015 Od: 2013-3-22
| Dyskusja na temat dojenia dojarką przniesiona do tematu Dojarka dla kóz
TU:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
|
| |
LadyM. | 28.02.2015 01:11:59 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2055537 Od: 2013-3-22
| Sądzę, że dojenie z żarełkiem pod pyskiem nie jest błędem (Wszystkie dojalnice, jakie oglądałam, miały zamontowane karmidło) Ale najlepsza jest ta metoda, która każdy sobie sam wypracuje i która u niego się sprawdza.
Moja Stara Łupa wypracowała nawet swoisty "odruch Pawłowa" - owies nasypany do karmidła średnio ja interesuje, natomiast, jak zaczynam doić, to ona zaczyna jeść. I je tyle czasu ile trwa dojenie. No, przynajmniej tyle... |
| |
WildBirdPark | 28.02.2015 01:46:32 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #2055542 Od: 2013-7-31
| LadyM. pisze:
Sądzę, że dojenie z żarełkiem pod pyskiem nie jest błędem
Absolutnie nie twierdze ze jest błędem. w moim przypadku było po prostu nie wygodne. Teraz i mi i kozie jest łatwiej Każdy ma swój sposób - najważniejsze aby się sprawdzał ja tylko chciałem się podzielić tym sposobem bo sam byłem sceptycznie nastawiony a jednak sprawdził się idealnie  |
| |
gawron | 28.02.2015 03:39:09 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #2055545 Od: 2013-11-5
Ilość edycji wpisu: 2 | Karmienie podczas dojenia stosuję tylko przyuczając młode kózki. Mniej protestują. Sposobem na wyeliminowanie problemu opisanego przez WBP jest dosypanie suchych otrąb do owsa i wymieszanie. Wówczas kózka pobiera paszę o wiele wolniej. |
| |
jola1979 | 28.02.2015 10:27:35 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2055685 Od: 2013-3-21
| No,a ja właśnie nigdy nie karmię kóz podczas dojenia. Tak jak pisze WBP najpierw doję,a potem nagroda-jedzenie.Z początku,też próbowałam z "wiaderkiem z owsem".No,ale właśnie z tego względu,że koza najadła się zanim zdążyłam wydoić,wtedy były wariacje. Powiedziałam "NIE".No i wiadomo,początki były trudne,ale robię tak już prawie od 7lat.Najpierw doję,potem nagroda-jedzonko.Sprawdza się idealnie. Kozy przyzwyczajone-to ok,no ale jak koza jest dojona "pierwszy raz"?Wtedy najpierw doję koleżanki z boksów obok.Koza widzi jaki jest rytuał. Jak kupowałam "nowe" kozy,przyzwyczajone do tego,że były właściciel karmił i doił,wtedy kilka dni minęło zanim koza przestawiła się na moje "warunki" .No,ale ja na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie karmienia kozy podczas dojenia. |
| |
jola1979 | 04.03.2015 19:30:00 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2059251 Od: 2013-3-21
| Przeniesiono tu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
|
| |
Electra | 11.03.2025 11:45:06 |

 |
|
| |
Boba | 04.03.2015 20:36:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #2059353 Od: 2014-1-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Doję moją dzisiejszą, niedoszłą matkę Zosię... i jest problem. Z lewego strzyka idealnie leci siara/mleko. Wydoiłem ją teraz bez żadnych kłopotów. Natomiast z prawego nie daję w ogóle rady... nic nie leci. Strzyk i prawa część wymienia są napęczniałe. Próbowałem Waszych sposobów.. zresztą tak, jak widzę u maluchów... czyli lekkiego "bodzenia", "masowania". Nie skutkuje. Mleko nie pojawiło się nawet w formie kropelki. W czym może być problem?
btw. Nie chcę mnożyć postów. Dziękuję, Reneto. Rano od razu dzwonię do niego. Zaniepokoiłem się jeszcze bardzie... |
| |
reneta | 04.03.2015 21:53:42 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2059446 Od: 2013-8-6
| Boba, pisałeś, że masz dobrego weterynarza, który prowadzi Twoje stado. Musisz szybko zwrócić się do niego, bo może być źle z Twoją kozą. Teraz mleko będzie bardzo napływało, a jak nie będzie zdajane to zapalenie murowane. Nie zwlekaj! |
| |
Boba | 05.03.2015 09:00:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #2059681 Od: 2014-1-19
| Hmm.. Rano znów próbowałem wydoić Zosię.. z takim samym skutkiem. Z lewego strzyka leci siara, z prawego nawet kropelka (opuchnięte). Dzwoniłem do weterynarza, który stwierdził, że prawdopodobnie ona nie ma w prawej części mleka w ogóle i należy tą część zasuszyć, poprzez smarowanie maścią kamforową. Nim do niego podjadę po ten specyfik, chciałem zasięgną Waszej opinii na ten nabrzmiały problem... |
| |
reneta | 05.03.2015 09:19:45 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2059694 Od: 2013-8-6
Ilość edycji wpisu: 1 | Boba, jeśli jak piszesz strzyk jest opuchnięty, to weterynarz koniecznie powinien to zobaczyć. Nie może na odległość diagnozować. Proszę, nalegaj, aby przyjechał.Jeżeli to zapalenie wymienia, trzeba je leczyć, maść kamforowa rozgrzeje wymię, a przy zapaleniu nie powinno się tego robić. Czy Zosia cierpi jak łapiesz ja za ten problematyczny strzyk? Pisałeś wczoraj, że ta druga połówka jest nabrzmiała, więc to nie możliwe, że tam nie ma mleka... i jeszcze jedno...czy jak dotykasz tą część wymienia, to nie wyczuwasz jakichś zgrubień pod palcami? Jeśli tak, to spróbuj opuszkiem palca rozmasować to zgrubienie. Możesz żeby lepiej szło umoczyć palec w oliwie (oleju, czymś tłustym), żeby lepszy poślizg był. |
| |
Boba | 05.03.2015 09:28:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #2059698 Od: 2014-1-19
Ilość edycji wpisu: 3 | Jestem umówiony wkrótce na konsultację z inną weterynarz, z m. Jodłowa, gdyż opinie o "moim" weterynarzu są ogólnie mówiąc, ambiwalentne. btw. Zaraz sprawdzę sposób z masażem oliwą. Nie wyczuwałem żadnych zgrubień, ale to tylko może wynikać z braku doświadczenia.
btw2. Jestem po rozmowie z Panią weterynarz... zupełnie inna gadka. Uznała, że koza ma albo już zapalenie wymienia, dlatego muszę zastosować maść na tą przypadłość, albo zatkany kanał strzykowy, co wymagałoby założenia "kaniuli" i ewentualnie zastosowanie antybiotyku. Mam się u niej zjawić w południe po przedmiotowe specyfiki.
btw3. Oczywiście, Jolu... zaraz tego spróbuję. |
| |
jola1979 | 05.03.2015 09:43:40 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2059724 Od: 2013-3-21
| Boba sprawdź,czy dziurka w strzyku nie jest zatkana.Jeśli strzyk i wymię jest napęczniałe,to trzeba to zdoić.Próbuj naciskać strzyk,tak jak przy dojeniu,ale delikatnie.Sprawdź,czy w tym czasie co naciskasz nie wychodzi z dziurki żaden skrzep np krwi albo ogólnie czop,który blokuje dziurkę. Rozmasuj palcami końcówkę strzyka(jakieś 2-3cm od końca strzyka).Palcami spróbuj zawartość strzyka ściągać w dół(nie wiem,czy w miarę zrozumiale to napisałam ).Rób tak kilka razy.Według mnie,dziurka się zatkała od środka. |
| |
reneta | 05.03.2015 09:55:42 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2059732 Od: 2013-8-6
| Boba, nalegaj, żeby przyjechała to zobaczyć. Powiedz, że nie masz doświadczenia w "zakładaniu kaniuli". Ja sama nie wiem jak to się robi, nigdy nie musiałam. Moje kozy nie miały zapalenia wymienia. Ponoć łatwo zniszczyć kozie strzyk, potem mleko samo wycieka, są nawracające zapalenia i infekcje. Wogóle to co to za diagnozowanie i gdybanie na odległość?! Dobry weterynarz tak nie robi. |
| |
Boba | 05.03.2015 10:14:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #2059753 Od: 2014-1-19
| Jest! Dokładnie, jak pisałyście.. Znalazłem małą grudką w dolnej części strzyka. Delikatnie ją rozmasowałem, i po chwili bez żadnego problemu zdoiłem dużą ilość siary Bardzo Wam dziękuję za rady i wsparcie! |
| |
jola1979 | 05.03.2015 18:59:38 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2060231 Od: 2013-3-21
| Super U mnie czasami też tak się zdarzyło,że strzyk był zatkany.
Tak z innej beczki,co to jest ta "kaniula"?Tylko się nie śmiejcie,ale ja o czymś takim nigdy nie słyszałam. |
| |
Electra | 11.03.2025 11:45:06 |

 |
|