| |
Agulka123 | 05.05.2019 09:05:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #3052285 Od: 2019-5-5
| Witam was wszystkich gorąco!
Planuje za jakiś kupno działki oraz budowe domu ( mówię to głowie dlatego ze lokalizacja jeszcze nie jest do konca wybrana) typowa ucieczka z miasta aby zaznać trochę wiejskiego życia.
Planuję też zakup 2 kóz, czytałam troche na temat polskiego prawa odnosnie hodowania kóz, ile m2 na jedną koze, ksiegi hodowlane, szczepienia i ogolnego "dbania o koze", ALE niestety nie potrafiłam się doszukac solidnych zasad dotyczacych howania kozy na wsi w ogródku przydomowym ( sprawa sie tyczy 2 kóz np.)
Czy na wsi sąsiad ma prawo mnie zgłosić bo koza jest za głośna? Albo ogolnie ze kozy mu przeszkadzaja? Czy jest jakis punkt prawny ktory bedzie mnie zmuszał do pozbycia sie kóz bo sąsiadom " nie pasuje"? Czy np to zalezy od regulaminu gminy?
Czy znacie podobne historie z zycia wziete w których taki sąsiad miał pretensje , zgłaszał was bóg wie gdzie i trzeba było się pozbyc kóz?
Mam nadzieje ze ktoś z doswiadczonych "koziarzy" bedzie w stanie mi odpowiedziec na te pytania <,3
Z góry dziekuje za wszystkie odpowiedzi !!
|
| |
Electra | 22.12.2024 02:04:51 |
|
|
| |
marioboska | 05.05.2019 10:19:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 5 #3052715 Od: 2018-4-25
Ilość edycji Admina: 1 | Wiec tak : Jeżeli planujesz hodowle lub chów kóz, czy to 1 czy 50 szt, najpierw zgłoś do agencji ARiMR o nadanie nr stada. Kiedy będziesz miała nr stada kupuj tylko zwierzęta zarejestrowane, w tedy nie będzie problemow prawnych. A czasem dla tych co pomijają ten krok skutki są bolesne. Założenie stada , znaczy przydział nr nie kosztuje wiele a może i nic. Co do wytycznych proponuje literaturę fachowa na początek. Nie ma jednej cudownej książki, każda ma coś innego wartościowego
Proszę nie cytować posta pod postem !!!!!!!!! I w miarę możliwości pisać poprawnie. . |
| |
Agulka123 | 05.05.2019 10:52:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #3053016 Od: 2019-5-5
Ilość edycji Admina: 1 | Własnie moje pytanie dotyczy bardziej problematycznych sąsiadów... czy jeśli stado zarejestrowane z księga hodowlana, to czy on ma prawo w ogóle mieć pretensje ze kozy mu beczą? Proszę nie cytować posta pod postem !!!!!!!!! I w miarę możliwości pisać poprawnie. |
| |
toke8009 | 05.05.2019 11:12:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3053225 Od: 2018-11-18
| w gminie wiejskiej nie! Jak masz numer stada, to cie co najwyżej może po sądach cywilnie ciagać w ramach jego "strat moralnych" - ale w polsce każdy ma prawo złożyć pozew przeciwko każdemu w zasadzie o wszystko, a czy wygra to juz całkiem inna bajka. niestety na wsi ludzie maja inna mentalnośc niz w mieście, jak będzie chciał ci zrobic na złośc to raczej kozy otruje, potnie ci ogrodzenie itd...Niestety już sprawę przerabiałam na własnej skórze(na wieś uciekłam z warszawy jakieś 15 lat temu, dopóki spłacałam kredyt i na nic bardzo kasy nie miałam to było git, jak tylko zaczełam inwestować np samochód zmieniłam na lepszy, dom ociepliłam to sie zaczeło: psa mi otruli, 5 kotów w 2 mieś znikneło, konie mi ktoś nożem pociął...). Dobrze ci radzę, jak chcesz kupić działkę to z dala od miejscowych! te miejskie legendy o tym jacy ludzie na wsi są podli i złośliwi wcale nie są przesadzone(nawet jeśli na poczatku wyda ci się inaczej)! |
| |
Agulka123 | 05.05.2019 11:19:44 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #3053271 Od: 2019-5-5
Ilość edycji Admina: 1 | Jestem w szoku! Bardzo przykro że coś takiego ci się przytrafiło...
Na szczęście teraz uciekanie na wieś jest bardzo "modne" i ludzie się budują, planuje wybudować się własnie w otoczeniu "nowych domów" z dala od miejscowych, i własnie myślałam że "miastowi" by mogli mieć problem z beczącymi kózkami
Proszę nie cytować posta pod postem !!!!!!!!! I w miarę możliwości pisać poprawnie. |
| |
toke8009 | 05.05.2019 12:42:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3054043 Od: 2018-11-18
| Więc prawnie nic ci nie moga zrobic(pod warunkiem posiadania tylko zarejestrowanych kóz i utrzymywania ich w miarę przyzwoitych warunkach) - prawnie nie ma wyznaczonych minimalnych wymagań co do ich hodowli o ile warunki te nie zagrażaja ich zdrowiu i życiu. Natomiast co do tego co komu będzie przeszkadzało, to niestety nie ma zlotej recepty...jak są wredni sąsiedzi to im bedzie przeszkadzało nawet to,że na własnym podwórku kapiesz się w dmuchanym basenie w kostiumie kapielowym (u mnie np i taki argument się pojawił od sąsiadów, bo ich dzieci na to patrzą(choć osobiście nie bardzo wiem co im bardziej przeszkadzalo, czy to ze nie mam figury modelki, czy to że ich dzieci patrzą że takiego basenu jak ja nie mają a tez by chciały)...,-p Złośliwośc ludzka nie zna granic. jak będziesz miała za płotem sukinsyna to mu wszystko będzie przeszkadzało. A co do kóz to trzymaj parkę (koze i kozła) razem tonie będą meczały (kozy normalnie są bardzo cichymi zwierzetami-tzn. na codzień w zasadzie nie wydają prawie żadnych dzwięków - i drą ryja tylko jak zostają same lub maja ruje i wołają do kozła,-p Z zapachem tez nie jest to jakis problem - obornik jest bardzo mało "pachnący" więc ta akurat sąsiadom nie powinno wogole przeszkadzać, a koziołek na jesieni wprawdzie nieco cuchnie, ale to problem dosłownie max w promieniu 2-3 m od niego. |
| |
toke8009 | 05.05.2019 12:48:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3054221 Od: 2018-11-18
| Za to problemem może byc nadzwyczajna umiejetnośc ucieczki kóz , a jak juz pójdą na wycieczke to niestety wtedy duzo zniszczeń mogą zrobić - kozy uwielbiaja obgryzac drzewka/krzewy, więc pewnie do sadu sąsiada pójda najpierw się nażreć,-p Uwielbiaja się tez wspinac, więc często bawia się wskakujac i zeskakując po samochodach. No potrafią naprawdę dużych szkod narobić jak na tak małe stworzenia,-p |
| |
Frene | 05.05.2019 13:23:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 103 #3054467 Od: 2016-5-5
| Ale jak będziesz miała stado zarejestrowane, możesz wykupić OC rolników no i ewentualną szkode bedziesz zgłaszać do ubezpieczyciela. Oczywiście musisz wtedy kózki w ogródku ogrodzonym trzymać, a szkoda powstanie kiedy przez przypadek uciekną. |
| |
Frene | 05.05.2019 13:24:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 103 #3054470 Od: 2016-5-5
| a koszt ubezpieczenia zależy od ilości ziemi ja mam 2 ha i place ok30zl na rok |
| |
toke8009 | 05.05.2019 14:21:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3054996 Od: 2018-11-18
| Frene, ubezpieczenie rolnicze możesz niestety wykupić dopiero jak masz powyżej 1ha i faktycznie to są grosze - i chyba nie zależy od ilości ziemi bo my mamy 1,3ha i też płacimy jakoś ze 30 zł. Ale wcześniej, jak nie miałam ziemi rolnej(swojego miałam 3000m, resztę tylko dzierżawiłam), to wykupowałam oc właściciela zwierząt po prostu prywatnie. Jedynym minusem był koszt, od ok 50zł za kozę/psa za sztukę rocznie do ok 100zł za konia za szt - niby nie jakieś kosmiczne pieniądze, ale jak się ma kilka sztuk to trzepało po kieszeni w miesiącu opłaty,-) Ale to i tak lepiej niż póżniej jakieś ewentualne procesy z sąsiadami - a tak to w razie szkody, niech dzwonią i rozmawiają z prawnikiem ubezpieczyciela,-p |
| |
toke8009 | 05.05.2019 14:38:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3055074 Od: 2018-11-18
| A i ja akurat ubezpieczenie oc właściciela zwierzat najtaniej miałam w ergo hestia (załatwiane przez internet), chodzi o ubezpieczenie prywatne a nie rolników(bo nie wiem czy na rolnicze bedziesz sie kwalifikowała). Pamietam,że jak kupowałam jeszcze to prywatne to w hestii było to 1/4 tego co chcieli w pzu czy warcie wtedy (Pamietam jak dziś, bo pierwsze wykupiłam za 500zł w warcie, a to samo ubezpieczenie w hestii rok póżniej za 90 zł...).Więc warto poszukac gdzie będzie najtaniej. |
| |
Electra | 22.12.2024 02:04:51 |
|
|
| |
Agulka123 | 05.05.2019 15:23:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #3056283 Od: 2019-5-5
| Jesli chodzi o te "straty moralne" sasiada bo kozy mu becza... czy ktokolwiek sie spotkał z podobna sytuacja w sadzie ? |
| |
toke8009 | 05.05.2019 17:32:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3058890 Od: 2018-11-18
| Moja koleżanka miała wzywaną straż miejską (ma działkę koło grójca) za każdym razem jak jej kot przelazł przez ogrodzenie, że podobno płoszy sąsiadowi krowy i mu mleka przestają dawać - sprawę sadową też próbował założyć, na szczęście umorzyli na pierwszym posiedzeniu - co nie zmienia faktu,że ciagał po urzedach i nerwy szargał......Także różnie się trafia...Złożyć zażalenie każdy idiota może. |
| |
monia8366 | 05.05.2019 18:26:12 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #3059754 Od: 2013-3-21
| Ja w dawnym miejscu zamieszkania potyczek słownych z sąsiadami nie miałam ale na pastwisko rozrzucali mi żyletki. Co dzień chodziłam i szukałam by żadnej z kóz nic się nie stało. Nikomu nic nie mówiłam czekałam jak im się odechce. Choć ja miałam wojnę z kłusownikami więc nie wiadomo kto to robił. Dlatego doradzam z doświadczenia szukaj działki ( domu z działką ) trochę na uboczu. Nie musi to być kompletna dziura ale jednak gdzieś troszkę w miejscu takim że za płotem masz sąsiada. Bo np. z tym będzie żyć się po sąsiedzku dobrze a sprzeda kiedyś komuś i sytuacja może się zmienić. Zanim też kupisz zorientuj się czy nie ma tam zaplanowanej budowy np. trasy itp. Niby to śmiesznie brzmi ale spotkałam się już z sytuacjami pełnej rozpaczy. Polak po szkodzie mądry. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Agulka123 | 05.05.2019 18:58:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #3060281 Od: 2019-5-5
| Naprawde straszne jacy ludzie potrafią być bezduszni...
Dodatkowo też planuję ustawić kamery na "tyły" domu... Narzeczony troszkę wyśmiewa moją paranoje ale dla mnie bezpieczeństwo zwierząt jest najważniejsze, a taki bezduszny sąsiad dwa razy pomyśli zanim włamie sie na posesje i skrzywdzi zwierzeta czy przezuci coś przez płot... |
| |
toke8009 | 05.05.2019 19:44:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3060917 Od: 2018-11-18
| A jak będziesz brac działke z jakimkolwiek budynkiem to koniecznie zarządaj,żeby w akcie notarialnym był zapis,że sprzedawca gwarantuje,ze budynek nie jest samowolą budowlaną! Ja kupiłam gospodarstwo niby wszystkie papiery oki, mapki, w urzędzie gminy, starostwie, w ksiegach wieczystych budynki figurują, a w zeszłym roku ten własnie życzliwy sąsiad podał mi budynek z lat 70-tych (który zreszta dokupiliśmy 6 lat temu od drugiego sasiada) do inspekcji budowlanej - wyciageli jakies papiery z lat 80tych,że wtedy ten zajadły sąsiad sądował sie juz o ten budynek z ówczesnym inwestorem(który zmarł na dlugo przed moim przyjściem na tę wieś) - i teraz mamy postępowanie na głowie i niestety wygląda na to,że grozi nam rozbiórka budynku gospodarczego lub jego przebudowa(przebudowa wstepnie wyceniana na ok 80 000...) najlepsze,że oszustwo przy sprzedaży już sie przedawniło (ba w Polsce po 30 latach nawet morderstwo się przedawnia), a okazuje się że samowolka budowlana się nie przedawnia nawet po 47latach...a to że wcześniej nie interweniowali nie szkodzi, i tak odpowiada ostatni jeleń który sie da przyłapac z samowolką...A u notariusza nawet się nie zająkneli,że taki zapis powinien być(tylko mapki i ksiegi wieczyste sprawdzali)...a teraz kazdy ręce umywa...gdybyśmy mieli ten zapis w akcie notarialnym, to oszustwo sprzedającego nie przedawniło by się po 5 latach...Ale my nie wiedzieliśmy,że budynek za który od poczatku istnienia gminy płaci sie podatek i jest w księdze wieczystej, może byc samowolką, nikt tego nie zakwestionował w żadnym urzędzie, a teraz my płaczemy... |
| |
binladen13 | 05.05.2019 19:59:16 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 22 #3061121 Od: 2019-3-2
Ilość edycji Admina: 1 | A z jakiego rejonu Polski jesteś? Nie chcesz do mnie się przenieść? Mam duży dom 20 kóz, 7,5 ha, piękna okolica daleko od miast blisko do miasteczka -działka też się znajdzie |
| |
Agulka123 | 05.05.2019 21:19:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 13 #3062384 Od: 2019-5-5
| toke8009 a czasem samowola budowlana tez sie nie przedawnia? Cos ostatnio głosno było o takich sprawach? |
| |
toke8009 | 05.05.2019 21:43:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3062719 Od: 2018-11-18
| Ostatnio ktoryś z polityków zauważył problem i stwierdził ze pis chce wprowadzić zapis(chociaż tu też pytanie czy gadają tak bo wybory za pasem, czy faktycznie to wprowadzą od przyszłego roku),że samowolka ma się przedawnić po 20 latach - z jednej strony tak powinno być już dawno, bo skoro przez 20 lat nikomu nie przeszkadzało(ani żaden urząd z tym nic nie robił), to powinno już zostać(uniknelibyśmy właśnie takich sytuacji jak moja(że odpowiadam za cos co zrobił ktos prawie 50 lat temu a ja gościa nawet na oczy nie widziałam ), bo po 47 latach nawet w urzędach dokumentami nie dysponują - i w sumie,żeby nie to, że ci upierdliwi sąsiedzi trzymali dokumenty po dziadku to sprawa pewnie nigdy by więcej nie wyplyneła...). W każdym razie nawet jak to wprowadzą to mnie nie obejmie, bo sąsiedzi znowu sprawę odgrzali w PINB po tych 40 latach, a przewidywane przedawnienie ma dotyczyć tylko tych samowoli, o których przez 20 lat nikt oprócz sprawców nie wiedział(czyli nie toczyło sie żadne postępowanie PINB w stosunku do nich)... |
| |
toke8009 | 05.05.2019 22:08:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 124 #3063376 Od: 2018-11-18
| Po prostu przestrzegam , bo akurat w mojej sprawie przed zakupem gospodarstwa sprawdziłam wszystkie dostępne w urzedach dokumenty i wszystko było ok(nawet w PINB twierdzili najpierw ,że jest ok, bo nr pozwolenia na budowę spornego budynku w archiwach się zachował) i naprawdę gdyby nie tak złośliwi i podli sąsiedzi to żyłabym pewnie do śmierci w słodkiej niewiedzy o wejściu w posiadanie samowolki. Bo budynek był postawiony zgodnie z prawem(trochę za blisko granicy, ale w tamtym czasie to było dozwolone pod warunkiem zgody sąsiada, a okazało się,że ten sąsiad-dziadek obecnych sąsiadów- po roku od rozpoczęcia budowy-jak budynek już stał- zgodę przed sądem wycofał,-p Dlatego zapadł wyrok o rozbiórce lub przebudowie tego budynku gospodarczego. I tak jak pisałam, w gminie ani starostwie ani sądzie,już dawno nie mieli tych dokumentów że coś z budynkiem było nie tak(mieli tylko pozwolenie na budowe i plany które wtedy były w gminie poskładane, ale to wszystko wtedy było zgodnie z prawem załatwiane)- dlatego jak ja się dowiadywałam, a mieli pozwolenie na budowę, to twierdzili,że jest wszystko ok. Zreszta mieszkam w tym miejscu od ok 15 lat, a sporny budynek dokupiłam 6 lat temu, nigdy nie słyszałam od nikogo,że cos z tym budynkiem jest nie tak(ci podpierdalacze tez nigdy wcześniej sie nie skarzyli,ze im przeszkadza, a powinien być np przebudowany-a wiedzę taką mieli, bo cały czas trzymali te dokumenty po dziadku). jak pisałam, dopóki spłacałam kredyt, to nic nie robiłam - jeżdziłam kilkunastoletnim cieniasem, mieszkałam w tym starym domku z czerwonej cegły i nieraz musiałam nawet pozyczyc od kogos pieniążki jak cos wypadło,żeby na zycie starczyło...A jak spłaciłam główny dług i zaczelo mi się lepiej wieśc, to sąsiedzi jakby "pierdolca" dostali...w sumie to nawet o nic konkretnie. Moze jakoś sie nie przyjażnilismy, ale dzień dobry mówilismy sobie - az do dnia w którym przyszło mi pismo z inspektoratu,że sąsiedzi podali mnie o ten stary budynek gospodarczy...I sie zaczeło, właśnie niszczenia naszego mienia, a to ataki na zwierzeta, a to wyzwiska i grozby pod adresem moim i mojej rodziny...Oni nawet nie to,ze jakieś odszkodowanie chca, po prostu chcą żebyśmy musieli przebudować ten budynek za naprawdę duze pieniądze...Taka czysta podłość i hipokryzja(bo matka tej sąsiadki,która też z nimi mieszka to na wszystkie pielgrzymki i modlitwy lata,-p Właśnie tacy są ludzie na wsi!A tyle co my im pomogliśmy (rodzina patologiczn, 6 dzieci, bez samochodu byli,więc nas jak darmową taksówkę traktowali- a to żeby z dziecmi do lekarza a to coś załatwić, a to pomóc tej babie bo z maleńkimi dziećmi sama musiała sobie radzić...) I jak najstarsza z ich córek się odchowała, to tak się właśnie nam odwdzięczyli... |
| |
Electra | 22.12.2024 02:04:51 |
|
|