| |
nerilion | 21.09.2013 11:12:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #1605052 Od: 2013-9-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Wiem, że jest to jeszcze mocno umowna kwestia- szczerze mówiąc nie znam nikogo z kolczykowanymi kozami :/ ale nie mam zamiaru być jak wszyscy. Zależy mi na znalezieniu nowego domu naszemu koziołkowi, a z kózkami też nie wiem jak się nasze losy potoczą. A ja wolałabym mieć pożądek w papierach i życiorysie a może ktos coś słyszał o podobnej historii? jak się zakończyła?? |
| |
Electra | 31.12.2024 16:19:16 |
|
|
| |
Zlotowa | 21.09.2013 11:40:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Garwolewo/Londyn
Posty: 178 #1605075 Od: 2013-4-28
Ilość edycji wpisu: 1 | Mag2271 dokładnie tak jest jak napisałaś. Póki co to niepotrzebna panika. Przecież urzędnicy nie jeżdżą po polach i nie sprawdzają czy koza ma kolczyk czy nie. Oczywiście jestem za tym żeby - jeżeli jest taka możliwość - mieć wszystko zgodnie z prawem. Jak część z Was przeprowadziliśmy się z miasta na wieś i powoli sobie żyjemy. Na samym początku był taki plan żeby zrobić sobie numer gospodarstwa. Ale jak nam urzędnicy zrobili wykład jakie musimy spełnić warunki i ile nas czeka kontroli ewentualnych po zarejestrowaniu jakichkolwiek zwierząt w gospodarstwie to nam się odechciało. Bo wychodzi na to że trzymanie kozy na własne potrzeby będzie kosztować w perspektywie worek pieniędzy żeby przystosować budynki do przepisów. I nikogo nie interesuje, że ja chcę trzymać kózkę, 10 królików i 15 kur na własne potrzeby. Taki stan rzeczy to troszkę nadinterpretacja unijnych przepisów. W tej chwili pracuję w Dani. Wynajmuję domek na byłej farmie. Byłej bo okazało się gospodarz miał 45 hektarów ziemi i na lokalne warunki był działkowcem, a nie rolnikiem. Więc sprzedał 35 ha ziemi i przeszedł na emeryturę. W tej chwili trzyma sobie w celach hobbystycznych 5 koni, 20 owiec, mnóstwo kur, kozy i 2 byczki mięsne. Pytałem go czy ma to zarejestrowane i zgłoszone do odpowiednich instytucji. A po co, rzecze Anas, przecież on nie jest rolnikiem. No ale sprzedajesz jajka, źrebaki, zawsze coś ubędzie albo przybędzie w gospodarstwie. To nic, on na tym nie zarabia prawie nic, a zwierzęta trzyma bo lubi i nic nikomu do tego. To u nas nakręcają taką spirale bo gdzie najłatwiej wyciągnąć grosz jak nie od zwykłego szaraka. _________________ Robert |
| |
dotti1305 | 21.09.2013 12:55:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #1605125 Od: 2013-7-31
| Zgadzam się z tobą. |
| |
dotti1305 | 21.09.2013 12:57:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #1605126 Od: 2013-7-31
| Kiedyś słyszałam ze się bydło kolczykuję. U mnie w wiosce żadna krowa nie ma kolczyka. |
| |
LadyM. | 21.09.2013 15:57:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1605273 Od: 2013-3-22
| Masz rację Zlotowa, u nas, jak coś, to nasi najwyżsi urzędnicy są zawsze bardziej papiescy niż sam papież. A w dodatku robią to co robią od dupy strony. I byle jak. Jak powstał obowiązek znakowania zwierząt, to było wtedy zrobić to porządnie. Wypuścić kogoś tam na wieś i idzie z teczka kolczyków i znakuje po kolei, chałupa w chałupę. Jeżeli chodzi o bydło i świnie, to np weterynarze wiedzieli, gdzie kto ma. A ci z agencji, tak jak u nas, przynieśli kolczyki i załóż se pan. Raz by jakaś kasa na to poszła i byłoby załatwione. A teraz będą chodzić i straszyć mandatami. No, ale państwo w potrzebie, więc na słuzby kontrolujące kasa się znajdzie. |
| |
Zlotowa | 21.09.2013 18:23:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Garwolewo/Londyn
Posty: 178 #1605351 Od: 2013-4-28
| Swoją drogą jakim cudem służby odpowiedzialne za to całe kolczykowanie i sprawy z tym związane chcą kontrolować mnie, nie rolnika i karać według własnego uznania. Ostatnio jak byłem w domu to poszedłem do sąsiada na wódeczkę , w tym czasie podjechał jakiś urzędas z inspekcji weterynaryjnej czy czegoś podobnego i wyciąga jakieś kwity czy Robert (sąsiad) w styczniu zgłaszał do Agencji ubój gospodarczy owcy. Robert na to, że owszem i ma na to papier. Na to pan zapytał kto zabijał rzeczoną owcę. A no Robert sam ją wyprawił na tamten świat z moim skromnym udziałem. Pan urzędas z uśmiechem wtedy poinformował, że w takim razie płaci po znajomości 200 zeta mandatu za to, że bez odpowiedniego kursu zabił zwierzątko. No i tu się trochę zdziwił bo Robcio przyniósł papierek o zdobyciu odpowiednich kwalifikacji w tej materii. Ale to pokazuje, że niedługo żeby zabić koguta na obiad trzeba będzie pisać podanie. Bo dziura budżetowa jest strasznie przepastna. _________________ Robert |
| |
LadyM. | 21.09.2013 22:02:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1605514 Od: 2013-3-22
| Oooo! Kurna!!! (Krzysztofie - kursik, albo wegetarianizm! |
| |
monia8366 | 21.09.2013 22:34:08 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1605525 Od: 2013-3-21
| hahahha nie no uśmiałam się do rozpuku co za cymbalski kraj hahahhahah _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
nerilion | 22.09.2013 00:40:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 20 #1605600 Od: 2013-9-19
| No niestety taki głupi kraj. Pytałam w Znajomej agencji- zdziwili się, ze robią u nas takie problemy, bo tam zarejestrowaliby kozy bo fajnie, ze sama się zgłosiłam. Ale tam nie przynależę... Co do przepisów- niestety ubój nawet kurczaka jet zabroniony bez zgody urzędnika^^ nawet hodowla ziół na własny użytek jest zakazana- tak więc melisa we własnym ogrodku to niestety mandat na dzień dzisiejszy miłośnicy ogródków. Niestety nasze państwo stara się doprowadzić do tego, że kontroluja wszystkich i wszystko :/ A ludzie zaczynają zauważać mnie jako "panią weterynarz" więc przestajemy byc powoli anonimowi :/ a że ucze jeździć, to wiele osób naas odwiedza... |
| |
LadyM. | 22.09.2013 00:52:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1605601 Od: 2013-3-22
| Za chwilę może będzie tak, ze jak zaprosze gości, to potem próbki potraw, którymi zostali poczęstowani trzeba będzie dać do Sanepidu. |
| |
monia8366 | 22.09.2013 11:54:44 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1605773 Od: 2013-3-21
| Jestem ciekawa kiedy pójdę siedzieć za przewinienia hahah to nie nasz kraj to Unia, a my nadgorliwi dupo lizacze chcemy się przypodobać _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Electra | 31.12.2024 16:19:16 |
|
|
| |
jola1979 | 24.09.2013 14:09:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1607557 Od: 2013-3-21
| W drodze informacji,dyskusja na temat legalnej i nielegalnej uprawy ziół została przeniesiona do działu POGADUSZKI do tematu NASZE OGRODY KWIATOWE I WARZYWNE Tu jest temat o rejestracji kóz. Proszę pisać w temacie. |
| |
Kusy | 24.09.2013 21:12:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1607980 Od: 2013-3-22
| nerilion pisze:
... Co do przepisów- niestety ubój nawet kurczaka jet zabroniony bez zgody urzędnika^^ ...
uboju drobiu i zajęczaków na własne potrzeby nie trzeba nigdzie zgłaszać a tym bardziej nie jest potrzebna zgoda urzędnika Piszecie bzdury. |
| |
LadyM. | 25.09.2013 22:52:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1608869 Od: 2013-3-22
| Stefan pyta, czy mu do twarzy w tych ozdóbkach.
Po długich a ciężkich... poszukiwaniach wczoraj wreszcie trafił do mnie pan wet (przy okazji wizyty u krowy sąsiadów), któremu opłaca się mieć kolczykownicę. Kozowate stwory dostały ozdoby, choć nie do końca jak trzeba, bo Andżelina po założeniu pierwszego kolczyka tak spanikowała, że drugiego nie udało się założyć. Szarpnęła głową w momencie zaciskania kolczykownicy i ta została zaciśnięta z kolczykiem na samym skraju ucha. Tak, że kolczyk poszedł się paść i Andzia jest ozdobiona jak punk. Najłatwiej poszło ze Stefanem, ale wrzaski były straszne. I niektóre stwory poobrażane do dzisiaj. Jak wchodzę do Andzi boksu, to czym prędzej się odwraca i łeb pod żłób wkłada. A pan wet wstąpił skosztować kozowego serka i zeszło mu 2 godziny. Zresztą miło było. A koszt - dycha od głowy.
|
| |
jola1979 | 26.09.2013 08:29:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1609014 Od: 2013-3-21
| Wziął 10zł od zakolczykowania jednej kozy??? Ja pierdzielę,dużo. Fakt,że nie miał kto zakolczykować,ale 10zł od kozy? |
| |
LadyM. | 26.09.2013 15:40:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1609428 Od: 2013-3-22
| No, za Andzie powinien wziąć 5, bo spierdzielił jeden kolczyk. Ale był u sąsiada krowy. Ma jakąś cyste na jajniku. Coś jej tam z ta cysta robił, dostała zastrzyk oraz zaszczepił psa i 140 skasował.
Ale ja i tak sie cieszę, bo nie miał mi tego kto zrobic. Babka od krowiej fermy obiecywała mi "po niedzieli", ale chyba nie okresliła sie po której. Więc jak juz był i miał uniwersalna kolczykownice to skorzystałam. |
| |
Sohowski | 05.10.2013 22:56:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Mazowieckie
Posty: 1 #1617389 Od: 2013-10-5
| Mam pytanie - może ktoś potrzebuje "kolczykowej" pomocy przy rejestracji pociech? Ja teraz jestem w trakcie rejestracji kózek, ale po zakupie stada mam nadwyżki w biżuterii Info na priv. |
| |
Teodozja | 27.10.2013 08:13:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 69 #1637654 Od: 2013-10-26
| Jako osoba nowa, a bardzo zainteresowana chowaniem kóz w przyszłości, czytam ten watek i jawi mi się taki obraz: rejestrujemy kozy ze strachu przed życzliwością innych ludzi, nie wolno nam wykonać różnorakich badań kóz, jeżeli nie są zarejestrowane, zarejestrować ich nie możemy bo... skończył się termin. Normalni wolni ludzie obywają się bez numerów - każdy dbający o zdrowie swoje i nabywców prowadzi dokumentację skąd i dokąd przemieszcza się jego koza, bada ją dla własnego spokoju, a "życzliwość" ludzka nic wtedy do niego nie ma. (skąd w tym narodzie tyle zawiści???) Jeżeli państwowym służbom weterynaryjnym rzeczywiście zależy na uporządkowaniu spraw zdrowotnych, to dlaczego hodowca pragnący dobrowolnie zarejestrować zwierzę nie może tego zrobić? Przecież powinien być witany orkiestrą i kwiatami. Dlaczego nie można zrobić badań zwierzaka bez podania numeru? - przecież powinno to być traktowane jak akt dobrej woli i cieszyć się poparciem ze względu na dbałość o zdrowie stada. Te dziwne przepisy robią z ludzi "przestępców", bo nie mogąc czegoś załatwić dobrowolnie i oficjalnie, zmuszani są do kombinowania i oszukiwania. Te przepisy nie tylko utrudniają życie, ale i prowokują do braku moralności. Są ludzie, którzy twierdzą, że wszelkie rejestracje oprócz podkładki zdrowotnej są przygotowaniem do wprowadzenia podatku dla rolników. Już napomyka się o likwidacji KRUS i wprowadzeniu ZUS... Co będzie stało na przeszkodzie opodatkować zwierzęta lub spodziewany z nich dochód? Powoli kończą się pomysły na to, co jeszcze opodatkować. Ciągle nowe opresyjne przepisy coraz bardziej ograniczające naszą wolność może i biorą początek w unii, ale nigdzie nie są oż tak dokuczliwe jak u nas - to zawdzięczamy NASZYM urzędnikom. |
| |
artambrozja | 27.10.2013 09:34:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1637679 Od: 2013-3-25
| O likwidacji KRUSu też słyszałam. Teodozjo - chory rząd tworzy chore przepisy ... niestety _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
monia8366 | 27.10.2013 10:40:51 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1637720 Od: 2013-3-21
| lepiej nie dało się tego ująć. I widzisz tak nasz rząd robi z nas przestępców. Niby był czas do stycznia 2013 ale gdzieś o tym informowali ?? Na zachodzie odbywało się to absolutnie inaczej. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Electra | 31.12.2024 16:19:17 |
|
|