Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach | |
| | jakubpiotr | 03.05.2013 22:30:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #1417541 Od: 2013-4-5
| Naprawdę kruki? ja do ptaków mam jakiś sentyment, przede wszystkim tych dziko żyjących - i takiego kruka za nic bym nie zabił a i szponiastych - sąsiad złapał jastrzębia i chciał mi sprzedać,ja mówię: kupię ale wypuszczę,sam wypuścił bardzo popsuliśmy ekosystem i teraz musimy sobie z tym radzić - ptaków raczej ubywa,pestycydy,monokultury,ogólnie - nowoczesne rolnictwo, a lisy odwrotnie - coraz ich więcej, szczepionki na wściekliznę przede wszystkim, a zajęcy tyle co kot napłakał - więc bestie przychodzą do nas na stołówkę. | | | Electra | 23.12.2024 06:00:09 |
|
| | | monia8366 | 03.05.2013 22:40:00 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1417560 Od: 2013-3-21
| Kruka wiatrówką !!! przecież one nawet do 100 lat dożywają mi było by szkoda. Co do jastrzębi kiedyś u mnie polowały i lisy i kuny a jak kupiłam perliczki za poradą starego gospodarza wszystko się wyniosło nawet szczury które przez 10 lat mieszkały w naszej starej oborze. Bo tutaj to był masakryczny syf jak to kupiliśmy. Perliczka jest najlepsza i wiem to od siebie z doświadczenia nawet intruzów na podwórku ganiają np. nie lubianego przeze mnie sąsiada hahahhaha _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | irena.golba | 03.05.2013 22:54:27 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 66 #1417585 Od: 2013-3-27
| U mnie problemem są jastrzębie,więc kury siedzą za ogrodzeniem i siatką na górze.Jak wypuszczam(na krótko) na ogród ,to muszę pilnować.Mają mało swobody ale inaczej się nie da,bo darmową stołówką nie mam zamiaru być. | | | artambrozja | 03.05.2013 23:17:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1417612 Od: 2013-3-25
| no wybaczcie mi mój brak serca, ale ja wam nagram ich krakanie i wyślę mailem dopiero dzisiaj były 2 - 3 sztuki, a wczoraj miałam czarno na wybiegu dla kur !!! Nie będę kupować pszenicy, żeby kruki podkarmiać... Na moim terenie jest z nimi problem, z ilością. Nie tylko ja ich traktuje śrutem w zad.
Jakub tak kruki. Jastrzębie u mnie się pojawiają , kołują majestatycznie, ale jak na razie nic nikomu nie zginęło A mąż wczoraj przyniósł z lasu ( zwozi buka na opał ) piękne duże pióro jastrzębia
Bolian chyba bym sie przestraszyła widząc jastrzębia z małym prosiakiem. Ile siły w takim ptaszysku. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | Bolian1 | 04.05.2013 00:26:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 115 #1417700 Od: 2013-3-21
| A jakie to wielkie w powietrzu jak leci. Myślę, że ten prosiak był martwy i zamiast go zakopać, sąsiedzi wyrzucili go na obornik, a jastrząb skusi się na padlinę. Ale przerażony byłem, z daleka to to jak pies wyglądało. Naprawdę paskudny widok.
Mój sąsiad jakieś dwa lata temu wiatrówką potraktował sroki, bo mu jaja wszystkie wypijały. Wtedy się śmiałem, no ale teraz widzę, że taka ptaszyna same szkody może narobić. U mnie w kurniku dzikim lokatorem jest STADO wróbli, a nic zrobić nie mogę, żeby się ich pozbyć. A niech sobie będą, dużo nie zjedzą. Perliczki tak hałasują, że się bałem o moich sąsiadów. Czasem jak perlik zacznie skrzeczeć to uciekam, żeby mnie nie widzieli, bo po wsi głos się rozchodzi, że hej!
Co do lisów - problemem są właśnie te szczepionki. Lisy w polskim ekosystemie praktycznie nie mają naturalnych wrogów, dostają szczepionki, nie chorują, rozmnażają się w zastraszającym tempie, kuropatw, bażantów i zajęcy to praktycznie już przez nich nie ma, no a pokarmu brakuje, więc podchodzą do wsi skuszone głodem. Łatwy łup. Powinni odstrzeliwać więcej lisów, dałoby to pewność zachowania równowagi w ekosystemie, która teraz została zachwiana. Potem będziemy płakać za zajączkami, których już nie zobaczymy, a lisów i tak wszyscy będą mieli dość. | | | jakubpiotr | 04.05.2013 07:13:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #1417746 Od: 2013-4-5
| w każdym nieszczęściu jest odrobinę szczęścia - cieszę się,że w szkodę wszedł mi lis a nie skrzydlaci bracia - miałbym wielki dylemat co dalej robić. kilka lat wstecz faktycznie miałem może dwa jastrzębie ataki na moje liliputki,ale działania nasze okazały się skuteczne - bardzo prosty strach - grabie z kapotą i miotła imitująca głowę oraz płyty CD, dwie na strachu i kilka na drzewie - nie wiem czy na kruki ale na jastrzębie działają refleksy świetlne. nie stosowałem - ale też powinno się sprawdzić - do znalezienie w internecie i zrobienia samemu, jak tam trafisz Atambrozja biedaczysko kruka i będzie jeszcze żył to go nagraj i te żałości puść czasem jak się stado czarnych pojawi, te ptaki i dobry słuch i pamięć mają więc może być bardzo skuteczne. Jak mi się uda złapać tego lisa mam zamiar też to zastosować. | | | artambrozja | 04.05.2013 11:03:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1418011 Od: 2013-3-25
| Bolian u mnie dwa lata temu była obława na lisy, bo się pojawiła informacja, ze są przypadki wścieklizny. Odstrzelili kilka sztuk i teraz jest spokój. Ostatni raz widziałam lisa ubiegłej jesieni ale jak mnie zobaczył to zaraz zwiał, czyli chyba zdrowy. Ale i tak moje psisko jest pilnowane, nie biega całymi dniami po okolicy i zaszczepiony jest takim 'kombajnem' wszystkie możliwe choróbska - kosztowało to trochę, ale teraz śpię spokojnie Ja też mam takich dzikich lokatorów : gołębie sąsiada, wróble i pleszki - ale to są przyjemne ptaszyny, mogę je podkarmiać. A w budkach lęgowych zamieszkały sikorki ubogie
Jakub ja płyty CD rozwieszałam zimą w sadzie, bo sarny i zające dobrały sie mi do młodych jabłonek. Jedną niestety wykończyły, ale reszta rośnie. Co do słuchu i pamięci kruków - masz rację, po pierwszym straconym reszta kołowała nad wybiegiem i tak darła dzioba, ze aż strach mnie obleciał. Strasznie nieprzyjemne ptaszyska, to już chyba wolałabym 'atak' srok _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | jola1979 | 04.05.2013 18:47:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1418604 Od: 2013-3-21
| U mnie kiedyś było full wróbli,bo u sąsiada pod dachem mieszkały.Ocieplił styropianem poddasze i nie zabezpieczył tego styropianu odpowiednio,więc wróble wydziobały styropian i na dziko bez zameldowania,zamieszkały i niego pod dachem.W obórkach miałam też full wróbli.Na podwórku jak suszyliśmy chleb na słońcu,to nawet po firankę,która była na skrzynkach,wróble wlazły. Sprawę załatwiły dwa kocurki,które mam-znajdy. Oba myszy łapią,ale jeden z nich dodatkowo ma jakiś uraz do skrzydlatych.Tak,że zawsze rano rundkę zrobi po wszystkich obórkach i sprawdzi,czy jakiegoś ptaszka nie ma.Nie raz zadowolony z wróblem w zębach maszerował. Najbardziej szkoda mi jaskółek Niestety one też się od nas wyniosły z powodu kocurów.
Co do jastrzębia,to chyba to nie on,a jakiś myszołów(czy coś w tym stylu)ostatnio,kilka razy nawet na podwórko do nas zawitał(mieszkam w centrum wioski).No,ale to wina mojego faceta,bo jak kura jaka padnie,to wyrzuci ją na wóz z obornikiem,który stoi przed obórką.Zamiast przykryć tą kurę,to ten za wierzchu zostawi.No,a kiedyś patrzę,a na wozie coś "z zakrzywionym dziobem"siedzi i wpierdziela kurę Szok. | | | LadyM. | 04.05.2013 21:35:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1418888 Od: 2013-3-22
| Jakubiepiotrze,lis potrafi po siatce zapierniczać. Psy ma w d.... Po drodze do mnie musiał minąć 3 psy, co prawda 2 wiązane a jeden w kojcu, a i tak 2 kury mi upolowała. Długo myślałam, że gdzies polazły, bo nigdzie piór nie było, a w zimie, jak jedna upolował to były. Aż w końcu, jak poszłam z psami w pola to znalazłam pióra na drodze. Obawiam się, żeby mi skurczybyk do kóz nie wlazł okienkiem. U mnie natomiast kozły łażą po sadzie i grządkach. Sarny teraz maja młode i te chłopy snują się jak popierniczone, nie wiedzą co maja ze sobą zrobić. Jak ide z psami(na sznurku) to kręca się w kółko i wieją, każdy w inna stronę. A psice mało mi sznurka z ręką nie urwą. Rzepaki wszędzie już takie prawie wysokie, jak ja, tylko rogi im widać znad żółtego. | | | jakubpiotr | 04.05.2013 22:19:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #1418981 Od: 2013-4-5
| Lady potrafisz człowieka uspokoić, nie ma co oby do wtorku a wtedy mam nadzieję,że uda się spojrzeć mu w oczy i rozwiązać problem. | | | artambrozja | 04.05.2013 22:23:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1419000 Od: 2013-3-25
| Lady " te popierniczone chłopy rewelacja " Ja jak wychodzę z psiskiem to się głupek dusi na smyczy bo tak ciągnie po tropach, ze ja nie nadążam za nim _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | Electra | 23.12.2024 06:00:09 |
|
| | | LadyM. | 04.05.2013 23:58:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1419092 Od: 2013-3-22
|
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
, napisałam o tym łażeniu po siatce w nawiązaniu do Twojego "przeskoczył przez siatkę". No, raczej nie przeskoczył tylko przelazł po siatce, albo sie podkopał, jak u kogoś wczesniej. Tylko stwierdzam fakt, nie jesteśmy dziećmi, żeby się po ogródkach prowadzic. | | | Leosia | 05.05.2013 12:09:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #1419291 Od: 2013-4-2
| Kruk jest pod ochroną. Zobacz kilka filmów o krukach, poczytaj może zobaczysz je w innym świetle. Niesamowite, fascynujące zwierzęta. Marze żeby, jakiś się u mnie zagnieździł z przyjemnością bym je dokarmiała. Z natury jestem dziwna i zapewne objawia się to w stosunku do tych "szkodników". Jak odłowisz któregoś żywcem mogę przyjąć biedaka U mnie lisów brak, saren zatrzęsienie a i zajęcy nie brakuje. W tym roku wybitnie dużo bażantów. Sporo też płazów : grzebiuszki, kumaki i rzekotki. Najbardziej spektakularny gość w ogrodzie to furczak gołąbek ( polecam na you tube). Uwielbiam również jaskółeczki oraz stada wróbli. Czasami przed piątą rano można podziwiać łasice skaczące po ogrodzie . Uwielbiam "moje" dzikie zwierzątka Kiedy któryś się pojawi całą rodziną podglądamy w skupieniu( nawet jeśli trzeba wyrwać kogoś z łóżka).
Czasami jak nie można z kimś wygrać trzeba się do niego przyłączyć . Na podobnej zasadzie mamy psa... Co noc gineła kura, kiedy kury się skończyły ( nie powiem przeklinałama nawet łezka w oku się zakręciła) pewnego ranka mąż przyniósł z kurnika maleńkiego przerażonego psiaka, same kości i sóra. Miał jechać do schroniska. Ale skoro nie ma już kur to co szkodzi taki Fafik... | | | jakubpiotr | 05.05.2013 12:59:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #1419317 Od: 2013-4-5
| Lady - ja na spokojnie żartowałem,czy przeskoczył,czy przeszedł,jeden ciort - tak czy inaczej szkodę zrobił i nie oczekuję samych dobrych wieści. | | | artambrozja | 05.05.2013 13:55:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1419366 Od: 2013-3-25
Ilość edycji wpisu: 1 | Leosiu to może podeślę Ci to stado co u mnie gościło ( bo od kilku dni już się nie pokazują ) i wtedy będzie wilk syty i owca cała. Nie jestem ignorantką wobec przyrody. W ogrodzie jest 8 budek lęgowych, zimą dokarmiałam ptaki w 3 karmnikach, dzięki temu sprowadziły się do mojego lasu takie okazy jak grubodziób i dzięcioł zielony. W sadzie jabłonki i krzewy aronii zimą były pokarmem dla saren i zajęcy - nie goniłam ich z wiatrówką. Ale jak na wybiegu dla drobiu pojawia się stado około 30 - 40 sztuk kruków ( nie wiem ile dokładnie bo z przerażenia nie policzyłam ) , a kury siedzą zbite w kącie i wciskają się na siłę w oczka siatki to nie będę tego spokojnie tolerować. zwłaszcza, że dwa tygodnie wcześniej ustawiłam stracha na wybiegu - nie pomógł. Tez z dziećmi oglądam przyrodę - dzięki temu ze nie ma kruków , kury zyskały dzikich lokatorów : stado gołębi sąsiada, mazurki, sikorki i pleszki. A wczoraj odkryłam, ze pleszki mają gniazdko na strychu naszego domu - wlatują przez uchylone okno i uwierz nie strzelałam do nich
Czasem chyba lepiej się ugryźć w jęzor niż pisać tu o pewnych sprawach, bo potem trzeba się po raz enty tłumaczyć ze swojego postępowania
Ps. tez mam psa znajdkę ( śpi z córkami w łóżku ), którego ktoś wcześniej bił i głodził - miał ślady na ciele i wyglądał jak siedem nieszczęść. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | monia8366 | 05.05.2013 15:57:09 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1419460 Od: 2013-3-21
| artambozja tak jest wszędzie, jeśli mówisz o czymś otwarcie zaraz pojawiają się inne zdania ,to normalne, ludzkie. Tak jak u mnie na blogu pisze o swoich zwierzakach o kontakcie z nimi a już ktoś atakuje że zjadam swoją rodzinę _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | LadyM. | 05.05.2013 22:00:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1420094 Od: 2013-3-22
| a u mnie pojawił się przed trzema dniami kogut, bezpański, przybłąkał się. Tak przez te 3dni pojawiał się i znikał, a dziś wieczorem, jak poszłam zamknąć kury, to zastałam go siedzącego sobie wygodnie na grzędzie. Już sobie jakieś 2 przygruchał. I co z nim zrobić? W zasadzie nie jestem fanka osobników płci odmiennej w obejściu. O właśnie taki jeden zrzucił mi pokrywkę z garnka z mlekiem, artysta. Przykryłam stolniczką, a na niej postawiłam szybkowar. Ciekawe co na to powie, kocia sierść? | | | monia8366 | 05.05.2013 22:04:05 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1420182 Od: 2013-3-21
| niech zostanie będzie trzymał porządek u kur mój jeden kogut tak wyniósł się do posesji sąsiadki, były u mnie dwa i się biły więc zwiał do stadka kur bez koguta. Sąsiadka się mnie pyta: "co ma robić?", - a ja na to "a niech pilnuje i z nimi będzie!" _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | jakubpiotr | 05.05.2013 22:11:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #1420365 Od: 2013-4-5
| jak to,kury bez koguta?? toż to profanacja z moich 'obserwacji' wynika,że lepiej niosą jak jest kogut. | | | artambrozja | 05.05.2013 22:14:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1420443 Od: 2013-3-25
| Monika czyli wychodzi na to, ze jak się nie odwrócisz to du.. z tyłu
Lady darmowy kogut nigdy nie jest zły jak sam z własnej woli stadko zmienił to niech sobie żyje, samiec jeden Czytałam ostatnio, ze jak kury mają dobrego kogucika to lepiej się niosą _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | Electra | 23.12.2024 06:00:09 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|