| |
kalinka27 | 12.03.2015 18:02:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: wilkowice k rawy mazowiec
Posty: 82 #2065829 Od: 2014-11-3
| Brałam go jak miał 10 tyg i był szczepiony na nosówkę _________________ witam jestem początkującym hodowca mam białą kózkę Zuzie oraz koziołka o imieniu Babino i chętnie chciała bym poradzić się kogoś doświadczonego |
| |
Electra | 22.12.2024 07:59:51 |
|
|
| |
WildBirdPark | 12.03.2015 18:36:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #2065854 Od: 2013-7-31
| Ja jeszcze dodam odnośnie tego co napisała Gosiab - nie jestem za wystrzeliwaniem jakichkolwiek psów lecz za ich nie rozmnażaniem. Nie mam tez na celu budowania jakiegokolwiek lobby psów rodowodowych - miałem dwa psy rodowodowe, obydwa odeszły przez choroby które nękały ich rasy. I mimo ze stać mnie na psa rodowodowego a moja ukochana rasa jest Syberian Husky (tego tez psa wcześniej miałem, odeszła na autoimmunoagresje), to psa rasowego nie kupie z dwóch powodów - po pierwsze z racji na choroby genetyczne a po drugie z racji na ilośc tych sierot na drogach, w schroniskach itd. Obecnie mam najzwyklejszego kundla, jednego z wielu którego ktos mi podrzucił pod drzwi. Była tak "zwykła" ze nikt jej nie chciał adoptować, a do schroniska powiedziałem ze jej nie oddam i została. Jest u nas dwa lata, tak inteligentnego i cudownego psa nie miałem wcześniej. I mimo ze została podrzucona jako podrostek, to nikomu krzywdy nie zrobiła. Chodzi całe dnie z kurami, kaczkami, labedziami i koźlakami i nigdy, nigdy na żadnego nawet nie warknęla. To czy pies bedzie agresywny w 50% zależy od jego charakteru z którym sie juz rodzi a pozostałe 50% to nasze wychowanie. Z amstaffa można zrobić kanapowca a z owczarka szkockiego mordercę. A co do cen psów rodowodowych - jak juz było wspomniane - psa z rodowodem można kupić czasem za 500-600zl - w takiej cenie sprzedawane są psy z odstępami w wyglądzie niezgodnymi z wzorcem rasy. Rodowodowy nie znaczy dla bogatych. A i możecie mi wierzyć ze bogaci kupują pseudorasowce - mam takich klientów którzy prowadzą sieć restauracji w Warszawie i maja psa z oseudohodowli bo byli zbyt skąpi. Pies rasowy jest droższy bo wymaga więcej zachodu. Wizyty lekarzy weterynari, metryki, rodowody, cała ta papierologia to pieniądze i czas. Ja hoduje zwierzęta egzotyczne - czasem zdarza mi sie taki osobnik który przyjeżdża bo chce kupić sobie na oczko wodne przed domem jakieś egzotyczne kaczki albo gęsi. A gdy mu mowię ze para kosztuje 800 albo 1000 złotych to: "co?! Tyle kasy za gęsi?!" - tak, tyle kasy. Bo żeby one chciały sie rozmnożyć musza mieć warunki zbliżone do naturalnych, musza mieć filtrację w oczkach wodnych, trawnik który dwa razy w roku przechodzi renowacje by wyglądał jak dywan, dobra pasze, weterynarzy itd. I potem jak sie podlicza na koniec roku wydatki i wpływy to okazuje sie ze wyszło sie na....zero... Taki to Ci zarobek... |
| |
Gosiab | 12.03.2015 18:48:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: szamotuły,wielkopolskie
Posty: 94 #2065868 Od: 2014-1-26
| Sory,trochę się uniosłam,mam inne zdanie,ale nie zamierzam się kłócić.Właśnie kończy życie mój stary pseudo pudelek,cukrzyca.Wierny był i kochany,mimo braku rodowodu.Miałam różne psy z rodowodem i bez i wszystkie były takie same-co znaczy wybitne?Te które na wystawach brylują,bo mają bogatych właścicieli?Człowiekowi się tylko wydaje że może kontrolować ewolucję,populację.Dwa wybitne osobniki prawie nigdy nie dają idealnego potomstwa.A zmniejszając pulę genową robi się dużo złego dla gatunku.Selekcja psów rasowych zrobiła już dużo złego dla niektórych ras.Nie wiecie,że najzdrowsze są mieszańce? |
| |
WildBirdPark | 12.03.2015 19:06:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #2065906 Od: 2013-7-31
| Co do tego ze najzdrowsze są mieszance to sie zgadzam. Psy rasowe zawsze beda miały większe ryzyko chorób wrodzonych. Ale co do regulowania populacji i tego ze człowiek nie ma nad tym kontroli - ma i to większa niż komukolwiek by sie wydawało. Przysłowiowa "matka natura" pewnie płacze od lat i bije sie w pierś ze takie "łajdactwo" jak człowiek na świat powiła. To człowiek lata ze strzelba po lasach i tłucze do jeleni, saren wilków itd tłumacząc to regulacja populacji. To człowiek wypchnął wiele gatunków na skraj wyginięcia, wiele wybił na zawsze ale i wiele z nich rozmnażał w niewoli by je reintrodukowac w środowisku naturalnym (szpaki balijskie, pandy, żubry). I to właśnie człowiek "stworzył" w toku ewolucji psa za którego teraz powiniene wziąć pełna odpowiedzialność. A populacje psa można regulować w bardzo prostu sposób - sterylizować i nie zasilać budżetu hodowców tylko brać ze schronisk. Polska to przysłowiowy Meksyk w porównaniu do innych państw zachodnich pod względem bezdomnych zwierzat. I to nie tylko ze względu na aspekty prawne ale ze względu na fakt ze jesteśmy w wielu kwestiach zaściankiem pod względem mentalności społeczeństwa... Zwróć komuś uwagę na ulicy żeby sprzątnął kupę po swoim psie to przy dobrych wiatrach Ci powie żebym sie odpier.olił. A i tak nie sprzątnie... A my wymagamy świadomego brania odpowiedzialności za zakup zwierzaka... Heh... |
| |
Esti | 12.03.2015 21:10:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2066067 Od: 2013-3-22
| Osobiście uważam, że rozmnażać powinno się tylko psy rasowe w hodowlach. Z tym, że nie tylko osobniki wybitne ale również te trochę gorsze anatomicznie ale przebadane i zdrowe, zgodne ze wzorcem. Dlaczego? Mam akurat świetny przykład w swojej rasie- dwa super hiper intery, występujące na cruftsie mają szumnie zapowiadany miot. I co? Szczeniaki poniżej przeciętniej, by rzec miernoty. Rozczarowanie. Inny miot po lichej suce, która krajowego championatu wyrobić nie może i dobrym lecz nie wybitnym psie. Szczony dobre, nawet bardzo dobre a jeden jest zarąbisty, zapowiada się gwiazda, ma już 8 miesięcy. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
PatiB | 13.03.2015 07:29:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #2066262 Od: 2014-6-23
| Esti a co powiesz o tym ze psy rozmarza się mimo dysplazji typu B i C a to ze stawy łokciowe w ogole nie są badane - nie ma nakazu od związku |
| |
Gosiab | 13.03.2015 08:06:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: szamotuły,wielkopolskie
Posty: 94 #2066290 Od: 2014-1-26
| To jest właśnie problem hodowli rodowodowych.Sprowadza się psa z doskonałego skojarzenia,za kupę kasy,a potem okazuje się że coś jest nie tak.Uczciwy hodowca powinien go wycofać,ale człowiek jest tylko człowiekiem.I idą wadliwe geny w świat.Robione są operacje,korekcje zgryzu,byle nie stracić kasy.Nie mówię,że wszyscy tak robią.Jeżeli rasa jest nieliczna,kryją w pokrewieństwie,wzrasta inbred,co też wyciąga różne wady genetyczne.Dla tego likwidowanie psów w typie rasy jest dla gatunku niebezpieczne.I wmawianie ludziom,że zawsze rodowód=zdrowie a kundel to samo zło. |
| |
LadyM. | 13.03.2015 13:22:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2066521 Od: 2013-3-22
| GosiaB, coś w złą stronę kojarzysz. Nikt nikomu nie wmawia, że kundel to samo zło. Zarówno ja, jak i WBP głosimy tylko to, żeby nie rozmnażać kundli. Żeby nie wspierać finansowo pseudohodowli, w których suki są traktowane jak maszynki do rodzenia pieniędzy, w warunkach urągających człowieczeństwu.
Co do chorób u psów z hodowli - nie jest to takie nagminne, jak mówisz. A inbred w hodowli psów czasem jest wskazany, dla wzmocnienia pewnych genów. Dzięki stosowaniu inbredu niektóre rasy zostały uratowane od wyginięcia. I też nie jest stosowany nagminnie.
A teraz jeszcze kwestia kasy, bo o niej cały czas mówisz i od noszę dziwne wrażenie, że tu Cię boli: Psy z rodowodem nie sa tylko dla bogaczy. Jeżdżenie na wystawy z psem nie jest tylko dla bogaczy. Znam wiele osób, które bogaczami nie są (nie zaliczają się nawet do tzw. dobrze sytuowanych), a ja sama na pewno nigdy nadmiaru gotówki nie miałam. A jeździłam na wystawy. I to pociągami, z przesiadkami. Mam kuzynkę, na niewielkiej emeryturze, ktora ma maleńką domową hodowlę: 1-2 suki hodowlane + weteranka na dożywociu. I też jeździ, i jeździ na krycia i jakoś daje radę. Jeden, czy 2 mioty szczeniąt w roku nie przyniosa jej jakiejś super kasy na luksusy. To sa takie wybory: za 30zł mogę kupić kilo szynki sobie, albo odżywkę dla psa. Za 100zł nie kupię porządnej marynarki, ale mogę zgłosić psa na wystawę, a marynarkę na tę wystawę dla siebie kupię za 10zł w szmateksie.
|
| |
Esti | 13.03.2015 14:31:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2066563 Od: 2013-3-22
| Pati- stawy B to nie dysplazja, to stawy zdrowe lecz nie idealne. Nie mam nic przeciwko kojarzeniom psów B z A. C to już kontrowersyjny temat i tu dopuszczam połączenie z A tylko jeśli są to dobre psy. A i to pewnie zależy od rasy. Psy użyte w hodowli powinny być przebadane na najczęstsze choroby i tu odstępstwa być nie powinno. Odnośnie kasy jeszcze, jestem osobą niemajętną ale na wystawy w rozsądnej ilości mam i dam bo lubię Moja dziewczynka skończyła właśnie 15 miesięcy i zaczynamy zbierać oceny do hodowlanki _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
LadyM. | 13.03.2015 14:41:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2066572 Od: 2013-3-22
| O Tobie Marta, tez myslałam, że krezusem nie jesteś a jeździsz i wszelkie przedwystawowe zabiegi czynisz.
Ja zaliczyłam z moją suka wszystko co było trzeba do hodowlanki. Pozostało tylko złożyc papiery w ZKwP. I wtedy stwierdziłam, że nie mam ochoty na zabawę w reprodukcję, bo w sumie w imię czego. Zyski żadne, zachodu kupa, weta jakiegoś super odpowiedzialnego i oddanego nie mam. A psów i tak jest pod dostatkiem do wzięcia. Hodowczyni pewnie liczyła na ciąg dalszy, bo to i splendor dla hodowli z której pochodzi suka, ale się nie doczekała |
| |
Esti | 13.03.2015 16:26:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2066648 Od: 2013-3-22
| No właśnie, na porządnym hodowaniu się nie dorobię. Będzie super jak nie stracę. Czy będę hodować jeszcze nie wiem, planuję jeden miot by zobaczyć w praktyce "z czym to się je" i wtedy zdecyduję. Jednak jeden czy kilka, każdy miot będzie starannie przemyślany bo nie cierpię klepania szczeniaków _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
Electra | 22.12.2024 07:59:51 |
|
|
| |
PatiB | 13.03.2015 19:42:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #2066805 Od: 2014-6-23
| Esti życzę powodzenia ! a w ogóle strasznie mi się zaczęły podobać spalenie jak oglądałam Twoje suczki ta malutka jest śliczna ! Co do psów rodowodowych to ja spełniłam swoje marzenie a raczej mąż mi spełnił kupując Barego - był ostatni z miotu miał już 6 miesięcy jak go kupiliśmy, cena przystępna bardzo. Są psy z wadami np mój Bary ma przeciągniętą biała linie za kącik ust minimalnie co 1cm, albo np z jednym(lub dwoma) oczami niebieskimi i te szczeniaki są tańsze ,dla chcącego nic trudnego... są także szczeniaki do oddania na warunek hodowlany ,ale to już do hodowców pytanie na czym to dokładnie polega.
|
| |
Esti | 13.03.2015 20:02:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2066817 Od: 2013-3-22
| Dzięki Pati Moja mała ma już 15 miesięcy więc nie taka mała A starsza, podpaluszka jest właśnie kupiona jako pet- pies niewystawowy, niehodowlany za kilkaset złotych. Czy czegoś jej brakuje można zobaczyć w mojej galerii na fb. Tak więc wkurza mnie gadanie- bo nie stać mnie na rasowca za 2000. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
PatiB | 13.03.2015 20:20:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #2066835 Od: 2014-6-23
| No a mój Bary czy widać że ma wady? jest przecudowny a ludzie się zachwycają na ulicy |
| |
Esti | 13.03.2015 21:08:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2066881 Od: 2013-3-22
| Ja nie widzę, piękny pies. Z wystaw eliminuje psa np. załomek na ogonie czy za duża biała plama na przedpiersiu. Niejednokrotnie są to piękne anatomicznie, zdrowe psy! No ale jak nie chce się poszukać... _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
Gosiab | 14.03.2015 10:46:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: szamotuły,wielkopolskie
Posty: 94 #2067202 Od: 2014-1-26
| PatiB-na warunkach hodowlanych,to znaczy że dostaje się psa hodowlanego za darmo,robi mu się wystawy i oddaje hodowcy jednego lub dwa wybrane szczenięta z miotu,i wtedy pies(suka )przechodzi na własność nowego właściciela.Mam za sobą psy hodowlane,wystawy itp.ale już mnie to nie bawi.Nie mam też nic przeciw hodowli rodowodowej,jest potrzebna,ale równolegle mogą istnieć normalne psy którym nikt nie wymawia za białą plamkę.I nie rozumiem nagonki na kogoś kto wychowa małe pieski marki pies i odda je za koszt mleka i szczepień. |
| |
LadyM. | 14.03.2015 11:55:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2067292 Od: 2013-3-22
| A ja mam. Bo to oddawanie za koszt szczepień i mleka to jest nic innego, jak pseudoohodowla. Istnieje mnóstwo takich właśnie ogłoszeń: nie - sprzedam, bo nie wolno, tylko "oddam, za zwrot kosztów utrzymnaia" A te koszty utrzymania sa dowolne. Jeżeli się wydaje 4 tygodniowe szczenię to tyle ile wynosi jedno szczepienie i jedno odrobaczanie najwyżej, czyli ok 60zł. Tymczasem "oddaje się" za kilkaset zł.
Na marginesie: szczenięta szczepi się szczepionką złoźoną, na wiele chorób, a nie tylko na nosówkę.
Nie rozumiem, czemu tak się upierasz, przy "prawie do rozmnażania" nierasowych psów? "Oddajesz" je za zwrot kosztów utrzymania? |
| |
acerprzemo | 14.03.2015 13:37:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #2067338 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Ilość edycji wpisu: 1 | LadyM ma racje. Ja kupiłem 2 Beagle za zwrot kosztów szczepień i odrobaczenia i niby karmy. Koszt 700 zl. Jal sie okazalo. 8 tygodniowe szczeniaki byly 1! Odrobaczone i 1! Raz zaszczepione. Po kupnie do dnia dzisiejszego wpakowalem w każdego szczeniaka ok 300zl wszystkie szczepienia odrobaczenia karmy wizyty. Fakt bylem świadom tego ze wiele musze w nie zainwestować by byly zdrowe i żeby nie sprawialy kłopotów. Mam na myśli to ze w domu sa dzieci wiec trzymanie psów bez szczepień to najwazniejsza sprawa na dzień dobry po przywiezieniu do domu. Wiem ze zasililem pseudohodowle. Pani obiecala ze suka po wydaniu młodych idzie na stetylke. Czy tak się stało nie wiem. Przyznam sie ze mialem rodowodowa labradorke czarna. Pokusilo mnie miec szczeniaki. Bylem młody i głupi. 8 szczeniaków do 8 tygodnia kosztował mnie majątek. Nie liczą wstawania w nocy itd. To co dostałem za szczeniaki nawet w połowie nie wynagrodzili mi kast i czasu poświęconego czasu od poczatku ciąży suki do dnia oddania szczeniaków. Nigdy więcej tego nie zrobiłem nie zrobię i nie polecam. |
| |
acerprzemo | 14.03.2015 13:59:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #2067353 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | A mam takie pytanie. Czy kupowanie koz z nierodowodowych hodoli to tez przeciez pseudohodowla. I to za jakia kasę. |
| |
biogrod | 14.03.2015 15:12:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2067409 Od: 2014-7-23
| acerprzemo pisze:
A mam takie pytanie. Czy kupowanie koz z nierodowodowych hodoli to tez przeciez pseudohodowla. I to za jakia kasę.
Wszystko to prawda tylko jak Ci się pies znudzi to go nie zjesz i nie da Ci mleka a taka koza i obierki zje i trawnik nawiezie i krzaczory wykosi. Nie ma przepełnionych schronisk dla kóz, zdziczałe kozy nie zagrażają zwierzynie leśnej ani ludziom. |
| |
Electra | 22.12.2024 07:59:51 |
|
|