| |
LadyM. | 07.02.2017 11:59:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2393228 Od: 2013-3-22
| Brak witamin z grupy B daje objawy neurologiczne. Żelazo samo się nie przyjmuje. Musi być z kwasem foliowym. Zresztą, brak żelaza powoduje rodzaj anemii, która jest widoczna na spojówkach i dziąsłach. |
| |
Electra | 05.01.2025 08:00:57 |
|
|
| |
maszka | 08.02.2017 14:09:59 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 129 #2393738 Od: 2015-4-14
| No i jeszcze takie zaleganie kozy może świadczyc o braku selenu. To jest "popularne" u małych owieczek, ale kóz tez dotyka. |
| |
buran | 08.02.2017 18:43:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 139 #2393843 Od: 2015-10-9
| Weście pod uwagę robaki [przywry-krwiopijce]Wyczytałem na amerykańskij stronie Piszą że jeżęli nie ma pewności że koza ma robaki to się nie odrobacza.Wystarczy dwa razy odrobaczyć profilaktycznie i już odrobaczenie jest nie skuteczne. Objawy;białe powieki i białe dziąsła [anemia]Koza jest nie do uratowania |
| |
julia9933 | 09.02.2017 17:45:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 28 #2394197 Od: 2015-3-2
| Tak, to że koza padła szybko to w sumie jedyny plus tej sytuacji, poprzednia nie chciala sama paść i cierpiała ona i ja tez. To była bardzo ważna koza dla mnie. No ale takie życie.
Aktualnie robię badania no i czekam na wyniki.
Co do zarobaczenia, bardziej obstawiałabym jakieś pierwotniaki czy cos, bo zarobaczenie przy takim odrobaczaniu chyba nawet jesli jest to nie tak duże by zabić koze. Ale to sie okaże po badaniach.
Ktos pytał czym karmie. Ano karmie wszystkim co koza ze chce zjeść.. jęczmień moczony w tym witaminy, owies czarny, siano, słoma ( nie muszą jej jeść ale lubią), suchy chleb, a w sezonie to wiadomo, pastwiska, do listopada pasły sie na poplonie, czasem jakieś pozostałości po ogródkach warzywnych zjadały, co sie dało, oczywiscie z uwagą na rosliny szkodzące zdrowiu. Całą wiosnę przywoziłam im tony trawy z miejsca gdzie trawa juz byla a u mnie jeszcze nie.
Co do witamin, no to od jesieni dostaja preparat, mieszkają bardzo fajnie bo mają dostęp świeżego powietrza i bez posrednio wpada do nich słońce, mają sucho, wilgotność bardzo optymalna, ta padnięta koza dostała wcześniej witaminy w zastrzyku, na koniec jeszcze sporo magnezu.... nie wiem czy można sie do czegoś doczepić.
Powiem szczerze ze ona juz od przedostatniego porodu miała problemy, wtedy miała zapalenie płuc i ochwat metaboliczny, rok temu jako kotna zasuszona, miała problemy gastryczne, jakies wzdęcie czy cos, po ostatnim porodzie stracila mleko, ale lekarz dla zastrzyki i wróciło, tylko potem miala kulki kazeinowe które zatykały strzyk i trzeba bylo ją tez poleczyć, no i potem odtykać przed dojem.
Czasem myśle ze może to jednak była kozia starość.....
|
| |
darusha | 09.02.2017 20:21:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2394254 Od: 2016-9-8
| Widzę, ze Pani LadyM pisze calkiem sensownie i logicznie . Człowiek aż nabiera ochoty na wymianę poglądów i doświadczeń |
| |
mikser | 09.02.2017 22:33:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2394291 Od: 2015-11-21
| Radzę odstawić jęczmień. |
| |
julia9933 | 10.02.2017 13:48:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 28 #2394551 Od: 2015-3-2
| Jęczmień to normalna pasza dla zwierząt, karmie nim od lat kozy i konie, nawet kury niosą po nim ładne jaja...
Mam wyniki badania kału, na 6 sztuk tylko 3 mają nicienie płucne i tylko to, reszta jest czysta, żadnych tasiemców, przywr ani innych.
Kozy z nicieniem wyglądają bardzo dobrze, więc podejrzewam, że to nie jest ilość chorobotwórcza.
Więc nadal nie ma konkretnego punktu zaczepienia.
|
| |
julia9933 | 12.02.2017 12:49:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 28 #2395395 Od: 2015-3-2
| Widzę, że i wasze pomysły się skończyły... Prof. Kaba wyklucza CAE...
|
| |
monia8366 | 12.02.2017 12:54:34 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2395398 Od: 2013-3-21
| Podawanie witamin nie wyklucza braków, wystarczy problem przyswajania wit. z grupy B. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
mikser | 12.02.2017 13:55:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2395433 Od: 2015-11-21
| Pasożyty krwi lub mózgu nie wyjdą w badaniu kału. Pasożyty płucne często powodują niewydolność płuc i serca co niesie ze sobą niewydolność wielonarządową czyli powolne wyniszczenie organizmu i ostatecznie śmierć lub ostrą niewydolność serca i szybką śmierć. |
| |
julia9933 | 18.02.2017 12:25:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 28 #2397697 Od: 2015-3-2
| Biorąc pod uwagę regularność odrobaczania, od wielu lat, naprzemiennie dwoma środkami, wyniki badania i fakt ze większość stada jest całkiem wolna od pasożytów, a wierzcie mi jak robiłam parę lat temu badania kału wszystkim nowym sztukom to można by powiedzieć ze miały bardzo bogate życie wewnętrzne, biorąc także pod uwagę konsultacje z profesorami z SGGW to chyba muszę wierzyć że ani pasożyty ani CAE nie zabiło mojej kozy. Co do witamin, jeśli zwierzęta sa dobrze odżywiane, różnorodnym pożywieniem a do tego dostają witaminy w proszku, sa bardzo marne szanse na to żeby miały braki na poziomie śmiertelnym.
Szanuje i cenie wasze odpowiedzi ale nie można sie dać zwariować, człowiek nie łyka suplementów całe życie i tez nie ma braków, które powodowały by choroby.Owszem niedobory mogą sie zdazac ale nie wydaje mi sie by były na tyle duże, ponadto objawialy by sie także u innych sztuk. Dodam że Koza dostawała witaminy także w zastrzyku, w trakcie choroby.
przyszło mi natomiast do głowy coś zupełnie innego...babeszioza? |
| |
Electra | 05.01.2025 08:00:57 |
|
|
| |
LadyM. | 18.02.2017 14:42:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2397752 Od: 2013-3-22
| Tzn. odkleszczowe zapalenie mózgu? Czy odkleszczowa białaczka? Bo tez mi przychodziło to pierwsze... |
| |
mikser | 18.02.2017 17:34:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2397802 Od: 2015-11-21
| Zbyt częste (profilaktyczne) odrobaczanie powoduje uodparnianie się pasożytów na środki chemiczne. Odrobaczać kozy należy tylko jak się jest pewnym że koza posiada jakieś pasożyty i tylko środkiem odpowiednim dla danego pasożyta. Co do witamin to lepszy jest niedobór witamin niż ich przedawkowanie które często powoduje upośledzenie pracy niektórych narządów. |
| |
julia9933 | 18.02.2017 18:06:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 28 #2397819 Od: 2015-3-2
| Tak sobie myśle tylko o tych kleszczach, bo w to lato wyciągałam je kozom. W opisie babeszjozy u bydła pojawia sie kilka objawów pasujących. Czas trwania choroby też wygląda podobnie. Teraz juz tego nie zbadam.
Co do odrobaczania zwierząt, to póki co każdy podręcznik nakazuje odrobaczanie 2 razy do roku, trzymam się tego od lat. Hoduje rożne zwierzęta, większość jest ze mną od wielu lat, nigdy się nie spotkałam u nich z odpornością na środki odrobaczające. Pojawiały się u mnie konie z objawami zarobaczenia, jednak badania kału wychodziły całkiem czysto. O ile w przypadku kóz spotkałam się z wynikami pozytywnymi tak w przypadku koni, które sa badane częściej nigdy nic nie wykryto. A w przypadku koni, niestety nieustannie powtarza sie ta sama iwermektyna, bo jest ona i w tych prostych jak i w tych złożonych pastach. Choć odrobaczam je od czasu d czasu innym preparatem ale działa on tylko na niektóre pasożyty. Więc skoro nic nowego nie wymyślili nie mam wyboru i stosuje to co jest.
Myślę, ze każda metoda ma swoje złe i dobre strony, odrobaczanie 2 x do roku powoduje że zwierzęta nie mają pasożytów, może i ma prawo uodparniać, ale walka z robaczycą jest dość ryzykowna. Nie można tez do końca ufać badaniom gdyż jak już było tu pisane, nie zawsze znajdziemy ślady zarobaczenia w kale, bo zależy to od fazy rozwojowej robala.
|
| |
LadyM. | 18.02.2017 22:06:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2397917 Od: 2013-3-22
| Nie rozumiem określenia "odrobaczanie profilaktyczne", bo srodki odrobaczające nie działają apobiegawczo tylko doraźnie -czyli tłuką to co jest, a jak niczego nie ma to tylko szkodzą.
I nie rozumiem tez tezy, że się pasożyty uodparniają przy zbyt częstym stosowaniu środków odrobaczających. Jeżeli stosuje się w należnej dawce, to się uodpornić nie zdążą, bo padną.
Zgodzę się z tym, że nadmiernie częste odrobaczanie nie jest właściwe, bo środek odrobaczający to jednak trucizna. Ale odrobaczanie 2 razy w roku to nie jest nadmiernie częste odrobaczanie. Psy zaleca się odrobaczać nawet co kwartał... |
| |
darusha | 18.02.2017 22:54:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 7 #2397938 Od: 2016-9-8
| Pies nie jest przerzuwaczem . Wybacz Lady M, ale porównanie jest bez sensu. Ja miałam przewracające się kozy u siebie na stadzie ,a w sumie mam. W przeciągu 3 miesięcy zeszłam ze 100% poziomu śmiertelności na 20%. Zadne większe stado nie jest wolne od moxgowki. A mózgowka jest wirusem. Wirus nie zabija. Zabijają następstwa i powikłania. |
| |
LadyM. | 18.02.2017 23:17:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2397945 Od: 2013-3-22
| Wybacz Darusha, ale porównanie ma sens. Koń tez nie jest przeżuwaczem. Chodzi o częstotliwość odrobaczania odrobaczania. Stosuje się w zasadzie te same środki u prezuwaczy i u monogastrycznych.
A co to jest mózgówka? |
| |
koziebrody | 18.02.2017 23:36:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kalwaria Zebrzydowska
Posty: 615 #2397949 Od: 2014-1-12
| Nie jestem dobry z matematyki ale jak 100% padnięć jest w jednym miesiącu to jakim prawem po trzech miesiącach można uzyskać 20% padnięć.Odrobaczać się powinno po wcześniejszym przebadaniu kału.Nigdy w ciemno.Powinno się też zmieniać środek odrobaczający przynajmniej co drugi raz.Wet.po przebadaniu przepisuje środek wg. wagi.Odrobaczanie można wyeliminować tylko trzeba przestrzegać zasad wypasu,kozy gdy nie są wypuszczane na łąki to nie będą zarobaczone. |
| |
mikser | 19.02.2017 00:00:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2397955 Od: 2015-11-21
| LadyM. pisze:
Nie rozumiem określenia "odrobaczanie profilaktyczne", bo srodki odrobaczające nie działają apobiegawczo tylko doraźnie -czyli tłuką to co jest, a jak niczego nie ma to tylko szkodzą.
I nie rozumiem tez tezy, że się pasożyty uodparniają przy zbyt częstym stosowaniu środków odrobaczających. Jeżeli stosuje się w należnej dawce, to się uodpornić nie zdążą, bo padną.
Zgodzę się z tym, że nadmiernie częste odrobaczanie nie jest właściwe, bo środek odrobaczający to jednak trucizna. Ale odrobaczanie 2 razy w roku to nie jest nadmiernie częste odrobaczanie. Psy zaleca się odrobaczać nawet co kwartał... "Profilaktycznie" to znaczy nie ważne czy koza coś ma i tak jest poddana odrobaczaniu co pół roku w dodatku w większości przypadków nawet nie wiadomo czym, bo się ludzie weterynarza nie pytają. Nie wszystkie środki zabijają wszystkie pasożyty, szczególnie w różnych fazach rozwoju. |
| |
LadyM. | 19.02.2017 08:48:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2398015 Od: 2013-3-22
| Jasiu, ja się tu nie ze wszystkim z Tobą zgodzę. Niektórzy uważają, że jak maja koty niewychodzące, to już ich odrobaczać nie trzeba. Tak samo te kozy niewychodzące na pastwisko - wystarczy, że dostają zielonkę.
Tak czy siak, jestem przekonana, że kozy, które pasą się lub nawet tylko dostają zielonkę na pewno jakiegoś robala złapią. Nawet mimo środków zapobiegawczych, jak rotacja pastwisk czy koszenie zielonki dopiero po zejściu rosy. Oczywiście, że nie wszystkie środki tłuką wszystko. Większość nie tłucze właśnie przywr. No i oczywiście, zgadzam się z Mikserem - za każdym razem należy żądać od weterynarza karty leczenia. Musimy wiedzieć jaki środek został zastosowany. Choćby ze względu na karencję na mleko - niektóre mają b. długa karencję, nawet 42 dni i nie powinno się ich podawać kozom aktualnie dającym mleko. W tym ta powszechnie stosowana iwermektyna, (która u krów nie powinna być także podawana na 60 dni przed wycieleniem, nie wiem na ile dni u kóz, ale pewnie jakoś podobnie). Oraz ze względu na to, by następnym razem zastosować coś innego. |
| |
Electra | 05.01.2025 08:00:57 |
|
|