| |
PatiB | 24.07.2014 16:48:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #1899357 Od: 2014-6-23
| moje kozuchy strasznie się ganiają Zużka najstarsza gania wszystkie młode oprócz koziołka a znowu młode miedzy sobą najbiedniejsza jest ta która ost została kupiona czy to długo potrfa czy już tak się będą ganiać czasem to wygląda niebezpiecznie.. |
| |
Electra | 22.12.2024 20:03:01 |
|
|
| |
biogrod | 24.07.2014 19:04:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #1899478 Od: 2014-7-23
| Hej. Z mojego doświadczenia wiem, że w stadzie zawsze musi być jedna koza, która bije wszystkie inne i jedna, która jest bita przez wszystkie inne. Wprowadzanie nowej kozy do stada robi zamieszanie i daje szansę na awans w hierarchii tej najsłabszej więc z niej korzysta bo skoro wszystkie inne kozy ją biją... Wygląda to niebezpiecznie i takie też czasem bywa. Najlepiej jeśli do stada przybywają w tym samym momencie 2 lub więcej nowych. Przynajmniej mają się do kogo przytulić w nocy.Dobrze byłoby tą nową zamykać na noc gdzieś gdzie jej nikt nie sięgnie. U mnie uspokaja się sytuacja po wykotach. Dobrze jest gdy w koziarni jest kilka kryjówek typu podest gdzie można się schować pod spodem lub wskoczyć do góry. |
| |
PatiB | 24.07.2014 19:58:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #1899547 Od: 2014-6-23
Ilość edycji wpisu: 1 | dzięki biogrod za odp mam boksy jeden chciałam większy zrobić dla młódek widze że trzeba dorojektować kryjwki
a jak radza sobie kozy bezrożne w mieszanym stadzie?? |
| |
Kusy | 24.07.2014 21:21:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1899669 Od: 2013-3-22
| W moim stadzie nie dzieją się takie rzeczy, są grzeczne. Małe mają osobny boks - jeden ma rogi reszta bez i nie ma ganiania. Mamuśki bezrożne ale też się zgadzają. Kozio rogaty, siedzi sam ale jego to raczej interesuje co koza ma pod ogonem |
| |
PatiB | 24.07.2014 21:39:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #1899692 Od: 2014-6-23
| Kusy zazdroszcze CI na tą chwile u mnie musi być każde(młode stare bez różnicy) osobno bo się tak ganiają po boksach że aż strach, tylkoz kozłem się wszytskie panny zgadzają |
| |
jola1979 | 24.07.2014 22:30:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1899764 Od: 2013-3-21
| Ustalanie hierarchii w stadzie jest i będzie. Nawet jeśli na krótki czas(np wykoty)odsadzi się którą z kóz,to potem gdy ją dołączysz i tak będzie na nowo ustalanie "pozycji"w stadzie. Im szybciej "słabsza"koza się podporządkuje,tym krócej będą walki.Gorzej,gdy ta słabsza nie daje za wygraną i walczy o wyższą pozycję. Ja mam stado mieszane,więc kozy mam na kilka boksów podzielone,a i tak są co jakiś czas zwady między kozami. Jedna z trzech młodzieżówek-rogata zeszłorocznych upodobała sobie najsłabszą.Ta "zawadiaka" rogata,a tamte dwie bezrożne.No i ta rogata ciągle atakowała z byle powodu tą jedną z bezrożnych,która chowała się pod drewniane korytko.Zwady nie wyglądały groźnie.Do czasu........ Jakiś tydzień temu musiałam oddzielić tą rogatą wariatkę,bo tak waliła tą,swoją "ulubienicę",że zaczęło być groźnie. Tak,że co jakiś czas jakaś koza "stawia się"i są zwady. Nawet matka z dorosłą córką(córka po wykocie) waliły się łbami(bezrożne obie). Na wypasie wszystkie kozy są razem i czasem "wytłumaczą sobie"swoje racje,ale z reguły jest spokój.W boksach gorzej to wygląda.Tak,że niestety muszę mieć 9 boksów ,a czasami to jeszcze za mało.
|
| |
Lhuna | 24.07.2014 23:09:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1899795 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 1 | Wymarzony temat..właśnie chciałam o to zapytac. Do tej pory kozy powiedzmy wg. hierarchii, 1. i 2. , miały jeden duży boks, korytarz i zostawiałam wszystko otwarte. Często 2. spała na ławce - dojalnicy w korytarzyku, gdzie 1. nie wskakiwała (zbyt dostojna jest chyba). 1. często kładła się w wejściu do boksu, nie wpuszczając 2. do środka. Od tygodnia jest "po remoncie", mam dodatkowe dwa małe boksy, w jednym trzymam siano (można tak ??? ), drugi mały okazał się wymarzonym pokoikiem zarówno 1. jak i 2., ale obydwa boksy były otwarte, w dzień i w nocy, w sensie : stajenka otwarta na pastwisko. "Nie chciałam ograniczać ich wolności". 1. spała wg kaprysu, czyli wszedzie.2. spała wg położenia 1., czyli na dojalnicy albo schowana za drzwiami, gdzie obecnie jest nowy mały boks. Od niedz.wieczór mam kozę 3. Pierwszej nocy zamknęłam ją w w tym małym boksie. Wydaje mi się, że 1. waliła łbem w scianki przez całą noc, więc one "mają już wyjaśnione", natomiast od dwóch dni 2. gania 3. przez cały czas, czyli jest tak, jak mówiliście. Dziś wieczorem zamknęłam je na noc. 3. w małym, 1.i 2. razem w dużym (one się znają, są z jednego stada, hierarchia od dawna ustalona). Jak pomyslę, co mnie czeka rano, tzn. kozy wyspane, koziarnia nie zabobkowana, spokojne dojenie 1.2.3., to jestem zachwycona. Czy to jest ok? Wiem, że porozumiewają się przede wszystkim mową ciała, że jeśli będą odgrodzone/oddzielone, to będą hierarchię ustalać od początku. Na szczęście 3. nie jest taką "dupa wołową", jaksię martwiłam, że będzie, potrafi się postawić/ czasem, w każdym razie nie jest tak, że stoi w kącie, a 1. i 2. ją tłuką. Schodzi 1. uprzejmie z drogi, ale 2. czasem się porządnie "odwali" rogami. Mieszkała w wielkim stadzie i rogi ma wielkie, więc daje radę. Powiedzcie mi proszę, czy ta nocna izolacja nie pogorszy problemu? Czy mam zrobić trzeci boks, tzn otworzyć go dla kóz? ( Chciałam tam zrobić podręczny magazyn na siano i owies, żeby nie latać przez furtkę, głupie psy, do stodoły) Jesli tak, otworzyć, to zamykać cholerstwa na noc, żeby rano spokojnie wg. porządku doić? Czy kozy otwarte 24h naprawdę wstają o swicie i sie pasą?
|
| |
jurand | 25.07.2014 07:30:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 75 #1899935 Od: 2014-3-31
| w moim przypadku izolacja nic nie pomogła.Rok temu przywiozłem do stada dorosłą saanenską przez miesiąc może nawet więcej najsłabsza fizycznie bodła dorosłą kozę, większą i cięzszą od siebie , do czasu.Pewnego dnia role się zmieniły do tego stopnia że musiałem wiązać saaneńską -rogatą panią ,ona nie bodła a nadziewała na rogi z nerwami wszystko co się obok niej poruszało(oczywiście nie mnie). Wiecie co pomogło,głaskanie .Tak głaskałem wszyskie które przychodziły do mnie, nie wiem kiedy przeszło im wszystkim . No ,saaneńska potrafi jeszcze dziś porozganiać towarzystwo ,ale nie nadziewa na rogi.Ona wie czym dysponuje jej głowa.javascript:wst_raz('','tekst')
|
| |
LadyM. | 25.07.2014 08:13:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1899965 Od: 2013-3-22
| Na sąsiednim forum Natalia twierdzi, że ustalanie hierarchii będzie po każdym wypuszczeniu z boksów. Że to nie jest raz na zawsze załatwione, o ile kozy sa na noc zamykane w osobnych boksach. Z drugiej strony, o ile na pastwisku jest bezpieczniej (teoretycznie), bo koza atakowana ma jąś przestrzeń do ucieczki, o tyle w boksie tej przestrzeni nie ma i zdarzają się niebezpieczne konsekwencje. U mnie, jak wiecie są 3 sztuki- Królowa Matka, Wandal i bezjajeczny. Jak bezjajeczny był szczenięciem, to Wanda walczyła z Królowa Matką bez ustanku. Teraz upodobała sobie bezjajecznego i wali go niemiłosiernie, gdy tylko znajdzie się w jej zasięgu. Z Królową Matką wykonują taki rozpoznawczo-zaczepny "bęc z dyńki", krok do tyłu i obserwacja. Jak pisałam w okresie wczesnowiosennym waliły sie przez deski w boksach tak, że zdemolowały przegrodę. Teraz im przeszło jakoś, albo śladów nie ma. |
| |
PatiB | 25.07.2014 08:51:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #1899977 Od: 2014-6-23
| Zuźka też często wali przez deski do młodych, a jak ją doje a towarzystwo wygląda z boksów to tak wali że masakra musze ją wiązać przy dojeniu. czyli rozwiązaniem są boksy ewentualnie łączenie tych które nie walczą ze sobą. co do nadziewania to Zuźka właśnie tak robi z tą kózką najpóźniej kupioną może dlatego że Grillówka(taki miała cel u poprzedniego gospodarza ale ten zachorował i sprzedali) ssała matke aż do sprzedania (5miesięcy) i Zuźke też chyba próbowała.... |
| |
biogrod | 25.07.2014 12:40:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #1900196 Od: 2014-7-23
| No tak to jest rzeczywiście dobry pomysł mianowicie głaskać. Jak wejdę do koziarni w złym humorze i dodatkowo machnę nerwowo przeganiając cisnące się do mnie kozy to już za chwilę zaczynają się walki. No ale w drugą stronę tez to działa więc głaskać, kochać i najważniejsze NIE BIĆ, chociaż Wam chyba nie trzeba tego mówić. Przez moje gospodarstwo przewinęło się już ponad 100 kóz i urodzonych i kupionych. Co koza to charakter ale te, które były bite biją. Mam kozę, której babka i prababka przyjechały bardzo nerwowe i nieufność do ludzi przekazywały na swoje młode i każda koza z tej rodziny zostawała dominującą w stadzie. Nie lubią się głaskać i młode od nich przejmują tą niechęć do człowieka. Pewnie pomogłoby oddzielenie od matki i karmienie butelką ale wygodniej dla mnie jak młode są z matkami. Kończąc kozy dołączające do stada zawsze mają ciężko. Penie,że oddzielanie na noc nie jest dobre ale taki ciągły stres może doprowadzić na skraj wyczerpania. Mam za sobą przypadek, że moje stado tak zestresowało dokupioną kozę że po 2 tygodniach została zwrócona do poprzedniego właściciela (akurat był to mój znajomy wiec nie było problemu). Jeszcze przez kilka tygodni przejawiała objawy depresji. |
| |
Electra | 22.12.2024 20:03:01 |
|
|
| |
PatiB | 25.07.2014 13:38:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #1900250 Od: 2014-6-23
| Zuźka się nadstawia do głaskania reszta nie... dzikusy chociaż już podchodzą do jedzenie wszystkie i się nie jeżą jak ich dotkne |
| |
karolina | 06.11.2014 15:11:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk
Posty: 419 #1973985 Od: 2014-9-4
Ilość edycji wpisu: 2
Ilość edycji Admina: 2 | Niedawno kupilam alpejke pierze wszystkie kozy jakie sa przestala tylko te z ktora stoi moze dlatego ze jest jej wzrostu ale mam inny problem od poczatku czyli od trzech miesiecy mam mieszanke alpejki z czyms tam i ona parska jak koziol i skacze na wszystkie kozy obwachuje wystawia jezor czyzby lesbijka prosze o odpowiedz jesli ktos mial pdobna sytuacje
Uwaga admina: Ja rozumiem, że z tabletu piszecie bez polskich znaków. Ale zdaniami chyba można? Bardzo proszę. _________________ https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/ |
| |
LadyM. | 06.11.2014 15:21:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1973988 Od: 2013-3-22
| Zdarza się, że koza skacze na drugą. Najczęściej wtedy, gdy sama ma ruję, lub ta druga ma ruję. Sądzę (ale tu mogę się mylić, bo te wnioski wysnuwam nie z wiedzy o kozach), że takie zachowanie może być tez wyrazem dominacji, czy chęci zdominowania innej kozy/kóz. |
| |
annorl1 | 06.11.2014 17:35:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1974058 Od: 2014-1-18
| a ja u siebie zauważyłam dziwną rzecz. od kilku dni Dzika stała się agresywna względem Kaśki. jak tylko ma okazję to ją bodzie kozy ciągle są razem, do tej pory nic się nie działo i ładnie żyły w zgodzie. plany były takie, ze stajenkę im rozdzielimy na 2 osobne boksy za 2 tyg. jak capa odwieziemy, ale teraz nie wiem czy nie trzeba będzie sprawy przyśpieszyć z tym rozdzieleniem. konkretniej to z mojej strony wygląda to tak jak by Dzika była zazdrosna o kozła, bo jak jest za blisko Kaśki, to wtedy najczęściej się Kaśce obrywa. Dzika ciągle nie ma widocznych oznak rujki. nie wiem co może być przyczyną takiego pogorszonego zachowania z dnia na dzień |
| |
karolina | 06.11.2014 19:56:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk
Posty: 419 #1974144 Od: 2014-9-4
| Lady M dzieki ale co dziwne od paru latek pierwszy taki przypadek i byla puszczana do kozla na dokladke skacze po kazdej mloda stara a nawet kiedy ta nowa alpejka jej wtlukla ta dalej az mi rece opadaja kiedy inne puszczam luzem te akurat musze wiazac _________________ https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/ |
| |
LadyM. | 06.11.2014 22:11:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1974282 Od: 2013-3-22
| Karolina, czy te Twoje kozy są wszystkie w jednym boksie, czy podzielone jakoś grupami, lub pojedynczo? Czy ona tak w pomieszczeniu po nich skacze, czy tylko na zewnątrz? Czy jej głównym zainteresowaniem, jak jest luzem na wybiegu, jest skakanie po innych kozach? Czy ta koza miała kiedyś młode? Ostatecznie, u kóz sporadycznie zdarza się obojnactwo |
| |
karolina | 07.11.2014 10:33:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk
Posty: 419 #1974487 Od: 2014-9-4
| Otóż Lady M mlodych raczej nie miała wymie nie wyksztalcone jak u dojnej kozy. Skacze obojetnie czy na uwiezi w oborze czy na dworze nie mam pojecia też zastanawiam sie czy ta bestyjka to czasem nie obojniak _________________ https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/ |
| |
Bucia | 08.11.2014 12:30:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 231 #1975061 Od: 2014-3-10
| Raczej obojnakiem nie jest ja mam kózkę która miała młodego który nie przeżył i jak ją kupiłam akurat miałam kozła i właśnie ona od razu po przyjeździe zaczęła skakać na koze która przyjechała razem z nią a potem na jedna z moich "starych" Teraz spokój narazie sie to nie powtórzyło |
| |
karolina | 12.11.2014 13:12:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk
Posty: 419 #1982313 Od: 2014-9-4
| Hmmmm ale Bucia u mnie taki problem że trwa to cały czas już ze dwa trzy miesiące nawet na randce była i dalej swoje. Hoduje kozy pare lat ale ta niby alpejka to dla mnie czarna magia _________________ https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/ |
| |
Electra | 22.12.2024 20:03:01 |
|
|