| |
china | 12.03.2014 19:39:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie Lubaczów
Posty: 35 #1776403 Od: 2014-3-4
| mam taka nadzieje ze nic jej nie jest. dałam jej jeść na wieczór i wszystko zjadła bez żadnych problemów jak każdego dnia możne faktycznie gorzej to wyglądało niż w rzeczywistości było (więcej strachu) dla pewności dzwoniłam po weterynarza ale jest gdzieś na wyjeździe i nie wiem czy go angażować jeszcze czy jak zachowuje się koza normalnie to już nie ma potrzeby |
| |
Electra | 22.12.2024 18:23:38 |
|
|
| |
LadyM. | 12.03.2014 21:20:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1776612 Od: 2013-3-22
| Ludzie! Używajcie kropek i przecinków. Taki słowotok, pisany jednym cięgiem każdy może sobie odczytać, jak chce. Zależy w którym miejscu oddech weźmie! |
| |
artambrozja | 12.03.2014 21:54:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1776638 Od: 2013-3-25
| Leosiu nie byłabym taka pewna, ze nic sie nie dzieje po kopniaku. Mój jamnior dostał kopa od kucyka i miał złamaną łapę.
_________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
jola1979 | 12.03.2014 22:15:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1776661 Od: 2013-3-21
| china ja jednak skorzystałabym z fachowych oględzin weterynarza. Nie zawsze urazy są widoczne. Kilka lat temu, jedna z moich kóz, na wypasie,przerzuciła przez siebie na rogach,małą kózkę-dziecko innej kozy. Kózka "pokiwała się" i w sumie wszystko było ok.Wieczorem razem z matką poszła do swojego mieszkanka,normalnie doiła matkę.Nie było widać,że coś może mieć przetrącone,uszkodzone itd. Rano kózka leżała już sztywna. Wiadomo,mała kózka,kruche zwierzątko.Jednak chodzi mi o to,że nie zawsze widać urazy.
|
| |
monia8366 | 12.03.2014 22:29:23 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1776670 Od: 2013-3-21
| Tym bardziej że koza nie człowiek, nie będzie się darła tylko w milczeniu znosi ból. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
LadyM. | 12.03.2014 23:19:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1776738 Od: 2013-3-22
| No właśnie, z tym bólem... Ja byłam w obórce jak Wanda sobie to ucho udarła. I nie wydała przy tym żadnego dżwięku. Kot ze złamana łapą darł się w niebogłosy. Psu na łape nadepniesz -wrzeszczy. A ta nic, i potem też nic. |
| |
monia8366 | 12.03.2014 23:20:57 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1776739 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | wysoki próg wytrzymałości na ból, jak moja koza się darła jak jej tamowałam krwotok był to dla mnie znak że jest na progu wytrzymałości. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Leosia | 13.03.2014 08:25:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #1776951 Od: 2013-4-2
| Wet nigdy nie zawadzi w takim przypadku. Jednak kop w bark gdyby był groźny już byłaby kulawizna, duszność, osowiałość itd. W jakieś twarde kozy macie. Moje drą twarze i cierpią wręcz teatralnie. Wet myslał że, po kozie - podał zastrzyk, koze z nóg zcieło, oczy z orbit jej wyszły, wyprężyła się i wydarła. Tak bolało ( każdy zastrzyk kończy się tak samo). Po przedstawieniu wstaje sama i idzie jeść itd. To najbardziej ekstremalna reakcja. Nawet jeśli koza nie płacze i tak widać po niej ból. Sama kilka razy wyłapałam kopniaka od konia i to chyba tylko kwestia szczęścia że, nic się nie stało. Ale wtedy byłam piękna i młoda... mój kucyk szet. W samoobronie jednym kopniakiem utulił do snu rottwailera na pół godziny.
Koń to jest zawsze tylko koń i uważać trzeba, pisałam już wielokrotnie z miłości do wszelkiego stworzenia konia z kozą razem nie trzymać. |
| |
monia8366 | 13.03.2014 08:47:20 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1776961 Od: 2013-3-21
| Oj nie zawsze nie zawsze, moja koza bezroga złamała drugiej trzy żebra. Nawet o tym nie wiedziałam, sytuacja wyszła na jaw w trakcie zabiegu pod narkozą. Nie tylko że trzy złamane żebra to jeszcze utworzył się wielki ropień na tych żebrach ( którego w pozycji stojącej u niej nawet nie było widać) tak więc zależy nie raz na prawdę nie zobaczysz że cos kozie dolega. Lepiej sprawdzić niż później pluć sobie w twarz. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
china | 13.03.2014 10:02:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie Lubaczów
Posty: 35 #1777045 Od: 2014-3-4
| jednak wezwałam weta.i podobnie stwierdził jak Leosia nie ma oznak żeby coś kozie się stało po tym kopniaku. brak opuchlizny, koza nie kuleje, ma dobry apetyt ,nie jest osowiała wiec nie powinno jej nic być |
| |
monia8366 | 13.03.2014 10:51:59 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1777103 Od: 2013-3-21
| no ok i super ale sprawdziłaś i to się chwali _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Electra | 22.12.2024 18:23:38 |
|
|
| |
jola1979 | 13.03.2014 18:53:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1777477 Od: 2013-3-21
| China dobrze,że nic się kozie nie stało. Ja wolę dmuchać na zimne,więc dla pewności wzywam weta.Wolę,żeby przyjechał "dwa razy za dużo"niż o raz za mało.
|