| |
LadyM. | 21.08.2015 17:40:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2161601 Od: 2013-3-22
| Pomidory mi się gotują na przecier, a ja grzebię w internecie.
I dogrzebałam sie kilku ciekawych informacji. O chorobie CAE pewnie wielu forumowiczów słyszało (zwłaszcza tych, którzy dawniej zaglądali tez na Kozoland) Wielu pewnie sądziło, że owszem, jest taka choroba, ale nie u nas. Otóż niestety - pozostajemy w mylnym błędzie - ta choroba jest także u nas. Stwierdzona już w latach 90-tych. Niestety liczba kóz/stad dotkniętych tym wirusem stale rośnie i w tej chwili dotyczy juz 72% badanych zwierząt. Można o tym przeczytać w pracy doktorskiej prof. Jarosława Kaby z SGGW (który jest głównym specjalista w Polsce "od kóz")
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Pisze o niej też dr nauk wet. P. Kołodziej na stronie sojej firmy konsultacyjnej
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
A prof. Kaba pisze tez w Wiadomościach Zootechnicznych z 2007 r., dostepnych on line, o profilaktyce chorób zakaźnych w stadzie kóz.
Tutaj link:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Zachęcam do lektury podczas gotowania pomidorów. Ostatnimi czasy na forum były opisywane przypadki różnych dziwnych objawów chorobowych, nie do końca zidentyfikowanych przez wetów. Niewytłumaczalnych padnięć koźląt itp. Badania pod katem CAE są bezpłatne. Może warto pomyśleć, jeżeli sie miało u siebie dziwne przypadki? |
| |
Electra | 22.12.2024 12:46:39 |
|
|
| |
helenkq | 21.08.2015 18:24:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 119 #2161620 Od: 2015-5-7
| bezpłatene a gdzie? w PIW? bo podobno tylko na brucelozę sa badane.... |
| |
jurand | 22.08.2015 07:25:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 75 #2161797 Od: 2014-3-31
| PIW robi też bezpłatnie badania grużlicy , sami typują stado a raz na jakiś czas i was powinni odwiedzić.A propos pomidorów u mnie nie trzeba gotować na przecier idę na działkę i zrywam już ugotowane. |
| |
LadyM. | 22.08.2015 09:07:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2161808 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 1 | Jurand, z pomidorami mam prawie tak samo - sparzać nie trzeba, żeby skórka zeszła.
A odnośnie tego co mówisz, to oni sobie typują, ale nie wiem jak, bo ja mam kozy zarejestrowane trzeci rok. Zarejestrowanych kóz u mnie w powiecie na lekarstwo, a dodtąd nikt się nie zjawił.
Odnośnie badań na CAE to ja się spróbuję coś po niedzieli dowiedzieć. Bo w sobotę wszystko closed.
Na razie przewracam strony GIW, WIW, PIW. I widzę, że najbardziej ich interesują choroby świń i dla nich maja specjalne zespoły, Kozy to pewnie z bydłem by były, ale bydło jest w innych zwierzętach.
Ciekawe, jakby tak na granicy z Białorusią ktoś podrzucił zdechłą kozę. Czy powstałyby specjalne zespoły w IW, czy może nawet pies z kulawa nogą by się nie zainteresował. |
| |
Mena69 | 22.08.2015 13:07:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 34 #2161888 Od: 2013-12-16
Ilość edycji wpisu: 1 | Do mnie regularnie co 2 lata przyjeżdżają weterynarze z Krakowa, kilkoma zespołami-autami atakują całą wieś Pobierają krew od różnych zwierząt. Moja trucicielka ma kolczyki razem z moją biżuterią w szkatułce. Podaję im tylko numerki.Jak mnie nie ma w domu, to sie sami obsługują u kozy a reszte załatwiam przez tel. Jeśli ktoś z małopolski zainteresowany to mają siedzibę na Brodowicza w przychodni wet. pewnie wiedzą więcej na temat badań. http://www.wiw.krakow.pl/ |
| |
Kozucha | 22.08.2015 14:59:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 51 #2161914 Od: 2014-11-2
| u mnie z aqencji przysłali w kwietniu weta do pobrania krwi, to jest z tym związane?? wet powiedział, ze jak coś wykryja to poinformują... |
| |
reneta | 22.08.2015 15:38:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2161926 Od: 2013-8-6
| Kozucha, nie z agencji, tylko z PIWu i nie, to nie jest z "tym" związane. To pobranie krwi mogło być co najwyżej na Brucelozę, ew. Gruźlicę, lub Chorobę Niebieskiego Języka. Warto byłoby czasem wykazać trochę więcej zainteresowania i zapytać, a potem zapisać datę badania i w jakim kierunku robione. To taka przyjacielska rada. A jeśli chodzi o CAE, to niestety trzeba trochę własnej inicjatywy. Sami do pobrania krwi od kóz nie przyjadą. Przeczytaj dokładniej to, co napisał Nubirek. "Badanie robi J. Kaba, z SGGW w Warszawie. Badania są wykonywane bezpłatnie. Trzeba tylko pobrać krew od każdej sztuki , oddzielić (odwirować) surowice i wysłać kurierem (najlepiej z wkładem chłodzącym, np. zamrożona butelka z wodą) do J. Kaby. Jedyny koszt, to Weterynarz pobierający krew i kurier.
Choroba ta nie jest zwalczana z urzędu więc PIW nie robi tych badań. Jednak w interesie hodowcy/właściciela kóz jest zadbanie o to by sobie kozy przebadać pod tym kątem, gdyż CAE ma się dobrze i często szaleje po stadach w Polsce."
|
| |
Madzia100 | 22.08.2015 16:08:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Piła , wielkopolska
Posty: 132 #2161938 Od: 2013-3-21
| W zeszłym roku też zrobiłam badania. Profesor prosił o pobranie krwi od osobników, które skończyły 12 miesięcy. Osocze wysłałam w kopercie bąbelkowej i tez doszło. Weterynarz pobierał krew od 4 sztuk i skasował 50 zl. Koszt żaden, Ale jaka satysfakcjia jak przyszły wyniki, ze kozy nie mają CAE😀w tym roku też będę robiła i każdemu polecam. _________________ https://www.facebook.com/magdalena.staszak.790 |
| |
Kozucha | 22.08.2015 16:40:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 51 #2161948 Od: 2014-11-2
| aa ok, dziękuje za wytłumaczenie i rady zainteresuje sie |
| |
LadyM. | 22.08.2015 19:53:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2161982 Od: 2013-3-22
| Renata, na niebieski język pewnie też nie. Bo ja dziś znowu małą chwilkę grzebałam po tych piwach wiwach i innych takich i na którymś napisali ulotke o niebieskim języku. A w niej było, że chorują owce i bydło. O kozach nic. Z czego wynika, że w piwach i wiwach albo kozy nie istnieją, albo w/g nich nie choruja na to świństwo. |
| |
reneta | 22.08.2015 20:33:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2161994 Od: 2013-8-6
| No to już nie wiem, bo moim akurat robili. Na te wszystkie trzy: Bruceloza, Gruźlica i Niebieski Język. Nawet przedwczoraj dzwoniłam, czy mogę odebrać wyniki, ale mają remont i prosili, żeby się troszkę wstrzymać.Ten weterynarz, który pobierał powiedział, że na piśmie trzeba się do nich zwrócić, jeśli się chce wynik do ręki. Tak normalnie jeśli nie ma choroby, to nie odzywają się, więc jak ktoś chce na papierze i mieć w domu to trzeba poprosić, bo to darmowe badania. |
| |
Electra | 22.12.2024 12:46:39 |
|
|
| |
LadyM. | 22.08.2015 22:16:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2162025 Od: 2013-3-22
| Ale ja mówiłam "pewnie" tzn. "być może". |
| |
LadyM. | 24.08.2015 11:37:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2162518 Od: 2013-3-22
| No to tak: siadłam przed kompem z tel. w ręku i zaczęłam obdzwanianie:
Łódzki Wojewódzki Lekarz Weterynarii - byłam pierwszą osobą, która pyta - nie wiedzą
W którymś tam pierwszy raz słyszeli o takiej jednostce chorobowej, ale:
ZHW - Krosno (Podkarpacki WIW) - powiedzieli od razu, że oni na pewno nie, pytać w Puławach
ZHW Kraków - miła pani poszukała panią doktór i przekazała info, że Puławy, oraz podała numer centrali.
Miałam jeszcze kilka woj. ZHW, ale już nie dzwoniłam nigdzie, tylko do PUŁAW - PAŃSTWOWY INSTYTUT WETERYNARYJNY, Zakład Biochemii
Gdzie dowiedziałam się, że takie badania robią. Badania są odpłatne u nich. Koszt: Wykrywanie w surowicy przeciwciał dla MVV u owiec i CAEV u kóz testem ELISA do 50 próbek badanych - 36zł/próbka
Ze str.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
należy pobrać i wypełnić formularz umowy na wykonanie badań Do zakładu dostarczyć surowicę w opisanych dowolnie probówkach, wraz z wydrukowana umową.
Zresztą można dzwonić: ZAKŁAD BIOCHEMII, tel 81 889 30 57
UWAGA 1. Jednostki, które wykonują badania,nigdzie nie zgłaszają ich wyników. Nie mają takiego obowiązku, ponieważ choroba nie jest zwalczana z urzędu. Wobec tego, dla własnych korzyści, dogodniej jest opisać próbkę numerem kolczyka, a nie np. domowym imieniem kozy. Przyjmując założenie, że kolczyk NIE jest wędrowny, a imię, to tylko imię. Będziemy bardziej wiarygodni, w przypadku, gdy kupujący zażąda od nas wyników takiego badania.
2. Warto, by osoby budujące stada, kupujące materiał genetyczny z różnych źródeł, miały świadomość zagrożenia i żądały od sprzedającego wyniku badań pod kątem CAEV danej sztuki (szczególnie, jeżeli chodzi o kozły rozpłodowe) |
| |
maszka | 24.08.2015 14:32:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 129 #2162587 Od: 2015-4-14
| Kozły w czasie samego aktu krycia nie zarażają kóz. Podobnie kozły nie zarażą się od kóz. Jeżeli poza tym stoją wystarczająco daleko od nich ( a nie razem w stadzie) - to są wzajemnie bezpieczne , nawet te zarażone. Tak słyszałam od fachowca . Ale co ma robić biedny wiejski hodowca np 2 kózek, ktory ma dostęp do najbliższego kozła, o którym nic nie wiadomo? Nawet, jak sam ma zdrowe kozy... Kto na wsi wie i robi badania na CAE? A jeżeli nawet wiadomo, ze koza jest zarażona -to skąd wziąść zamrożoną siarę dla młodych, żeby je uchronić? i jak potem odgradzać od matki, żeby się nie stykały? Podejrzewam ,że w Polsce choroba będzie sie rozprzestrzeniać, bo jest za mała świadomość ludzi. I za duzo problemów...
|
| |
LadyM. | 24.08.2015 15:28:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2162643 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 1 | Dlatego o tym piszemy na forum, żeby świadomość była większa.
Kwestia oddzielenia młodych od matki/matek to nie jest taki znowu problem. Jak będą odcięte od cycka od początku, to wrzaski szybko ustaną. Jest to kwestia dodatkowego boksu dla młodych w koziarni (który i takj jest potrzebny, bo młode w końcu kiedyś odsadzamy)
Na pastwisku - oddzielenie płotem, pastuchem części dla młodziezy (co i tak się robi, gdy się odsadza młode) |
| |
LadyM. | 27.08.2015 00:52:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2163826 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzisiaj uzyskałam następujące informacje dotyczące możliwości wykonania badań pod kątem CAEV:
prof Kaba wykona badania nieodpłatnie wszystkim, którzy się do niego zgłoszą (tj, przyślą próbki)
Konieczny wcześniejszy kontakt mejlowy (nie telefoniczny). Podaję adres mejlowy (jest on powszechnie dostępny na str SGGW, ale żeby nie szukać): jaroslaw_kaba@sggw.pl
Wskazane by było, żeby przysyłać większą ilość tych próbek w jednej przesyłce (np. zorganizować się jakoś po sąsiedzku) nie 2-3.
Badania mogą być wykonane dopiero w październiku, w związku z wyjazdem profesora na urlop.
|
| |
jurand | 27.08.2015 07:17:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 75 #2163836 Od: 2014-3-31
| LadyM trochę przycukruję -niewiem czy ktoś Ci to pisał ale to co zrobiłaś to naprawdę dobra i przydatna robota. |
| |
LadyM. | 27.08.2015 07:42:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2163847 Od: 2013-3-22
| Z profesorem Kaba kontaktowała się inna osoba. Ja tylko prosiłam by zapytała jakie są mozliwości wykonania tych badań u niego dla rzeszy kozoliniaków. I przekazuję te informacje.
Pozostaje dylemat, co zrobić w sytuacji, gdy się okaże, że mamy w stadzie sztuki zarażone.
Osoby bardzo zdeterminowane, by mieć stado czyste wybierają eutanazję.
Wiem skądinąd, że są osoby, które oczyszczają swoje stada metodą "podaj dalej", co uważam za WYSOCE niemoralne. Podwójnie niemoralne jest wtedy, gdy kupujący wie co kupuje i bierze, bo za bezcen. Następnie rozmnaża, bez zachowania należytej ostrożności i zakażone sztuki sprzedaje na prawo i lewo, kasując na europejskim poziomie.
|
| |
helenkq | 06.09.2015 20:22:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 119 #2168578 Od: 2015-5-7
| ktos moze mi powiedziec ile kasuja weterynarze za pobranie i odwirowanie surowicy swojej jeszcze nie pytalam chce miec porownanie... |
| |
LadyM. | 06.09.2015 20:51:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2168602 Od: 2013-3-22
| Z tego co wiem, to róznie, raczej ok 10zl od szt. Ale może być 5 i więcej. Ostatnio robiłam badania kotu, to zapłaciłam za pobranie 10zł, a wcześniej, w innej lecznicy psu poziom glukozy -nie płaciłam za pobranie, jedynie za badanie.
|
| |
Electra | 22.12.2024 12:46:39 |
|
|