| |
Lhuna | 26.04.2014 16:58:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1825985 Od: 2014-1-7
| Dziurą 40x40 cm ucieknie? |
| |
Electra | 10.11.2024 20:46:45 |
|
|
| |
LadyM. | 26.04.2014 17:40:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1826017 Od: 2013-3-22
| A czemu by nie miała uciec? Był tu gdzieś filmik, jak pod płotem się prześlizgiwała. |
| |
Lhuna | 26.04.2014 18:32:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1826068 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 1 | Za tą dziurą jest koryto( półka) na 50 cm szer., ograniczone ścianką wys.50 cm. Pracownik ( który mito buduje)mówi że to nie wąż i nie zwieje, chciałam się upewnić. Upewni mnie koza ale to jutro
|
| |
jacek | 26.04.2014 18:46:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Zborowice małopolskie
Posty: 182 #1826074 Od: 2014-3-17
| Lhuna ja miałem siatkę leśną jako ogrodzenie i gdy którejś łeb przeszedł to już sobie poradziła z reszta,tyle kombinowała az te oczka rozciągnęła .Co ciekawe te co rogów nie miały nigdzie się nie pchały,ale z rogami to diabły były istne.Po jednej takiej eskapadzie żona pozbyła się większości grządek.hi.hi |
| |
Hegemon | 26.04.2014 19:12:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Proszowic
Posty: 55 #1826107 Od: 2014-3-25
| U mnie utknęła w szczelinie węższej niż jej główka i musiałem ogrodzenie rozbierać żeby ją wyciągnąć... |
| |
Madzia321 | 26.04.2014 20:49:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 114 #1826166 Od: 2014-1-5
| Witam, mam pytanie znajomemu pies kozę zagryzł koza niestety zdechła miała 6 tyg młodego koźlaka czy takiego koźlaka da radę wychować ? |
| |
artambrozja | 26.04.2014 21:47:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1826208 Od: 2013-3-25
| na 6 tygodni to już oprócz mleka, dostęp do siana i warzywa. Moje miesięczne wcinają już siano, startą marchew i buraczki z owsem. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
Madzia321 | 26.04.2014 22:27:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 114 #1826250 Od: 2014-1-5
| no sianko je butla z mlekiem odpada bo nie ma kozy miał tylko jedną |
| |
artambrozja | 26.04.2014 22:45:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1826268 Od: 2013-3-25
| Madzia, możesz kupić preparat mlekozastępczy - za 5 kg zapłaciłam 34 zł. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
Lhuna | 26.04.2014 23:16:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1826301 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 1 | To nie mogę się doczekać, po waszych zapowiedziach, tych atrakcji, które mnie jutro czekają
Z innej beczki, strasznie mnie zdziwił pies. To jest duza suka (sterylizowana - może to ma znaczenie, nie miała młodych,ze schroniska, z interwencji w Dobrocimiu, wyrwana w 20-st.mrozy),dobermanka, trochę zapasiona ( ). ( Jest sama,jej koleżankę, ukochaną sukę uśpilam ponad 2 lata temu)' Rozłożyłam kostkę słomy w wyszykowanej dziś koziarni ( ok.8m2 ), a Mara się tam z zachwytem wytarzała, zrobiła "siwniopsa"(chrząka jak dzik i czubkiem głowy pociera o podłoże), dwa fikołoki przez głowę wprzód, po czym miała zamiar hmm załatwić potrzebę (lejną, tak bym to ujęła), ale ją w połowie ( jak się zorientowałam ) wywaliłam. Tak jakby znała klimaty, stajniowo-kozowo-chodowlane? Suki znaczą terytoria?
Swoją drogą kupiłam na kilka początkowych dni łańcuszki dla kóz.Od wczoraj ją przypinam na godzinę, dwie, na próbę i żeby nie łączyła tego faktu z kozami, i co? Łańcuch jest super i spoko, luzik, śpimy,tak jak przypięta na smyczach spędza godzinę na jazgocie i przegryzaniu, tak na łańcuchu spi słodko i z uśmiechem. No powiem wam że ja myślałam że się znam na psach. A może po prostu to co z nią robili, nie potrafi mi wejść do głowy, bo jest zbyt straszne..?
A jutro poznam moje kozy bo to przecież wątek dla laików
|
| |
LadyM. | 27.04.2014 00:19:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1826327 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 1 | chyba znaczą -bo czemu podsikiwanie dokładnie tam, gdzie przed chwilą nasikał inny pies i drapanie tylnymi łapami po załatwieniu się? Moje suki wchodzą do kóz, wsadzają nosy przez szpary do Stefana, ale innych akcji tam nie czynią. Może dlatego, że po betonie maszerują, słoma jest w boksach , a tam nie mają wstępu. |
| |
Electra | 10.11.2024 20:46:45 |
|
|
| |
Lhuna | 28.04.2014 21:01:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1827857 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 1 | Ha! Dziś doiłam trzeci raz w życiu kozę ! ( I wszyscy mają się dobrze ) Jestem oszołomiona, ale przeszczęśliwa. Co do tej szpary na 40 cm, to już rozumiem że to debilne pytanie, wylazła w 10 sekund od wejścia do boksu. Teraz włazi szparą na 25 cm, pod półkę, chyba chowa się przed koleżanką. Tylko dodam, że nie sądzę, żebym zdecydowała się na kozy gdyby nie lektura forum
|
| |
LadyM. | 28.04.2014 21:08:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1827861 Od: 2013-3-22
| no, to powodzenia!
|
| |
Milena | 01.05.2014 10:06:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #1830140 Od: 2013-9-19
| Witajcie. POMOCY!!!!!!!!!!!! Wczoraj moja koza ok 5lat. miała straszny wykot. Małe wychodziły jednocześnie i koza bardzo parła w bólach. Jedyną pomoc miała z mojej strony. Jedne co mi przyszło do głowy żeby ją ratować to wepchnąć małe spowrotem. wsadziłam ręke w kanał rodny i wyciągłam małego a drugiego łapałam w locie. koza rodziła na stojąco. za jakąś godzine wypadło całe łożysko. teraz leci z niej przeżroczysty śluz ALE SROM JEST BARDZO OBRZMIAŁY I ZACZERWIENIONY, czy ja mam go przemyć posmarować ?? w zeszłym roku nie miała tak dlatego sie pytam. Jest to najgorszy poród który przeżyłam i nie wiem co jeszcze moge zrobić. pomóżcie prosze. |
| |
Milena | 01.05.2014 10:14:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #1830144 Od: 2013-9-19
| dodam , że do porodu byłam przygotowana i ręce przed włożeniem szybko umyłam w mydle antybakteryjnym wytarłam je w ręcznik jednorazowy, nie miałam rękawiczek sterylnych. małe żyją koza ma apetyt dużo pije. |
| |
krystian | 01.05.2014 11:07:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 804 #1830175 Od: 2013-4-8
Ilość edycji wpisu: 3 | Milena zadzwoń po weta i niech da kozie lek osłonowy na macice |
| |
Milena | 01.05.2014 12:00:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #1830205 Od: 2013-9-19
| zadzwoniłam i powiedział żeby robić okłady z riwanolu. zapytał czy łożysko całe wyszło i nic poza tym |
| |
jola1979 | 01.05.2014 21:13:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1830527 Od: 2013-3-21
| Musi dostać antybiotyk osłonowy na macicę.Każda interwencja przy wykocie,jakieś problemy itd,a tym bardziej,gdy trzeba "wsadzać rękę do środka"musi być "zakończona"podaniem antybiotyku osłonowego na macicę. Jeśli wet nie chce przyjechać,jedź do niego.Ja przy problemach z wykotami,czy wtedy,gdy nie widziałam,żeby łożysko wyszło,wtedy podaję pałeczkę osłonową do macicy.Mam w zapasie na sezon kupione kilka takich pałeczek.Po "wszystkim"wsuwam do macicy pałeczkę i wtedy mam większą pewność,że w razie co nic tam się "nie wylęgnie",czyli bakteria. Pałeczkę jednak można podać tylko do czasu,gdy macica jest jeszcze otwarta.No,a jeśli minie już czas i macica się zamknie,wtedy tylko osłonowy antybiotyk w zastrzyku. Jedź jutro do weta niech naciągnie Ci odpowiednią dawkę antybiotyku w strzykawkę i podasz sama lub ktoś Ci pomoże. Pałeczka,to taka duża tabletka. |
| |
Lhuna | 12.05.2014 10:23:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1839126 Od: 2014-1-7
| Witajcie, mam kilka pytań związanych z dojeniem. Z dużą kozą która ma wymię butelkowate idzie mi świetnie,trwa niedługo, natomiast młoda ma okrągłe wymię, krótkie strzyki i dojenie trwa ok 30 min (już i tak krócej o 15 min. ). Jak już uda mi się chwycić strzyk tak że leci mleko, ta cholera wtedy zaczyna się wiercić i muszę zaczynać od początku. Zastanawiam się tylko czy należy opróżnić połówkę wymienia i dopiero zabierać się za drugą? Czy po tym wstępnym (pierwsze mleko na ziemię, wiadomo), doimy po trochu z obu, z przerwą na masowanie wymienia? Czy doicie "długim siurem", nie wiem jak to nazwać, czy krótkimi, czy to zależy od kozy i wymienia? Trzymamy aż mleko leci? Czy strumień mleka zależy od chwytu ( no pewnie tak)? Jak juz zdoję trochę te krótkie strzyki, to idzie o niebo lepiej i koza już stoi dużo grzeczniej, więc może spróbować zdajać ją trochę w południe żeby wymię nie było tak napakowane?
Czy Wy naprawdę doicie kozy w 3 minuty??? Heh, zdaję sobie sprawę że nikt nie trzymałby kóz które się doi 40 minut i to kwestia umiejętności i wprawy. Mam nadzieję że za rok uśmieję się z pytań które właśnie zadałam.
|
| |
artambrozja | 12.05.2014 10:40:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1839131 Od: 2013-3-25
| haha skąd ja to znam moje początki były takie jak u Ciebie - krótkie strzyki wymię napięte jak balon, nie mogłam złapać strzyka. No i na początku dojenie trwało 40 minut. Robiłam tak : gdy wymię było bardzo napięte łapałam strzyka tylko wskazującym i kciukiem, gdy trochę poluzowało - to wtedy więcej paluchów i łapałam przy okazji część miękkiego wymienia. Dzieki temu moja kozula ma już teraz wyciągnięte strzyki i doi się o niebo lepiej. Doję trochę z jednego wymienia, potem drugie i wracam do pierwszego dodoić. Nie wiem czy to prawidłowo czy nie ale tak mi po prostu wygodnie. teraz ta kozule doje około 6 - 7 minut - dla mnie to rekordowo
_________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
Electra | 10.11.2024 20:46:45 |
|
|