Rejestracja kozy | |
| | Kojot | 12.04.2016 16:39:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wojszyn
Posty: 51 #2268028 Od: 2013-11-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Co do zakopywania - jest to wykonalne. Widziałam na własne oczy. W ekstremalnym przypadku spotkałam się też z rozdzieleniem pomiędzy psy (a później chodzi taka bestia i zagraża życiu kóz, owiec, saren, a może i nawet ludzkich dzieci...)
Jak widać, pomysły są przeróżne, a niekoniecznie mądre.
Też uważam, że rejestracja jest ważna. Tylko jakby ta PIW była u nas inna, to już by było całkiem fajnie | | | Electra | 23.12.2024 02:32:06 |
|
| | | LadyM. | 12.04.2016 17:28:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2268036 Od: 2013-3-22
| Niestety, tak mamy w większości przypadków, że wszelkie instytucje "kontrolne" zakładają na ogół z góry, że delikwent coś ma na sumieniu i nie do końca jest w porządku. Zresztą, państwo jest w potrzebie ciągle (przy dobrej zmianie tym bardziej) i te instytucje kontrolujące mają z góry zapodane ile mandatów mają nałożyć. Urzędnicy są rozliczani i jeżeli nie wykonują planów są karani. | | | Ostry | 16.04.2016 20:08:27 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 113 #2270258 Od: 2016-4-16
| CheNelly pisze:
Ale nie rozumiecie, że kolczyki służą głównie temu, żeby nie rozprzestrzeniały się choroby zwierzęce? Zaraz ktoś powie "ale mój dziadek 50 lat temu nie miał kolczyków i krowy miał zdrowe". Tak, jasne, miał zdrowe przez 5, 10, 15 lat, a może i całe życie, ale wieś dalej wszystkim popadały krowy albo rodziły nieżywe cielaki. Sami się szczepicie, macie numery PESEL, NIP, dowody osobiste. Wysyłacie dzieci do szkoły, chodzicie z nimi do lekarza, może chodzicie do pracy. Wypełniacie PITy, deklaracje i za przeproszeniem w pizdu innych dokumentów. Ale jak trzeba zrobić coś dla własnych zwierząt to co, za trudno? Za dużo roboty? Za duże zamieszanie?
Przepisy dotyczące rejestracji nie są jakieś wygórowane. Każda koza ma mieć kolczyki, jak coś się urodzi to ma się aż pół roku na zgłoszenie kóz! Do tego prosta księga rejestracji stada - to nawet pomoc dla was, bo wszystko jest czytelnie napisane, kiedy jaka koza się urodziła, kiedy była zgłoszona, kto jest jej ojcem, a kto matką. Jedyny koszt jaki się ponosi to kolczyki, można sobie zamówić nawet 20 na przyszłość i nie będzie trzeba co roku chodzić po nadanie numeru stada. Wszystkie rejestracje itp. można załatwić sobie przez internet albo wysłać druczek pocztą. Bądźmy odpowiedzialnymi właścicielami. Zwierzęta, które mają kolczyki, są objęte bezpłatnymi badaniami weterynaryjnymi, które wykluczają poważne choroby.
W ogóle się z tym nie zgadzam. Cała szopka ze znakowaniem służy dwóm rzeczom. Mianowicie stworzeniu intratnych stanowisk urzędniczych i rabowaniu naszych pieniędzy w postaci kar i grzywien. Oczywiście tajemnicą poliszynela jest to co przedstawiam, a argumenty oficjalne są ZAWSZE takie same tzn, służy to dla naszego dobra czyli w tym przypadku zapobieżeniu chorobom kóz. Ktoś powiedział kiedyś powiedz największą bzdurę a ciemny lud to kupi. I niestety tak jest. Otóż dlaczego kolczykowanie nie służy dobrostanowi zwierząt. Po pierwsze w samym woj. lubelskim na 12000 kóz znakowanych jest 2000 czyli mniej niż 20% W innych województwach jest podobnie. W Polsce od wielu wielu lat nie było pomoru kóz czy owiec i nadal nie ma. Gdyby kolczykowanie zapobiegało by chorobom to powinniśmy mieć autentyczną plagę kozich chorób. Więc jak widać z tego nie występuje związek przyczynowo skutkowy związany z chorobami kóz. Jeżeli ktoś odpowie, że jakby wybuchła epidemia to łatwiej byłoby ja zwalczyć to odpowiadam. Kury chorują na salmonellę, ptactwo domowe przenosi ponoć ptasia grypę, króliki myksomatozę i żadne z tych zwierząt nie jest rejestrowane. Dodatkowo nikt nie wymaga od kóz badań okresowych tak jak w przypadku krów. Dlaczego? Bo argument, ze kolczykowanie kóz jest dla zdrowia jest absolutnie nieprawdziwy. Po drugie: zdrowa koza niekolczykowana nie może zostać zarejestrowana. Dlaczego? Powiedzmy kupiliśmy kozę bez kolczyków choćby nieświadomie. Koza zdrowa przebadana, ale nikogo to nie obchodzi. Można zarejestrować kozę chorą byle zakolczykowaną, zdrową nawet po championach ale bez kolczyków nie i tyle. Więc widać że zwalczanie chorób to tylko zasłona dymna, a cel jest represyjny dla posiadaczy i tworzy stołki dla przyjaciół radnych, posłów i innych świn przy korycie. Dodatkowo sam fakt kolczykowania wiąże ręce hodowcom i czyni ich hodowlę dużo mniej opłacalną. Bo co zrobić z nadmiarem koziołków? Ubój wiąże się z koniecznością odpłatnej utylizacji wnętrzności co przy niewielkiej cenie żywca koziego eliminuje kozę jako zwierzę legalnie rzeźne. Oczywiście jak to robić nielegalnie to wiemy. Wiemy jak załatwić nielegalnie kolczyki, wiemy też że kozła należy ubić przed 180 dniami i nic nie zgłaszać. Tylko dlaczego państwo zmusza nas do wałków? Dlaczego państwo robi z nas przestępców?I dlaczego musimy nieustannie żyć w strachu przed biurwami grasującymi na nas za nasze nota bene pieniądze? | | | LadyM. | 16.04.2016 21:02:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2270289 Od: 2013-3-22
| Ostry, poczytaj sobie ten artykuł.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Niezbyt świezutki, ale może cos Ci się rozjaśni na temat identyfikacji i czemu ona służy. Głównie, ż etemat identyfikacji istnieje od lat 90tych, nie zaczął się od UE. Identyfikuje cały świat, który eksportuje mięso i takie sa wymogi ze str. organizacji zajmujących się handlem i zdrowiem zwierząt. | | | Ostry | 16.04.2016 21:27:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 113 #2270300 Od: 2016-4-16
| LadyM. pisze:
A to co my z Che Nelly mówimy, to nie są argumenty do przekonywania kogoś. Prawo to jest prawo. I wypada sobie w tych polskich poszlachcianskich główkach wreszcie zakojarzyć, że jak my będziemy prawa przestrzegać to i nam i innym będzie się żyło nieco lepiej.
Ile róznych uciążliwości jest na codzień z tego powodu, że jakiś ktoś ma w dupie przepisy!
A co do szufladkowania, jak ktos określił: jestem jak najbardziej za tym, zeby WSZYSTKIE zwierzęta w naszych domach i gospodarstwach były poszufladkowane! Oznakowane, zakolczykowane, zaczipowane. Oraz, zeby istniały bazy tych czipów i kolczyków.
Należało by do tego dodać hitlerowska maksymę która w oryginalnej mowie Goethego i Hitlera brzmi"Ordung muss sind" czyli prawo jest prawem i należy go przestrzegać. Sęk w tym ze nie należy tworzyć debilnych praw a wtedy będziemy je przestrzegać. Często słyszymy - Polak potrafi. A tak naprawdę Polak musi potrafić.Bo jak podejść do przepisów np. ze zorganizowaniem wystawy dla zwierząt. Trzeba 1. Wydzielić z fragment pola na którym chcemy wystawę zorganizować 2. zgłosić wydzielony fragment jako nowe gospodarstwo 3. wystąpić o nadanie numeru stada. 4 zgłosić przemieszczenie zwierząt mających wyć wystawianych z gospodarstwa o numerze xxx i numerze stada xxx do gospodarstwa tam gdzie wystawa o numerze yyy i siedzibie stada yyyy na ten jeden pi..dolony dzień 5. Po wystawie zgłosić przemieszczenie z gospodarstwa yyy o numerze stada yyy do gospodarstwa xxx o numerze stada xxx. 6. Zlikwidować gospodarstwo wystawowe. Koniecznie zlikwidować bo jak zaszwenda się tam nasza krowa to będzie nielegalne przemieszczenie. Następne bzdury w oborze nie może być gniazda ptasiego. Bo niby choroby i krowy na pewno umrą razem z całą okolicą. Tylko że na pastwiskach ptaki latają srają na trawę którą krowy żrą, na siano w trakcie suszenia a srające bociany łażą za kosiarką i łażą, a wielkości są ze trzystu jaskółek. I co? A g..no. Zwierzęta żyją jak zyły więc jest to tylko hak na nas i kolejny przykład durnego prawa. To samo z kotami w oborze. Koty, psy lisy kuny ,sarny, jelenie u nas nawet łosie, borsuki łażą po pastwiskach. Są poza psami nie szczepione, ale przystajenny kotek w oborze to śmierć - na pastwisku nie. Albo konieczność tabliczki na oborze nieupoważnionym wstęp wzbroniony. Oczywiście w przeciętnym ogrodzonym gospodarstwie przechodzą tłumy ludzi i każdy chce koniecznie wejść do obory, ale jak zauważy tabliczkę to nie wejdzie. Bzdura ale można za nią przypieprzyć mandat Uważam że pracujące w urzędach biurwy uzasadniając swoją rację bytu tam na stołku i konsumując pensje z naszych podatków celowo wyolbrzymiają a wręcz szukają dziury w całym zeby te stanowisko pracy nie zostało zagrożone. Snują te mendy apokaliptyczne wizje nieistniejącego zagrożenia tworzą durnowate przepisy po to żeby się wykazać ile to "nieprawidłowości" wykryli. Mój ś.p ojciec był nauczycielem. Kiedyś przeszedł nie na przejściu na pustej ulicy. Zauważył go milicjant i chciał wlepić mandat twierdząc że prawo to prawo. Ojciec powiedział że gdyby on jako nauczyciel bezwzględnie przestrzegał prawa to żaden milicjant nie miałby matury. | | | Ostry | 16.04.2016 21:34:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 113 #2270305 Od: 2016-4-16
| LadyM. pisze: Ostry, poczytaj sobie ten artykuł.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Niezbyt świezutki, ale może cos Ci się rozjaśni na temat identyfikacji i czemu ona służy. Głównie, ż etemat identyfikacji istnieje od lat 90tych, nie zaczął się od UE. Identyfikuje cały świat, który eksportuje mięso i takie sa wymogi ze str. organizacji zajmujących się handlem i zdrowiem zwierząt.
Nie chodzi tu o fakt kolczykowania tylko braku mozliwości zakolczykowania jak ktoś tego kiedyś zaniedbał. W przypadku konia bez paszportu przyjeżdża gość ze ZJ opisuje zwierzę i wydaje dokument zastępczy. Można konia takiego rozmnażać użytkować wystawiać handlować nim tylko nie idzie na rzeź. Nie rozumiem dlaczego tak nie robić z kozami i ten właśnie fragment ma podłoże restrykcyjne. Następna rzecz to posiadania kozy nie jako zwierzęcia gospodarskiego tylko jako towarzyszącego. Przepisy też nic o tym nie mówią. Poza tym jest co innego eksport zwierząt a co innego jak babina trzyma kozę na mleko dla wnusia. | | | arletaka | 16.04.2016 22:21:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Opola
Posty: 153 #2270329 Od: 2016-2-28
| [quote=Ostry]LadyM. pisze:
A to co my z Che Nelly mówimy, to nie są argumenty do przekonywania kogoś. Prawo to jest prawo. I wypada sobie w tych polskich poszlachcianskich główkach wreszcie zakojarzyć, że jak my będziemy prawa przestrzegać to i nam i innym będzie się żyło nieco lepiej.
Ile róznych uciążliwości jest na codzień z tego powodu, że jakiś ktoś ma w dupie przepisy!
A co do szufladkowania, jak ktos określił: jestem jak najbardziej za tym, zeby WSZYSTKIE zwierzęta w naszych domach i gospodarstwach były poszufladkowane! Oznakowane, zakolczykowane, zaczipowane. Oraz, zeby istniały bazy tych czipów i kolczyków.
Należało by do tego dodać hitlerowska maksymę która w oryginalnej mowie Goethego i Hitlera brzmi"Ordung muss sind" czyli prawo jest prawem i należy go przestrzegać. Sęk w tym ze nie należy tworzyć debilnych praw a wtedy będziemy je przestrzegać. Często słyszymy - Polak potrafi. A tak naprawdę Polak musi potrafić.Bo jak podejść do przepisów np. ze zorganizowaniem wystawy dla zwierząt. Trzeba 1. Wydzielić z fragment pola na którym chcemy wystawę zorganizować 2. zgłosić wydzielony fragment jako nowe gospodarstwo 3. wystąpić o nadanie numeru stada. 4 zgłosić przemieszczenie zwierząt mających wyć wystawianych z gospodarstwa o numerze xxx i numerze stada xxx do gospodarstwa tam gdzie wystawa o numerze yyy i siedzibie stada yyyy na ten jeden pi..dolony dzień 5. Po wystawie zgłosić przemieszczenie z gospodarstwa yyy o numerze stada yyy do gospodarstwa xxx o numerze stada xxx. 6. Zlikwidować gospodarstwo wystawowe. Koniecznie zlikwidować bo jak zaszwenda się tam nasza krowa to będzie nielegalne przemieszczenie. Następne bzdury w oborze nie może być gniazda ptasiego. Bo niby choroby i krowy na pewno umrą razem z całą okolicą. Tylko że na pastwiskach ptaki latają srają na trawę którą krowy żrą, na siano w trakcie suszenia a srające bociany łażą za kosiarką i łażą, a wielkości są ze trzystu jaskółek. I co? A g..no. Zwierzęta żyją jak zyły więc jest to tylko hak na nas i kolejny przykład durnego prawa. To samo z kotami w oborze. Koty, psy lisy kuny ,sarny, jelenie u nas nawet łosie, borsuki łażą po pastwiskach. Są poza psami nie szczepione, ale przystajenny kotek w oborze to śmierć - na pastwisku nie. Albo konieczność tabliczki na oborze nieupoważnionym wstęp wzbroniony. Oczywiście w przeciętnym ogrodzonym gospodarstwie przechodzą tłumy ludzi i każdy chce koniecznie wejść do obory, ale jak zauważy tabliczkę to nie wejdzie. Bzdura ale można za nią przypieprzyć mandat Uważam że pracujące w urzędach biurwy uzasadniając swoją rację bytu tam na stołku i konsumując pensje z naszych podatków celowo wyolbrzymiają a wręcz szukają dziury w całym zeby te stanowisko pracy nie zostało zagrożone. Snują te mendy apokaliptyczne wizje nieistniejącego zagrożenia tworzą durnowate przepisy po to żeby się wykazać ile to "nieprawidłowości" wykryli. Mój ś.p ojciec był nauczycielem. Kiedyś przeszedł nie na przejściu na pustej ulicy. Zauważył go milicjant i chciał wlepić mandat twierdząc że prawo to prawo. Ojciec powiedział że gdyby on jako nauczyciel bezwzględnie przestrzegał prawa to żaden milicjant nie miałby matury. [/quote
świetnie napisane! popieram | | | gawron | 17.04.2016 06:09:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #2270422 Od: 2013-11-5
| Czy ktoś słyszał o faktycznej utylizacji zwierzęcia z powodu braku rejestracji ? Samo kolczykowanie i mnie się mocno nie podoba i nie sądzę by miało na celu czyjąkolwiek zdrowotność. Dodam, że moje stado jest kolczykowane ponieważ zmusiły mnie do tego kontrole (czyt. usłużni sąsiedzi). | | | vader2 | 17.04.2016 10:35:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pod Łęczycą
Posty: 204 #2270561 Od: 2014-1-10
Ilość edycji wpisu: 1 | W całej rozciągłości zgadzam się z wywodami Kol. Ostry, jak widać na tym forum pojawia się coraz więcej wsteczników i takich zacofańców jak ja i Ostry. Do tego wszystkiego dodałbym od siebie parę spostrzeżeń ; całe to kolczykowanie, oprócz już wymienionych przez Ostrego powodów, jest wstępem, oswajaniem ludzi do dużo szerszej akcji, mianowicie totalnej kontroli i znakowania ludzi, czipowania wszystkiego, od samochodów począwszy , a na żywych ludziach skończywszy. Ktoś tutaj poruszył fakt, że kury, króliki, czy przepiórki nie są kolczykowane, no tak, ale tylko dlatego reżimy jeszcze tego nie nakazują, bo nawet oni wiedzą, że kontrola takich znakowanych kur, kaczek, królików jest po prostu niewykonalna, czyli skazana na wyśmianie i totalne olewanie tego nakazu. A niczego żaden smutny reżim się tak bardzo nie obawia jak śmiechu i wyśmiania kretyńskich pomysłów władzy. Powiadam Wam, gdyby władza miała fizyczne możliwości kontrolowania zakolczykowanych królików , czy kur, to by nawet chomiki nakazała kolczykować. | | | barbik | 18.04.2016 22:42:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2271661 Od: 2014-11-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Ostry pisze:
Po pierwsze w samym woj. lubelskim na 12000 kóz znakowanych jest 2000 czyli mniej niż 20% W innych województwach jest podobnie.
Tak z ciekawości zapytam, skąd masz takie dokładne liczby kóz w naszym województwie? Rozumiem że znakowane = rejestrowane, to nie problem, ale kto liczył te niezarejestrowane?
A ponieważ jeszcze to jest w temacie, kto wie gdzie znaleźć wiek matki koziej odpowiedni do rejestracji jej młodych? Kiedyś znalazłam odnośnie krów i wydaje mi się że było też o kozach i ni pieruna nie wiem gdzie to było, a coś mi chodzi po głowie, że zacielić można ok 15-miesięczną krowę i tak samo kozę. | | | evlin | 19.04.2016 07:28:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 39 #2271759 Od: 2014-4-16
| Barbik wygoogluj sobie "rozpłód kóz - kozi serwis internetowy" myślę że tam znajdziesz odpowiedz są przyjęte normy wieku a w praktyce bardzo ważna jest waga zwierzęcia poddawanego zapłodnieniu | | | Electra | 23.12.2024 02:32:06 |
|
| | | Esti | 19.04.2016 07:35:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2271763 Od: 2013-3-22
| Nie chcą rejestrować koźląt od matek młodszych niż 12 miesięcy. W praktyce tyle powinna mieć koza minimum przy zakoceniu. 11-12 miesięcy. Młodsze nie są wystarczająco wyrośnięte. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ | | | Ostry | 19.04.2016 07:39:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 113 #2271768 Od: 2016-4-16
| barbik pisze: Ostry pisze:
Po pierwsze w samym woj. lubelskim na 12000 kóz znakowanych jest 2000 czyli mniej niż 20% W innych województwach jest podobnie.
Tak z ciekawości zapytam, skąd masz takie dokładne liczby kóz w naszym województwie? Rozumiem że znakowane = rejestrowane, to nie problem, ale kto liczył te niezarejestrowane?
Gdzieś to czytałem ale za cholere nie przypomnę gdzie. Zapamiętałem liczby bo wielkokrotnie powtarzałem jaką fikcję maja arimry i jaki to bezsens takie prawo stąd moja pamięć. | | | artambrozja | 19.04.2016 09:41:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #2271823 Od: 2013-3-25
| koza musi mieć skończone 13 miesięcy, żeby zarejestrowali młode. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | vader2 | 19.04.2016 10:05:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pod Łęczycą
Posty: 204 #2271829 Od: 2014-1-10
| To jest dyskryminacja ze względu na wiek kozy-matki. A jeśli doszło już do poczęcia( zdarzają się przecież niezaplanowane ciąże) i koza-matka urodzi takie koźlę nie mając sama wymaganego wieku, to co, potomstwo, chociaż niewinne , ma cierpieć? | | | barbik | 19.04.2016 12:46:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2271896 Od: 2014-11-5
| Dzięki dziewczęta, wczoraj pól dnia zmarnowałam i takowego przepisu nie znalazłam, może to obostrzenie wieku jest tylko w systemie IRZ, ale wg mnie powinien być jasny zapis w przepisach ustaw albo rozporządzeń dotyczących dobrostanu zwierząt i rejestracji.
vader2 a Ty się znowu przepisów czepiasz, jeśli masz dajmy na to sukę z rodowodem i dopuścisz za wcześnie do poczęcia, to szczeniaki metryki nie dostaną( chyba, że się mylę, ale są tu specjalistki). Dlaczego ma być inaczej u kóz? Ciąże niezaplanowane się też zdarzają, tylko odpowiedzialny właściciel jest od tego żeby nad zwierzęciem panować i po to mu Bozia rozum dała, żeby używał, a nie na hura rozmnażał wszystko co się rusza. Na dodatek te 180 dni na zarejestrowanie daje też jakiś "margines bezpieczeństwa" i jeśli jest jakaś niezbyt przesadzona wpadka da się "wyprostować" w papierach.
| | | vader2 | 19.04.2016 13:35:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pod Łęczycą
Posty: 204 #2271926 Od: 2014-1-10
| Ja się czepiam? A jak młoda dziewczyna , mająca 16 lub 17 lat, a czasem nawet mniej niż 15, urodzi zdrowe dziecko, to co, czy to dziecko nie ma prawa do swojego numeru PESEL, nie nadaje się mu imienia i nazwiska, a może oddaje do obozu koncentracyjnego? Tylko dlatego,że młoda mama dała się ponieść naturalnym instynktom? Przecież chcemy dla zwierząt jak najlepiej, napisane jest w Piśmie Św. Kochaj bliźniego jak siebie samego. A czyż nasze kózki nie są dla swoich właścicieli, opiekunów jak bliźni? | | | barbik | 19.04.2016 13:51:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lublin
Posty: 271 #2271938 Od: 2014-11-5
| vader2 pisze:
Ja się czepiam? A jak młoda dziewczyna , mająca 16 lub 17 lat, a czasem nawet mniej niż 15, urodzi zdrowe dziecko, to co, czy to dziecko nie ma prawa do swojego numeru PESEL, nie nadaje się mu imienia i nazwiska, a może oddaje do obozu koncentracyjnego?
Lubię tak czasem wsadzić kij w mrowisko A jeśli ta młoda dziewczyna urodzi chore dziecko to oddaje do obozu koncentracyjnego? Chore czy zdrowe ma też prawo do PESEL, imienia, nazwiska i do życia.
Tylko nie rozumiem mieszania spraw ludzkich i zwierzęcych kompletnie nie w temacie, temat dotyczy rejestracji kóz i wymogów, które trzeba spełnić aby zwierzęciu nie robić krzywdy, za to zapewnić tzw dobrostan. Nie dorabiajmy ideologii tam gdzie nie potrzeba.Kropka. | | | Ostry | 19.04.2016 14:02:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 113 #2271947 Od: 2016-4-16
| barbik pisze:
vader2 a Ty się znowu przepisów czepiasz, jeśli masz dajmy na to sukę z rodowodem i dopuścisz za wcześnie do poczęcia, to szczeniaki metryki nie dostaną( chyba, że się mylę, ale są tu specjalistki). Dlaczego ma być inaczej u kóz? Ciąże niezaplanowane się też zdarzają, tylko odpowiedzialny właściciel jest od tego żeby nad zwierzęciem panować i po to mu Bozia rozum dała, żeby używał, a nie na hura rozmnażał wszystko co się rusza. Na dodatek te 180 dni na zarejestrowanie daje też jakiś "margines bezpieczeństwa" i jeśli jest jakaś niezbyt przesadzona wpadka da się "wyprostować" w papierach.
OK> Tylko że za posiadanie szczeniaka bez rodowodu nikt mandatu nie wlepia, a tu jak nie zakolczykujesz to masz mandat. Czepianie się właściciela że to jego wina to tak jak rodzica szesnastolatki że nie pilnował jej na przewie w szkole i zaszła w ciążę. Co innego jak masz pieska non stop na smyczy albo tapczanie co innego jak stado kóz chodzących luźno. Poza tym zawsze cap może się urwać i pokryć co się da. Poza tym sugerując wariant 180 dniowy sugerujesz robić kolejne wałki zamiast po prostu normalności w przepisach i tyle. | | | Ostry | 19.04.2016 14:08:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 113 #2271950 Od: 2016-4-16
| barbik pisze:
Tylko nie rozumiem mieszania spraw ludzkich i zwierzęcych kompletnie nie w temacie, temat dotyczy rejestracji kóz i wymogów, które trzeba spełnić aby zwierzęciu nie robić krzywdy, za to zapewnić tzw dobrostan. Nie dorabiajmy ideologii tam gdzie nie potrzeba.Kropka.
Powiedz czy ty naprawdę uważasz że krzywdę zwierzęciu robi fakt niezakolczykowania czy też może fakt istnienia durnowatych przepisów nakładających na hodowców dziwne obowiązki nie mające nic wspólnego z dobrostanem zwierząt. Jeżeli uważasz że kolczykowanie pomoże kozie to bardzo proszę o konkretne ale naprawdę konkretne argumenty w czym. | | | Electra | 23.12.2024 02:32:06 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|