NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » ROZMNAŻANIE » RUJA U KOZY

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 14 / 16>>>    strony: 12345678910111213[14]1516

Ruja u kozy

Objawy rui, częstotliwość, sezonowość
  
Esti
17.03.2016 12:51:31
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #2254675
Od: 2013-3-22
Jest mniejsze prawdopodobieństwo ale jest.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
Electra23.12.2024 04:12:53
poziom 5

oczka
  
elmar
22.07.2016 13:26:57
Grupa: Użytkownik

Posty: 9 #2310578
Od: 2015-4-24
Jak to jest? Koza ma ruję, jesli nie została zapłodniona ruja się powtarza, czy powtarza się wielokrotnie aż do zapłodnienia? Czy jest jakiś czas kiedy ruja powtarza się i jest przerwa nawet kiedy nie doszło do zapłodnienia? Tak jak u suczki wiadomo , że ma cieczkę dwa razy do roku, jak to jest u kozy?
  
Esti
22.07.2016 21:03:03
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #2310701
Od: 2013-3-22
Najczęściej ruje przypadają na okres jesienny, czyli wrzesień- listopad. Bywają odchylenia w jedną i drugą stronę ale najczęściej właśnie jesień. Ruje są co 3 tygodnie aż do zapłodnienia. Wiosna i lato to okres ciszy rujowej choć jak piszę- za kozami nie nadążysz i różne niespodzianki robią. Piszę więc ogólnie. Są też kozy asezonalne, czyli takie, które mogą mieć ruje cały rok.
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
LadyM.
22.07.2016 22:44:26
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2310765
Od: 2013-3-22


Ilość edycji wpisu: 1
W uzupełnieniu tego co napisała Marta: okres rui może zacząć się nieco wcześniej niż we wrześniu i może trwać dłużej: u mnie były wrzaski jeszcze początkiem lutego.

Asezonalnośc dotyczy oczywiście ras, a nie poszczególnych osobników. Chyba anglonubijskie i burskie są asezonalne. Z mieszańcami tych ras z innymi rasami może pewnie być różnie.

Koza skutecznie pokryta przerywa ruję i potem już ruja u niej nie występuje.
Chociaż, jak pisze Marta, kozy są nieprzewidywalne i zdarza się występowanie oznak rui u kotnej kozy.
  
Esti
23.07.2016 07:35:13
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: podlaskie

Posty: 898 #2310830
Od: 2013-3-22
Po tych latach trzymania kóz nauczyłam się jednego- nic mnie już nie zdziwi jak chodzi o kozuchy pan zielony
_________________
http://ostatnizakret.blogspot.com/
  
kasiunia3
15.08.2016 20:49:34
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Hajnówka

Posty: 74 #2320651
Od: 2016-7-24
Witam, mam taki ciekawy dla mnie - problem. Jak pisałam mam kózkę i koziołka mniej więcej w podobnym wieku. Są młode więc mieszkają razem. Kózka od kiedy jest u mnie (2msc) drze się bez przerwy jak nie widzi drugiego, chyba taki temperament. Natomiast Czesiek cichy, spokojny potulny jak baranek. Z natury cichy. Wczoraj zauważyłam że liże się w miejscu intymnym i chyba to sperma, zlizuje. Obwąchuje też Melę, próbuje skakać ale ona ucieka. Kózka nie ma typowych objawów ruji. Jak mam się zachować w takiej sytuacji, dodam że Mela ma 6msc, koziołek 7. Oddzielić ich, czy co? Poradzcie bo ja głupieje.Jak to rozgryźć?
  
LadyM.
15.08.2016 21:36:10
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2320683
Od: 2013-3-22
Oczywiście, że rozdzielić. 7 miesięczny kozioł już z powodzeniem pokryje kozę. Nawet dorosłą, co dopiero takiego bąka półrocznego.

I to rozdzielić permanentnie - w obórce i na wypasie.
jak nie ma innej mozliwości to każde na sznurek z zachowaniem odpowiedniej odległości.
  
gawron
16.08.2016 04:18:59
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo

Posty: 320 #2320776
Od: 2013-11-5
Kózka może uciekać z dwóch powodów:
1 – jeszcze nie chce
2 – już jest zapłodniona

Radzę rozdzielić jak najszybciej bo jest jeszcze za młoda.
  
kasiunia3
16.08.2016 15:11:47
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Hajnówka

Posty: 74 #2320970
Od: 2016-7-24
No tak, pada deszcz, są oddzielnie zamknięte i drą się ile wlezie.
  
LadyM.
20.10.2016 23:08:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2347950
Od: 2013-3-22
    rudy123 pisze:

    Witam!Mam mały problem czy moja 8 miesięczna koza ma ruję.Ponieważ nie widać jakiś objaw ruji oprócz czerwonego delikatnie jaK by opuchniętego sromu.I nie wiem czy ona ma ruję czy ruję dopiero będzie miała.Z góry dziękuję.


Może być przed rują, w trakcie rui i juz po rui. Najlepiej byłoby jakiegoś kozła zapytać. On wiedziałby najlepiej.
  
silka
17.11.2016 17:16:01
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 33 #2359678
Od: 2015-11-28
Sama już nie wiem co myśleć.Moja koza w maju urodziła jednego koziołka.Przez trzy miesiące mały był z matką.Kiedy zaczął obskakiwać matkę sprzedałam go.To było w sierpniu.Koza nie dostała w tym roku rui i strasznie przytyła.Ma duży brzuch jak wtedy kiedy była kotna.Czy to możliwe,że 3 miesięczny koziołek pokrył matkę?zły
  
Electra23.12.2024 04:12:53
poziom 5

oczka
  
CheNelly
17.11.2016 21:51:00
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie

Posty: 270 #2359794
Od: 2015-5-28
Zazwyczaj koziołki są płodne do zapładniania w 6-7 miesiącach, ale w warunkach, kiedy zwierzęta są dobrze żywione, to też szybciej dojrzewają. Tak więc to jest możliwe, że mógł ją pokryć. Chyba, że gdzieś się wymknęła na randkę do kozła, a ty o tym nie wiesz.
  
gawron
18.11.2016 04:10:06
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo

Posty: 320 #2359838
Od: 2013-11-5
6-7 miesięcy to kózki a koziołki potrafią już w wieku 3 miesięcy.
  
silka
18.11.2016 11:42:40
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 33 #2360012
Od: 2015-11-28
Koziołek był sporo niższy od kozy i nie wiem czy to "technicznie" możliwe,że ją pokrył.Na randkę z innym kozłem nie ma szans bo nikt w okolicy nie ma kóz.Brak rui może być związany z otyłością kozy?
  
LadyM.
18.11.2016 16:41:41
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Podkarpacie

Posty: 4536 #2360131
Od: 2013-3-22


Ilość edycji wpisu: 1
Zwierzaki są bardzo przemyślne w tej materii, potrafią wykorzystać jakieś różnice poziomów np. -jedno sobie na coś wlezie, albo drugie do dołka i po sprawie.

a tak na marginesie, w tematyce objawów rui:
Mój Wandal ma trzecią ruje w tym sezonie. Zauważyłam, że za każdym razem inaczej się zachowuje. Tym razem ma ruję nostalgiczną jakąś. Pobekuje z cicha, łasi się niemożliwie. Dziś się wręcz przytulała i nastawiała do myziania po łepetynie i szyjce. W trakcie dojenia natomiast usiłowała zjeść mi czapkę i odgryźć kaptur od kurtki. Poza tym -nie je. Ale fanaberyjnie - owiesek stoi, natomiast jabłuszko pochłonęła.
  
silka
21.11.2016 16:48:54
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 33 #2361535
Od: 2015-11-28
U mojej kozuli to jednak otyłość,a nie ciąża.Dostała ruje i drze się na całą okolice.wesoły
  
CheNelly
10.02.2017 01:33:44
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie

Posty: 270 #2394338
Od: 2015-5-28
Zależy od kozy. W twoim przypadku mogłaby to być właśnie ruja poporodowa.
  
Mati10
11.02.2017 18:51:02
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie

Posty: 338 #2395096
Od: 2013-12-7


Ilość edycji wpisu: 1
Czy zdarzała się u waszych kóz ruja podczas ciąży z pozwoleniem na pokrycie? Moja Berta brzuch duży, niechętny do dojenia. Kryta w listopadzie, a na koniec grudnia ruja i Heniek skakał. Trafił i na drugi dzień powtórka. Mleka około 0.4-0.5 na dzień, czyli niezmiennie odkąd ja mam, czyli od początku grudnia.
  
monia8366
17.03.2017 12:56:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Częstochowa

Posty: 4639 #2409595
Od: 2013-3-21
    czk pisze:

    Wczoraj moja kozina została pokryta - zgodnie ze wskazówką jednej właścicielki kóz - w pierwszym dniu rui. Dziś koza nadal ma ruję i zastanawiam się, czy to normalne, czy może nie została zapłodniona??? Tak jakoś sobie ubzdurałam, że ruja się "urywa" jeśli koza jest skutecznie pokryta... No, ale teraz myślę, że przecież zapłodnienie nie następuje od razu. A może lepiej ją dziś też pokryć? Czytałam, że lepiej kryć w drugim dniu... Pierwszy to mój raz, więc taki mam mętlik i jestem zdenerwowana smutny

    LadyM. pisze:

    Najlepiej ją dziś tez dopuścić.

    czk pisze:

    Dzięki, za godzinę jedziem na randkę. Obaczymy.

    maszka pisze:

    Ja przywożę kozła i stoją razem z kozą tak długo, dopóki koza nie zaczyna przeganiać kozła

    czk pisze:

    Żeby tu jeszcze w okolicy był ktoś, kto pożyczy kozła heh... W ogóle to w centralnej Polsce jest jakaś nisza - zero sensownych białych kozłów... Wydzwaniam, wertuję internety - wszystko 200 km ode mnie. Moja koza jest duża (po bytności w kilku koziarniach stwierdzam, że jest olbrzymia oczko ) Chciałam pokryć ją dorodnym kozłem, a skończyło się na chudzielcu bez aparycji. Może to i lepiej, bo - jeśli się udało - to jej pierwsza ciąża, a ona jest grubiutka i ma 3 lata (wiem, że powinna być wcześniej kryta, tak się stało niezależnie ode mnie). Już mi ręce opadają smutny W ogóle po tych rozjazdach, wizytach u różnych kozłów jestem zdegustowana stanem zwierzaków u ludzi - jedna kobitka miała sensownego kozieła - reszta - w ogłoszeniach duży kozioł - a w rzeczywistości jakiś niedorozwój, łysy, załupieżony i zasyfiały. Nie wiem, jak się ludzie nie wstydzą. Jak pomyślę, że oliwiłam mojej różki, żeby ładnie się zaprezentowała, to mnie telepie...

    gawron pisze:

    Zapewniam Cię że w centrum kraju jest wielu pięknych i rosłych (stukilowych) kozich kawalerów.

    Esti pisze:

    Czk nie rozumiem po co kryć byle czym. Chcesz zafundować swojej kozie choróbska? Najmarniej na wszołach to się może skończyć. Szukaj lepiej bo w centrum kraju jest mnóstwo fajnych stad. Fakt faktem ludzie teraz są bardziej świadomi i nie chcą użyczać kozłów. I dobrze. Najlepiej mieć swojego ewentualnie zaprzyjaźnionego i zaufanego koziarza, który dba o zwierzaki.

    LadyM. pisze:

    No, Esti, ale dla jednej kozy?
    Ale masz rację z tym świństwem różnorakim. Więc dobrze jest kozę przed kryciem takim czymś nie wiadomym przynajmniej zabezpieczyć Eprizero lub podobnym środkiem.

    Nie wiem, czy to jest pomysł taki super, żeby kozę w rui trzymać z kozłem.
    Z obserwacji wynika, że ten kozioł wisiałby na kozie cały czas. Szkoda kozy.

    Uważam, że lepiej doprowadzić. I wygodniej kozę do kozła, niż odwrotnie.

    mikser pisze:

    Jak koza daje się kryć to wystarczy kilka skoków i koza pokryta. Jak jest bardzo jurny cap to może kozę zamęczyć bez nadzoru. Pierwsza ciąża u kozy w wieku 3 lat to spore ryzyko powikłań. Skąd jesteś że mówisz o braku sensownych capów w centralnej Polsce?

    Esti pisze:

    LadyM dla mnie najlepsze wyjście i najbezpieczniejsze to swój kozioł ale ja rozumiem, że dla 1 kozy kozła trzymać nikt nie będzie. Dlatego piszę, żeby poszukać stada dobrych, porządnych kóz. Zawrzeć znajomości a wtedy szybciej ktoś tego dobrego kozła użyczy.

    czk pisze:

    Mikser, jestem z Włocławka. Właśnie nie mam żadnych znajomych koziarzy, nieznajomi nie kwapią się. Ja się im nie dziwię, bo gdybym miała kozła, to dla marnych kilku dyszek nie ryzykowałabym jego zdrowia. U mnie sprawa jest taka, że koza jest wredna dla obcych kóz. Dlatego wymyśliłam, że najlepiej będzie, żeby sobie urodziła towarzystwo i nie chciałam kupować drugiej dorosłej kozy. Jeżeli ma kogoś zaakceptować, to najpewniej (wiem, że nie jest to pewne na 100 %, wychowywałam kiedyś odrzuconą przez matkę kózkę) swoje dzieci.
    Rozmawiałam z jednym facetem, który handluje u nas serami kozimi, ale jak zobaczyłam w necie tego jego kozła, to ręce mi opadły. To nie tego gościa wina, on skądś tego koziołka uratował. No, ale ta opcja odpadła. Dzwoniłam po rożnych hodowlach, związkach - naprawdę godziny rozmów, no i lipa. Są u nas koziołki niezłe, ale barwne, 100% AN, 87,5 % AN, 50 % AN, alpejskie tyż są, ale czegoś białego z rogami to ze świecą szukać. Byłam umówiona z facetem 200 km ode mnie - ładny koziołek. Ale znalazłam ogłoszenie o białym 80 km ode mnie, no i pojechałam. Właścicielka ostrzegała, że nie jest pewna, czy skoczy, bo się przestał perfumować. No i nie skoczył. Może go jakaś choroba brała, bo bidulek chciał do stada i nie chciał w ogóle patrzeć na moją. Całkiem ładny był, chociaż też drobniejszy trochę. No i dziewczyna powiedziała, że po sąsiedzku proboszcz trzyma zwierzaki do szopki i ma ładnego jakiegoś wypasionego kozła. Wzięłam kozę na sznurek, zaprowadziłam. Ładnego kozła to proboszcz nawet nie pokazał, ale latał tam biały rogaty, ale drobniejszy od mojej. Ponieważ byłam świeżo po rozmowie z właścicielką tego, co nie chciał, w której ostrzegała mnie, że mogą być problemy ze względu na wiek kozy - zdecydowałam się na krycie (bo może jak będzie mniejsze koźlę, to pójdzie łatwiej). Koziołek stoczył bohaterską walkę z moją i otrzymał, co chciał. Proboszcz fajny gość.
    A jeszcze - ta dziewczyna mówiła mi, że może - nawet jeśli teraz urodzi - kryć ponownie jesienią i zastanawiam się, czy to nie jest dla kozy za dużo. Już w desperacji przemyśliwałam zakup kozła, ale może uda się bez tego jakoś to wszystko ułożyć wesoły

    maszka pisze:

    Krycie kozy jest najpewniejsze w pierwszych 8 godzinach rui -tak gdzies wyczytałamaniołek Jeżeli koza będzie w ciąży -to nie dostanie rui. Normalnie (jesienią) ruja jest co 21 dni. Wiosenne ruje są słabe i nie tak regularne.
    Jeżeli chodzi o moją kozę -to ona nie stoi cały czas z kozłem, tylko jest dopuszczana cały czas do kozła co kilka godzin. Zresztą -zostawiłam ich samych na jakąś godzinę -kozioł pokrył a potem poszli razem jeść siano bo było lepsze od seksupan zielony

    mikser pisze:

    Kozę przy pierwszym kryciu dopuszczamy do młodego kozła (7-12 miesięcy), przeważnie taki cap będzie mniejszy od dorosłej kozy. Koza (młoda) pierwiastka przeważnie rodzi jedno młode i to koziołka dlatego nie warto uganiać się za jakimś rasowym kozłem, ważne by był zdrowy i młody. Oczywiście w przypadku kozy 3-letniej pierwiastki może to być mnoga ciąża z wielkimi koźlętami. czk Ten kozioł którym kryłaś w jakim był wieku?

    koziebrody pisze:

    Nie ważny jest wiek i wielkość kozła do wielkości potomstwa.

    czk pisze:

    mikser, to wszystko było tak na wariata, że nie wiem ile on miał lat, ale nie wyglądał na młodzika smutny

    Esti pisze:

    Mikser co ty za brednie wypisujesz? Kozioł młody to nie znaczy, że będzie dawał mniejsze potomstwo. To nie ma żadnego znaczenia. Koza pierwiastka daje koziołki? Kolejny bzdet. Sorry ale mówisz niestworzone rzeczy.

    mikser pisze:

    U znajomych koziarzy zawsze się sprawdzało że po młodym koźle i młodej kozie młode rodziły się delikatniejszej budowy niż po młodej kozie i starym capie. Ta sama teza utrzymuję się także w hodowlach krów w chowie pastwiskowym gdzie korzysta się z usług prawdziwego byka a nie takiego w "kapeluszu". Co do płci napisałem "przeważnie" czyli statystycznie przy pojedynczym porodzie częściej rodzi się koziołek niż kózka.

    gregorian pisze:

    Jak teraz pokryłaś koze to urodzi w połowie sierpnia nim odstawiasz koźlęta, co z wpisu wynika że nie nastąpi bo chcesz by miała towarzystwo, to koza nie odpocznie a znów będzie w ciąży.

    LadyM. pisze:

    Mikser, powtarzasz wiejskie opowieści.
    Statystyka to jest debilna gałąź wiedzy. (Np. w/g niej powinnam chodzić na okrągło naprana jak bombowiec i zdradzać swego męża przynajmniej raz w roku) U mnie statystyka mówi fifty/fifty jeżeli chodzi o pojedynczą kózkę/koziołka. (M.in wskazuje to jak istotna jest wielkość tzw. próby oraz sposób wyboru jej elementów, co jest zadaniem baaardzo skomplikowanym)

_________________
http://powr-t.blogspot.com/
  
Kam705
30.01.2018 16:23:26
Grupa: Użytkownik

Posty: 24 #2512699
Od: 2018-1-9
Witam.mam pytanie. Kupiłam koze miesiąc temu , pani mówiła że właśnie jest po rui a na pewno nie była pokryta, a rui nie widać. Czy stres z powodu przeprowadzki mógł zatrzymać ryje?
  
Electra23.12.2024 04:12:53
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 14 / 16>>>    strony: 12345678910111213[14]1516

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » ROZMNAŻANIE » RUJA U KOZY

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny