Otręby | |
| | LadyM. | 11.04.2014 12:48:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1811218 Od: 2013-3-22
| Najlepiej to sobie po te 80gr/kg kup pszenicę. Tak ze 100kg. Pojedź do młyna, zmiel ja na mąkę, dołożysz do tego ze 27zł. Będziesz miała ok 50kg mąki cudnej i 50kg otrąb. Tylko pszenicę kup dobrą, czysta i bez wołka. To się najbardziej opłaci, bo otręby w cenie pszenicy to przesada. Biorąc pod uwagę, że młyny prywatne na ogół nie produkuja mąki na sprzedaż, to te otręby ma z "organizacji" i jeżeli żąda za nie po tyle co za pszenicę, to jest chamem i złodziejem. | | | Electra | 05.01.2025 11:00:28 |
|
| | | Lhuna | 11.04.2014 15:15:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1811326 Od: 2014-1-7
| Nie wiedziałam że odpadu jest 50%. Ja w tym młynie kupuję mąkę, wszystkie poza orkiszem po 2 zł/kg. Pełnoziarnista zytnia, rewelacja.Świeżo mielona, do chleba na zakwasie. Dzięki za radę ale ja nie zużyję tyle pszennej mąki, używam takiej sporadycznie, raz w miesiącu.
| | | Hegemon | 11.04.2014 16:57:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Proszowic
Posty: 55 #1811386 Od: 2014-3-25
| U mnie w młynie otręby można dostać za darmo, bo ludzie którzy robią mąkę często zostawiają a młynarz nie ma co z nią zrobić. Cena 80gr/kg to totalny absurd! Pszenice spokojnie kupisz za 750-800zł za tonę a koszt zmielenia na mąkę to gdzieś 20zł od kwintala więc bardziej opłaca Ci się kupić pszenicę i zmielić. Często widzę że młynarz wysypuje otręby do rzeki rybom bo nie ma co z nimi zrobić. Udało się tak że u nas funkcjonuje jeszcze młyn w 100% na wodę więc i ceny usług są atrakcyjne
PS: Ilość otrębów zależy od jakości pszenicy waha się od 30% do nawet 60% dlatego na mąkę warto czasem zapłacić więcej | | | LadyM. | 11.04.2014 17:31:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1811404 Od: 2013-3-22
| Zużyjesz, zużyjesz. Ja mam 3 osobową rodzinę.Jakoś szczególnie dużo nie piekę, bo placki żadko. Co 2-3 dni chleb z 1/2kg mąki z otrębami. Czasem drożdżówkę. Jesienią zmielone 50kg mąąki juz mi się kończy i lada moment pojade do mlyna. Jeżeli kupujesz, to bardziej ci sie opłaci kupić pszenicę i dać zemleć. | | | annorl1 | 21.05.2014 21:16:34 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1846816 Od: 2014-1-18
| tak czytam o tych otrębach i muszę zacząć powoli podawać moim panienkom a z ciekawości u nas za otręby w młynie płacę 34zł/100kg. ale u nas otręby na wagę złota, dzwonię co środę i co piątek. nie ma...ludzie jak mielą mąkę to zabierają, a jak nie zabierają, to zaraz ktoś kupi. jak jadę po mąkę do młyna i nie ma otrąb, to na litość biorę młynarza, bo nie mam co kurom dać, bo królica kotna i musi dostać, bo zaraz będzie karmiła i na takie żale na żywo zawsze jakiś worek się znajdzie a czasem się uda bez żali kupić cały metr. ale tak jak piszę, u nas otręby na wagę złota niestety | | | apda | 21.05.2014 21:37:56 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Zawady/Popów
Posty: 12 #1846837 Od: 2013-6-29
| Skuszona wspaniałymi właściwościami otręb, kupiłam dzisiaj mojej Meli to "złoto" za jedyne 1,60zł/kg (160zł/100kg) na targu w Kłobucku. Chyba trochę przepłaciłam. | | | LadyM. | 21.05.2014 23:13:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1846900 Od: 2013-3-22
| A ja ciągle powtarzam, że najlepiej sie opłaca kupić pszenicę i pojechac do młyna. Nawet gdyby była po 100zł/metr (co jest cena bardzo wygórowaną) i za mielenie jakieś max 30 zł, to jest z tego 50kg mąki i 50 kg otrąb. Masz wspaniałą mąkę na domowe wypieki, kluchy i pierogi oraz otręby dla kóz. A 50 kg przy paru kozach starcza na długo, bo otrąb nie daje się nie wiadomo ile. Ja daje po pół litra na wieczór. | | | gawron | 22.05.2014 05:34:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #1846930 Od: 2013-11-5
| W mojej okolicy małe młyny niestety ale już wyginęły a te średniaki jeszcze żyjące nie chcą mielić gospodarzowi. Wolą aby kupić od nich gotowy produkt choć otręby kosztują prawie tyle co pszenica na targu. | | | artambrozja | 22.05.2014 08:01:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1846991 Od: 2013-3-25
| u mnie otręby pszenne bez problemu można kupić, trochę mi tego schodzi bo kurakom też podaje, taka mokrą mieszankę. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | LadyM. | 22.05.2014 08:15:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1847002 Od: 2013-3-22
| Ja do najbliższego młyna ma jakieś 25km. Te bliżej tez padły. Te dalej - sprzedają, owszem, ale mielą gospodarzowi każda ilość, na poczekaniu, za 27zł od metra.
Był moment, że jeden z nich kupował pszenicę. Ale robił to tak, że puszczał na tryjer, to grube brał, a drobne oddawał. Bez sensu to było, w sytuacji, gdy się nie ma komu skarmić tego ziarna. Więc mu nie sprzedajemy. Zresztą zawracanie głowy było, bo trzeba było workować. | | | annorl1 | 22.05.2014 12:39:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1847218 Od: 2014-1-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Lady, fajny pomysł z tym mieleniem, ale opłacalny tylko jak komuś idzie mało otrąb. u mnie wszystkie zwierzaki dostają bo lubią, a kozy dopiero z tego forum dowiedziałam się, ze mogą więc teraz jeszcze dojda mi 2 kozy do zjadania otrąb 50 kg. otrąb to w miesiąc spokojnie mi idzie, a 50 kg. mąki mimo że sama piekę chleby, ciasta, robię pierogi kluski, nie przejemy. może jak ktoś ma dużą rodzinę, nas jest tylko 2. Apda, za otręby zapłaciłaś kosmiczną cenę jak można tyle z ludzi zdzierać? 1.60/kg to 2 razy wiecej jak kilogram pszenicy. a jeszcze takie pytanie o te otręby, bo nie wiem ile mogę ich dawać. dzisiaj Kaśka dostała moczone przy dojeniu do tego dorzuciłam owies i wcinała z apetytem Lady, piszesz że dajesz pół litra otrąb, ale pół litra suchych czy już namoczonych? sorki za może głupie pytanie, ale nie chcę przedobrzyć. a przy okazji zapytam o owies, w\iem ze to nie temat, ale nie widziałam osobnego,a takie małe pytanko. ile mogę dawać dziennie owsa kozom? do tej pory dostawały owies, a ojciec mnie przestrzega, że kozy owsa jeść nie powinny dużo, co najwyżej pół garści dziennie, bo nie trawią. nie wiem czy to prawda, trochę mi nie pasuje, ze im nie wolno. proszę, napiszcie mi ile mogę dawać im owsa zeby nie zaszkodzić. | | | Electra | 05.01.2025 11:00:28 |
|
| | | wchelminiak | 22.05.2014 12:48:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Czarnków --> Gajewo
Posty: 341 #1847224 Od: 2013-3-21
| Trawią, trawią! Na mleczko dobry. U mnie w sezonie 800g na łebek dojny, poza sezonem 400,a nawet 200.
_________________ Waleria
www.pracowniarw.blogspot.com | | | annorl1 | 22.05.2014 13:01:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1847233 Od: 2014-1-18
| dzięki no to się cieszę, bo Kaśka za owies da sie pokroić a przy dojeniu spokojnie sobie stoi i je, jak nie ma przed sobą dobrego jedzonka, albo jak jej braknie to sępi o więcej i wtedy się wierci czyli mogę spokojnie owies dawać | | | LadyM. | 22.05.2014 13:12:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1847238 Od: 2013-3-22
| Ja daję otręby suche. Posypuje jarzynki po wierzchu. W ub roku parzyłam i dawałam taka bryję gęstą, z drobno krojonymi jarzynami. Ale to musiał byc osobny garnek i czekac aż zjedzą, żeby garnek zabrać. Do karmidła nie dam, bo całe upaćkane a myć codziennie nie ma jak. Teraz cos nie bardzo chciały jeść parzone. Widac gusta im się zmieniły. No, to ja na to, jak na lato. A takich tylko pomoczonych nie chcą jeść. Pół litra suchych. | | | annorl1 | 22.05.2014 13:20:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1847239 Od: 2014-1-18
| Lady, dzięki no to moja Kaśka takie tylko zalane wodą dostała, nawet nie parzone, normalnie ciepłą wodą, taką do picia jej zalałam, było to ani rzadkie, ani gęste, takie po środku do tego sypnęłam owsa i zjadała ja Kaśkę doję na polu, bo nie przyprowadzam jej specjalnie, więc dostaje w wiaderku, a wiaderko nie problem umyć
to muszę rano sobie odmierzać porcję owsa i otrąb na dzień i to na 2 dzielić | | | annorl1 | 24.05.2014 14:05:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1848204 Od: 2014-1-18
| dalej będę Was zamęczała pytaniami a co jeśli koza dostała by więcej otrąb? powiedzmy, że te pół litra to takie max. a jeśli dostanie więcej? coś się stanie? na razie trzymam się tego pół litra, ale gdyby nie szkodziła kozie większa ilość, chętnie podawała bym jej litr dziennie, a nawet więcej. niestety, ale w kwestii kozy i jej żywienia nie mam na kogo liczyć. teść kiedyś miał, ale tam koza co znalazła sama to zjadła mój ojciec to w ogóle w temacie kozy mimo, ze kiedyś u nas była zapatruje się inaczej. owies absolutnie odstawić, a otrąb dawać dowoli. tak więc jak widzicie, nie mam kogo zamęczać pytaniami, zostajecie mi Wy i Wasza cenna wiedza | | | Gosiab | 24.05.2014 16:41:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: szamotuły,wielkopolskie
Posty: 94 #1848249 Od: 2014-1-26
| Moje kozy,jeżeli dostają za dużo treściwych(ziarna,otrąb)zaczynają robić luźne kupy,co świadczy o tym że źle trawią.Bakterie w żwaczu nie nadążają,koza chudnie.Musi być równowaga w ilości pasz objętościowych i treściwych.Każda koza oczywiście inaczej reaguje,ale karmienie bez umiaru nie jest korzystne.Najgorzej jest u kóz zabiedzonych,nie przyzwyczajonych do ziarna.Wielki apetyt,brak odpowiednich bakterii,to wzdęcia,biegunki,czyli kłopoty.Trzeba obserwować jak koza reaguje na żywienie i w razie potrzeby-dieta(siano,słoma owsiana,gałązki dębu).Każdy nowy pokarm wprowadzać stopniowo. | | | annorl1 | 24.05.2014 17:53:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1848289 Od: 2014-1-18
| Gosia, dzięki moje na szczęście, kupy robią ładne siana w ogóle nie jedzą, ale jak je kupowałam babka mówiła, ze kozy siana nie jedzą teraz, ona tylko jak nie ma zielonki daje siano. no i u mnie próbowałam podawać, ale nie ruszą. do słomy owsianej niestety nie mam dostępu u nas owies w małych ilościach ciężko kupić, a co dopiero słomę.
a takie pytanko nie na temat owsa, ale chcę się szybko poradzić, a nie mogę znaleźć nic konkretnego i potrzebuję albo uspokojenia, albo większego zdenerwowania. przeczytałam, że podajecie kozom wodę po gotowanych ziemniakach, kluskach...moje kozy bardzo mało piją. dzisiaj akurat gotowałam pierogi i pomyślałam, że warto spróbować. ale coby nie za dużo, to ten garczek wody rozcieńczyłam w wiadrze jeszcze 3 garczkami wody czystej. Kaśka jak się przystawiła tak wypiła prawie całe wiadro wody, nie mogłam jej od niego oderwać. przeraziłam się nie na żarty. to było już 2 godziny temu, cały czas zaglądam do niej, ale nic jej nie jest. pasie się w najlepsze. Dzika wodą była niespecjalnie zainteresowana, ale ona w ogóle jest mało czym zainteresowana. no i teraz moje pytanie, ile koza dziennie pije i ile na raz moze wypić? tego co Kaśka wypiła na raz było pewnie jakoś 8 litrów, a jak bym jej nie odgoniła to pewnie by całe wiadro wychłeptała. teraz boję się jej znowu podać coś do picia. mąż się ze mnie śmieje, że zamiast się cieszyć, ze wypiła bo dopiero płakałam ze nie pije, to szukam dziury w całym. czy ma rację? czy koza może pić bez ograniczeń? | | | artambrozja | 24.05.2014 23:40:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1848455 Od: 2013-3-25
| mąż ma racje. Koza pije tyle ile potrzebuje, a teraz są upały wiec pije więcej. Natomiast wody z makaronów nigdy nie podaje, jak potrzebują sól to mają lizawki. Czysta woda w własnej studni i tyle. Moje wariatki zimą piły znikome ilosci, teraz wypijają wiadro dziennie. Dostęp do wody muszą mieć non stop. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | annorl1 | 25.05.2014 08:04:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1848560 Od: 2014-1-18
| no tak, do wieczora ją obserwowałam i nic jej nie było kozy mają dostęp do świeżej wody cały czas a jak raz w tygodniu dostaną wody z pierogów to raczej im nic nie będzie ale dzięki za uspokojenie, ja to się wszystkim za bardzo przejmuję. a wracając do otrąb, to znalazłam informację, tylko nie pamiętam gdzie ale na stronie o chowie kóz, że kozie dziennie można dać do 20 dag otrąb, czyli jest to 3/4 litra tak więc Kaśka może dostawać nieco więcej niż teraz bo teraz jej dawałam pół litra | | | Electra | 05.01.2025 11:00:28 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|