Otręby
Gosia, dzięki wesoły
moje na szczęście, kupy robią ładne wesoły
siana w ogóle nie jedzą, ale jak je kupowałam babka mówiła, ze kozy siana nie jedzą teraz, ona tylko jak nie ma zielonki daje siano. no i u mnie próbowałam podawać, ale nie ruszą.
do słomy owsianej niestety nie mam dostępu smutny u nas owies w małych ilościach ciężko kupić, a co dopiero słomę.

a takie pytanko nie na temat owsa, ale chcę się szybko poradzić, a nie mogę znaleźć nic konkretnego i potrzebuję albo uspokojenia, albo większego zdenerwowania.
przeczytałam, że podajecie kozom wodę po gotowanych ziemniakach, kluskach...moje kozy bardzo mało piją. dzisiaj akurat gotowałam pierogi i pomyślałam, że warto spróbować. ale coby nie za dużo, to ten garczek wody rozcieńczyłam w wiadrze jeszcze 3 garczkami wody czystej. Kaśka jak się przystawiła tak wypiła prawie całe wiadro wody, nie mogłam jej od niego oderwać. przeraziłam się nie na żarty. to było już 2 godziny temu, cały czas zaglądam do niej, ale nic jej nie jest. pasie się w najlepsze. Dzika wodą była niespecjalnie zainteresowana, ale ona w ogóle jest mało czym zainteresowana. no i teraz moje pytanie, ile koza dziennie pije i ile na raz moze wypić? tego co Kaśka wypiła na raz było pewnie jakoś 8 litrów, a jak bym jej nie odgoniła to pewnie by całe wiadro wychłeptała. teraz boję się jej znowu podać coś do picia. mąż się ze mnie śmieje, że zamiast się cieszyć, ze wypiła bo dopiero płakałam ze nie pije, to szukam dziury w całym. czy ma rację? czy koza może pić bez ograniczeń?


  PRZEJDŹ NA FORUM