Żywienie Pasze treściwe | |
| | gawron | 19.02.2014 05:59:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #1752595 Od: 2013-11-5
Ilość edycji wpisu: 1 |
Przykro mi widać za wysokie progi. Stańczyka trza by przytoczyć tylko nazwę zawodu zmienić. | | | Electra | 05.01.2025 06:09:09 |
|
| | | artambrozja | 19.02.2014 08:12:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1752654 Od: 2013-3-25
|
Iwona zapraszam, miejsce dla gości jest zawsze _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | jola1979 | 19.02.2014 09:25:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1752711 Od: 2013-3-21
| Ja niedawno kupiłam owies(u nas wokolicy ciężko go kupić,więc jeżdżę pon kilkadziesiąt km po niego). Kupiłam 30km ode mnie.Po 600zł za tonę,wzięłam 250kg,bo razem z owsem jest 2% żyta. Obserwuję kozy,ale nie jedzą go tak chętnie jak poprzedni.Myślę,że te 2%żyta im nie zaszkodzi.Kiedyś była dyskusja na forum na temat żywienia,że niewielki procent żyta mogą kozy dostać. Niestety innego owsa nie mam,więc muszę dawać to co jest,ewentualnie jęczmień będę dawać | | | LadyM. | 19.02.2014 11:58:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1752901 Od: 2013-3-22
| Ciekawa mieszanka. U nas jak sieją mieszankę to owies z jęczmieniem, ew. niewielki dodatek pszenicy. Zmieszałam na razie to wiadro owsa z wiadrem jęczmienia, sprzetakowałam, bo duzo nasion chwastów w tym jest niestety. I wcinają. Może zanim zjedza te 2 wiadra (ok 7-10dni) to znajdę gdzieś owies. | | | WildBirdPark | 19.02.2014 13:01:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #1752965 Od: 2013-7-31
| Dziewczyny, a próbowałyście szukać owsa na tablicy, gratce itd.? Mi ostatnio udało się znaleźć na tablicy, facet był na tyle miłym człowiekiem że nawet przywiózł nie podnosząc ceny (wiózł jakieś 25km). Może tam poszukajcie - nóż widelec się uda. U mnie z owsem nie ma zbytnio problemu. Za to dostać siano to już nie lada sztuka. W okolicy same sady. | | | piotr555 | 19.02.2014 16:21:32 | Grupa: Użytkownik
Posty: 21 #1753111 Od: 2013-9-1
| ja mieszkam koło kielc i gościu przywiózł mi zboże z krakowa , mają tam wszystko owies . jęczmień ,pszenicę , kukurydzę, żyto i pszenżyto za pszenicę i kukurydzę płaciłem po 80 zł za metr dowóz gratis | | | piotr555 | 19.02.2014 16:35:25 | Grupa: Użytkownik
Posty: 21 #1753127 Od: 2013-9-1
| jeżeli ktoś chce to mam numer . | | | artambrozja | 19.02.2014 17:27:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1753158 Od: 2013-3-25
| No właśnie, Tablica jest niezawodna. Ja ostatnio znalazłam sianko, prawie pod nosem A z zakupem ziarna wszelakiego nie ma u mnie żadnego problemu. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | jola1979 | 19.02.2014 20:34:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1753474 Od: 2013-3-21
| LadyM. pisze:
Ciekawa mieszanka. U nas jak sieją mieszankę to owies z jęczmieniem, ew. niewielki dodatek pszenicy. Zmieszałam na razie to wiadro owsa z wiadrem jęczmienia, sprzetakowałam, bo duzo nasion chwastów w tym jest niestety. I wcinają. Może zanim zjedza te 2 wiadra (ok 7-10dni) to znajdę gdzieś owies.
Tym razem nie jest to mieszanka "celowa".Żyta jest naprawdę bardzo mało,facet sam się zdziwił,skąd to żyto się w owsie wzięło.Myślę,że gdyby siał mieszankę,to pewnie po pierwsze bez żyta,a po drugie jeśli nawet,to byłoby go więcej
WildBirdPark pisze:
Dziewczyny, a próbowałyście szukać owsa na tablicy, gratce itd.? Mi ostatnio udało się znaleźć na tablicy, facet był na tyle miłym człowiekiem że nawet przywiózł nie podnosząc ceny (wiózł jakieś 25km). Może tam poszukajcie - nóż widelec się uda. U mnie z owsem nie ma zbytnio problemu. Za to dostać siano to już nie lada sztuka. W okolicy same sady.
Tablica,Allegro,Gumtree i Alegratka-na tych stronach zaczynam szukanie czegokolwiek | | | LadyM. | 19.02.2014 20:58:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1753504 Od: 2013-3-22
| Jeszcze Anonse24.pl. Płodów rolnych chyba na anonsach najwięcej. Niestety w mojej okolicy znalazłam 2 ogłoszenia z owsem w odl. 50km. | | | Mati10 | 19.02.2014 23:36:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 338 #1753675 Od: 2013-12-7
| jola1979 pisze:
Ja niedawno kupiłam owies(u nas wokolicy ciężko go kupić,więc jeżdżę pon kilkadziesiąt km po niego). Kupiłam 30km ode mnie.Po 600zł za tonę,wzięłam 250kg,bo razem z owsem jest 2% żyta. Obserwuję kozy,ale nie jedzą go tak chętnie jak poprzedni.Myślę,że te 2%żyta im nie zaszkodzi.Kiedyś była dyskusja na forum na temat żywienia,że niewielki procent żyta mogą kozy dostać. Niestety innego owsa nie mam,więc muszę dawać to co jest,ewentualnie jęczmień będę dawać
Mnie też dziwi dodatek 2%. Podejrzewam, że ktoś zajechał za daleko siewnikiem albo kombajnem, bo jeśli by ktoś posiał owies i 2% żyta to wtedy żyto w momencie dojrzałości owsa będzie zielone i kombajn wyrzuci jako słomę. | | | Electra | 05.01.2025 06:09:09 |
|
| | | LadyM. | 20.02.2014 11:29:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1753947 Od: 2013-3-22
| Mati, ja co prawda sypiam z rolnikiem, ale się nie znam na tych niuansach. Nie próbowałam nawet. Każdy ma swoją działkę, pomoc fizyczna owszem, ale dyrektor jest jeden. | | | jola1979 | 20.02.2014 21:06:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1754503 Od: 2013-3-21
| Mati10 pisze: jola1979 pisze:
Ja niedawno kupiłam owies(u nas wokolicy ciężko go kupić,więc jeżdżę pon kilkadziesiąt km po niego). Kupiłam 30km ode mnie.Po 600zł za tonę,wzięłam 250kg,bo razem z owsem jest 2% żyta. Obserwuję kozy,ale nie jedzą go tak chętnie jak poprzedni.Myślę,że te 2%żyta im nie zaszkodzi.Kiedyś była dyskusja na forum na temat żywienia,że niewielki procent żyta mogą kozy dostać. Niestety innego owsa nie mam,więc muszę dawać to co jest,ewentualnie jęczmień będę dawać
Mnie też dziwi dodatek 2%. Podejrzewam, że ktoś zajechał za daleko siewnikiem albo kombajnem, bo jeśli by ktoś posiał owies i 2% żyta to wtedy żyto w momencie dojrzałości owsa będzie zielone i kombajn wyrzuci jako słomę.
Sam właściciel też był zdziwiony tym 2% dodatkiem żyta.Właśnie tak myślał,że może kombajnem jakoś za daleko w pole sąsiada zajechane było. | | | jola1979 | 22.02.2014 08:33:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1755569 Od: 2013-3-21
| centurion pisze:
Interesuje mnie temat przygotowania owsa. Ziarno nie jest w 100% przyswajalne wiec jakie sa dobre metody jego obróbki. Jako ze jestem mechanikiem i mam do dyspozycji sprzet i materiał myśle o gniotowniku. Pytanie moje czy gnieciecie czy śrutujecie czy moczycie czy parzycie. Wiem nie ma złotego środka ale chciałbym maksymalnie wykożystać ziarno a minimalnie je niszczac czyli sparzając tracimy białka a gniotac yrzeba je w tym samym dniu zużyć. Jak sobie radzicie.
EcoGypsy pisze:
Gnieciony owies jest dobry, tyle że nie powinno sie go przygotowywać na zapas. Dlatego ja odeszłam od gniecionego ponieważ nie było sensu trzymać go tydzień-dwa - wszystko co pożyteczne, ulatnia się. Teoretycznie owies powinien byc przetworzony pół godziny przed zadaniem.
Ktoś może miec inne zdanie na ten temat, osobiście kieruję się ponad dwudziestoletnim doswiadczeniem w żywieniu koni wyścigowych.
Nubirek pisze:
EcoGypsy ma racje, koniom się dawało owies gnieciony na bieżąco, jak się przetrzymuje długo to się utlenia i traci na wartości. Najlepiej gnieść na bieżąco, lub góra na ok 3-4 dni. W paszach granulowanych gdzie zboża ześrutowane są prasowane na granulki dodawane są przeciwutleniacze żeby przedłużyć trwałość, przeważnie do 3 miesięcy od daty produkcji
koziarz42 pisze:
Ja owies zamaczam na noc. Dla koni moim zdaniem dobra jest sieczka,mam na oku już sieczkarnię,czy kozy też mogą jeść?
centurion pisze:
Jak zrobie gniotownik to taki zeby na bierzaco w tym samym dniu podac. O zamaczaniu slyszalem narazie bede tak robil. A co myslicie o owsie bezłuskowym bo cala szkoda dla zwierzat to trawienie tych łusek.
LadyM. pisze:
Tyle, że koń nie jest przeżuwaczem i u niego trawienie przebiega zupełnie inaczej niż u kóz.
koziebrody pisze:
Ja mam gniotownik od miesiąca ,.same zalety.ale to w innym tytule.Temat "Żywienie"
WildBirdPark pisze: LadyM. pisze:
Tyle, że koń nie jest przeżuwaczem i u niego trawienie przebiega zupełnie inaczej niż u kóz.
Wyjęłaś mi to z ust.... Koń a koza to przepaść w kwestii trawienia.
Łuski to błonnik/włókno - to one pobudzają żwacz do pracy i regulują trawienie. Z tego samego względu zaleca się podanie siana przed puszczeniem na pastwisko - suche włókno działa jak "rozrusznik" żwacza, podrażnia go i "motywuje" do pracy. Jeśli już musisz przerabiać to podawaj ziarno i łuske wymieszaną. W ziarnie jest za dużo skrobi by podawać je w postaci przerobionej przeżuwaczom, ale każdy ma swoje techniki.
| | | centurion | 22.02.2014 08:47:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieruszów okolice
Posty: 280 #1755581 Od: 2013-9-18
| czyli złotego środka niema. Na dniach robie gniotownik
| | | monia8366 | 26.02.2014 13:41:15 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1760384 Od: 2013-3-21
| jola1979 pisze: Roger pisze:
Witam. Jestem tutaj nowym forumowiczem. Mam kozy od 10 lat, i chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem ,na temat wykotów Na około 200 wykotów do tej pory,nigdy nie ingerowałem w naturę. U mnie kozy są razem tzn ,te zakocone i te nie zakocone. Zawsze jest tak, że po porodzie czy wykocie .jak kto woli , koza która rodzi ,otaczana jest natychmiast opieką ,przez inne kozy..Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się , wzywać weterynarza.Jedynie problemem jest to ,że każda koza poczuwa się matką,i chce być dojona przez maluchy... .Wtedy zdajanie kóz odbywa się na zasadzie optycznej oceny,
Ok.Jednak zastanawia mnie kwestia żywienia,a co za tym idzie zasuszenia. Mając wszystkie kozy razem,karmisz je tak samo,czy na czas jedzenia oddzielasz jakoś? Ja nie wyobrażam sobie karmienia kóz zakoconych i niezakoconych tak samo,więc dlatego pytam. Co do weta,to miałeś szczęście.Ja miałam kilka razy przypadki problemowych wykotów i wiem,że w tych przypadkach koza bez pomocy człowieka nie wykociłaby się sama.Tak,że jak miałabym zostawić kozę "samą sobie"w takiej sytuacji?
[quote=Roger][quote=Roger]jola1979 pisze: Roger pisze:
Witam. Jestem tutaj nowym forumowiczem. Mam kozy od 10 lat, i chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem ,na temat wykotów Na około 200 wykotów do tej pory,nigdy nie ingerowałem w naturę. U mnie kozy są razem tzn ,te zakocone i te nie zakocone. Zawsze jest tak, że po porodzie czy wykocie .jak kto woli , koza która rodzi ,otaczana jest natychmiast opieką ,przez inne kozy..Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się , wzywać weterynarza.Jedynie problemem jest to ,że każda koza poczuwa się matką,i chce być dojona przez maluchy... .Wtedy zdajanie kóz odbywa się na zasadzie optycznej oceny,
Ok.Jednak zastanawia mnie kwestia żywienia,a co za tym idzie zasuszenia. Mając wszystkie kozy razem,karmisz je tak samo,czy na czas jedzenia oddzielasz jakoś? Ja nie wyobrażam sobie karmienia kóz zakoconych i niezakoconych tak samo,więc dlatego pytam. Co do weta,to miałeś szczęście.Ja miałam kilka razy przypadki problemowych wykotów i wiem,że w tych przypadkach koza bez pomocy człowieka nie wykociłaby się sama.Tak,że jak miałabym zostawić kozę "samą sobie"w takiej sytuacji? [/quote]
Jak już wcześniej pisałem, kozy moje hodowane są naturalnie, Same się zasuszają będąc zakocone.
Zakocone kozy i te zasuszone i te nizakocone jedzą tą samą mieszanke treściwą czyli: cztery polskie zborza,kreda pastewna lizawka siano, lucerna suszona, czubki zielone ,sosny i świerka Koza zasuszona je to samo i jest ok. Jedzenie tych wysokobiałkowych pokarmów, nie przerywa procesu zasuszenia ,aż do około 2 tyg.przed porodem. Wtedy to Kozy zasuszone i zakocone, przygotowują się do karmienia swoich osesków.Czyli--zwiększają się bardzo gabaryty wymion ze względu na rozpoczynającą sie produkcję mleka. Jeszcze raz zaznaczam na około 2 tyg, przed porodem, nie wcześniej. Mimo że zajadały wyosko wartościowe pasze...[/quote]
monia8366 pisze:
jestem ciekawa jakiej są rasy. Jeśli masz tyle kóz czyli sprzedajesz mleko do mleczarni (się domyślam) i domyślam się że i najważniejsze jest duża produkcja mleczna. Nie potępiam jeśli to prawda ale my hodujemy kozy hobbistycznie nie ukierunkowujemy swoich kóz przede wszystkim na mleczności. Jak podajesz im treściwe ? bo mając tyle kóz nie jest łatwo kontrolować przy zwykłym podaniu do karmideł ile koza zje czy dostała odpowiednia ilość witamin i kredy pastewnej oraz ile spożywa zboża?
Roger pisze: monia8366 pisze:
jestem ciekawa jakiej są rasy. Jeśli masz tyle kóz czyli sprzedajesz mleko do mleczarni (się domyślam) i domyślam się że i najważniejsze jest duża produkcja mleczna. Nie potępiam jeśli to prawda ale my hodujemy kozy hobbistycznie nie ukierunkowujemy swoich kóz przede wszystkim na mleczności. Jak podajesz im treściwe ? bo mając tyle kóz nie jest łatwo kontrolować przy zwykłym podaniu do karmideł ile koza zje czy dostała odpowiednia ilość witamin i kredy pastewnej oraz ile spożywa zboża?
Odpowiadam. Kozy rasy, polskiej, białej,oraz polskiej różnobarwnej. Jeżeli chodzi o kontrolę żywieniową,to koza przykładowe śniadania zjada w ciągu 10 min ( ziarno wymieszane z mączką kredy pastewnej) na 1 kg ziarna 2 gr mączki( 2% dokładnie wymieszanej) Na 1 dorosła kozę wychodzi około 1.5 kg dziennie paszy treściwej Siano bez ograniczeń, lucerna dodatek do siana ,jako rarytas, 10 %
Mleko nie jest sprzedawane..Z mleka wyrabiane są sery:podpuszczkowe ,żółte,dojrzewające,ricotta itd itp Mleko kozie można przechowywać , magazynować w temp około 4.C przez okres 7-8 dni Mleko kozie można zamrażać na okres 6 miesięcy. Piszę o sposobie przechowywania mleka dla osób posiadających 1 lub 2 kozy, a lubiących wytwarzć sery kozie Kozy nie da się ukierunkować na mleczność.Natura i człowiek da kozie to co najlepsze,a koza odwdzięczy się i da to co ma najlepsze, czyli mleko, Kozy zasuszają się z dwóch powodów:1.)same naturalnie przed wykotem .Jedzenie nie odgrywa żadnej roli, co by ona nie jadła ,to i tak mleko obetnie sama.2.)Człowiek zasusza kozę ,zubażając pożywienie...
monia8366 pisze:
Roger są pewne normy żywieniowe które zachowują naturalny pobór paszy. 1.5 kg paszy treściwej przez okrągły rok to nic innego eksploatacja i mija się to z celem naturalnego chowu. Pobór ilości treściwych w trakcie ciąży to 0,5 kg jest wystarczający a u kóz An 0,8 kg. I to nie mój wymysł lecz specjalistów od norm żywienia. Mówisz że produkujesz sery przy takiej ilości pewnie masz stronę internetową. Z chęcią obejrzę, podrzuć link. Białe uszlachetnione gdzie zakupiłeś ? znaczy z jakiej hodowli pochodzą?
_________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | WildBirdPark | 26.02.2014 18:17:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #1760660 Od: 2013-7-31
| Natura, natura, natura... Przepraszam ale koza ma tyle z naturą wspólnego co pies... Czasem koza potrzebuje pomocy przy wykocie - pozostawienie jej "naturze" by się męczyła, to świadome znęcanie się nad zwierzęciem... O dawkach żywieniowych juz napisała Monia - dodawać chyba nic nie trzeba - przy takim żywieniu ich żwacze w wieku 3-4 lat będą zupełnie pozbawione kosmków... Polecam do przeczytania (trzeba pobrać plik pdf na komputer), opisane jest na przypadku krów ale dotyczy wszystkich przeżuwaczy:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Co do tego że koza "sama utnie mleko" - nie każda koza sama się zasuszy - czasem mimo pomocy człowieka koza wciąż produkuje mleko - o tym też było pisane na tym forum... Nie bardzo rozumiem po co propagować podejście "mam kozy które same sobie żyją, ja nic nie robie" - to są zwierzęta gospodarskie, nie dzikie... A nawet te dzikie, trzymane w ogrodach zoologicznych są pod specjalnym "nadzorem"... Natura... | | | centurion | 26.02.2014 19:58:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieruszów okolice
Posty: 280 #1760796 Od: 2013-9-18
| U mnie sa w grupach a i tak sa walki. 2 stare razem. Cap osobno. 3 mlode razem z czego jeden samolub na uwiezi bo jej odbija. Pogrupowane sa taj ze jedna z rogami druga bez. | | | Melka | 06.04.2014 22:29:53 | Grupa: Użytkownik
Posty: 1 #1806511 Od: 2014-4-5
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam,jestem tutaj nowa i mam pytanie. Czy można kozie podawać pszenożyto? jeśli tak to w jakiej ilości i czy mają to być całe ziarna czy gniecione? Kózka Basia ma 3 lata i 1,5 miesięczną córcię Melę przy sobie Sianko,słomę i wodę mają cały czas do swojej dyspozycji. Podaję też z 2-3 kromki suszonego chleba(połamanego na małe kawałki) i warzywka.Na łące pasą się od ok 9;00 rano do 18;00(jak jest ładna pogoda i nie wieje zbyt mocno)Mała podjada wszystko ale po troszku,za to na łące wcina trawkę aż uszy jej się trzęsą | | | piotr555 | 11.04.2014 18:13:06 | Grupa: Użytkownik
Posty: 21 #1811433 Od: 2013-9-1
| moje kozy wczoraj uciekły z obory i dostały się do jedzenia dla kur (chleb moczony z śrutowanym jęczmieniem)zjadły dość dużo teraz są osowiałe nie chcą pić ani jeść rozrobiłem miksturę z sody oczyszczonej i oleju jadalnego i wlałem im do pyska zaczeły po trochu jeść siano ale nie mogą się załatwić czy ktoś wie co mogę zrobić .Proszę o pomoc | | | Electra | 05.01.2025 06:09:09 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|