| |
fony | 02.06.2020 21:57:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #5464713 Od: 2020-5-12
| Mam taki problem, że kózki nie chcą zostawać same... Zamykam je w koziarni coś tam z kilka razy dosłownie zabeczą i cisza, ale gdy próbuje je zostawić na otwartej przestrzeni to wydają odgłosy jakby je ktoś obdzierał ze skóry. Próbowałem patentem dałem im trochę treściwego zajęte nie zauważyły że wychodzę, po tym jak skończyły krzyk tak głośno jak tylko mogły. Konsekwencją tego wypuszczając je na zielone nie opuszczają mnie na krok, czy to jest normalne jak je tego oduczyć ?
Jakby żyć nie mogły bez towarzystwa chyba że je zamykam w pomieszczeniu. Kózki AN |
| |
Electra | 03.01.2025 01:24:33 |
|
|
| |
monia8366 | 03.06.2020 00:27:02 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5464748 Od: 2013-3-21
| w jakim są wieku ? od jak dawna u ciebie ? _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
fony | 03.06.2020 08:53:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #5464869 Od: 2020-5-12
| Urodzone w lutym, u mnie lekko ponad miesiąc. |
| |
Angela | 03.06.2020 09:03:29 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #5464874 Od: 2020-4-7
| Dzień dobry,
u mnie jest podobnie, mam dwie kózki jedną starszą 2 letnią i młodszą półroczną, obie kupiłam w marcu, są z jednego stada, ale są to matka i córka. Tej młodszej ciągle coś nie pasuje i wiecznie drze pyska jakby ją obdzierali ze skóry. A to chce do mleczy, a to jej znów za blisko kojca psów, a to nie widzi koleżanki, a to by chciała obgryzać drzewko, a to jak już ma to drzewko i biega swobodnie to też coś zaraz jej nie pasuje i meczy. A to chce do obórki bo wieje, ale z obórki nie widzi swojej towarzyszki i też źle. Najlepiej jakby siedziała na kolanach, w półcieniu i ktoś ją wachlował i podawał młode listki pod buźke, ale nie wiem czy też byłaby zadowolona
|
| |
Kolinka | 03.06.2020 09:22:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 46 #5464879 Od: 2020-5-7
| Dzień dobry, U mnie podobnie, obie kózki AN maja 5 miesięcy. Może to zachowanie związane z wiekiem, takie fochy nastolatka? Więc w tym wypadku tylko konsekwencja i cierpliwość. Mam nadzieję, że po zakoceniu minie. |
| |
fony | 03.06.2020 09:24:33 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #5464880 Od: 2020-5-12
| Ja swoje siostry chciałbym zostawić na ogrodzie pełnym soczystego jedzenia. Niestety gdy tylko stracą człowieka z oczu mnie czy kogokolwiek wpadają w panikę biegają szukają i krzyczą jakby ktoś im krzywdę robił. Nie wiem jak nad tym zapanować czy zostawić i obserwować z odległości może mnie sąsiedzi nie znienawidzą, a kózki przestaną... |
| |
monia8366 | 03.06.2020 09:55:58 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #5464898 Od: 2013-3-21
| No cóż to główna cecha tej rasy - duże przywiązanie do człowieka i hałaśliwość. Czy minie z wiekiem ? Możliwe. U siebie mam dwie takie 1,5 roczne które jak tylko mnie zobaczą drą się na pół wsi jakby je ze skóry obdzierano. Ta rasa ma mniejszy instynkt stadny ( jeśli chodzi o stado kóz z którym przebywa ) za to silny instynkt stadny z człowiekiem. Z jednej strony świetnie to funkcjonuje przy pracy z nimi ( jak zaprowadzanie czy przycinanie racic , ooo dojenie) a gorzej by uniknąć krzyków. Ważne jest przystosowanie stajni i pastwiska tak by miały możliwość decydowania gdzie chcą być. Czyli wejście z pastwiska do stajni cały dzień otwarte. Unikniecie w ten sposób niezadowolenia. Druga sprawa nie reagować na każde zawołanie - są bardzo inteligentne więc jak zobaczą że to zdaje na medal to będą z tego korzystać. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Angela | 03.06.2020 10:43:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 10 #5464923 Od: 2020-4-7
| Moja to zwyczajna polska uszlachetniona, a daje nam do wiwatu ale jak to nie jest wyjątek to sie troche uspokoiłam
|
| |
malgra | 03.06.2020 13:21:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 31 #5464969 Od: 2020-2-22
| Ja też tak miałam z koziołkiem AN kupionym w hodowli. Kozki w hodowlach są zazwyczaj odpajane mlekiem z butelki czy specjalnego wiaderka wiec kojarzą człowieka z jedzeniem a co za tym idzie, traktują ludzi jak swoje matki itp. Po jakimś czasie Koziolek przyzwyczaił się do kózek z reszty stada i było w porządku powodzenia! |
| |
Kolinka | 03.06.2020 19:09:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 46 #5465072 Od: 2020-5-7
| malgra pisze: Ja też tak miałam z koziołkiem AN kupionym w hodowli. Kozki w hodowlach są zazwyczaj odpajane mlekiem z butelki czy specjalnego wiaderka wiec kojarzą człowieka z jedzeniem a co za tym idzie, traktują ludzi jak swoje matki itp. Po jakimś czasie Koziolek przyzwyczaił się do kózek z reszty stada i było w porządku powodzenia!
Bardzo dobre spostrzeżenie. U mnie dokładnie tak jest, jedna dziewczyna jest z dwojaczków i jest całkiem zrównoważona, druga z czworaczków i bardzo wrzskliwa. Potrafi tak modulować głos, że przekazuje nim wszystkie uczucia, radość, wołanie, smutek, nieśmiałą prośbę, zniecierpliwienie.... |
| |
Electra | 03.01.2025 01:24:33 |
|
|