Inne zwierzęta w naszych gospodarstwach | |
| | mamucha | 21.01.2014 10:46:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wielkopolskie
Posty: 116 #1721667 Od: 2013-10-3
| Devil, piękne zwierzaki! My póki co - zatrzymujemy się na kozach, ale jak tylko życie pozwoli - do stada kózek dołączą konie - mąż z córką już tuuuuupią - kiedy wreszcie????? Powoli, powoli Najpierw stanął kurnik, teraz stanie koziarnia, a potem.....już nie będzie wyjścia Oby tylko okoliczności pozwoliły. Artambrozja, trzymam kciuki za Twoje plany - też kiedyś na tym wątku wrzucisz fotki swoich koni.... | | | Electra | 22.12.2024 19:14:46 |
|
| | | artambrozja | 24.01.2014 17:31:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1724732 Od: 2013-3-25
| Mamucho, ja już nawet zaklepałam kuca na początek, ale jak pojechałam i go obejrzałam - zrezygnowałam - tak zwierze zaniedbane, że właściciela postraszyłam wetem na odchodne :/
A dzisiaj poszły na rosół ostatnie dwie perlice - strasznie wielkie- jedna waży 2,60, a druga 2,80 kg.teraz bede czekać do wiosny na nowe "psiakrewki" _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | mamucha | 25.01.2014 18:32:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wielkopolskie
Posty: 116 #1725856 Od: 2013-10-3
| Art, dzielna jesteś z tymi perlicami - moje chłopaki perliki to w sumie darmozjady, do tego terroryści, ale kurczę, naprawdę ostrzegają całe kurze towarzystwo przed drapieżnikami, więc trudno, niech im będzie, przeżyjemy bez rosołku Cóż, od jeżdżenia, oglądania - wszystko się zaczyna, "wpadłaś" już w koński temat, faaajnie
| | | monia8366 | 26.01.2014 22:38:29 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1726852 Od: 2013-3-21
| Wiecie mam ostatnio spory problem z kogutem i w sumie nie mam pojęcia co robić. Miałam dwa koguty zaczęły ze sobą walczyć więc jeden poszedł na niedzielny rosół. Kogut ma uszkodzone oko prawdopodobnie w walce z tym drugim. Myślałam że jak zostanie jeden problem się skończy ale kury go co chwile atakują raniąc go do krwi. Trzymałam go w odosobnionej klatce i leczyłam mu te rany. Myślałam że jak zagoją się problem się skończy ale co chwilę jest poraniony. Macie jakiś pomysł co jest przyczyną? Kogut rasy Sussex, zdrowy. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | DevilsWife | 26.01.2014 23:00:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania
Posty: 79 #1726867 Od: 2013-4-10
| mamucha tylko lojalnie Cię ostrzegam - uważaj, konie to coś, co wciąga i uzależnia na całe życie. U nas przed kozami pojawiły się konie, dwójka, stwierdziłam, że teren duży, boksy wolne, to powiększę zwierzyniec o kozy. Miały być dwie - Korba i Gapa, ale szybko dołączył do nich Arbuz, a potem to już górki - Korba urodziła Alana, a Gapa urodziła Mulan i Daglasa. Doszliśmy do wniosku, że szkoda pozbywać się koźląt, chociaż początkowo miały iść na sprzedaż, zostały, a następnie do koziego stada dołączyły Morelka i Inka. I też niby powtarzam sobie z każdą kolejną kozą, że to już ostatnia, ale średnio w to sama wierzę. Po koniach i kozach przyszedł czas na kury i dzisiaj posiadamy 35 sztuk i dumnego koguta, a od dwóch miesięcy także i gęś Balbinkę, którą odziedziczyłam w dość smutnych okolicznościach po starszej sąsiadce. Gąska ma już 14 lat i u tej kobiety była od jajka, ale doskonale odnalazła się w moim kurzym stadzie. Ja generalnie mam delikatne skrzywienie na punkcie zwierząt, bo powoli, ale sukcesywnie "rozrastamy" się jako mini - gospodarstwo. Konie, kozy, kury, gęś już są, planuję jeszcze osiołka i bardzo chciałabym krowę, to moje wielkie marzenie. artambrozja ja swoją Tarvalę mam właśnie z bardzo nieciekawych warunków, stała na łące, na 3-metrowym łańcuchu, w pełnym słońcu, bez odrobiny wody. Jak tylko ją zobaczyłam, to wiedziałam, że trafi do mnie. Trafiła, jest ze mną już ponad 2 lata i oby jak najdłużej, bo wdzięczny i kochany z niej zwierzak. Znajomi to już się ze mnie śmieją, bo ja jadę "oglądać" kolejnego konia zawsze z przyczepą "na wszelki wypadek". I jeszcze nie zdarzyło się, żebym wróciła bez. | | | DevilsWife | 26.01.2014 23:15:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania
Posty: 79 #1726872 Od: 2013-4-10
Ilość edycji wpisu: 1 | Chwaliłam się końmi, kozami i psem, to pochwalę się jeszcze kocim przychówkiem.
Stokrotka
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Niunia
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Niuniek (brat Niuni)
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Jakub
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Dyzio
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Roszpun (brat Dyzia)
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Stokrotka i nogi Tarvalki
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Duduś
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | krystian | 27.01.2014 00:01:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 804 #1726897 Od: 2013-4-8
| Devils Wife widzę że jesteś także kocią mamą kotki bardzo fajne | | | jola1979 | 27.01.2014 08:44:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1727060 Od: 2013-3-21
| Kurcze,ale dużo masz tych kociaków Ja mam dwa kocury i czasem mnie tak wkurzają,gdy plątają się między nogami,że jakbym miała więcej,to chyba szlak by mnie trafił | | | DevilsWife | 27.01.2014 13:54:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania
Posty: 79 #1727297 Od: 2013-4-10
| jola1979 szczęśliwa kocia siódemka. Wszystkie to znajdy, nie miałam serca ich nie przygarnąć. Tak to już jest, jak ma się stajnię i kilka koni - garną się, bo siano, słoma, więc ciepło, a do tego zawsze roi się od szkodników typu myszy (wiadomo - owies), a moje konie są kotolubne, aż do przesady, koty to wyczuwają i chętnie zostają na stałe. Mi to pasuje, bo sam koci zapach odstrasza myszy, itp. | | | jola1979 | 27.01.2014 14:44:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1727375 Od: 2013-3-21
| Ja też kocurki znajdy mam No i one przeważnie u kóz siedzą.Zwłaszcza pod korytkiem,bo jak owies wyleci,myszy grasują. Poza tym w obórce u kóz jest dużo wróbli,a moje kocury,zwłaszcza jeden to bardzo ptaszki uwielbiają Jakby miał skrzydła,to żadnego wróbla w obórce już nie byłoby No,a tak biedactwo tylko poskacze sobie i mało kiedy jakiegoś ptaszka upoluje.Nie jest z tego powodu zadowolony,ale ciągle próbuje | | | artambrozja | 27.01.2014 16:51:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1727524 Od: 2013-3-25
Ilość edycji wpisu: 2 | Devils, ale z Ciebie kocia pańcia Duduś dla mnie najpiękniejszy i jaka ma śmieszną łatkę na nosie a co do konika, to mam trochę wyrzuty, że mogłam bidule kupić i zadbać. Jest tylko jedno ale, kuc miałby wspólną stajnie z kozulami ( w tej chwili nie mam innego rozwiązania ), a nie chce moich kotnych pannic narażać na jakieś choróbska. Odpuszczam więc do wiosny, aż będę mogła przeprowadzić konieczne remonty i wtedy będę szukać
Monikanie wiem, ale z tego co sie naczytałam, to kurom brakuje białka i wtedy się dziobią, u Ciebie upatrzyły sobie koguta ( pewnie słabszy przez te wcześniejsze walki z drugim kogutem). Koguta bym oddzieliła ( albo zjadła ) a kurom zwiększyła ilość białka w jedzeniu. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | Electra | 22.12.2024 19:14:46 |
|
| | | DevilsWife | 28.01.2014 18:58:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania
Posty: 79 #1728879 Od: 2013-4-10
| artambrozja ze mnie ogólnie maniak zwierząt. Wszystkich zwierzaków mi powoli przybywa, ale nie narzekamy póki co, ważne, żeby znać swoje możliwości w tym względzie i mieć umiar. Nie miej wyrzutów, widocznie nie byłyście sobie pisane, ja zawsze tak to sobie tłumaczę. Co do relacji konie - kozy, to moje mieszkają oddzielnie (od maja do października wszystkie zwierzaki mieszkają 24 godziny na dobę na pastwisku, gdzie mają dwie duże wiaty do dyspozycji), od października do maja na noc sprowadzam je do boksów, każdy koń ma rzecz jasna swój boks, natomiast kozy mieszkają w jednym, ciepło im i wesoło. Na pastwisku za to odchodzą niezłe numery. Np. Korba i Gapa nie odstępują na krok klaczy Szarży, a Arbuz jak znajdzie wyjątkowo smaczną kępę trawy to broni jej do upadłego, nie ma rogów, ale głową "wali" na boki równo i konie trzyma w szachu, żaden się nie zbliża. A Ty planujesz konia, czy kuca ? | | | Esti | 28.01.2014 19:26:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #1728948 Od: 2013-3-22
| Bardzo fajne kociaki _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ | | | LadyM. | 28.01.2014 20:58:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1729073 Od: 2013-3-22
| Po prostu masz kobieto kury walczące feministki. A tak na serio, jeżeli kury zyją w stadzie bez koguta, to któras z nich zaczyna byc szefową. I często tak jest, że nad najsłabsza się pastwią. Ten kogut ciągle dostawał baty od tamtego zjedzonego, więc one stwierdziły, że dupa nie chłop i im takiego nie potrzeba. Lepiej chyba go zjeść, bo i tak pewnie w tym haremie będzie najwyżej za eunucha latał. | | | artambrozja | 28.01.2014 21:08:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1729084 Od: 2013-3-25
| DevilsWife na początek kuca. I najlepiej gdyby to był Highland - marzenie mojej młodszej córy i na razie ta rasa zostanie dalej w sferze marzeń. Szukam kuca do ułożenia, czyli musi być młody. Boje się kupować kilkuletniego, bo już ma swoje przyzwyczajenia , a zazwyczaj obiecanki sprzedającego, ze jest grzeczny i ułożony do mnie nie przemawiają. A jak się sytuacja dalej rozwinie to zobaczymy.Moja druga córa chciałaby "pełnowymiarowego" konia, najlepiej Fryzyjskiego Wiem jedno, że marzenia się spełniają - trzeba tylko trochę nad tym popracować
Czytałam o tym, ze konie mogą być razem z kozami w stajni ( podobno kozy to uspokaja ). W moim przypadku chodziło mi o fakt, ze ten zaniedbany kuc może mi przywlec jakieś choróbsko albo pasożyty do kotnych kóz. _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI | | | koziarz42 | 28.01.2014 21:08:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 374 #1729086 Od: 2013-3-28
| U mnie kozy też się nie dają,wprawdzie kobyłka jest bardzo uległa,kozy potrafią odgonić ją od treści.Są w jednym pomieszczeniu,ale każde mają osobne boksy.Bardzo się zżyły,wszystkie muszą wychodzić razem,bo tak jest hałas. | | | Meg11 | 29.01.2014 11:48:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Poznania
Posty: 34 #1729757 Od: 2013-10-18
| super kotki, a Jakub to kopia mojego Filemona. | | | mamucha | 29.01.2014 12:41:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wielkopolskie
Posty: 116 #1729835 Od: 2013-10-3
| DevilsWife, koty faaaaaajne, u nas kocury zawsze, chętnie - i w dużych ilościach, również kurze towarzystwo nam się pięknie rozmnaża, ten rok będzie "kozim" na całego, i wiem, jak to jest jechać, żeby tylko pooglądać | | | DevilsWife | 01.02.2014 00:44:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrexham/Wielka Brytania
Posty: 79 #1732758 Od: 2013-4-10
| artambrozja też preferuję młode konie, które sama ułożę pod siebie, sama zajeżdżę, itp. Nie ufam na tyle ludziom, żeby kupować dorosłe, ukształtowane już zwierzę. Fryzyjskiego, mówisz ? Zbieg okoliczności, bo w przyszłym tygodniu jadę po odsadka - klacz konia fryzyjskiego. Ma równiutkie 6 miesięcy. Nie chciałam, zapierałam się nogami i rękami, ale mój narzeczony o dziwo stwierdził, że idealnie, bo nasz 5 miesięczny ogierek Bueno będzie miał towarzystwo kogoś w swoim wieku. Byłam w takim szoku, że to on zaproponował kolejnego konia (a pamiętam jak narzekał, że 6 koni to tyle pracy, że ani jednego więcej), że z miejsca się zgodziłam. Bueno miał iść na sprzedaż po osiągnięciu 6-7 miesięcy i odsadzeniu go, ale znając życie zostanie z nami. A co do kuca, to racja, nigdy nie wiadomo co taki zaniedbany zwierzak "nosi" w sobie. Najlepsza byłaby dłuuuga kwarantanna, żeby nie narażać kóz, a Ty aktualnie nie masz takich warunków, więc nie ma co ryzykować. koziarz42 mój Arbuz jest tak zakochany w Buentinie, że jak ona idzie na jazdę na ujeżdżalni, to podąża za nią. Kładzie się na środku, na piasku i bacznie obserwuje. mamucha to nie jestem sama. Mój Paweł to już nawet nie wierzy, jak słyszy, że "tylko obejrzeć". My też się rozrastamy i jak pomyślę, że kilka lat temu mieliśmy w planach dwa konie i dwie kozy, to śmiać mi się chce. Życie pięknie wszystko weryfikuje. Ale absolutnie nie narzekam. | | | koziarz42 | 01.02.2014 13:25:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 374 #1733099 Od: 2013-3-28
| Mi najbardziej pasuję kupić trzylatka,ponieważ już pomału można zacząć przyuczanie.Moja kobyłka ma ponad trzy lata,na razie ciągnie oponę,na wiosnę dojdzie lekka bryczka.Najlepiej kupić młodego konia,bo już ujeżdżonego z pewnych rąk naprawdę kupić trudno. | | | Electra | 22.12.2024 19:14:46 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|