Koza Anglonubijska ogólnoużytkowa | |
| | LadyM. | 06.12.2015 15:55:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2210943 Od: 2013-3-22
| Nie jestem debilem. Powszechnie, od trzech lat wiadomo na tym forum, bo głoszę to co jakiś czas, że Stefan jest kastratem. Tak jak eunuch był dodatkiem do haremu, tak mój Stefan jest ozdobą "stada"
Ja też zwierzątka hoduje od "małego". I nie piernicz chłopie głupot nad panowaniem nad instynktami zwierząt. Faceci nie zawsze nad swoim instynktem potrafią zapanować, a co dopiero kozioł. Jeszcze nie widziałam zwierzaka, który panował by nad instynktem płciowym. | | | Electra | 22.12.2024 02:22:35 |
|
| | | mikser | 06.12.2015 20:21:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2211049 Od: 2015-11-21
| Debilem cię nie nazywam to po pierwsze. Po drugie, panowanie nad instynktem zwierząt polega na przewidywaniu ich działań. Jak przywozisz nowego kozła to wpuszczasz go do kóz a swojego izolujesz. Jak płodny cap widzi albo czuje płodne kozy to chce się do nich dostać, a Ty go izolujesz i się potem dziwisz że Ci oborę demoluje. Taki cap jest zdolny mur przebić by się tylko do kóz dostać i innego kozła też potrafi zabić. Wszystko co nie pachnie jak koza(samica) traktuje jak rywala. | | | buran | 06.12.2015 21:24:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 139 #2211064 Od: 2015-10-9
| Że też zawsze musicie znaleźć temat do bzdurnych dyskusji | | | wiechu | 06.12.2015 21:24:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 98 #2211065 Od: 2013-9-23
| no to kazdy racje mo, tak dejmy pokój bo jak zacniemy jak te capy miendzy sobom, to do nos Św. Mikołoj na przisły rok nie przidzie...hej! | | | LadyM. | 07.12.2015 16:39:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2211269 Od: 2013-3-22
| W ogóle to bałaganu śmy barobili, bo dyskusja jakoś się znacznie oddaliła od tematu AN. I pewnie admin będzie musiał posprzątac.
A czy my mamy na forum hydepark? Żeby tak sobie pokłócić się bez tematu? | | | monia8366 | 08.12.2015 12:21:52 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2211511 Od: 2013-3-21
| Jak był tworzony to była cisza, posty posprzątam wieczorem. Teraz proszę już nie ciągnąć dyskusji. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | Beti | 09.04.2016 09:20:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Milówka,Śląsk
Posty: 31 #2266163 Od: 2013-6-3
| No dobra............nie wytrzymałam. Ludzie kochani,co Wy z tym forum robicie?Zalogowałam się tu dość dawno-nauczyłam się koziego ABC,znalazłam linki do wielu fajnych stron.Dla mnie była to skarbnica wiedzy-owszem,działy się jakieś przepychanki i dało się wyczuć animozje,ale to,co się teraz dzieje....masakra.Każdy nawet najbardziej konstruktywny temat kończy się jałową dyskusją i próbie pokazania-kto ważniejszy..fuj Wróćmy do dawnych,dobrych zasad wzajemnej pomocy i poszerzania wiedzy-globalną krytykę zostawmy reszcie internetu. | | | LadyM. | 09.04.2016 09:49:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2266187 Od: 2013-3-22
| Beti, coś z pół roku Cię trzymało, zanim nie wytrzymałaś... | | | buran | 09.04.2016 16:57:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 139 #2266442 Od: 2015-10-9
| Należy Ci się medal za cierpliwość | | | Milka | 07.05.2017 12:43:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 15 #2424481 Od: 2016-9-13
| Czy to prawda, że w Polsce kozy AN trudno się hoduje? Dużo kosztują ale amatorów na te kozy, nie brakuje. W zeszłym roku rozmawiałam z byłym hodowcą tych kóz z okolic Dukli i tak mi właśnie powiedział, że nie nadają się do naszego klimatu. Jestem ciekawa Waszej opinii i doświadczeń na ten temat. | | | Esti | 08.05.2017 07:19:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2424684 Od: 2013-3-22
| Milka każdy kto hoduje i sprzedaje powie ci, że super i nie ma problemów Problemy są wtedy gdy ktoś nie zada sobie trudu by poznać potrzeby danej rasy. Bo nie jest to koza, którą wrzucisz do chlewika i będziesz paść odpadkami. To nie do Ciebie oczywiście, taka narracja Mają większe potrzeby te kozy i potrzeba więcej wiedzy i zaangażowania do trzymania tych kóz. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ | | | Electra | 22.12.2024 02:22:35 |
|
| | | vader2 | 08.05.2017 11:07:11 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pod Łęczycą
Posty: 204 #2424751 Od: 2014-1-10
Ilość edycji wpisu: 1 | Milka pisze:
Czy to prawda, że w Polsce kozy AN trudno się hoduje? Dużo kosztują ale amatorów na te kozy, nie brakuje. W zeszłym roku rozmawiałam z byłym hodowcą tych kóz z okolic Dukli i tak mi właśnie powiedział, że nie nadają się do naszego klimatu. Jestem ciekawa Waszej opinii i doświadczeń na ten temat.
To zależy w jakim celu się hoduje , jeśli tylko hobbystycznie, jedną lub parę sztuk ( jak w moim przypadku), to mogę powiedzieć po trzech latach takiego doświadczenia , że nie jest tak źle, kozy są przemiłe, bardzo towarzyskie, do tej pory poważnie nie chorowały, wizyty weterynarza są tylko okresowe, profilaktyczne. Kozy dobrze znoszą zimę, nawet w mrozy chcą spacerować i biegać po wybiegu, jedzą wszystko co im się podaje, ulubionym pokarmem , nawet w lecie, jest siano. U mnie dostają jeszcze takie rarytasy jak ścinki z kapusty, natkę z buraczków, kalarepy, liście kalafiora i in. , które to produkty otrzymuję grzecznościowo z pobliskiego sklepu warzywnego. Najwięcej kłopotu do tej pory z nimi miałem przy przycinaniu nadmiernie rozrastających się kopyt, musiałem zakupić mocny sekator ręczny i komplet pilników do drewna, ale jakoś poszło. | | | Milka | 08.05.2017 17:34:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 15 #2424834 Od: 2016-9-13
| Dziękuję, jestem Wam wdzięczna za informacje | | | CheNelly | 04.06.2017 09:20:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie
Posty: 270 #2431232 Od: 2015-5-28
| Od jakiegoś czasu mam 6 kóz AN - kozła, dwie dojne kozy, jedną roczną niezakacaną i dwie tegoroczne kózki. W ogóle nie planowałam ich zakupu, ale jakoś tak wyszło, że brałam całe stado i one też w nim były. Mając takie i takie kozy chyba mogę się wypowiedzieć na ten temat Po pierwsze - kozioł jak na razie jest tak samo spokojny jak mój kozioł. Tylko, że jest dwa razy większy. Jak go chce uwiązać, to nie ma na niego mocnych po prostu. Skórzaną obrożę dla dużego psa przerwał w jakieś 3 minuty, na razie sprawdza się przy wiązaniu łańcuch dla cholernej krowy xD A mojego jak chcę zawiązać, to wystarczy cienki łańcuszek i go utrzyma. Poza tym z tego co wiem, to u poprzednich właścicieli mocno poturbował innego kozła, kiedyś pobił właściciela w trakcie rujek. A jest spory, więc i problem spory. Ja do niego bez kija nie będę podchodzić Mojego Szoszonka mogę złapać za rogi i zatrzymać, z nim nie ma szans. Poza tym wystarczy, że o coś chce się powycierać, a już rozwali. I przypominam - on jest spokojny, a już tyle szkód narobił, że boję się co będzie w trakcie rujek Nie jest rozwydrzony, poprzedni właściciele nie pozwalali mu na dużo, ale to też nie jest malowane ciele, tylko zwykły kozioł, który czasami lubi coś wykombinować. Co do maluchów - szybciej rosną, to na pewno, maja więcej mięsistego na sobie Co do mleczności - szału nie ma, niektóre moje kundelki dają więcej, ale kozy są młode, to może jeszcze im się poprawi ta wartość I tak, mleko nie smakuje kozą. Ale od moich kóz jest dokładnie takie samo, więc na plus to nie wyszło. Nie testowałam tylko ich mleka pod względem wydajności, więc tego nie wiem. Co do charakterów, to tak. Kozy AN też biją inne kozy, to chyba normalne w stadzie, że jedna szefuje bardziej od drugiej. Z opisów wielu osób wynikało, że AN unikają tego w ogóle, ale wcale tak nie jest. Nie są agresywne, ale jak się zaczyna bójka w stadzie, to one też lecą się lać Poza tym straszne z nich kombinatorki! U wszystko moich AN zaważyłam taką cechę, że kombinują jeszcze bardziej od przeciętnych. A to jakaś wejdzie za deski paśnika i nie może wyjść, a to wyskoczy i się wybierze na spacer po krzakach róży, a to podwędzi kawałek chleba i w długą. Do skakania po drzewach też są pierwsze, podczas gdy moje mieszanki raczej trzymają się ziemi I to chyba nie jest cecha genetyczna, bo one nie są ze sobą spokrewnione. Nie zauważyłam też, żebym jakoś szybciej łapała z nimi kontakt, czy żeby były bardziej przyjazne. Może jakoś po dłuższym czasie bardziej się przywiążą czy coś. Minusem jak dla mnie są ich uszy. One się nadają na łąki bez krzaków raczej, bo kozioł i starsza koza mają strasznie poharatane uszy, bo zawsze te kozy chodziły jeść, gdzie chciały.
W ogólnym rozliczeniu to mnie AN nie grzeją raczej, ot kozy. Może ja trafiłam na jakieś wybrakowane sztuki czy coś Na razie planuję je trzymać do przyszłego roku, bo terenów do wyjedzenia mamy i tak za dużo dla naszych kóz. Potem chyba pójdą w świat, do pasjonatów rasy | | | buran | 04.06.2017 12:22:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 139 #2431283 Od: 2015-10-9
| I kogoś innego chcesz nimi ugościć.Gratuluję | | | CheNelly | 04.06.2017 15:52:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie
Posty: 270 #2431376 Od: 2015-5-28
| buran, gdybyś nie załapał, to z tym wybrakowaniem był żart
Kozy są 100% AN, zdrowe, ale pokrywa się to, co słyszałam od wielu hodowców (głównie z zagranicy, z krajów gdzie te kozy są znane od bardzo dawna), że to są kozy, a nie psy dające po 10 litrów mleka
Tak więc odsprzedam je komuś, kto lubi tę rasę z pewnych powodów, ja podałam powody dla których niekoniecznie mi przypadła do gustu Ale teraz przynajmniej sprawdziłam to na własnej skórze i jestem bogatsza o to doświadczenie.
| | | buran | 04.06.2017 16:30:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 139 #2431391 Od: 2015-10-9
| Z tego co ja wiem to te kozy nie nadają się do dużego stada.Jeżeli chcesz udoić ileś tam litrów to muszą być wyselekcjonowane i na specjalnej paszy.a nie tak pierwsza lepsza i już mlecznica.To są kozy bardzo towarzyskie. A jeżeli Twoje nie są to są popsute przez poprzednika.A tak na marginesie to 100% kóz nie ma | | | reneta | 04.06.2017 16:51:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 224 #2431400 Od: 2013-8-6
| CheNellyz tego co pamiętam jesteś w posiadaniu tych kóz około miesiąca. Ja je hoduję od 6 lat i mam inne zdanie. | | | CheNelly | 04.06.2017 18:11:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie
Posty: 270 #2431416 Od: 2015-5-28
| buran - mam teraz dwa, a niedługo trzy, niezależne od siebie stada, plus trzy grupy młodzieżowe. Ich stado liczy 12 samic, więc to żadna masówka. Wiem, że koza doi się też pyskiem, pisałam zresztą, że to akurat może się zmienić, bo są jeszcze młode itd. Prawie wszystkie moje wszystkie kozy są bardzo towarzyskie, AN się na tym tle nie wyróżniają po prostu, wątpię, żeby zostały zepsute przez kogoś, bo maluchy się zachowują podobnie do moich też Może to, że większość AN jest towarzyska, to po prostu zasługa tego, że są takie śliczne, że aż chce się je głaskać cały czas, nie wiem Dzikuskami na pewno nie są. Na dobrą sprawę to mam tylko 4 kozy, które nie lubią pieszczot i one wszystkie pochodzą z jednego stada i na pewno zostały tam zepsute. U mnie każda koza dostaje solidną porcję gadania i drapania
renata - tak, nie są u mnie długo, nie mówię, że moje zdanie się nie zmieni. Ale od początku nie podchodziłam do ich posiadania z entuzjazmem. Cieszę się z nich tak samo jak z mieszanek | | | buran | 04.06.2017 18:29:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 139 #2431425 Od: 2015-10-9
| A kto Cię do nabycia ich namówił | | | Electra | 22.12.2024 02:22:35 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|