Koza Anglonubijska ogólnoużytkowa
buran - mam teraz dwa, a niedługo trzy, niezależne od siebie stada, plus trzy grupy młodzieżowe. Ich stado liczy 12 samic, więc to żadna masówka. Wiem, że koza doi się też pyskiem, pisałam zresztą, że to akurat może się zmienić, bo są jeszcze młode itd.
Prawie wszystkie moje wszystkie kozy są bardzo towarzyskie, AN się na tym tle nie wyróżniają po prostu, wątpię, żeby zostały zepsute przez kogoś, bo maluchy się zachowują podobnie do moich też wesoły Może to, że większość AN jest towarzyska, to po prostu zasługa tego, że są takie śliczne, że aż chce się je głaskać cały czas, nie wiem bardzo szczęśliwy Dzikuskami na pewno nie są. Na dobrą sprawę to mam tylko 4 kozy, które nie lubią pieszczot i one wszystkie pochodzą z jednego stada i na pewno zostały tam zepsute. U mnie każda koza dostaje solidną porcję gadania i drapania bardzo szczęśliwy


renata - tak, nie są u mnie długo, nie mówię, że moje zdanie się nie zmieni. Ale od początku nie podchodziłam do ich posiadania z entuzjazmem. Cieszę się z nich tak samo jak z mieszanek bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM