| |
kozamalina | 12.02.2015 20:02:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #2043863 Od: 2015-1-16
| Witam. jestem nowa na forum. Mam kłopot z kózką,która urodziła się około doby temu. Wydaliła smółkę,ale to raczej paskudna biegunka. Teraz leży osowiała. Co mogę dla niej zrobić. Dodam tylko,że z jej braciszkiem jest wszystko o.k.Mogę liczyć na szybką odpowiedź? Z góry dzięki. |
| |
Electra | 23.12.2024 02:11:31 |
|
|
| |
biogrod | 12.02.2015 20:23:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2043872 Od: 2014-7-23
| Biegunka u takiego maluszka może doprowadzić szybko do śmierci. Jak masz dobrego weta to jedź jutro. Znajomy małym jagniętom podawał PECTOLIT PLUS dla cielaków z dobrym rezultatem. Można go kupić w sklepie z paszami.
|
| |
kozamalina | 12.02.2015 21:18:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #2043920 Od: 2015-1-16
| Dzięki. Wet w mojej okolicy,który wie co to koza, to prawdziwy skarb.A ten "mój skarb" chory od kilku dni. Jutro pierwsza pomoc w sklepie paszowym. A jeszcze koza-matka szaleje. Bodzie obydwa koźlaki,nie pozwala dojść do cyca. Mogła jej się nie spodobać biegunka maluszka? |
| |
Lhuna | 12.02.2015 22:05:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #2043958 Od: 2014-1-7
| KOzamalina, witaj. Ja nie jestem ekspertką ale przytrzymałabym matkę żeby małe mogły się napić. Wcześniej bym sprawdziła, czy nie ma problemu z wymieniem. Jesli twarde, gorące to zdoiłabym na tyle, żeby małe mogły złapać. Przy biegunce najgorsze jest odwodnienie, a co może byc dla takich malców lepszego od mleka matki? ( Zwłaszcza w tym momencie, kiedy nie masz weta itd)
Zaraz Ci pewnie mądrzejsi ode mnie doradzą, na szczęście, więc może uzupełnij swój opis, czy to małe w ogóle pije od matki. Życzę powodzenia. |
| |
kozamalina | 12.02.2015 22:55:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #2044006 Od: 2015-1-16
| Maluchy normalnie piły do czasu jak kózka dostała biegunki. Pierwsza rzecz jaką zrobiłam to sprawdzenie wymienia. Jest o.k. A z wetem naprawdę trudno. Dzwoniłam do innego z okolicy to wprost mi powiedział,że do jednej kozy i to jeszcze takiej kilkugodzinnej, to mu się nie opłaca przyjechać.Lepiej dać w łeb i po sprawie.Mój Pan doktor będzie osiągalny dopiero około wtorku.Szukam porady tak w ramach pierwszej pomocy. To moje pierwsze wykoty u kóz więc może zbytnio panikuję. |
| |
biogrod | 12.02.2015 23:35:13 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 74 #2044023 Od: 2014-7-23
| Jak matka odgania tę z biegunką to może lepiej zabierz ją od niej bo albo zrobi jej krzywdę albo to drugie może też odtrącić. U mnie jeśli koza odtrącała młode z reguły prędzej czy później zdechło. Jeśli jest coś nie tak to pewnie to wyczuwa. Biegunkę może powodować też przekarmienie choć to mało prawdopodobne.. albo jakiś uraz mechaniczny. Co do weta jak nie masz zaufania to nie wzywaj bo pewnie nic nie pomoże , w ciemno jej coś poda a możliwe , że zaszkodzi. Bierz do domu jak Ci zależy. |
| |
jola1979 | 13.02.2015 09:56:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2044132 Od: 2013-3-21
| Zgadzam się z biogrod podałabym Pectolit Plus.
kozamalina pisze:
Dzięki. Wet w mojej okolicy,który wie co to koza, to prawdziwy skarb.A ten "mój skarb" chory od kilku dni. Jutro pierwsza pomoc w sklepie paszowym. A jeszcze koza-matka szaleje. Bodzie obydwa koźlaki,nie pozwala dojść do cyca. Mogła jej się nie spodobać biegunka maluszka?
Bodzie oba koźlaki,ja bym się nad tym też zastanowiła.To,że bodzie kózkę z biegunką,to może tak jak pisze biogrod wyczuwa,że coś z nią nie tak.No,ale ona bodzie też koziołka. Może koza matka ma stan zapalny "ukryty".No,a co matka dostaje do jedzenia? Nie zawsze wszystkie koźlaki jednocześnie reagują biegunką na "matki jedzenie". Najpierw "odchorowują"te słabsze. Jeśli koźlak ma 2-3dni biegunkę,to powinien dostać kroplówkę "na odwodnienie".No,a Pectolit podałaś? Skoro są problemy natury "pokarmowej"to po 2-3podaniach Pectolit pomaga,jeśli nie zatrzyma biegunki to już coś poważniejszego jest. |
| |
jurand | 13.02.2015 10:24:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 75 #2044142 Od: 2014-3-31
| witam , powiedzcie od czego dokładnie jest ten pectolit? Ja miałem podobny problem z kózką po wycieleniu biegunka i dość intensywny smród ,nie pomogły żadne własne patenty ,przy wizycie naprawdę dobrej weterynarz okazało się ,że to kokcydioza .Dziś naprawdę nie pamiętam co podała (matce i młodej) rano a wieczorem kózka doiła już sama .Jedynie sierść była brudna kilka tygodni mimo, że myłem według wskazań mojej Pani doktor aby nie namnażać ,,kokcydiów,,.Tak czy inaczej radzę aby ktoś to zbadał.Poza tym nie skomentuję propozycji.... bicia w łeb. |
| |
jurand | 13.02.2015 12:52:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 75 #2044208 Od: 2014-3-31
| chodzi o zaburzenia trawienia ,a jeśli są to bakterie czy inny tyfus to obawiam się że to może być za mało .kozamalina a powiesz czy są jakieś zmiany z kożlętami? |
| |
kozamalina | 15.02.2015 19:36:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #2045607 Od: 2015-1-16
| Witam. Dopiero dzisiaj mam chwilę żeby odwiedzić forum. Koźlę żyje i ma się dobrze a nawet super. Koza-mama trochę mniej szaleje. Karmi tylko to "chore" maleństwo. A na marginesie, to nie wiem jak się przyglądałam,że zobaczyłam,że to kózka? No cóż...blondynka Okazało się,że to koziołek. Braciszek malucha ciągnie z butli i kozuchę z doskoku. Ale od początku...12-go kiedy pisałam pierwszy raz z maluchem było nieciekawie.Obydwa koźlaki nie jadły już od dobrych 8-9 godzin.Przed północą nakarmiłam je z butli. 13-go około 6 rano dostały kolejną flaszkę. Chory malec wyglądał odrobinkę lepiej,a ja w te pędy do miasta po "lekarstwo". Po powrocie ok. 12godz. chciałam podać miksturę,ale koźlę nie chciało jeść. Walczyłam z nim o każdą kroplę. Niestety nieskutecznie. Pomyślałam,że to była chwilowa poprawa, a teraz maluch odchodzi. Nakarmiłam drugiego i czekałam na koniec. Wróciłam do domu...zadzwoniłam do weta. Niech się maleństwo nie męczy dłużej. Mój wet nie mógł,(chory)ale powiedział,że zadzwoni do znajomego, który przyjedzie. Minęła może godzina kiedy wróciłam do kóz. Zaglądam do boksu z chorym maluchem a tam...mały przy cycu!!! No to już wiedziałam dlaczego nie chciał butli z lekarstwem. Wet przyjechał, zdziwiony a jakże Malucha obejrzał i gdyby coś nie tak to dzwonić. No,ale chyba wszystko o.k. bo dzisiaj ancymony po koziarni goniłam Pytałam weta skąd ta sraczka,ale nie wie.Może to przez poród,że mniejszy...W każdym bądź razie raczej nie od paszy i nie wirus bo pozostałe kózki,które się urodziły wcześniej są zdrowe.
P.S.Jurand- bić w łeb zaproponował Pan weterynarz do którego dzwoniłam...kij mu w oko.Do dziadygi już wiem,że nie ma po co dzwonić w razie gdyby mój wet nie mógł. |
| |
karolina23 | 22.04.2017 18:09:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #2419768 Od: 2015-5-20
| Witam! Nie mam w okolicy weta co by mi pomógł a moja 3 tygodniowa kózka dostała biegunki i jest już ledwo żywa, jak mam jej sama pomóc? |
| |
Electra | 23.12.2024 02:11:31 |
|
|
| |
Mati10 | 22.04.2017 23:53:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 338 #2419914 Od: 2013-12-7
| Jeśli jest już ledwie żywa to i tak podstawa to lek Wet i kroplówka. Piję cokolwiek? Chodzi na wypasie? Jak długo trwa biegunka? |
| |
LadyM. | 23.04.2017 08:57:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2419957 Od: 2013-3-22
| Na biegunkę u koźlęcia reaguje się natychmiast, tak jak na biegunkę u niemowlaka, bo bardzo szybko dochodzi do odwodnienia i "do widzenia".
Napisałaś w sobotę wieczorem, dziś niedziela. Pewnie nic przeciwbiegunkowego nie masz w domu i żaden gabinet weterynaryjny nie jest dziś otwarty. Do jutra może już być pozamiatane.
Ja bym w takiej sytuacji poszukała jakiejś czynnej dziś apteki i kupiła jakiś środek na biegunkę dla niemowląt ludzkich oraz glukozę i strzykawkę, niedużą. Podałabym zgodnie z zaleceniem dla niemowlęcia oraz poić co chwilę. Woda z glukozą, albo kawą zbożową z glukozą.
Chyba, że masz w domu szczaw koński inaczej kobylak czy tatarczuch - napar z tego szczawiu. (Ja sypię garstkę na litr wrzącej wody, wyłączam gaz i zostawiam pod pokrywka na 15 min. Potem ostudzić, przecedzić i podawać do picia)Zwykle 2-3 razy dziennie po pół szklanki sprawę załatwia. Inne domowe środki przy ostrej biegunce są nieskuteczne niestety. |
| |
karolina23 | 23.04.2017 19:21:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #2420187 Od: 2015-5-20
| Nie udało mi się jej uratować, ale dzięki waszych podpowiedzi, jak zdarzy mi się taka sytuacja to mam nadzieję że uda mi się koźlę uratować. Czekając na odpowiedź podałam jej rozpuszczoną w pół szklanki smectę wieczorem jak już była słabsza ale to nie pomogło to na drugi dzień rano podałam jej rozpuszczony węgiel leczniczy ale to chyba było za mało i też nie pomogło.
Podalibyście węgiel leczniczy? Jak tak to jaką dawkę na jeden raz i jak często? |
| |
LadyM. | 23.04.2017 19:43:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2420204 Od: 2013-3-22
| Węgiel leczniczy jest środkiem takim sobie.Nie mam przekonania do niego. Ilekroć stosowałam efekt był jedynie ten, że kupa zmieniała kolor z żółtego na czarny. Smecta też jest środkiem takim sobie. I nie wiem, czy można ją stosować u zwierząt, bo nie wszystkie ludzkie leki można. Lepsze od niej są tabletki Stoperan lub Nifuroksazyd, ale to dla ludzi.
Dobrym sprawdzonym środkiem jest Pectolit Plus. Należy go zawsze mieć w "koziej" apteczce. Można kupić u weta, można internetem.
A z "domowych" środków tak jak pisałam wcześniej -nasiona końskiego szczawiu, regionalnie zwanego kobylakiem albo tatarczuchem. Zbiera się późnym latem już suche nasiona. Ja mam zawsze zapas. Stosuję z powodzeniem u ludzi i kóz.I nawet nie sięgam po żadne tabletki, bo tatarczuch jest 100% skuteczny.
Wspomagająco można podawać kawę zbożową , napar oczywiście. Ale to nie może być żadna inka czy anatol tylko zwykła poczciwa Dobrzynka. Tyle, że żadna kawa sama z siebie sprawy nie załatwi. Kawa zbożowa zawiera m.in. błonnik i na tym polega jej pomocnicze działanie. Niektórzy tu na forum sugerują tez napar z kory dębu, ale ja podejrzewam, że ten pewnie ma jakiś cierpki smak, bo kora dębu zawiera dużo garbników, natomiast napar ze szczawiu jest obojętny smakowo i zupełnie do przełknięcia.
Przy biegunce ważne jest pojenie, zwierzęta schodzą z powodu odwodnienia. |
| |
mikser | 23.04.2017 20:14:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2420217 Od: 2015-11-21
| Ja jak moje mają jakieś problemy z trawieniem lub się przejedzą podaję piołun suszony. Działa już po kilkunastu minutach aż widać i słychać jak pobudza trawienie. |
| |
LadyM. | 23.04.2017 20:16:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2420220 Od: 2013-3-22
| Mikser, ja uważam, że na pobudzenie trawienia ewentualnie piołun można. Ale jak wiesz zapewne, z piołunem trzeba ostroznie, bo to trucizna. Ale na biegunke bym piołunu nie dawała. |
| |
mikser | 23.04.2017 20:31:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2420231 Od: 2015-11-21
| Kozy instynktownie wiedzą ile mogą go zjeść, czasem sam się dziwię jak one mogą go zjeść nawet szklankę. Młode nie chcą go wcale do czasu gdy skończą pić mleko. Co ciekawe koza po spożyciu piołunu daje słodsze mleko niż normalnie. Co do szczawiu końskiego jest zjadany nawet przez miesięczne koźlaki, czyli im pomaga. |
| |
koziebrody | 23.04.2017 22:11:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kalwaria Zebrzydowska
Posty: 615 #2420261 Od: 2014-1-12
| My podajemy antybiotyk Sul-Tridin 1 ml na 16 kg.raz dziennie przez trzy dni.Dosyć się sprawdza. |
| |
LadyM. | 24.04.2017 08:09:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2420317 Od: 2013-3-22
| No tak, ale do podania antybiotyku trzeba konsultacji z wetem i on musi wypisać. No i raczej nie wypisują antybiotyków, nie zdarzyło mi się, choć z biegunką miałam do czynienia najwyżej 3 razy u siebie w ciągu 5 lat
Ty jesteś prawdopodobnie w tej komfortowej sytuacji, że masz stałego weta i nawet, jak nie leci do konkretnego przypadku, to lek masz pod ręką. Oraz umiesz robić zastrzyki.
Swoją droga, powinny być jakieś takie podstwowe kursa dla posiadaczy zwierząt -jak zrobić zastrzyk itepe. Chociaż może to tylko trzeba się odważyc. |
| |
Electra | 23.12.2024 02:11:31 |
|
|