Przygarnęłam dwa koziołki i na początku było wszystko porządku bawiły się, mam dużo terenu qowc maja gdzie szaleć. Pewnego dnia jednego z nich znalazłam między siatka a drzewem (dokładnie sam łeb) byl ogólnie ostabiony qiwc weterynarz podejrzewal brak seleny+e wiwc dal mu zastrzyk. W ten sam dzień zaczął chodzić i byl ze tak powiem żywszy, jednak w pewnym momencie zobaczyłam (umknęło mi to przez jego brak ruchy) ze wpada na różne przediomty i często się "klinuje". Zdałam sobie sprawę że koziołek nic nie widzi!! Nie mam pojęcia co robić zrenice wydają mi się wporzadku. Nie mogę nigdzie znaleźć informacji co moze być przyczyną oślepieniecia. Może ktoś na forum spotkał się z takim przypadkiem?
W takiej sytuacji to potrzebne jest badanie lekarza weterynarii, nie musi być to ślepota mogą być to objawy neurologiczne. Braki witamin także lub genetyczne. Zabrać koziołka do weta zrobić mu badanie krwi z biochemią i morfologią. Dodatkowo zrobić badanie wzroku. Warto też rozejrzeć się po wybiegu czy nie ma tam rośliny trującej która może powodować objawy neurologiczne. _________________ http://powr-t.blogspot.com/
Dziękuje bardzo za odpowiedź. Zrobiłam odrazu jak dotałam koziołki rekonesans wybiegu nic szkodliwego nie znalałam. Skontaktuje się jeszczez z innym waterynarzem.
najlepiej z badaniami jechać do zwykłego weta od piesków. Mają odpowiednie laboratorium w takim gabinecie na miejscu zrobią badania, tak samo badanie oczu. Z wetów dojeżdżających to będzie problematyczne, niechętnie pobierają krew do badania i nie mają przy sobie niezbędnych urządzeń do badania wzroku. najważniejsze by zbadać rogówkę czy nie ma uszkodzeń i spękań. Badanie słuchu także - bo kozy przy świerzbie usznym mają problemy z koordynacją ruchową. _________________ http://powr-t.blogspot.com/
