 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Mleko nie chce się przegotować |  |
| | Tomsk | 21.03.2014 21:34:54 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: opolskie
Posty: 16 #1787094 Od: 2013-8-30
| Witam wszystkich, od ponad miesiąca mam problem, mleko od jednej z moich kóz nie chce się przegotować, weterynarz mówi,że z wymieniem jest wszystko w porządku. Może to chodzi o wiek? Ona będzie miała już ok. 10 lat wg. weterynarza. Nic jej nie dolega, jest wesołą i ciekawska jak zawsze...a mleko po prostu się warzy, robią się takie farfocle...
W czym może tkwić przyczyna? | | | Electra | 26.05.2025 06:52:38 | 
 |
| | | Tomsk | 21.03.2014 21:48:49 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: opolskie
Posty: 16 #1787107 Od: 2013-8-30
| Czym to można wyleczyć? | | | Tomsk | 21.03.2014 22:21:13 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: opolskie
Posty: 16 #1787143 Od: 2013-8-30
| Dziękuję. | | | przemko2121 | 21.03.2014 23:17:44 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 69 #1787181 Od: 2013-4-1
| Może to też zależeć od higieny sprzętu do dojenia  | | | LadyM. | 22.03.2014 07:45:27 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1787280 Od: 2013-3-22
| Ogólnie od higieny dojenia i cedzenia -cycki, ręce, wiaderko, cedzidło. Potem schłodzone zaraz po przecedzeniu. | | | jauma | 22.03.2014 09:11:48 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #1787334 Od: 2013-4-10
| Tomsk to może być urok tej kozy wcale nie zapalenie, czy próbowałeś gotować mleko z innym od pozostałych kóz i też się warzy? Mam też jedną kozę od której samej nie da się przegotować mleka wystarczy mała dolewka od innej i po kłopocie. | | | Tomsk | 22.03.2014 10:02:18 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: opolskie
Posty: 16 #1787358 Od: 2013-8-30
| Tak właśnie mam, mleko od innych kóz gotuje się bez kłopotu...jeśli chodzi o higniene to naprawdę mają się bardzo dobrze, nawet weterynarz kiedyś powiedział, że szkoda,że nie wszyscy ludzie w okolicy rozumieją,że kozy należy trzymac w czystości, tak jak u nas | | | LadyM. | 22.03.2014 11:57:02 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1787422 Od: 2013-3-22
| A po co to mleko gotujesz? Przecież mleko kozie, po zagotowaniu traci na wartości. Chyba, że na budyń... | | | Tomsk | 22.03.2014 14:50:42 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: opolskie
Posty: 16 #1787534 Od: 2013-8-30
| Na jogurt | | | przemko2121 | 22.03.2014 22:36:50 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 69 #1787957 Od: 2013-4-1
| tym bardziej nie powinnaś gotować tylko podgrzewać . | | | jola1979 | 23.03.2014 09:13:33 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1788164 Od: 2013-3-21
| Do max 50 stopni. | | | Electra | 26.05.2025 06:52:38 | 
 |
| | | jauma | 23.03.2014 09:22:56 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 82 #1788168 Od: 2013-4-10
| Tomsk a czy jak zmieszasz mleko z innym też się warzy? Jogurt potrzebuje wysokiej pasteryzacji nawet bym powiedział 90 stopni i przetrzymać z 10min w tej temperaturze aby wybić wszystko gdyż bakterie jogurtowe są dość słabe by stworzyć skrzep w mleku kozim. | | | monia8366 | 01.11.2016 14:48:07 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4646 #2352756 Od: 2013-3-21
| romaszka pisze: Jeśli już jest taki temat, proszę o przekierowanie, szukałam i nie znalazłam 
Mam dziwny problem z jedną kózką. Otóż, koza jest ( na oko ) zdrowa, nic jej nie dolega, wymiona mięciutkie, mleko bez oznak stanu zapalenia (białe, czyste) w smaku zwyczajnie smaczne ale pod czas gotowania (świeżo po udoju) się warzy tak, jak by było skiśnięte Pierwszy raz mi coś takiego się przytrafiło, czy to może być jakiś nie widoczny stan zapalny? Czy może coś innego? Od reszty kóz mleko się nie waży. Co o tym myślicie? Miał ktoś podobny problem?
handzia pisze:
A jak przecedzasz przez gaze to nie na końcu wrażenia ze jakby cos na gazie zostaje, takie jakby jogurtowe cos lekko? Jak tak to lekki stan zapalny, może wystarczy kilka dni częściej wydoić . Ale miałam tez kiedys koze ktora gdy bylo bardzo gorąco właśnie tak dawala
smyk80 pisze:
U mnie też był taki problem,wymię normalne bez oznak zapalenia,jednak mleko przy gotowaniu się ważyło i było go mniej przy dojeniu.U mnie okazało się że dostała za dużo owsa,po paru dniach i zmniejszanej ilości ziarna,wszystko wróciło do normy.Jeszcze z tego co pamiętam to wet dał mi dla niej jakiś preparat w proszku z drożdżami,który jej podawałam.
LadyM. pisze:
A tak poza wszystkim: po co gotujecie kozie mleko?! Ugotowane mleko to zabite wszystkie korzystne enzymy. Pasteryzujemy tylko, jak już. termometr i temperatura 72-74st. Bakcyloem wystarczy, mleku nie zaszkodzi.
smyk80 pisze:
Teraz nie gotuję jak zaczynałam dawać dziecku,to gotowałam nie wiedziałam czy można nie gotowane.
agaqwerty pisze: romaszka pisze: Jeśli już jest taki temat, proszę o przekierowanie, szukałam i nie znalazłam 
Mam dziwny problem z jedną kózką. Otóż, koza jest ( na oko ) zdrowa, nic jej nie dolega, wymiona mięciutkie, mleko bez oznak stanu zapalenia (białe, czyste) w smaku zwyczajnie smaczne ale pod czas gotowania (świeżo po udoju) się warzy tak, jak by było skiśnięte Pierwszy raz mi coś takiego się przytrafiło, czy to może być jakiś nie widoczny stan zapalny? Czy może coś innego? Od reszty kóz mleko się nie waży. Co o tym myślicie? Miał ktoś podobny problem?
Koza ma stan zapalny wymienia. U mnie było to samo: mleko przy gotowaniu się ważyło i było go mniej. W teście na tackach wyszedł stan zapalny. Poza tym koza bez żadnych objawów choroby: z apetytem, wesoła, wymię bez zmian. Wzywałam weta, koza dostała zastrzyk z długodziałającego antybiotyku domięśniowo oraz antybiotyk do strzyków przed dwa dni. Karencja na mleko po tym była 84 godziny. Do poprzedniej mleczności wróciła po około 2 tygodniach. Teraz podaję czosnek i ostrożeń na wzmocnienie odporności i na "czystą" krew.
romaszka pisze: Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi i za to, że zawsze można na Was liczyć!
Mleka nigdy nie gotuję, no chyba że do kakao lub zupy mlecznej o tym, że mleko się waży powiedziały mi klientki które gotują kaszki dla dzieci, za pierwszym razem pomyślałam, że to przypadek ale za drugim już się zastanawiałam. Mniej więcej wiedzieliśmy od których kóz ( z którego boksu) było brane mleko, metodą selekcji wyodrębniliśmy "trefną" kózkę.
Po Waszych wpisach dochodzę do wniosku, że przyczyn rzeczywiście może być wiele łącznie z obżarciem się zbożem i wysoką temperaturą, no cóż, dzisiaj posmaruję jej wymiona maścią przeciwzapalną. Czosnek daję regularnie co jakiś czas a ostrożeń mają w swoim menu bardzo często, bo tego u nas dzięki Bogu nie brakuje.
LadyM. pisze:
ROMASZKA, jeszcze jeden taki szczegół: czy dajesz im mleko w swoich butelkach, czy w ich? Czy te butelki wyparzasz?
Przez jakiś czas brała ode mnie mleko dziewczyna dla malutkiego dziecka. Robiłysmy tak, że ona jedna butelkę zabierała a zostawiała następną (szklaną oczywiście) Ja zawsze tę butelkę jeszcze raz myłam, wyparzałam przed nalaniem mleka i natychmiast chłodziłam zimną wodą od zewnątrz. Butelka może być "niewidocznie" niedomyta i to tez może być przyczyna warzenia się mleka.
artambrozja pisze: Albo zapalenie, albo jak pisze Iwona brudne butelki. Ja mam taką jedną cudną klientkę, która zawsze oddaje brudne śmierdzące bańki
romaszka pisze: Dziewczyny, niedomyte butelki wykreślamy z listy, bo zagotowałam SAMA mleko OD RAZU po udoju, w czystym garnku ze stali nierdzewnej ... i się zważyło Co ciekawe, zważenie różni się od zważenia typowo podkiśniętego mleka, nie ma dużych farfocli/płatków lecz takie drobniusieńkie kropeczki zważonego mleka. Chm... ot taka dziwota nas dopadła, jak nie sraczka to urok Na razie wysmarowaliśmy ją dobrze mazidłem, po kilku dniach smarowania zobaczymy.
artambrozja pisze:
to jeszcze zdój mleko oddzielnie - i zagotuj oddzielnie z lewego i prawego strzyka, ciekawe czy z obu się zważy
smyk80 pisze: Romaszka powinno przejść,zawsze jeszcze można zbadać mleko czy to nie zapalenie.Jak pisałam wyżej u mnie było wykluczone,to szukaliśmy dalej,potem miałam dziwny przypadek z drobniutkim różowym skrzepem,też zapalenie wykluczone,wet powiedział że to mogło być po ugryzieniu przez te duże bąki.W każdym razie przeszło.Teraz dla odmiany borykałam się z gronkowcem skórnym u świń,które hodujemy.Tak jak napisałaś jak nie urok...to sraczka Pisz czy kozie przeszło.Pozdrawiam
romaszka pisze: Raportuję że po dwóch dniach smarowania maścią, odstawienia zboża ... i niższych temperatur - mleko już się nie waży Ale jaka była tego przyczyna, zostaje zagadką.
_________________ http://powr-t.blogspot.com/ | | | Dosia97 | 12.09.2021 22:05:23 | Grupa: Użytkownik
Posty: 9 #7860072 Od: 2021-6-29
| Kupiłam druga kózkę i też ten sam problem mleko się warzy.Jedna się doi i mleczko gotuje się bez problemu a druga no pojęcia nie mam dlaczego.Wet.wykluczyl zapalenie owsa nie jadła bo wcześniejszy właściciel jej nie dawał.A druga koza która mam już dłużej je wszystko i owies i warzywa trawa siano i problemu nie ma.No nie wiem gdzie problem |
 | Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|