| Strona: 1 / 4>>> strony: [1]234 |
Koza ma problem ze wstawaniem | |
| | katenawsi | 31.03.2018 15:39:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2531506 Od: 2016-5-11
| Witam, moja starsza koza (dokładnie nie znam wieku, minimum 8 lat, ale raczej więcej) ma problem z samodzielnym wstawaniem. Zauważyłam wczoraj, ale możliwe, że miała już wcześniej. Dziś był wet i wydaje mu się, że jest kotna (chodziła dowoli z kozłem). Poprosiłam o injekcję z wit. E i z gr. B, selen. Pomagam jej wstać i wtedy już stoi. Je na stojąco. Na łąkę wychodzi, choć chód jest niepewny. Nie ma mocno ciepłych nóg, pęcin... Koza bardzo mało dostaje zbóż. Je głownie siano, wysłodki, marchew i buraki. Mleka nie daje. Od dziś zaczęłam też podawać Dolfos mieszanke mineralną uzupełniającą. Do tej pory stale miała dostęp do czerwonej lizawki. Poza tym ma brzydką sierść. Sztywną, miejscami jakby powygryzaną. Jakiś pomysł co jej jest i jak jej pomóc? Wdzięczna będę za wskazówki. | | | Electra | 05.01.2025 05:47:21 |
|
| | | Helena | 31.03.2018 17:21:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 231 #2531523 Od: 2016-6-21
| Stawiam na odwapnienie, tym bardziej jesli jest kotna, maluchy ciągną wapń dla siebie do budowy szkieletu. Powinna cały czas dostawac krede pastewną, czyli wapno. Powinna tez jeść witaminy dla kóz i mieć dostęp do lizawki. Na szybko ugotuj jej cebule ze dwie wraz z łupinami, pokrojone w plasterki. Wystudź i daj do zjedzenia. Powinna chetnie zjeść, wzmocni ja to. Gotuj jej tak codziennie. Koniecznie ta kreda. Wlewów dozylnych z wapnia NIE POLECAM ! Na forum były informacje, ze kozy źle to znoszą. | | | Helena | 31.03.2018 17:23:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 231 #2531524 Od: 2016-6-21
| Sierść. Czy aby nie ma pasozytó zewnętrznych, dobrze byłoby pokropic ją preparatem na te pasozyty, aplikuje sie na kark. Brzydka siersc moze tez byc objawem braku witamin, zwłaszcza witaminy H. | | | zeni | 31.03.2018 17:23:48 | Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #2531525 Od: 2018-3-20
| Nie znam się , ale myślę że to po prostu starość nie radość...-( | | | olawk1 | 31.03.2018 21:56:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 60 #2531573 Od: 2017-7-4
| zeni pisze:
Nie znam się , ale myślę że to po prostu starość nie radość...-( A czy Ty wiesz ile kozy żyją??? Na forum przeczytałam, że capek odszedł jak miał 30lat. Moje 2 kozy mają po 15 lat - czyli zaczęły dopiero z górki Ja bym stawiała na bliski poród. Proponuję dać jej mesz - owies+otręby pszenne+siemię lniane na b. ciepło, tak na poprawę ogólną kondycji. Może pomoże, na pewno nie zaszkodzi | | | zeni | 31.03.2018 23:27:18 | Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #2531599 Od: 2018-3-20
| zeni pisze:
Nie znam się , ale myślę że to po prostu starość nie radość...-(
uff to sie ciesze ,ze to dopiero "z górki"...-) | | | olawk1 | 01.04.2018 09:02:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 60 #2531641 Od: 2017-7-4
| Zeni - właściwie to nikt nie wie, jak długo mogą żyć kozy, krowy, konie, świnie.....Jak przestają "dawać" pieniądze, to się ich żywot kończy . | | | katenawsi | 01.04.2018 13:08:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2531679 Od: 2016-5-11
| Helena pisze:
Stawiam na odwapnienie, tym bardziej jesli jest kotna, maluchy ciągną wapń dla siebie do budowy szkieletu. Powinna cały czas dostawac krede pastewną, czyli wapno. Powinna tez jeść witaminy dla kóz i mieć dostęp do lizawki. Na szybko ugotuj jej cebule ze dwie wraz z łupinami, pokrojone w plasterki. Wystudź i daj do zjedzenia. Powinna chetnie zjeść, wzmocni ja to. Gotuj jej tak codziennie. Koniecznie ta kreda. Wlewów dozylnych z wapnia NIE POLECAM ! Na forum były informacje, ze kozy źle to znoszą.
Dziękuję bardzo, bardzo odwapnienie jest prawdopodobne. Wcześniej miała dostęp do kredy, ale ostatnio nie...lizawki czerwone mają. Wprowadziłam jej wczoraj kompleksowe witaminy i kredę. Rano ugotowałam cebulę, zjadła z dużym apetytem. Zimą okresowo dostawały trochę cebuli, ale surowej. Obejrzałam dokładnie sierść i niestety coś jak wszoły. Po świętach jadę po preparat. i po otręby pszeniczne. Dziś dałam jej też siemię lniane.
Ostatnio nie osobiście zajmowałam się zwierzakami no i są zaniedbane...nikomu dziś nie można ufać? Pokłóciłam się...ale nie ważne. Teraz ważne by doszły do siebie! Mam nadzieję, że kózce Basi się poprawi. Chciałabym, żeby o własnych nogach wychowała małe. Bardzo chciała zostać mamą, miała najgłośniejszą ruje w historii wszystkich moich kóz ,) [już ze 3 lata nie była kotna]. | | | katenawsi | 01.04.2018 13:08:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2531680 Od: 2016-5-11
| olawk1 pisze: zeni pisze:
Nie znam się , ale myślę że to po prostu starość nie radość...-( A czy Ty wiesz ile kozy żyją??? Na forum przeczytałam, że capek odszedł jak miał 30lat. Moje 2 kozy mają po 15 lat - czyli zaczęły dopiero z górki Ja bym stawiała na bliski poród. Proponuję dać jej mesz - owies+otręby pszenne+siemię lniane na b. ciepło, tak na poprawę ogólną kondycji. Może pomoże, na pewno nie zaszkodzi
Dziękuję, taką mieszankę zacznę podawać.
| | | arletaka | 01.04.2018 13:11:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Opola
Posty: 153 #2531681 Od: 2016-2-28
| Ja się też podłączę do tematu, bo mam od 2 tg. kozła co spisany był na straty. Bardzo wychudzony, słaby, ale piękny AN. problem w tym, że weterynarza co się zna na kozach tu nie ma. Wyczerpałam już wszystkie chyba swoje możliwości i swoją wiedzę, nie wiem co dalej robić... samodzielnie nie wstaje,waży z 50kg, ale jak go podciągnę do góry to postoi trochę, poje trochę i znowu nogi mu się uginają. Od wczoraj prawie wcale nie chce stać...dziś 5 min... u prof. Kaby zrobiłam badanie kału: wyszły nicienie płucne i jelitowe, ale nie za dużo. zrobiłam też badanie krwi: wapnia ma za mało 1,82 a min. to 2,2 Kaszle temp. w normie 38,8 ze skórą też coś nie tak, bo pierwszego dnia jak mu pomagałam wstać pociągnęłam za sierść to została mi garść w dłoni... wchudzony strasznie, oczy głęboko zapadnięte przez te 10 dni jak jest u mnie dostał: kilka kroplówek (glukoza, elektrolity, sama sól fizjologiczna pod skórę - bo dożylnie nie umiem) antybiotk na kaszel duphaline, multivitamine i selen w zastrzykach przez 3 dni teraz dostaje wapń domięśniowo na pasożyty dostał valbazen, a po badaniach jeszcze epizero apetyt ma średni, siano słabo, ale warzywa wszystkie wcina i owies bardzo chętnie. Od wczoraj stolec zrobił się luźniejszy, nie jest to biegunka, ale chyba za dużo tych warzyw. Czy burak pastewny jest tu dobry? od wczoraj Tolek płacze, tzn. lecą mu łzy? co jeszcze byście zrobili na moim miejscu?
| | | arletaka | 01.04.2018 13:19:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Opola
Posty: 153 #2531682 Od: 2016-2-28
| Helena pisze:
Stawiam na odwapnienie, tym bardziej jesli jest kotna, maluchy ciągną wapń dla siebie do budowy szkieletu. Powinna cały czas dostawac krede pastewną, czyli wapno. Powinna tez jeść witaminy dla kóz i mieć dostęp do lizawki. Na szybko ugotuj jej cebule ze dwie wraz z łupinami, pokrojone w plasterki. Wystudź i daj do zjedzenia. Powinna chetnie zjeść, wzmocni ja to. Gotuj jej tak codziennie. Koniecznie ta kreda. Wlewów dozylnych z wapnia NIE POLECAM ! Na forum były informacje, ze kozy źle to znoszą.
możesz mi o tym wapniu podać link bo nie mogę znaleźć? jak podajesz tą kredę pastewną? | | | Electra | 05.01.2025 05:47:21 |
|
| | | katenawsi | 01.04.2018 16:01:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2531695 Od: 2016-5-11
| arletaka pisze: Helena pisze:
Stawiam na odwapnienie, tym bardziej jesli jest kotna, maluchy ciągną wapń dla siebie do budowy szkieletu. Powinna cały czas dostawac krede pastewną, czyli wapno. Powinna tez jeść witaminy dla kóz i mieć dostęp do lizawki. Na szybko ugotuj jej cebule ze dwie wraz z łupinami, pokrojone w plasterki. Wystudź i daj do zjedzenia. Powinna chetnie zjeść, wzmocni ja to. Gotuj jej tak codziennie. Koniecznie ta kreda. Wlewów dozylnych z wapnia NIE POLECAM ! Na forum były informacje, ze kozy źle to znoszą.
możesz mi o tym wapniu podać link bo nie mogę znaleźć? jak podajesz tą kredę pastewną?
pytanie nie do mnie, ale ja kredę zmieszałam z moczonymi wysłodkami. ale zdarzało mi się dosypywać do zboża. a poza tym kiedyś po prostu stała w garnku glinianym. tak poradziła mi pewna wet. kozy kiedy chciały potrafiły podejść i zjeść na sucho | | | katenawsi | 01.04.2018 16:16:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2531696 Od: 2016-5-11
| arletaka pisze:
Ja się też podłączę do tematu, bo mam od 2 tg. kozła co spisany był na straty. Bardzo wychudzony, słaby, ale piękny AN. problem w tym, że weterynarza co się zna na kozach tu nie ma. Wyczerpałam już wszystkie chyba swoje możliwości i swoją wiedzę, nie wiem co dalej robić... samodzielnie nie wstaje,waży z 50kg, ale jak go podciągnę do góry to postoi trochę, poje trochę i znowu nogi mu się uginają. Od wczoraj prawie wcale nie chce stać...dziś 5 min... u prof. Kaby zrobiłam badanie kału: wyszły nicienie płucne i jelitowe, ale nie za dużo. zrobiłam też badanie krwi: wapnia ma za mało 1,82 a min. to 2,2 Kaszle temp. w normie 38,8 ze skórą też coś nie tak, bo pierwszego dnia jak mu pomagałam wstać pociągnęłam za sierść to została mi garść w dłoni... wchudzony strasznie, oczy głęboko zapadnięte przez te 10 dni jak jest u mnie dostał: kilka kroplówek (glukoza, elektrolity, sama sól fizjologiczna pod skórę - bo dożylnie nie umiem) antybiotk na kaszel duphaline, multivitamine i selen w zastrzykach przez 3 dni teraz dostaje wapń domięśniowo na pasożyty dostał valbazen, a po badaniach jeszcze epizero apetyt ma średni, siano słabo, ale warzywa wszystkie wcina i owies bardzo chętnie. Od wczoraj stolec zrobił się luźniejszy, nie jest to biegunka, ale chyba za dużo tych warzyw. Czy burak pastewny jest tu dobry? od wczoraj Tolek płacze, tzn. lecą mu łzy? co jeszcze byście zrobili na moim miejscu?
Niestety nie wiem co mu może być. ale temp. w miarę, więc bardzo osłabiony nie jest. jak hemoglobina? Proszę uważać na dietą. Koniecznie więcej włókna, pasz strukturalnych. Jak słabo siano, to może gałązek troszkę? brzozowych albo np. po obcięciu z sadu, jednoroczne pędy wiśni, jabłoni - bardzo wartościowe również witaminowo. Jak będzie same warzywa i zboże wcinał to może dostać kwasicy.
Nurtują mnie te łzy. A jak u niego z piciem? Był odwodniony, że tyle tych kroplówek? | | | katenawsi | 01.04.2018 16:18:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2531697 Od: 2016-5-11
| katenawsi pisze: arletaka pisze:
Ja się też podłączę do tematu, bo mam od 2 tg. kozła co spisany był na straty. Bardzo wychudzony, słaby, ale piękny AN. problem w tym, że weterynarza co się zna na kozach tu nie ma. Wyczerpałam już wszystkie chyba swoje możliwości i swoją wiedzę, nie wiem co dalej robić... samodzielnie nie wstaje,waży z 50kg, ale jak go podciągnę do góry to postoi trochę, poje trochę i znowu nogi mu się uginają. Od wczoraj prawie wcale nie chce stać...dziś 5 min... u prof. Kaby zrobiłam badanie kału: wyszły nicienie płucne i jelitowe, ale nie za dużo. zrobiłam też badanie krwi: wapnia ma za mało 1,82 a min. to 2,2 Kaszle temp. w normie 38,8 ze skórą też coś nie tak, bo pierwszego dnia jak mu pomagałam wstać pociągnęłam za sierść to została mi garść w dłoni... wchudzony strasznie, oczy głęboko zapadnięte przez te 10 dni jak jest u mnie dostał: kilka kroplówek (glukoza, elektrolity, sama sól fizjologiczna pod skórę - bo dożylnie nie umiem) antybiotk na kaszel duphaline, multivitamine i selen w zastrzykach przez 3 dni teraz dostaje wapń domięśniowo na pasożyty dostał valbazen, a po badaniach jeszcze epizero apetyt ma średni, siano słabo, ale warzywa wszystkie wcina i owies bardzo chętnie. Od wczoraj stolec zrobił się luźniejszy, nie jest to biegunka, ale chyba za dużo tych warzyw. Czy burak pastewny jest tu dobry? od wczoraj Tolek płacze, tzn. lecą mu łzy? co jeszcze byście zrobili na moim miejscu?
i tego wapnia nie ma aż tak mało, żeby go męczyć domięśniowymi zastrzykami. ale to moje zdanie. Kozy to bardzo wrażliwe zwierzęta.
Niestety nie wiem co mu może być. ale temp. w miarę, więc bardzo osłabiony nie jest. jak hemoglobina? Proszę uważać na dietą. Koniecznie więcej włókna, pasz strukturalnych. Jak słabo siano, to może gałązek troszkę? brzozowych albo np. po obcięciu z sadu, jednoroczne pędy wiśni, jabłoni - bardzo wartościowe również witaminowo. Jak będzie same warzywa i zboże wcinał to może dostać kwasicy.
Nurtują mnie te łzy. A jak u niego z piciem? Był odwodniony, że tyle tych kroplówek?
| | | zeni | 01.04.2018 16:51:19 | Grupa: Użytkownik
Posty: 17 #2531700 Od: 2018-3-20
| olawk1 pisze: Zeni - właściwie to nikt nie wie, jak długo mogą żyć kozy, krowy, konie, świnie.....Jak przestają "dawać" pieniądze, to się ich żywot kończy . Zabukowałem się tu do Was,ponieważ od polowy 2017 r nabyłem male siedlisko domek i dwa budynki gospodarcze dość solidne murowane,jeden to stodoła coś 100 m2 chyba super do adaptacji na male stadko kóz,za stodoła jest ponad 0,5h ziemi V-VI klasy i blisko jeszcze 2400 m2 nieużytku.. Moim marzeniem jest ekologiczny chów stadka kóz anglo-nubijskich (podobno mleko smakuje jak krowie..-) i mala plantacja aronii - wiem,wiem aronia musi być odseparowana...-)) wszystko raczej dla własnej i nie tylko własnej zdrowotności...-) Czytam wszystko co mi wpadnie w internecie na temat kóz - chciałbym za rok to robić max...profesjonalnie...uzbroić się nie tylko w wiedze fachowa, ale także przewidzieć wszystko co tylko można przy tej adaptacji...-tak co by kozy miały raj...i ja spokój/czyste sumienie...-) Ciekaw jestem ile kóz Waszym zdaniem można by uchować na takiej ilości ziemi bez tej rolniczej chemii...?-)Z GÓRY DZIĘKUJE ZA WSZELKIE RADY I UWAGI.8) | | | arletaka | 01.04.2018 17:04:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Opola
Posty: 153 #2531703 Od: 2016-2-28
| [quote=katenawsi]katenawsi pisze: arletaka pisze:
Ja się też podłączę do tematu, bo mam od 2 tg. kozła co spisany był na straty. Bardzo wychudzony, słaby, ale piękny AN. problem w tym, że weterynarza co się zna na kozach tu nie ma. Wyczerpałam już wszystkie chyba swoje możliwości i swoją wiedzę, nie wiem co dalej robić... samodzielnie nie wstaje,waży z 50kg, ale jak go podciągnę do góry to postoi trochę, poje trochę i znowu nogi mu się uginają. Od wczoraj prawie wcale nie chce stać...dziś 5 min... u prof. Kaby zrobiłam badanie kału: wyszły nicienie płucne i jelitowe, ale nie za dużo. zrobiłam też badanie krwi: wapnia ma za mało 1,82 a min. to 2,2 Kaszle temp. w normie 38,8 ze skórą też coś nie tak, bo pierwszego dnia jak mu pomagałam wstać pociągnęłam za sierść to została mi garść w dłoni... wchudzony strasznie, oczy głęboko zapadnięte przez te 10 dni jak jest u mnie dostał: kilka kroplówek (glukoza, elektrolity, sama sól fizjologiczna pod skórę - bo dożylnie nie umiem) antybiotk na kaszel duphaline, multivitamine i selen w zastrzykach przez 3 dni teraz dostaje wapń domięśniowo na pasożyty dostał valbazen, a po badaniach jeszcze epizero apetyt ma średni, siano słabo, ale warzywa wszystkie wcina i owies bardzo chętnie. Od wczoraj stolec zrobił się luźniejszy, nie jest to biegunka, ale chyba za dużo tych warzyw. Czy burak pastewny jest tu dobry? od wczoraj Tolek płacze, tzn. lecą mu łzy? co jeszcze byście zrobili na moim miejscu?
i tego wapnia nie ma aż tak mało, żeby go męczyć domięśniowymi zastrzykami. ale to moje zdanie. Kozy to bardzo wrażliwe zwierzęta.
Niestety nie wiem co mu może być. ale temp. w miarę, więc bardzo osłabiony nie jest. jak hemoglobina? Proszę uważać na dietą. Koniecznie więcej włókna, pasz strukturalnych. Jak słabo siano, to może gałązek troszkę? brzozowych albo np. po obcięciu z sadu, jednoroczne pędy wiśni, jabłoni - bardzo wartościowe również witaminowo. Jak będzie same warzywa i zboże wcinał to może dostać kwasicy.
Nurtują mnie te łzy. A jak u niego z piciem? Był odwodniony, że tyle tych kroplówek? [/quote]
tak, wysuszony wręcz, że skóry nie możnabyło odciągnąć od ciała... ugotowałam tej cebuli mu i zjadł strasznie szybko, wodę po cebuli też wypił... Moim zdaniem pije mało ok 1-2 dziennie | | | katenawsi | 14.04.2018 10:53:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2535427 Od: 2016-5-11
| Wznawiam temat, bo mojej Basiulce jeszcze gorzej. Wczoraj zawiozłam ją do pani weterynarz, która pomagała mi przy kozach i niestety coraz gorzej. dostala kroplowke z glukoza i wapnem i jakies zastrzyki Już zupełnie nie może ustać, nie może stanąc na przednie nogi. Nawet podnoszona nic nie daje. Wczoraj zmalał apetyt (myślałam, że może po wrażeniach) ale dziś w ogóle nie chce jeść. Zaczęłam masować żwacz to słychać przelewanie aż do gardła. do wczoraj apetyt miała... Dałam jej rano Ruchamax. Może dać jej jeszcze drożdży??? Dostaje wapno w zastrzykach. Witaminy z karmą. Ale dziś to nie wiem jak będzie, skoro nie chce jeść. Czytałam przy zaleganiu, że jedna z Was robiła wlewki z żelaza, magnezz potasem .ale to jej chyba nie zaszkodzi. Pani wet powiedziała, że nie wygląda żeby miała anemię..że lekko różowe powieki są. Kozunia strasznie chuda... A w środku maluch (bądź maluchy jak pomoc koziułce
proszę o pomoc! | | | arletaka | 14.04.2018 11:19:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: okolice Opola
Posty: 153 #2535433 Od: 2016-2-28
| moim zdaniem, konieczne jest zrobienie badania krwi, żeby stwierdzić czy jest jakiś stan zapalny, co nie pracuje prawidłowo, gdy traci apetyt to czasu nie ma chyba zbyt wiele. Podobno też wit. C im dużo potrzeba, a nie wytrwarzają jej same. | | | katenawsi | 14.04.2018 12:58:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2535439 Od: 2016-5-11
| a jak Twój kozioł? | | | katenawsi | 14.04.2018 13:51:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 97 #2535442 Od: 2016-5-11
| ruchamax i masowanie zwacza przyniosło poprawę - zaczęła przeżuwać. potem troszkę "dziubać" siano. zaniosłam jej trochę zerwanej trawy i wierzchołków pokrzyw, cienkie gałązki z listkami brzozy -całą "świeżynkę" wstrząsnęła migiem . w poniedziałek postaram się o badania krwi. problem, że koza się stresuje wycieczkami. a do mnie raczej nie przyjadą pobrać krwi... | | | Electra | 05.01.2025 05:47:21 |
|
|
| Strona: 1 / 4>>> strony: [1]234 |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|