| |
EQueen | 11.07.2014 21:32:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Międzyrzec Podlaski
Posty: 94 #1886518 Od: 2014-6-3
| co do tego szczawiu - to opcja roślinki świeżej - nie suszonej - nie zaparzanej - takiej prosto zerwanej jest też rozwiązaniem ?
_________________ Zapraszam na stronę : http://stajniae-queen.wix.com/e-queen |
| |
Electra | 08.01.2025 07:22:44 |
|
|
| |
PatiB | 11.07.2014 21:37:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #1886530 Od: 2014-6-23
| nie wiem jak to dziala ale dzis bylam popasc moje na innej lace pewlnej kobylaka i tylko on je interesowal ! wciagaly az im sie uszy trzesly |
| |
LadyM. | 11.07.2014 23:19:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1886676 Od: 2013-3-22
| No to zaczęłam grzebac po internecie za tym kobylakiem. I okazuje się, że tym ludowym mianem znazywany bywa zarówno Szczaw kędzierzawy (Rumex crispus L.)(Różański), jak i Szczaw lancetowaty (Rumex hydrolapathum Huds.)(Sławomir Brzostek ?) W obu przypadkach, jako surowiec leczniczy wymieniany jest suszony korzeń, a dodatkowo sałatka z zielonych liści. Nikt nic nie mówi o nasionach, a u mnie tradycyjnie i z oczekiwanym skutkiem, stosuje się napar z nasion. |
| |
annorl1 | 21.07.2014 09:15:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1895920 Od: 2014-1-18
| no i u mnie impreza Kaśka ma lekką biegunkę. piszę lekką, bo bobki niby w normie, ale całe dupsko upaprane.tak więc 3 dni siedzą w stajni tylko o sianie i wodzie. na razie dostała do wypicia zaparzoną kawę zbożową. wyprowadziłam ją na pole tylko po to, żeby umyć jej zadek. ciepło jest więc ciepłą wodą z węża to zrobiłam, o ile polewanie wodą jej się podobało, o tyle mycie 4 liter już nie koniecznie. nie mam pojęcia co jej mogło zaszkodzić, żadnych nowości nie ma w jedzeniu, jabłek od 2 dni też nie dostawały. na szczęście sianko im smakuje, Dzikiej nic nie jest, no ale musi z Kasiulką siedzieć tez tylko o sianie. kozia solidarność jak drzewa obeschną po porannym deszczu, to im przyniosę gałązki dębowe do pogryzienia. myślę, ze na lekką biegunkę chyba wystarczy? nic więcej nie kombinować? aha, nasiona szczawiu końskiego są już ładne, więc chyba czas ich nazbierać tak w razie co? |
| |
jola1979 | 21.07.2014 09:46:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1895943 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Ja,gdy tylko zauważę jakieś "rewolucje"biegunkowe,nie kombinuję ze specyfikami.Kiedyś,gdy nie znałam Pectolitu dawałam kakao.Daję Pectolit,do tego dieta siano+woda i tyle |
| |
annorl1 | 21.07.2014 09:48:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1895946 Od: 2014-1-18
Ilość edycji wpisu: 1 | Jola, nie mam tego specyfiku, wet. 16km. ode mnie, mąż jutro lub w środę jedzie to kupi przy okazji. na razie muszę ratować się domowymi sposobami. do tej pory nie miałam żadnych takich sensacji, wszystko było w porządku.
tak sobie teraz pomyślałam, czy możliwe żeby Kaśka złapała coś ode mnie? od wczoraj mam jakąś chyba wirusówkę. z Kaśką mam więcej kontaktu niż z Dziką, ale nie wiem czy to mozliwe |
| |
LadyM. | 21.07.2014 11:20:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1896014 Od: 2013-3-22
| Ania, jak juz dupsko jest upaprane, to ta biegunka lekka nie jest. Kawa zbozowa to za słaby specyfik, nawet dębowe gałązki. Nie zaszkodzą, ale sprawy nie załatwią. Proponuję, jak Jola, Pectolit. (Kiedyś, jak nie miałam tego, dałam wywar ze szczawiu końskiego z pektyną rozpuszczoną) |
| |
annorl1 | 21.07.2014 11:28:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1896021 Od: 2014-1-18
| Iwona, ile tego szczawiu zaparzałaś i w jakiej ilości wody? i ile tej pektyny? na razie nie mam możliwości jechać do veta. dupsko upaprane, ale nie jak po typowej biegunce, zwyczajnie resztki takich miękkich bobków przyczepione były do niego. nie miałam ochoty tego ręką usuwać dlatego wybrałam opcję prysznicowania na razie nic więcej nie zrobię, muszę czekać. mąż będzie jutro w pracy to podjedzie do lecznicy |
| |
LadyM. | 21.07.2014 12:00:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1896048 Od: 2013-3-22
| GGarść nasion na litr wody. Sypię na wrzątek, wyłączam, mieszam, pokrywka. Tak stoi chwilę. Potem cedzę i do butelki, no i jazda, żeby wlać w gardło, nie wylać i nie utopić kozy. |
| |
annorl1 | 21.07.2014 12:03:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1896051 Od: 2014-1-18
| dzięki idę zbierać nasiona najpierw spróbuję czy będzie chciała pić po dobroci, jak nie to wtedy na siłę |
| |
jola1979 | 21.07.2014 22:48:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1896666 Od: 2013-3-21
| Duży plus ze stosowaniem Pectolitu jest taki,że ma bardzo przyjemny(taki jakby czekoladowy)zapach.Smak to nie wiem,bo nie próbowałam .Kozy chętnie wypijają zawartość np strzykawki. |
| |
Electra | 08.01.2025 07:22:45 |
|
|
| |
LadyM. | 21.07.2014 23:00:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1896679 Od: 2013-3-22
| mój miał jabłkowy.. |
| |
jola1979 | 21.07.2014 23:14:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1896696 Od: 2013-3-21
| Oj,może mnie węch myli Ja wyczuwałam czekoladę . |
| |
Leosia | 22.07.2014 09:46:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #1896925 Od: 2013-4-2
| Czekolada z jabłkowym nadzieniem. Mi jedzie tatarakiem i troszeczkę kakao. najważniejsze że, działa. |
| |
LadyM. | 22.07.2014 16:29:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1897237 Od: 2013-3-22
| oj tam, oj tam, grunt, że kozie pachnie właściwie.. |
| |
jola1979 | 22.07.2014 17:47:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1897310 Od: 2013-3-21
| Nie będziemy sprzeczać się "czym komu to pachnie"... Ciekawe kto lepszy,próbowałyście ??? Ja nie |
| |
Leosia | 22.07.2014 19:20:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #1897383 Od: 2013-4-2
| nie kuś |
| |
KoAla | 22.07.2014 22:33:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Klępina, lubuskie
Posty: 110 #1897573 Od: 2014-1-15
| No to ja byłam pierwsza i się wypowiem > Umoczyłam palec w pectolicie (suchy proszek) i spróbowałam - najpierw jest słodkawo-kwaśny i taki jakby jak oranżadka w proszku, po chwili zmienia się na taki smectowo- zbożowy. Coś jak to brązowe chrupkie pieczywo. Owsa próbowałam już jako dzieciak, a otręby dodawałam kiedyś do jogurtu. Siana nie próbowałam |
| |
LadyM. | 22.07.2014 22:39:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1897581 Od: 2013-3-22
| A tam nie ma nic takiego, żeby nie można było spróbować. Strączyniec i pektyna, nie pamiętam co jeszcze, ale też ludzko-jadalne. A ja nie wiem, jak pachnie tatarak, no to może i tatarakiem |
| |
jola1979 | 23.07.2014 00:03:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1897713 Od: 2013-3-21
| No to teraz mnie "powaliło" Brawo za odwagę Ala |
| |
Electra | 08.01.2025 07:22:45 |
|
|