| |
Kamil5X3 | 22.12.2014 13:10:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Grybów małopolska
Posty: 9 #2006398 Od: 2014-10-26
| Myslę, ze siatka lesna była by lezym rozwiązaniem |
| |
Electra | 05.01.2025 08:41:13 |
|
|
| |
LadyM. | 22.12.2014 15:12:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2006455 Od: 2013-3-22
| nie. i nie jest mobilna. |
| |
Kamil5X3 | 22.12.2014 15:27:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Grybów małopolska
Posty: 9 #2006459 Od: 2014-10-26
| Mobilny moze jest ale do tego dochodza koszty za prad
|
| |
LadyM. | 22.12.2014 19:52:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2006656 Od: 2013-3-22
| Jakie koszty za prąd? U mnie z akumulatora hula, który ładuje 1 raz na sezon. |
| |
jakubpiotr | 22.12.2014 20:52:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #2006733 Od: 2013-4-5
| a akumulatory gdzie rozdają? |
| |
LadyM. | 22.12.2014 22:18:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2006808 Od: 2013-3-22
| Ja akurat nabyłam, ale bywa, że się w domu walają, takie co auta już nie pociągną, ale płot da rade. Zresztą nabyłam taki żelowy, który jest dużo tańszy a daje radę. |
| |
Kamil5X3 | 23.12.2014 13:36:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Grybów małopolska
Posty: 9 #2007044 Od: 2014-10-26
Ilość edycji wpisu: 1 | Mam takie małe pytanie Czy natężnie prądu nie zrobi nic moim kozom |
| |
LadyM. | 23.12.2014 14:15:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2007078 Od: 2013-3-22
| Jeżeli jest dopuszczalne dla ogrodzen elektrycznych. jak puścisz z gniazdka to raczej zrobi. |
| |
Kamil5X3 | 23.12.2014 14:18:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Grybów małopolska
Posty: 9 #2007082 Od: 2014-10-26
| Jaki elektryzator bys cię mi polecili???
|
| |
LadyM. | 23.12.2014 14:26:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2007088 Od: 2013-3-22
| A nie masz ochoty poczytać tego tematu od poczatku? Dużo tam było o elektryzatorach itd. |
| |
Kamil5X3 | 23.12.2014 16:53:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Grybów małopolska
Posty: 9 #2007193 Od: 2014-10-26
| Dziekuje za odpowiedz
|
| |
Electra | 05.01.2025 08:41:13 |
|
|
| |
LadyM. | 23.12.2014 19:12:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2007274 Od: 2013-3-22
| ja mam ten sam. I tez bateria taka. A czemu u Ciebie tylko tydzień? Masz długie ogrodzenie? U mnie na cały sezon jedno ładowanie wystarczało. Ale ja miałam kwadrat, jakieś 15 arów ogrodzone. Na zimę zdjęłam całkiem, bo jak by bez prądu stało, to sarny mogłyby uszkodzić. |
| |
LadyM. | 23.12.2014 23:11:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2007605 Od: 2013-3-22
| Możliwe. Nie wiem nawet jaka. To taki żelowy, jak do motorowerów podobno (jak twierdził syn), a splotka u mnie była ok. 400m. |
| |
przemek_sz | 30.12.2014 10:54:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #2011296 Od: 2013-5-29
| Mam do dyspozycji trochę ponad 30 arów przydomowego ogrodzonego pastwiska. Na ile kwater i jakiej wielkości proponowalibyście je podzielić do wypasu 4 owiec i 1 kozy (plus przychówek). W tym roku chodziły luzem po całości i miały co skubać do mrozów w przyszłym chcę podzielić na kwatery tylko nie wiem jak duże. Pozdrawiam. |
| |
gawron | 31.12.2014 05:19:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #2011944 Od: 2013-11-5
| 30 arów to niewiele pozostawił bym w całości. Cztery owce i jedna koza wydadzą na świat minimum 5 sztuk młodych a może i więcej niż dwa razy tyle. |
| |
Lhuna | 31.12.2014 11:00:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #2012100 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 2 | Przemek chciał chyba podzielic na takie zmienne, tzn.wyżerają intensywnie w jednej, i potem hop do kolejnej, a ta pierwsza ma się zregenerować w 3 tygodnie?..intensywne spasanie kwater, tak się to nazywa?
"Jak funkcjonowały ekosystemy trawiaste zanim pojawił się na nich człowiek
Większość ekosystemów trawiastych w przeszłości żywiła stosunkowo duże stada wielkich roślinożerców, które przerabiały mało wartościową i ciężkostrawną dla większości zwierząt trawę na lekkostrawne, pełnowartościowe białko oraz bogaty w witaminy sycący tłuszcz. Wielkie stada zwierząt miały równie wielki apetyt, dlatego znajdowały się w ciągłym ruchu. Nie dość, że jadło szybko się kończyło, to to co zostało równie szybko było zanieczyszczane kałem i moczem. Żadne zwierzę nie lubi spożywać żywności zanieczyszczonej kałem swego gatunku, innych może być jak np. teraz Permakulturnik spożywający zanieczyszczony odchodami drożdży sok winogronowy. Ponadto instynkt samozachowawczy zmuszał stado do tego, by trzymać się “w kupie” w myśl zasady: kupa śmierdzi, kupy nikt nie ruszy. Nieszczęsne sztuki, które oddzieliły się lub zostały przez drapieżców oddzielone od stada dzieje się zwykle coś takiego: (...) Te wszystkie czynniki (duże, zbite stada ciągle poszukujące żywności) powodowały, że niemal cała roślinność, która znajdowała się na danym obszarze została skonsumowana, a ta co nie została została (np. trujące czy niestrawne chwasty) zostawały stratowane. Te warunki powodowały, że wszystkie rośliny (zarówno jadalne jak i niejadalne) miały w nowym sezonie “równy start”. Innymi słowy po przejściu takiego stada nie pozostawały niedojady.*** Co istotne wszelka nowa materia organiczna (z tego sezonu) znajdowała się na ziemi, była zmieszana z górną warstwą gleby, jej rozkład był bardzo szybki w odpowiednich warunkach (dodatnia temperatura i wilgotność gleby)." Źródło, :
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
A ja mam pytanie, chcę chyba na początek kupić pastuch żeby ogrodzić powiedzmy kwadrat 25x25, rozumiem że to żaden problem dokupić potem splotkę i słupki, i zwiększyć długość ogrodzenia? |
| |
jakubpiotr | 31.12.2014 11:23:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #2012111 Od: 2013-4-5
| żaden problem. |
| |
Kluska | 12.01.2016 11:33:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wólka K...(nie Kozia)
Posty: 93 #2225586 Od: 2013-7-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Zimę mamy aktualnie, ale czytam tu o pastuchach. Mam dla koni, ale to inna sprawa. Jak koza gdzieś ucieknie i przejdzie pod takim pastuchem dla koni, to reaguje jak ją trzepnie. Ja akurat palikuję kozy, bo mam w ogrodzie za dużo roslin zbyt atrakcyjnych, a na łąki się boje puścić- za dużo psów bezpańskich. Konie sobie z nimi radzą, kozy byłyby narażone na ataki. Mówiono mi o zjadanych kozach przez takie psy (wygłodzone, wypuszczane z gospodarstw by się same wykarmiły.) Jest to problem, a ludzie są głupi. Chciałam napisać o możliwości ogrodzenia- nie pastuchem, nie plecionkami czy linkami, ale siatkami z plecionki. Mają różne oczka, rózne wysokości. To chyba najlepsze wyjście dla cwaniakujących kóz.
http://www.zootechnika.sklep.pl/index.php?k48,zootechnika-farma-pastuchy-ogrodzenia-elektryczne-tasmy-plecionki-siatki
|
| |
LadyM. | 12.01.2016 11:57:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2225595 Od: 2013-3-22
| Tak, ale wydaje mi się, że ani siatka, ani pastuch nie zabezpieczają przed wałęsającymi się psami. Najlepsze wyjście w takiej sytuacji to siatka leśna od zewnątrz, a wewnątrz rozpiety pastuch parę cm od tej siatki, żeby kozy jej nie porwały.
Psy luzem to masakra. Chyba w końcu zacznę informować odpowiednie organa, niech płacą mandaty, jak rozumu nie mają. |
| |
Kluska | 12.01.2016 19:14:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wólka K...(nie Kozia)
Posty: 93 #2225814 Od: 2013-7-14
Ilość edycji wpisu: 2 | Lady, to jest rzeczywiście kłopot. 3, może 4 lata temu miałam bardzo niemiłą historię. Poszłam na łąkę po konie. Już przeszlismy do domu polowe drogi i nagle od strony ogrodu "coś" starsznie zaczęło wrzeszczeć, piszczeć. Dziwne to były dźwięki. Wcześniej takich nie słyszałam. Konie spłoszone wróciły na łąkę- ok, tam są bezpieczne. Pbiegłam zobaczyć co się dzieje: jakiś kundel podgryzał koźlątko sarny, które wbiło się własnie w oko siatki leśnej. Pies uciekł. Małe przerażóne- obejrzałam jak je wydostać. Pobiegłam po cęgi by druty poprzecinać. Przecięłam jakiś i zdążyłam odgiąć, by się nie pocharatało i błyskawicznie małe uciekło na tych 2ch zdrowych przodach, a tyły... Pewnie gdześ i tak padło, albo nocą było dorwane przez inne psy. W takich chwilach ogarnia mnie prawdziwa wściekłość, złośc na debili, którzy puszczają te swoje kundle. I na siebie samą, że w ogóle mam ogrodzenie. I tak źle i tak nie dobrze... Na siatkach leśnych mam taśmy, by były widoczne (sarny, konie), ale w tym miejscu akurat jej nie było. Pojechałam do Gminy, opowiedziałam, co się wydarzyło. Rada jaką usłyszałam: Pani wie, ze taka jest "tradycja" i nic się z tym nie da zrobić. Niech pani pochodzi po wsi i zapyta czyj to pies i niech go przywiążą. A nie mamy gminnego schroniska, trzeba by go złapać i oddać do miejskiego schroniska i może to pani zrobić Miejski TOZ też umył ręce. Nie wspomnęjuż o szczepieniach na wściekliznę, bo gminny wet mówił mi, że pewłno we wsi psów, ale wszysscy widać jeżdżą z nimi do kliniki szczepić. Pytam czy dokumenty pokazują- nie, mówią, że nie ma potrzeby, że szczepione. Wątpię. (I palą palstikami w piecach, choć mamy obligatoryjną segregację) Masakra. 3 kózki znajomych dwie wsie dalej właśnie zagryzione zostały w biały dzień. Nasze mają pieska, który akurat się z nimi bawi.
Przepraszam za wpis nie związany z tematem. Pojechałam, ale krew się w człowieku burzy.
|
| |
Electra | 05.01.2025 08:41:13 |
|
|