| |
babajaga | 14.04.2013 16:34:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1316223 Od: 2013-4-14
| Witam. Proszę się nie śmiać z pytania ale czy kozy mogą mieć "depresję"? Od 5 dni mam kozę a właściwie koziołka. Ma około 3,5 m-ca. Od kiedy przyjechał beczy w niebogłosy nazwałabym to,że wręcz płacze. Dodatkowo nie chce jeść. Uspokaja się dopiero gdy ktoś do niego przyjdzie.nasuwa mi sie skojarzenie,że tęskni za poprzednim domem. W stajni nie jest sam,obok stoi owca z jagnięciem i kilkanaście koni. Prócz "płaczu" i braku apetytu nie zauważyłam nic niepokojącego. Jest ożywiony,ciekawski i chętny do ucieczki.
Czy powinnam wezwać weta? Czy to może być objaw stresu? Ile trwa aklimatyzacja kozy w nowym miejscu?
Z góry dziękuję za wyrozumiałość dla początkującej |
| |
Electra | 05.01.2025 08:39:48 |
|
|
| |
Krzysztof | 14.04.2013 16:58:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 393 #1316237 Od: 2013-3-20
| Sieroca choroba.Jest jedna rada- dokupić kózkę.Myślisz że nie odróżni kozy od owcy już nie mówiąc o koniu |
| |
babajaga | 14.04.2013 17:36:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1316273 Od: 2013-4-14
| Dziękuję za odpowiedź. W sumie tak myślałam,że to samotność mu doskwiera. Miałam jednak nadzieję,że nawiąże przyjaźń międzygatunkową Kolejna kózka jest w planach ale widzę,że muszę się pospieszyć żeby Gabryś nie rozpaczał. |
| |
jola1979 | 14.04.2013 18:14:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1316312 Od: 2013-3-21
| To jak szybko koźlak zaklimatyzuje się w nowym miejscu,to zależy.Z reguły młode szybciej przyzwyczajają się niż starsze.Może to trwać tydzień,dwa tygodnie,miesiąc. Tak jak pisze Krzystof,brak mu towarzystwa koziego. |
| |
babajaga | 14.04.2013 18:33:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1316330 Od: 2013-4-14
| Ok. A może ktoś z Was, drodzy forumowicze, chce sprzedać kózkę? (Chętnie z możliwością dowiezienia bo ja tymczasowo jestem bardzo stacjonarna) |
| |
wchelminiak | 14.04.2013 21:52:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Czarnków --> Gajewo
Posty: 341 #1316584 Od: 2013-3-21
| Moja kózka, jak do mnie trafiła, była w tym samym wieku i tydzień płaczu i bardzo kiepskiego jedzenia był. Jednak zaaklimatyzowała się i międzygatunkową przyjaźń nawiązała _________________ Waleria
www.pracowniarw.blogspot.com |
| |
babajaga | 14.04.2013 22:26:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1316628 Od: 2013-4-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam. Mieszkam w Będzinie koło Katowic. Koziołek nie ma rogów. Dziewczyny dla smutasa już szukam |
| |
babajaga | 14.04.2013 22:41:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1316646 Od: 2013-4-14
| Walerio. A z kim Twoja kózka nawiązała przyjaźń? |
| |
babajaga | 19.04.2013 08:01:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1332303 Od: 2013-4-14
| Hej. Gabryś przezwyciężył depresję Pomógł mu w tym nowy sąsiad z boksu obok - baran. Kozioł je,pije i rozrabia ile wlezie Uff.
Ps.Panny kozy dołączą do nas po majówce więc koziołek powinien osiągnąć pełnię szczęścia.
|
| |
lussy | 19.04.2013 11:23:27 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1332600 Od: 2013-4-12
| międzygatunkowo potrafią ale fakt najlepiej czują się w swoim towarzystwie-Walerii Amelka z lubością nękała psy, króliki itp i ok u mnie Amelka od towarzystwa kóz woli barana -i dzielnie wytrzymuje końskie wizyty -owce już nie są fajne wg. niej,,a i króliki namiętnie wypuszcza-z tym że moje kozy po prostu nie pozwalają jej rządzić i fikać /mam stare kozy -kilerki/ więc Amelka nęka barana którego to bawi /to taki duży łobuz z charakteru a jego kobitki unikają konfrontacji więc z nią się po prostu bawi.Z tym że gdy jest jakieś zamieszanie,coś nowego, czy pasienie to biegnie zawsze twardo do kóz .... |
| |
babajaga | 19.04.2013 15:45:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1335191 Od: 2013-4-14
| Trochę się obawiam "związku" kozła z baranem bo ten drugi sprawia wrażenie,że chętnie spotka się z Gabrysiem "oko w oko" ale celem rozniesienia go w drobny mak Tak więc sympatia kozła pozostaje jednostronna. |
| |
Electra | 05.01.2025 08:39:48 |
|
|
| |
lussy | 19.04.2013 21:11:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1335517 Od: 2013-4-12
| hehe nie martw się dadzą radę chłopcy) trochę strasznie to będzie wyglądało ale luz ranę opatrzysz i po kłopocie ...potem będzie miłość--to młody kozioł szybko spasuje |
| |
babajaga | 19.04.2013 21:19:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1335536 Od: 2013-4-14
| Lussy, mowisz serio ? Baran ma zew krwi w oczach... Mój luby grodzi wybieg dla kóz i owiec. Ja natomiast zastanawiam się jak to zrobić by mogły razem chodzić. Rozważam opcje kastracji samców. Nie mam warunków by trzymać wiele sierściuchów (a sprzedać w niepewne ręce maluchów nie chcę)więc i tak hodowla owiec nie wchodzi w grę.
|
| |
lussy | 19.04.2013 21:29:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1335544 Od: 2013-4-12
| one zetną się i tak któregoś dnia--skoro 1 jest młody to łatwiej i bezpieczniej Ci puścić je na wybieg i niech się pobiją-1 ustąpi na pewno i po sprawie -a tak musisz pilnować a i tak baran go dorwie -młody w pomieszczeniu nie ma szans-wklei się w ścianę ,albo pokaleczą się o przegrody,nie daj jak się zakliunuje któryś - ja swoje puszczam do zapoznania jak najszybciej się da -wrzosówkowy baran jak się wkurzy wywala na raz porządne poniemieckie drzwi,,,,i ściankę z 1 cegły działową też rozwali... |
| |
monia8366 | 19.04.2013 21:31:44 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1335549 Od: 2013-3-21
| tak mi się przypomina u mnie dziś walka między kogutem a kaczorem, krew się polała ale nie reagowałam, wreszcie kogut ustąpił i omijał kaczora _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
babajaga | 19.04.2013 21:36:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1335554 Od: 2013-4-14
| Dobra,przekonałaś mnie. Wpuszczę je razem jak tylko przygotujemy wybieg i niech się dzieje wola nieba |
| |
lussy | 19.04.2013 21:36:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1335555 Od: 2013-4-12
| to strasznie wygląda dla nas ludzi -ale dla nich to naturalny sposób ustalania porządku-każdy ma i musi mieć swoje miejsce w szeregu....ludzka ingerencja nic dobrego w te sprawy nie wnosi
|
| |
babajaga | 19.04.2013 21:39:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1335557 Od: 2013-4-14
| Zgadzam się. Z końmi tak robię. Jednak z sierściuchami dopiero się oswajam. Zdążyłam już zrobić tyle błędów,że aż mi wstyd tu pisać. Nie chcę popełnić kolejnych. |
| |
lussy | 19.04.2013 21:41:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1335565 Od: 2013-4-12
| przygotuj sobie pioktaninę czy ctc bo rany mogą być, opatrzysz i po sprawie dopóki młody nie dorośnie i nie postanowi rządzić) i za nic nie wtrącaj się to tylko groźnie wygldą- wrzosówkowe barany są twarde i zadziorne mój 1wszy bronił podwórka,jak pies,,, |
| |
babajaga | 19.04.2013 21:45:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Będzin koło Katowic
Posty: 202 #1335578 Od: 2013-4-14
| Tosz nie o wrzosówkowca się boję tylko o koziołka A co myślisz o kastracji? |
| |
Electra | 05.01.2025 08:39:48 |
|
|