| |
monia8366 | 01.02.2014 10:22:15 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1732890 Od: 2013-3-21
| Ja mogę nawet sądzić że 3 miesiące, ale jeśli już na ten temat rozmawiamy warto podeprzeć się także literaturą w której dokładnie wyszczególnione są informacje o zasuszeniu. Każdy może robić jak chce, jednak jeśli w sytuacji zarobku na mleku czy chęci posiadania mleka w lodówce sytuacja jest nie opłacalna gdy kozę zasusza się zanim jest taka potrzeba. Jeśli koza ma zdrowie wymię nie przechodziła zapaleń moim zdaniem sensu nie ma zasuszać ją tak szybko, w sytuacji nawet problemów z wymieniem wg książek weterynaryjnych okres zasuszenia na regenerację ( w tym można aplikować lek z antybiotykiem na zasuszenie ) to 44 dni. Więc jeśli chcemy znać teorię to ją przynajmniej zaakceptujmy a robić każdy może co chce i kiedy chce. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Electra | 22.12.2024 18:45:27 |
|
|
| |
jola1979 | 01.02.2014 10:36:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1732900 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 2 | monia8366 pisze:
Jolu minimalny okres odpoczynku dla wymienia to 2 tygodnie. Jednak miesiąc moim zdaniem jest wystarczający choć zależy od kozy od ilości przebytych zapaleń urazów wymienia czy ilości laktacji oraz wieku. Wysłodki to dobra pasza objętościowa nie wolno jej stosować jako jedyny niepowtarzalny sposób by wykarmić kozę ale jeśli jest dodatkiem może zastąpić soczystą paszę lub ją uzupełnić w okresie zimy.
Nie wyobrażam sobie,żeby dopiero 2 tygodnie przed wykotem zasuszyć kozę. Miesiąc to bezwzględne minimum. Co do literatury,hm......sama wiesz co w książkach piszą o dojrzałości,w której już można zakocić kozę.Czasem teoria swoje,a praktyka swoje. Ja nie pisałam,że każdy ma robić tak jak ja robię. Napisałam tylko,że najlepiej zasuszyć na 2 miesiące przed wykotem. Hodując 7lat kozy i mając kilkadziesiat wykotów zdążyłam co nie co zauważyć,więc to nie jest tak,że piszę teoretycznie. Jestem też jedną z osób,którym bardzo zależy na mleku i dlatego co roku zostawiam kilka kóz,których nie zakacam.Dzięki temu,że mam mleko od tych kóz,te które są zakocone mogę odpowiednio wcześniej przygotować do wykotu,zasuszając 2 miesiące przed wykotem.
|
| |
Esti | 01.02.2014 10:45:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #1732908 Od: 2013-3-22
| Napisałam- według mnie, ja tak uważam i tak robię. Wolę dać kozie więcej czasu na odpoczynek. Nie znaczy to, że każdy musi tak robić. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
monia8366 | 01.02.2014 10:56:51 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1732920 Od: 2013-3-21
| Jeśli koza miałaby być zasuszona 2 tygodnie to zasuszenie trwa troszkę, w kwestii zapłodnienia w teorii podawane jest że są gotowe do zapłodnienia w 7-8 miesiącu ale w każdej jakiej czytałam zaznaczano że koza musi mieć 3/4 wielkości dorosłej. Poza tym w każdej przeczytanej mi książce na temat kóz piszą dokładnie tak :" Dojrzałość płciowa nie jest jednak równoznaczna z dojrzałością do rozpłodu. Ta wczesne krycie jest dopuszczalne, gdy młoda koza osiągnie minimalną masę ciała 40 kg.(...) Zbyt wczesne obciążenie młodego organizmu spowodowane ciążą wpływa niekorzystnie zarówno na rozwój matki, jak i potomstwa ( słabe koźlęta, mała ilość mleka)" Książki bzdur nie piszą ludzie bzdurnie czytają wycinając to co najważniejsze z kontekstu i dlatego mamy to co mamy. Sorry za zmianę tematu. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
weszynoska | 01.02.2014 11:00:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie/Leśniówka
Posty: 325 #1732928 Od: 2013-3-24
| Mojej Sonce zostało 2 miesiące do wykotu ( koniec marca) Zasuszanie idzie powoli...ale na razie nic złego się nie dzieje. Od dłuższego czasu doiłam 1 raz dziennie, teraz zdajam co 2 dni bo wymię się napełnia, ale nie jest do konca napięte...tak myslę, że jeszcze kilka razy i laktacja ustanie. Sprawdzam codziennie, ale wymię nie jest nabrzmiałe ani nic złego się nie dzieje. Czyli chyba jest ok. Kózka ma ogromny apetyt, odtrąca rywali i przegania od korytka sama zjadając smakołyki..musze pilnowac i rozdzielać przysmaki żeby dla pozostałych wystarczyło. |
| |
jola1979 | 01.02.2014 11:10:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1732939 Od: 2013-3-21
| Wszystkie,które są razem z nią są mniej więcej w równym czasie zakocone? |
| |
gawron | 02.02.2014 05:02:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #1734044 Od: 2013-11-5
| monia8366 pisze:
Książki bzdur nie piszą ludzie bzdurnie czytają wycinając to co najważniejsze z kontekstu i dlatego mamy to co mamy. Sorry za zmianę tematu.
Wybacz ale znam osobę, która w życiu nie obcowała z żadnym zwierzęciem a napisała wiele książek dobrze sprzedających się i to o skrajnie różnych stworkach. Szkoda tylko ludzi, którzy wierzą w te doskonałe (gdzieś zasłyszane) porady. |
| |
Mati10 | 02.02.2014 12:59:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 338 #1734215 Od: 2013-12-7
| monia8366 pisze:
Jolu minimalny okres odpoczynku dla wymienia to 2 tygodnie. Jednak miesiąc moim zdaniem jest wystarczający choć zależy od kozy od ilości przebytych zapaleń urazów wymienia czy ilości laktacji oraz wieku. Wysłodki to dobra pasza objętościowa nie wolno jej stosować jako jedyny niepowtarzalny sposób by wykarmić kozę ale jeśli jest dodatkiem może zastąpić soczystą paszę lub ją uzupełnić w okresie zimy.
Tutaj się nie zgodzę, przecież niektóre kozy 2 tyg przed planowanym terminem mogą zacząć już napuszczać siarę. A co do okresu zasuszenia to u krów (znów porównanie, ale to przeżuwacze, więc myślę, że podobnie) minimalny okres zasuszenia to to 6 tyg, a ostateczność to 4. Optymalnie 8 tygodni. Co do zasuszania to najlepiej odstawić wszytko mlekopędne i od razu, ewentualnie przez tydzień ,,oszukiwać" i koniec. Dojąc różnie przez dwa tyg lub więcej koza nie wie kiedy będzie dojona i jest to częstym powodem zapaleń. |
| |
monia8366 | 02.02.2014 15:52:48 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1734351 Od: 2013-3-21
| gawron pisze: monia8366 pisze:
Książki bzdur nie piszą ludzie bzdurnie czytają wycinając to co najważniejsze z kontekstu i dlatego mamy to co mamy. Sorry za zmianę tematu.
Wybacz ale znam osobę, która w życiu nie obcowała z żadnym zwierzęciem a napisała wiele książek dobrze sprzedających się i to o skrajnie różnych stworkach. Szkoda tylko ludzi, którzy wierzą w te doskonałe (gdzieś zasłyszane) porady.
Tylko ja nie podpieram się książkami typu "Hodowla kóz" tylko weterynaryjnymi. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
monia8366 | 02.02.2014 15:57:02 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1734356 Od: 2013-3-21
| Mati10 pisze: monia8366 pisze:
Jolu minimalny okres odpoczynku dla wymienia to 2 tygodnie. Jednak miesiąc moim zdaniem jest wystarczający choć zależy od kozy od ilości przebytych zapaleń urazów wymienia czy ilości laktacji oraz wieku. Wysłodki to dobra pasza objętościowa nie wolno jej stosować jako jedyny niepowtarzalny sposób by wykarmić kozę ale jeśli jest dodatkiem może zastąpić soczystą paszę lub ją uzupełnić w okresie zimy.
Tutaj się nie zgodzę, przecież niektóre kozy 2 tyg przed planowanym terminem mogą zacząć już napuszczać siarę. A co do okresu zasuszenia to u krów (znów porównanie, ale to przeżuwacze, więc myślę, że podobnie) minimalny okres zasuszenia to to 6 tyg, a ostateczność to 4. Optymalnie 8 tygodni. Co do zasuszania to najlepiej odstawić wszytko mlekopędne i od razu, ewentualnie przez tydzień ,,oszukiwać" i koniec. Dojąc różnie przez dwa tyg lub więcej koza nie wie kiedy będzie dojona i jest to częstym powodem zapaleń.
Nie czytasz ze zrozumieniem, mówię że 2 tygodnie przed wykotem musi być całkowicie zasuszona więc zaczynasz zasuszać wcześniej. Jeśli koza napuszcza wymię przed 2 tygodniem to jest tylko winą złego żywienia i zbyt dużej ilości paszy treściwych.
Mati10 pisze:
Dojąc różnie przez dwa tyg lub więcej koza nie wie kiedy będzie dojona i jest to częstym powodem zapaleń.
tego kontekstu wypowiedzi nie rozumiem co masz na myśli. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Mati10 | 02.02.2014 18:04:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: kujawsko-pomorskie
Posty: 338 #1734482 Od: 2013-12-7
| Jeśli się doi co dwa, potem trzy, potem co cztery dni i tak dalej to po dwóch tygodniach koza nie wie kiedy będzie dojona i może dostawać od tego zapalenia. |
| |
Electra | 22.12.2024 18:45:27 |
|
|
| |
monia8366 | 02.02.2014 18:34:50 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1734528 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | wybacz ale to absurd. Koza nie produkuje mleka ze względu że o tym myśli. Zapalenie wynika wtedy gdy przestajemy doić w ogóle gdy produkuje za dużo mleka i czekamy aby wchłonęła. Zaprzestać w dojeniu można jeśli zminimalizuje produkcję mleczną do szklanki na dój w ciągu dnia.
Osobiście zasuszam minimum miesiąc przed wykotem ale teraz mówię o teorii nie o moim działaniu. Dla jasności! _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Esti | 02.02.2014 19:37:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #1734625 Od: 2013-3-22
| Mati10- jesteś w błędzie. Ja właśnie tą metodą od 10 lat zasuszam kozy i jakoś żadna nie dostała od tego zapalenia, przeciwnie, polecam tę metodę. Doję raz dziennie, gdy utnie przechodzę na dojenie co drugi dzień, gdy znów utnie co trzeci a potem zostawiam i nie ruszam. Każda koza (przy zmienionym również żywieniu) tak mi się zasuszała, bardziej mleczna i mniej i problemów nie odnotowałam. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
krystian | 02.02.2014 20:46:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 804 #1734729 Od: 2013-4-8
Ilość edycji wpisu: 2 | u kilku osób również spodkałem się z tą mrtodą zasuszania co Marta |
| |
jola1979 | 02.02.2014 21:33:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1734780 Od: 2013-3-21
| Ja większość kóz zasuszam w ten sam sposób co Marta.Są jednak takie kozy,które prawie "automatycznie"się zasuszą.Jest ich mało,ale to moja "ulubiona grupa kóz" |
| |
gawron | 03.02.2014 04:13:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #1734954 Od: 2013-11-5
| Tylko raz na kilkanaście lat hodowli trafiła mi się koza, która po dopuszczeniu natychmiast zamykała mleko. Pozostałe trzeba było zasuszać stopniowo właśnie jak Marta. Innego sposobu bez zapalenia nie ma no chyba, że użyjesz leków do strzyków na powstrzymanie laktacji. Myślę że nie warto choć zdarzają się kózki które baaaardzo trudno zasuszyć. |
| |
Esti | 03.02.2014 07:24:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #1735019 Od: 2013-3-22
| Jestem przeciwna lekom do wymiennym u kóz, z ciekawości zapytałam swojego weta co o tym sądzi. Powiedział, że nie powinno się podawać bo te strzykaweczki są przeznaczone dla krów i można uszkodzić kozie wymię. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
monia8366 | 03.02.2014 09:31:16 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1735127 Od: 2013-3-21
| Te zastrzyki są dobre jeśli : koza jest wysoko dojną i są trudności z jej zasuszeniem lub przechodziła częste zapalenia wymienia w trakcie ostatniej laktacji. Nie tylko zasusza ale także jest to antybiotyk o działaniu 44 dniowym. Regeneruje wymię ale nie powinno się go stosować w przypadku gdy kozę można spokojnie zasuszyć. Niestety niektóre osoby źle karmią kozy w trakcie zasuszenia biorą błędne wnioskowanie że nie da się zasuszyć i podają antybiotyk. Wszyscy zasuszają metodą "przedłużenia doju" jest to najbezpieczniejsze, ponieważ organizm wyłapuje sygnał iż zapotrzebowanie na mleko jest mniejsze więc mniej produkuje. Ja mam tylko jedną kozę co po zakoceniu zaczyna bardzo szybko ucinać mleko więc 3 miesiące przed wykotem jest całkowicie zasuszona. Jak ja to mówię : "Całkowicie bezproblemowa babka " _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Kusy | 03.02.2014 11:42:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podkarpackie
Posty: 223 #1735267 Od: 2013-3-22
| Tak czytam co tu dziewczyny piszecie i się zastanawiam czy nie za wcześnie zaczęłam zasuszać kozę i stąd teraz te problemy? Owszem dawałam jej buraki pastewne ale nie codzień tylko dwa dni w tygodniu, myślałam że tylko ćwikłowe zakazane Zaczęłam zasuszać w pażdzierniku. Jej córka szybko ją przerosła a ponieważ kupiłam ją jako roczną i z wyliczeń wyszło mi że była chyba wcześnie zakocona pomyślałam żeby ją wcześniej zasuszyć. Wymie pękate, pomimo odstawienia buraków. |
| |
monia8366 | 03.02.2014 11:58:54 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #1735279 Od: 2013-3-21
| tzn jak wcześniej zasuszałaś ? w którym jest miesiącu ciąży ? i jak doiłaś i doisz nadal ? prócz buraków czym karmiłaś że nie dała się zasuszyć ? _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Electra | 22.12.2024 18:45:27 |
|
|