| |
LadyM. | 21.06.2014 10:54:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1870542 Od: 2013-3-22
| Skąd Ci przyszło do głowy, że ja się czegokolwiek czepiam. Jestem jak najdalsza od czepiania się. To zdanie nie było jasne. Jakbyś napisała, że odrzuciły, nie było by problemu. A "byłam zmuszona" to brzmi enigmatycznie. Wyluzuj trochę Beata, bo ostatnio jakaś nerwowa jesteś. A ja się NIE CZEPIAM NIKOGO. Jestem jak najdalsza od tego. Mogę mieć najwyżej zdecydowanie inne zdanie w temacie. I tyle. Uważam, że tylko losowe okoliczności zmuszaja do karmienia zastepczego w sytuacji, gdy ma się 2 kozy i one nie MOGĄ byc podstawa utrzymania właściciela (bo tak, czy siak, z 2 kóz nikt nie wyzyje)A te lozowe okoliczności to brak mleka matki koźlęcia lub innej kozy. Oczywiście, zgodzę się, że inne prawa rządzą hodowlami towarowymi. Ale my w większości jesteśmy hobbyści - amatorzy. |
| |
Electra | 22.12.2024 12:59:14 |
|
|
| |
artambrozja | 21.06.2014 23:22:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1871006 Od: 2013-3-25
| Uważam, ze nie ma nic złego w karmieniu sztucznym i wyobraź sobie Iwonko, ze nie trzeba zbijać kokosów na mleku, żeby mieć potrzebę jego uzyskiwania. W opracowaniu Niżnikowskiego ( nie czytałaś chyba ) jest cały rozdział o karmieniu sztucznym, które stosują hodowcy, nie ma tam żadnej negacji. Autor zwraca uwagę, na czystość i przestrzeganie dawek i dostęp do czystej wody. Tym bardziej jeśli ktoś ma tylko dwie sztuki, to szybciej pragnie pozyskać mleko, niekoniecznie na sprzedaż, ale na własny użytek. zapewniam Cię zę koźlakom nie wyrasta kolejna para kopytek po preparacie mlekozastępczym. Iwonko ja nie jestem nerwowa - dla Ciebie odmienne zdanie oznacza nerwowość, lub jeżenie się. dlaczego ?
_________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
LadyM. | 22.06.2014 00:12:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1871027 Od: 2013-3-22
| Nie odmienne zdanie,a sposób jego wyrażania. Ja najpierw miałam 1 kozę z mlekiem. jej "dziecko" było na cycku cztery miesiące. Potem ich dzieci ponad dwa. Jedna później odpędzała sama, drugiej dzieciak był oddzielany na noc przez trzeci miesiąc,rano poddajałam trochę z 1 cycka. A potem oddzielony całkowicie, jako facet. Dopiero wtedy mleko było moje. I tyle w sprawie mojego poglądu na temat.
|
| |
Esti | 22.06.2014 07:06:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #1871085 Od: 2013-3-22
| Nie wcinając się pomiędzy dwie damy, u mnie kózki, które zostają siedzą na cycku ile chcą. Pozostałe do 3 miesiąca, koziołki z reguły do 2. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
artambrozja | 22.06.2014 14:03:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #1871327 Od: 2013-3-25
| Esti, rozwaliłaś mnie tą damą - pozytywnie Dama wychowała na sztucznym, a mlekiem się cieszyła wcześniej _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
Esti | 22.06.2014 16:16:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #1871429 Od: 2013-3-22
| _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
Tomek | 16.04.2017 19:14:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 35 #2417936 Od: 2013-4-13
| Witam. Mam pytanie, w piątek okociła mi się koza.Gdy byłem w koziarni o 12 dawałem kozom siano to niewidziałem żadnych obiawów porodu.Gdy wszedłem o 18 koza już była wykocona, w jednym koncie leżała koza nieżywa a w drugim lezał już suchy koziołek a koza nad nim stała, łożysko było już wydalone. Koziołek nie wstawał wcale nawet nieprubował, zdoiłem siarę i napoiłem go butelką, w sobotę rano też ,a poyem kolo godziny 10 przystawiłem go pod kozę żeby sam pił i tak przystawiam go co 3-4h. I jak go podstawiam to muszę go trzymać bo się wywraca. A tak to cały czas leży i nie wstaje. Co robić ? |
| |
mikser | 16.04.2017 22:10:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2417970 Od: 2015-11-21
| Ja bym dobił by się dalej nie męczył ale to tylko moja opinia. |
| |
koziebrody | 16.04.2017 22:14:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kalwaria Zebrzydowska
Posty: 615 #2417972 Od: 2014-1-12
| Jak pije to nadzieja jest.Tylko ile na raz wypija,czy koza ma mleko.Może nie mieć mleka.Lepiej małego odstaw w ciepłe miejsce a kozę wydój i małemu podawaj,będziesz wiedzieć ile ma mleka i ile mały wypije.To że nie wstaje to może urodziły się słabe i matka chciała je zabić.Mogła go skopać lub małe jest jakieś zdeformowane albo coś innego.Takie przypadki się zdarzają ,jedyna szansa odstawić od niej. |
| |
Tomek | 16.04.2017 23:29:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 35 #2417988 Od: 2013-4-13
| Koza ma mleko,i jak podstawiam to widzę że ciąggnie, a jak chcemy poić butelką to nie bardzo chce pić i trzeba mu główkę trzymać. Koza otacza go opieką leży kolo niego, liże go. |
| |
koziebrody | 17.04.2017 06:39:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kalwaria Zebrzydowska
Posty: 615 #2418009 Od: 2014-1-12
| To wszystko dobrze,małe może przy niej być.Ale podstawiać musisz.Sprawdzaj ile mleka zostaje,jak małe nie chce to zdajaj resztę dla siebie bo koza się zasuszy. |
| |
Electra | 22.12.2024 12:59:14 |
|
|
| |
Tomek | 17.04.2017 11:46:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 35 #2418036 Od: 2013-4-13
| Dziś sam nawet nieustoji jak go postawie, mam wygięte tylnie nogi, jak podstawiam i go trzymam to zsię mleko. Co robić? Żaden wet umnie się niezna na kozach. |
| |
LadyM. | 17.04.2017 12:13:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2418041 Od: 2013-3-22
| Więc, jak powiedział Mikser - skrócić mu życie. Zwłaszcza, ze jego stan się pogarsza, zamiast poprawiać.
Czasem tak bywa, że koźlątko rodzi się słabiutkie, leci przez ręce, cycka nie ma mowy żeby złapało. Ale jak się odchucha-odmucha, odpaja siarą strzykawką najpierw po odrobince dość często, potem już więcej trochę, potem już nawet cycek złapie albo flachę. Przy takim chuchaniu widać jak idzie ku lepszemu. I jest nadzieja, że będzie OK. Ale jak koźlę coraz słabsze, to raczej nic z tego nie będzie. |
| |
Dobra_Zagroda | 17.04.2017 16:16:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: świętokrzyskie
Posty: 37 #2418076 Od: 2016-4-9
| Miałem taki przypadek, ale cały czas siedziałem z kózką i po 24h widać było poprawę. Jak masz czas i zależy Ci na koziołku to walcz, jak masz go usunąć za trzy miesiące to lepiej teraz. |
| |
Tomek | 17.04.2017 19:12:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 35 #2418114 Od: 2013-4-13
| Walcze o niego. Jak podstawiam to doi. Poimy go co 3-4h i on pociągnie parę razy i tyle, ale postanowiłem że będę walczył do końca. |
| |
LadyM. | 18.04.2017 08:57:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2418212 Od: 2013-3-22
| Mi się wydaje, że w przypadku bardzo słabego koźlęcia lepiej jest zdajać kozę i poić je strzykawką. Ono może nie mieć siły ssać. Zwłaszcza, jak nie ssie normalnie i koza ma pełne wymię. I nigdy nie wiesz ile łykneło ostatecznie.No i chyba jednak częściej niż co 4 godziny, zwłaszcza, że ono ciągnie odrobinkę tylko.
Ponieważ strzykawka jest za gruba, żeby ją włożyć do pyszczka dobrze jest wykombinować jakąś końcówkę-przedłużkę zakładaną tam gdzie zakłada się igłę. Mi się trafiła końcówka z buteleczki z płynem do psich uszu. Była silikonowa, miękka i odpowiedniej długości. Tę końcówkę wkładamy w kącik pyszczka, podnosimy łebek do góry i bardzo delikatnie naciskamy tłok. Postaraj się trochę, jak chcesz faktycznie to koźlę utrzymać. Bo chodzenie co 3-4 h to tak trochę "żeby się nazywało, że się staram"
A tak poza tym, jeżeli koźlę jest razem z matką jednak: czy matka się nim interesuje? Wylizuje itp? Bo jeżeli nie,tzn, że spisała je na straty i może mu pomóc przenieść się poza tęczę. No i kozę trzeba poza tym zdajać, bo straci mleko albo się zapalenia nabawi(i tez straci mleko). |
| |
Karolina88 | 01.05.2017 09:47:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 4 #2422512 Od: 2017-5-1
| Bardzo proszę o pomoc! mam 2 małe koźlęta którym padła matka. Mają 1,5 miesiąca. Od 2 tygodnia życia karmie je preparatem mlekozastępczym dla koźląt. Jedno z młodych które było silniejsze od tygodnia jest osowiałe nie chce pić mleka, wmuszam w niego chociaż trochę. Był weterynarz, podał mu jakiś preparat na trawienie, witaminy w zastrzyku i paste na odrobaczenie oraz antybiotyk. Kolejnego dnia było lepiej, jednak teraz co dzień jest gorzej. Znowu czekam na weterynarza, jednak nie mam pewnosci że wi on co robi, skoro sam powiedział żebym poszukała sobie chorób w internecie. Czy ktoś może mi pomóc? co mam robić? może ktoś poleci mi weterynarza od kóz okolice Wrocławia? |
| |
CheNelly | 03.05.2017 01:33:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie
Posty: 270 #2423059 Od: 2015-5-28
| @Karolina88 - a ogólnie reszta młodych ok? Z okolic Wrocławia, oczywiście zależy z jakich konkretnie, mogę polecić Zygmunta Ptaka (z Ząbkowic Śl.) i jego syna Jacka (gabinet w Dzierżoniowie, ale często jest we Wrocławiu). Numery telefonu znajdziesz w internecie. |
| |
karollawa87 | 09.03.2019 18:58:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 11 #2645224 Od: 2018-4-5
| Ja nie wiem co robić, koza urodziła dziś bliźnięta, lizała normalnie a teraz...jak tylko podchodzą w strone wymion to ucieka na drugi koniec boksu. Jeśli się da to lepiej przystawiać czy butelka? |
| |
monia8366 | 09.03.2019 22:46:15 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2645301 Od: 2013-3-21
| Musiałabyś posiedzieć z godzinę i obserwować, może karmi je kiedy nie widzisz może ma stan zapalny wymion i ją bolą. Maluchy wydaliły smółkę ? Jeśli mają siłę biegać to pewnie karmi je ale ty widzisz tylko naturalne dawkowanie młodym siary. Obserwuj _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Electra | 22.12.2024 12:59:14 |
|
|