Temat dość śmieszny ale ja od dwóch dni stosuje czopki na strzyki u kóz. Po udoju myje się wymię by mleko nie pozostało na strzykach. Następnie smaruję strzyk a dokładnie ujście kanału grubo maścią do pielęgnacji wymion przeciw zapalną. Bez mentolu sama zwykła w czerwonym opakowaniu. To powoduje zabezpieczenie strzyka przed wchłonięciu bakterii ze ściółki. Polecam _________________ http://powr-t.blogspot.com/
Piszę w tym temacie bo w sumie pasuje. Moja 8 letnia kozula ma w strzyku na samym koniuszku jak by jakiś czop, jest problem z dojeniem bo mleko leci mniejszym strumieniem pod palcami czuć jak by w środku był jakis wałeczek w tym strzyku nie powiększa się to, ale też nie znika. Macie może jaki pomysł czy jednak dzwonić po weta ?
Może strzyk "zatkał się". Ja palcami spróbowałabym "ściągnąć" ten czop w dół do ujścia strzyka i próbować "wydostać"na zewnątrz. Jak będziesz "ściągać "w dół,podnieś strzyk,żeby było można zobaczyć,czy ten czop jest widoczny. Jeśli jest to może da się go wydostać.
Umyć woda i zwykłym mydłem, wytrzeć i zostawić w spokoju. Najlepiej nie cudować. Jeżeli jakieś suche bardzo, czy obtarte gdzieś = posmarowac maścią nagietkowa. Najlepiej własnej produkcji.