| |
EQueen | 07.06.2014 08:53:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Międzyrzec Podlaski
Posty: 94 #1859541 Od: 2014-6-3
Ilość edycji wpisu: 2 | Witajcie ! Nie bardzo mogę znaleźć odpowiednie miejsce dla tego tematu. (Proszę go przerzucić jeśli jest taka potrzeba)
Co do tematu : Jak transportujecie kozy ? Jeśli w środku, w samochodzie to jak zabezpieczcie je żeby nie zrobić im krzywdy ? No i bądź co bądź, ale porządek po nich nie zostaje - jak zabezpieczacie wnętrze auta ? filie, karton ? Jakieś inne pomysły ?
A może przyczepa ? jaka ? jak zabezpieczać? kozy przywiązane / luzem ?
Ja woziłam w samochodzie, ale wydaje mi się że chyba nie jest to do końca bezpieczne i w razie kontroli policji na pewno nie byłoby to przyjemne...
Czekam na odpowiedzi. Pozdrawiam, Aga _________________ Zapraszam na stronę : http://stajniae-queen.wix.com/e-queen |
| |
Electra | 22.12.2024 16:52:15 |
|
|
| |
EQueen | 07.06.2014 10:34:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Międzyrzec Podlaski
Posty: 94 #1859609 Od: 2014-6-3
| przeczytałam tamtego posta i mimo to nie ma odpowiedzi na wszystkie z pytań które mnie nurtują. więc chyba nie ma problemu żeby post chodź na trochę został ? może ktoś się wypowie konkretniej ?
_________________ Zapraszam na stronę : http://stajniae-queen.wix.com/e-queen |
| |
Leosia | 07.06.2014 12:47:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #1859695 Od: 2013-4-2
| Najzabawniejsze jest zaopatrywanie każdej przeworzonej kozy w dokument przewozowy. powiatowy wymaga. Osobiście woże kozy w kombi i w pieluchach dla dorosłych :-) do tego stary koc. Kozy wiązane. Maluszki luzem ale roleta w bagażniku zaciągnięta. Najsęsowniej niby w przyczepie dla koni ale koza to nie koń. Nie ten gabaryt, biedna na zakrętach i przy hamowaniu może mieć problem z zachowaniem równowagi bo nie zaprze się o ściany czy rure do wiązania. Kiedyś mieliśmy drewnianą klatke wstawianą na przyczepe i do tego pomysłu powrócimy bezpiecznie i czysto. |
| |
capra | 07.06.2014 12:55:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1859703 Od: 2014-5-1
| siemka, dopowiedz na twoje pytanie jest bardzo proste, co do transportu zwierząt jest rozporządzenie ministra które mówi co, czym jak i jak długo., ale., policja jak trafisz na urzędasa to ci mandat wlepi. Ja mam, zrobiłem sobie specjalnie szelki. I jak jeżdżę z psem to mu je zakłądam i wpinał go w pasy, tak by miał swobodę i mi w razie g.hamowania nie wypadł przed przednią szybę. Sam kiedyś Kuca jak kupiłem to wpakowałem na tylną kanapę, do kombiaka, założyłem mu szelki, jak psu żeby pasy do trzymały i tyle, 200km z nim jechałem ale da się, tylko żeby o pampersie nie zapomnieć)) Bardzo prostym sposobem jest chyba worek parciany, może patent niezbyt dla oka ale ogranicza ew, przemieszczanie się zwierzęcia. Wkładamy kozę, cielaka czy jagniaka do worka zadkiem i spinamy go w okół szyi, nie za ciasno, tak jak to na targ robią. i do bagażnika. Warto bagażnik wyłożyć wpierw szmatami by było miękko a na folę jak bez pampersa lub ew karton. tak by w miarę ograniczyć ruch na boki.... jest to trochę kontrowersyjne, ale cuż., można zawsze na postronku prowadzić.,
|
| |
Leosia | 07.06.2014 14:35:20 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 550 #1859778 Od: 2013-4-2
| Sie smiejesz z pampersa, sami ryczeliśmy ze śmiechu na widok kozy gotowej do drogi :-) jednak 200km z kozą ( bo po dobrą czasami i więcej trzeba zrobić) bobki wszędzie, coś więcej też się zdarzy. Folie i szmaty pościągane... Weź potem doczyść taki bagażnik. W worku dorosłej nie przewieziesz. A policja to kompletnie nic nie wie o transporcie rogacizny. Kucyk w aucie to chyba jednak przegięcie. Nawet mały zerwany z tych szelek może krzywde sobie i pasażerom zrobić do tego końska natura i strach się bać.
Pani z PIW powiedziała że transportowana koza ma mieć wygodnie i bezpiecznie. |
| |
LadyM. | 07.06.2014 14:50:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1859787 Od: 2013-3-22
| Moje przyjechały w bagazniku Trailblezera. Uwiązane, bagażnik wyścielony folią i starą kapą. Bez siusiu-kaku się nie obyło, ale nie przesiąkło. Dorosła koza wlezie w pampersa ludzkiego? I z tego co wiem, to wiele osób wozi w bagazniku kombi albo terenówki.A w końskiej przyczepie można by przestrzeń ograniczyć kostkami słomy, coby sie o sciany nie obijała. |
| |
EQueen | 07.06.2014 14:56:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Międzyrzec Podlaski
Posty: 94 #1859789 Od: 2014-6-3
| Ciężka sprawa z tym, a co myślicie o przyczepkach takich zwykłych samochodowych oplandekowanych ? ew właśnie z ograniczeniem przestrzeni przez kostki słomy ? _________________ Zapraszam na stronę : http://stajniae-queen.wix.com/e-queen |
| |
pazi | 07.06.2014 19:03:04 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 11 #1859931 Od: 2014-2-17
| Podłącze się do tematu . Czy mieliście jakieś problemy przy kontroli z AMRiR z powodu braku papierów na przewóz kozy? Ja mam wszystkie w kombiaku przywiezione i zastanawiam się co mówić jak bym miał kontrole. |
| |
capra | 08.06.2014 16:38:23 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 171 #1860482 Od: 2014-5-1
| no tak to jest, wiadomo że szkoda kasy wywalać by pożyczyć przyczepę czy koniowóz. co do pampersa to pasuje i na kuca też) , bobki to odkurzacz za stacji CPN zasie bez problemu, koza to nie cielak... co do worka też wlezie tyle że trzeba dobry pomysł by nogi razem skrepować.... a co do kontroli niebieskich ludzików to trzeba z grubej rury że jaka koza:>?? |
| |
LadyM. | 08.06.2014 18:06:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1860528 Od: 2013-3-22
| No, gościu, ale Ty to ciężarówkom wiozłeś! |
| |
jola1979 | 08.06.2014 22:06:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1860710 Od: 2013-3-21
| pazi pisze:
Podłącze się do tematu . Czy mieliście jakieś problemy przy kontroli z AMRiR z powodu braku papierów na przewóz kozy? Ja mam wszystkie w kombiaku przywiezione i zastanawiam się co mówić jak bym miał kontrole.
Ja miałam kontrolę z PIW-u i w książce stada nie mam nic wpisane w rubryce "dane przewoźnika". Widzieli książkę,czytali,ale nic nie komentowali,czemu nie ma wpisu o danych "transportowych".
|
| |
Electra | 22.12.2024 16:52:15 |
|
|
| |
czarny | 08.06.2014 22:12:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: dolny śląsk
Posty: 17 #1860715 Od: 2014-2-9
| EQueen pisze:
Ciężka sprawa z tym, a co myślicie o przyczepkach takich zwykłych samochodowych oplandekowanych ? ew właśnie z ograniczeniem przestrzeni przez kostki słomy ? Ja tak robię. |
| |
kozahela | 09.06.2014 12:25:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 36 #1861087 Od: 2014-2-9
| My wozimy w kombi ale raptem kilkanaście km. Jak dalej, to warto pożyczyć samochód dostawczy i na pakę zbić z euro palet i paru desek takie miniboksy. |
| |
LadyM. | 18.10.2014 00:17:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1962949 Od: 2013-3-22
| speddt pisze:
Witam. Chciałbym się was zapytać czy w waszej okolicy jest dostępny jakiś przewoźnik zwierząt? Jeśli tak to jakie ma stawki za jakie usługi (gdzie, skąd, ile zwierząt, w jakiej cenie itp)? Czy waszym zdaniem jest zapotrzebowanie na solidnego ,,kuriera,, oraz tego typu usługi? Jakie macie uwagi dotyczące wysyłek? Jakiej obsługi klienta i opieki nad zwierzętami oczekujecie? Czy podjęlibyście współpracę z prywatnym przewoźnikiem (brak działalności gospodarczej, faktur, rachunków oraz umów)? Oraz inne uwagi dotyczące tego zagadnienia. Z góry bardzo dziękuje za odpowiedzi i liczę na wasz udział w temacie.
Dodam tylko ze temat jest swego rodzaju badaniem rynku (za co z góry przepraszam jeśli uraziłem tym jakiegokolwiek hodowce)
Leosia pisze:
ktoś pewnie jest... lecz nie wiadomo gdzie...
Nie podjęłabym współpracy bez papierków. Zapotrzebowanie jest.
|
| |
speddt | 20.10.2014 19:58:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3 #1964240 Od: 2014-10-17
Ilość edycji wpisu: 1 | A jak wam się widzi koszt 1 zł za każdy km który pokona ,,paczka,,? Oczywiście wiem ze to wysoka cena ale mówimy tu o dość wysokim standardzie usługi, na zasadzie ekspresu, dzwonicie umawiamy się na jak najbliższy termin i ,,paczka,, w ciągu kilku godzin dociera do adresu końcowego. Naturalnie opieka nad zwierzęciem gwarantowana, zapewniony transporter abyście nie musieli martwic się o klatki, kartony w bagażnikach itp lub transport luzem na całej powierzchni ładunkowej samochodu (jak kto woli). Możliwość negocjacji ceny naturalnie istnieje, wszystko zależy od wielu czynników.
Chciałbym uzyskać od was jak najwięcej informacji ponieważ myślę o tym dość poważnie. Sam mam malutkie hodowle i zauważyłem ze jest problem ze znalezieniem kogoś takiego kto przetransportuje zwierze (przez co sam musiałem czasem zrezygnować z zakupu) |
| |
czk | 31.08.2015 22:57:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 45 #2165942 Od: 2015-6-7
| Stary temat, ale napiszę jak ja ostatnio przewoziłam. Koza razem ze mną na tyle minibusa. Na podłodze folia, dywan i szmaty. A ja miałam taką dwulitrową miarkę kuchenną z rączką i łapałam w toto siuśki i bobki. 167 km, udało się złapać prawie wszystko, byłam zadowolona z pomysłu |
| |
LadyM. | 31.08.2015 23:34:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2165971 Od: 2013-3-22
| Miałaś ćwiczenia z refleksu! |
| |
czk | 01.09.2015 11:10:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 45 #2166102 Od: 2015-6-7
| Najśmieszniej było jak mąż wylewał siuśki na postojach Jakby ktoś chciał jechać z nocnikiem - ważne, żeby naczynie miało rączkę, żeby jedną ręką je obsługiwać, i trza uważać, żeby nie dotykać kozie nóg, bo się denerwuje . Na początku podróży trzymałam kozę za obrożę, ale na autostradzie nie trzeba było, tylko momentami musiałam przytrzymywać. |
| |
artambrozja | 06.09.2015 20:21:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: małopolskie
Posty: 1414 #2168577 Od: 2013-3-25
| Przynajmniej miałaś dużo miejsca. ja swoje kozule przywiozłam matizem - 50 km w jedną stronę. W samochodzie 4 osoby, plus dwie młode kózki, plus w bagażniku kostka siana od gospodarza, tak na szczęście Nikt z rodziny nie chce nam uwierzyć, że to wszystko się zmieściło w tym "pudełku". Dodam, że zarówno mąż jak i ja do chudziutkich, malutkich nie należymy _________________ MANUFAKTURA AMBROZJI |
| |
LadyM. | 06.09.2015 20:53:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2168606 Od: 2013-3-22
| Warstwowo było - dziewczynki wzięły po kózce na kolana |
| |
Electra | 22.12.2024 16:52:15 |
|
|