| |
tosienka | 29.10.2014 08:51:08 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 29 #1969199 Od: 2014-5-29
| a ja mam prośbę raz jeszcze odnosnie żywienia miniaturek. czy mógłby mi ktoś dokładnie wyjaśnić ile czego mam dawać. w tej chwili moje miniatury dostają tylko taka konkretną garść owsa rano i czubate trzy łyżki otrąb pszennych wieczorem, do tego oczywiście siano w zasadzie do woli, zielone, smakołyki. Chodzi mi głównie o ilość pasz treściwych |
| |
Electra | 22.12.2024 07:17:57 |
|
|
| |
LadyM. | 29.10.2014 09:54:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1969246 Od: 2013-3-22
| Tu by najwięcej do powiedzenia miał WBP, bo on hoduje miniaturki, ale coś ostatnio nie bywa na forum |
| |
Gosiab | 29.10.2014 13:03:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: szamotuły,wielkopolskie
Posty: 94 #1969350 Od: 2014-1-26
| Ja też mam miniaturki,4 kózki .Ciężko powiedzieć ile dokładnie treściwej paszy trzeba dać.Zależy jakie są duże,czy kotne,karmiące.Ogólnie trzeba obserwować swoje zwierzęta.jeżeli są w dobrej kondycji,aktywne,ładna sierść-odżywianie jest dobre.Jeśli dużo karmy zostawiają,marnują,albo są zatuczone,trzeba zmniejszyć dawki.Lepiej karmić częściej małymi dawkami.Koza dorosła nie karmiąca może paszy treściwej dostawać mało albo wcale.Za to dobre siano,słoma,warzywa(marchew,burak,obierki parzone,dynia-pokrojone)jabłka,gałązki drzew,oczywiście latem zielonka.Witaminy w razie potrzeby(ciąża,karmienie,wzrost). |
| |
annorl1 | 08.11.2014 08:16:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1974943 Od: 2014-1-18
| wczoraj moje kozy dostały pierwszy raz cebulę, szczerze to nie bardzo wierzyłam ze ją zjedzą Kaśka zjadła ze smakiem i szukała po kieszeniach czy nie mam więcej Dzika zjadła, ale potem kichała. Kozioł zjadł z mniejszym smakiem, ale zjadł jak widział, ze Kaśka próbuje mu dosłownie z pyska zabrać |
| |
LadyM. | 08.11.2014 08:26:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1974946 Od: 2013-3-22
| Moje czarne czosnek wciągają z ręki. Natomiast Królowa Matka powącha i blee.. |
| |
annorl1 | 08.11.2014 08:30:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #1974948 Od: 2014-1-18
| czosnku jeszcze nie dawałam to nie wiem, a czosnek obierać czy nie? |
| |
LadyM. | 08.11.2014 08:42:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1974954 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 1 | Tak tylko trochę zewnętrzną łuskę ściągam, żeby się dało rozdzielić na ząbki. Dziwię się, że tak z upodobaniem żują, bo ja mam ten wiosenny, a on jest bardziej piekący, niż zimowy.
A z cebulą bym się nie wygłupiała, gdyby Stefan się nie dobrał do skrzynki z cebulą szwagierki i nie rozpoczął konsumpcji.. |
| |
LadyM. | 08.11.2014 20:49:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1975307 Od: 2013-3-22
| kalinka27 pisze: a co myślicie o warzywach pasternych można je podawać a jak tak to które
hodowca13 pisze:
Mozna. Buraki i marchew. jak ja swoim daje buraki to wcinaja. Najlepsze sa buraki pastewne biale bo maja wieksze wartości odżywcze niż inne
kalinka27 pisze:
próbowałam z dynia pasterna to miały po zjedzeniu tzw ''wiatry'' i zaprzestałam bo bałam się ze się zatrują ale z ta zwykła bardzo ładnie jedzą szczególnie ten środek tzn. miąższ i pestki
Gosiab pisze: warzywa pastewne służą właśnie do skarmiania zwierzętami,dają większy plon,są bardziej soczyste-tylko jak przy każdej nowej paszy trzeba wprowadzać stopniowo,szczególnie buraki.Buraki cukrowe też można dawać po przyzwyczajeniu,w mniejszych ilościach(za dużo cukru)
|
| |
LadyM. | 08.11.2014 20:57:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1975311 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie bardzo rozumiem, co to znaczy, że "kozy miały wiatry" - to co, bąki puszczały? Po dyni? To ile tej dyni zjadały na raz?
Dynia pasteWna, jest tak samo "jadalna" dla kóz, jak każda inna. Zalezy tylko w jakich ilościach się daje. Teoretycznie (piszą w literaturze) można nawet 2-3 kg dziennie. Ale dynia, jak i inne warzywa (np. marchew, buraki) zawiera cukry, a zbyt duża ich ilość nie jest dla kóz wskazana. Ogólnie: marchew, buraki, dynie, cukinie, patisony i inne warzywa można podawać, ale w niedużych ilościach. Zbyt duża ilość warzyw okopowych zaburza procesy trawienne, oraz pH żwacza.
Nie wiem na czym hodowca13 opiera swoja opinię, że "buraki pastewne białe mają największe wartości odżywcze" i co przez to rozumie: najwięcej witamin, składników mineralnych, suchej masy, czy energii? O ile sie orientuję -buraki białe, te najbardziej podobne do cukrowych, sa to tzw buraki półcukrowe i od innych odmian pastewnych różnią się tym, że zaierają najwięcej cukru, bo aż 15%. Podczas gdy inne buraki pastewne mogą mieć go tylko 6%.
Nowym użytkownikom proponuję czytać forum "do tyłu". Dużo się tu dyskutowało na temat podawania warzyw, jabłek, ziemniaków itp. |
| |
Lhuna | 22.11.2014 21:49:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #1989006 Od: 2014-1-7
Ilość edycji wpisu: 1 | Mam dostęp (tzn. za darmo, od producenta wspaniałego lokalnego cydru) do tego, co pozostaje po odciśnięciu jabłek przez porządną hydrauliczną prasę. Wytłoczyny? prawie suche, jak lekko namoknięte wióry. Jabłka ekologiczne. Jak myślicie? Jaka jest rozsądna ilość na kozo-sztukę? Jasne, towar jest "łatwopsujący" i jak się tylko zaoctuje,sfermentuje, to pójdzie na kompost czy tam właściwie na osobną pryzmę. Myślicie, że warto to dawać? Pamiętam, że rozsądna ilość jabłek to było umowne kilka . To co mogę mieć, nie zawiera prawie soku, więc parametry są inne?
|
| |
LadyM. | 23.11.2014 08:27:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1989127 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 2 | Pewnie, jak z jabłkami - nie należy przesadzać. Niektórzy pozwalają w sezonie jeść kozom jabłka do woli. Ja ograniczam do dwóch duzych sztuk na twarz. Więc pewnie takiego czegoś ze 2 garście by było.
Tylko jest pytanie czy będą jadły takie 2-3 dniowe wytłoki, bo moje wczorajszych jarzyn juz dzisiaj nie tkną. |
| |
Electra | 22.12.2024 07:17:57 |
|
|
| |
acerprzemo | 23.11.2014 19:32:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #1989562 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Czytam ten temat i zdania podzielone. Moj sasiad mowi ze daje swoim kozom w okresie zimy tylko otreby witaminy lizawka czerwona i biala i glownym daniem jest siano do woli i sloma owsiana.wiec kto ma racje? |
| |
jakubpiotr | 23.11.2014 21:08:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Tylin k/Częstochowy
Posty: 792 #1989625 Od: 2013-4-5
| pytanie o rację jest konfliktogenne. w moim przekonaniu dieta im prostsza tym bezpieczniejsza. |
| |
acerprzemo | 23.11.2014 21:24:31 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #1989641 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | No nie wiem co o tym sadzic. U mnie dziadek tez zawsze mowil ze dla koz i owiec podstawa to dobre siano do woli woda i lizawka. Ja nie ukrywam ze jak mialem kozy pare lat temu to nie mialy tak urozmaiconego jadlospisu jak tutaj czytam.mialy siano nonstop, otreby, co drugi dzien wiadro owsa na 5 koz, witaminy woda, kozy mialem zdrowe zakocily mi sie bez powtorek, urodzily 1,3,3,4,2 kozlaki. Teraz mam jedna ktora ma co tylko dusza zapragnie, ale mam nadzieje ze po niedzieli dojada 3 wysokokotne panienki i te bede musial inaczej karmic. Pytanie mam odnosnie sianokiszonki dla koz. Kiedys mialem i dawalem co drugi dzien tak ze na 4 porcje siana przypadala porcja sianokiszonki. Dawalem to kozom kotnym i wtedy problemem bylo tylko to ze poteznie rozwinely im sie przed porodem wymiona tak ze musialem zdajac mlecznosc po sianokiszonce byla ogromna. Co myslicie o sianokiszonce dla koz |
| |
jola1979 | 23.11.2014 21:52:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #1989671 Od: 2013-3-21
| Ja zgadzam się z kolegom jakubpiotr,im prościej tym bezpieczniej.Tak samo sądzi mój wet,a on na kozach zna się bardzo dobrze. Zimą u mnie kozy dostają siano(dokładam 2 razy dziennie,bo gdy dokładałam raz to za dużo marnowały),owies,lizawki,wodę. Ktoś powie-ale uboga dieta.Może i tak.Jednak im daję mniej "różności",tym lepiej dla kóz. Rok temu miałam problem z biegunkami u koźląt(to akurat sezon wiosna-lato).Dostawały siano,potem wypas,potem lucerna lub owies. Co chwilę,któryś koźlak miał biegunkę. Mój wet doradził,żeby dawać "mniej różności". W tym roku koźlaki dostawały siano,potem wypas i wieczorem siano.Praktycznie owies dawałam tylko dojnym kozom i to nieduże ilości. Żaden koźlak nie miał biegunki. Żwacz kozy,a właściwie bakterie w żwaczu potrzebują czasu,żeby "przyzwyczaić"się do nowego pokarmu.No,a jak mają to zrobić jeśli,jeden dzień koza dostaje siano,owies,na drugi dzień siano i "wiadro warzyw",na trzeci siano i "wiadro ziemniaków"..........?Nie ma szans,żeby te bakterie się przyzwyczaiły.Zanim zaczną "działać",znowu muszę przestawić się na inne jedzenie i tak w kółko. Oczywiście nie mówię,żeby warzyw nie dawać,ale jako smakołyk,a nie jako samodzielne danie. Może ktoś się ze mną nie zgodzić,ok każdy ma prawo karmić swoje zwierzaki po swojemu. Ktoś powie "Moje kozy dostają ziemniaki-dużo,warzywa też dużo i nic im nie jest.....". Ok,ale kto powiedział,że dorosłej kozie od razu coś musi dolegać? Czasem wszystko "wychodzi" po dłuższym czasie........ |
| |
LadyM. | 23.11.2014 23:18:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1989766 Od: 2013-3-22
| Ja tylko dodam do tego, że nie może się dorosły człowiek (a sądzę, że acerprzemojest dość "dorosły") sugerować tym, jak karmił kozy dziadek. Dawniej koza była w gospodarstwie zwierzęciem najgorszej kategorii. Jako przykład powiem, jak to wyglądało u mojego św.pam teścia (który teraz miałby 114 lat) Na pierwszym miejscu były konie. Siano z koniczu było wyłacznie dla nich. Krowy, które były "żywicielkami", bo dawały mleko na sprzedaż, sery oraz masło, nie miały prawa dostac koniczu. Po krowach były świnie. Dalej były kury, bo dostarczały jajek na sprzedaż oraz mięsa. A na szarym końcu była koza.
Jola ma rację, jeżeli chodzi o przystosowanie flory bakteryjnej żwacza do różnorodnych pokarmów.
Otręby - sądzę, że należy nie przesadzać z ich ilością.Otręby są m.in paszą wysokobiałkową i łatwo tu przedobrzyć (pamiętam, że nawet krowom dawałam jeden raz dziennie tylko 1l otrąb, jako "omastę" do wysłodków buraczanych) Po drugie sa paszą mlekopędną i jako taka nie są wskazane dla kóz zasuszanych i wysokokotnych. O wiele lepszą i bezpieczniejszą paszą treściwą dla kóz jest owies lub mieszanka z jęczmieniem (ew. z niwielkim dodatkiem ześrutowanej pszenicy i kukurydzy)
1l otrąb to jest ok 0,4kg. To jest max dawka dzienna na kozę. Ale moim bym tyle nie dała. |
| |
acerprzemo | 23.11.2014 23:19:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #1989767 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Mysle ze witaminy i lizawka zaspokajaja zapotrzebowanie koz.czyli rady dziadka sa ok |
| |
acerprzemo | 23.11.2014 23:26:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #1989774 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | No ma 31 lat:-) :-) moze nie sugeruje sie tylko radami dziadka ale nie ukrywam ze czasem w polowie z nich korzystam. Fakt pasja dziadka byly konie ale dziadek dbal o wszystkie zwierzeta jednakowo. Z jednego woza dostawaly siano, zielonke w niepogode, ale jak kupowal lizawki czy wet jak przyjezdzal to robil przeglad wszystkich zwierzakow. Wiec tu LadyM nie zgodze sie z toba. |
| |
LadyM. | 23.11.2014 23:54:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #1989802 Od: 2013-3-22
| Z ciekawości zapytam: w jakich latach Twój Dzaidek kupował lizawki dla zwierząt? |
| |
acerprzemo | 24.11.2014 00:00:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 414 #1989807 Od: 2014-10-11
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Ja na to mowie lizawki odkad pamietam zawsze cos przy zlobie u koni krow owiec i koz wisialo. Dziadek zaprzestal hodowac zwierzeta 9lat temu. Ja mam 31 wiec domysl sie kiedy. Az tak stary nie jestem ..mysle |
| |
Electra | 22.12.2024 07:17:57 |
|
|