| |
LadyM. | 20.01.2015 17:26:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2027360 Od: 2013-3-22
| Capra, nie prowokuj mnie, żebym napisała co potrafi Polak, który wyjechał za granicę. Jesteś tam chwilę, robisz na cudzym a z taką wyższością mówisz o nas, którzy TU jesteśmy...
I zwracałam UWAGĘ, żeby nie cytowac posta na który odpowiadasz, jeżeli odpowiadasz tuz pod nim |
| |
Electra | 22.12.2024 14:09:06 |
|
|
| |
LadyM. | 20.01.2015 22:28:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2027589 Od: 2013-3-22
Ilość edycji wpisu: 2 | capra pisze: moja droga koleżanko, ale jeszcze nie widziałem koziego strzyka mnijeszego niż krowi)., może tutaj pomyłka z owczym strzyime bo te są jak małe. dlatego też kubki udojowe są większe( średnica otworu na strzyk) dla kóz niż krów. Ktoś koleżankę w błąd wprowasził.
W piśmie św. jest powiedziane "szukajcie, a znajdziecie"> Więc ja zawsze szukam, aż znajdę. Co prawda nie moge powiedzieć nic na temat kubków udojowych. Ale do kubka udojowego wchodzi tzw guma strzykowa, która ma za zadanie dopasować się do strzyka i pilnować, żeby "lewe" powietrze nie było wciagane. Znalazłam gumy strzykowe dla kóz w firmie AgriServis o wymiarach:Ø19,4mm/145mm/Ø9,5mm Oraz druga:Ø18,5mm/139mm/Ø10mm
Natomiast gumy strzykowe dla krów mają wymiary np: Ø24 mm/180 mm/Ø9,5mm lub: Ø24mm / 300mm /Ø 8mm Lub Ø22mm/290mm/Ø10mm. O!! A na końcu znalazłam jeszcze krowia gumkę o wymiarach Ø26mm/Ø13mm
Nadmienię, że nie są to polskie pomysły ponieważ chodzi o gumy do aparatów udojowych Miele, Alfa Laval
A na marginesie: o wyższości "światowych" hodowli kóz nad polskimi, można sobie poczytać i pooglądać np TU:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Miłej lektury!
AAha i jeszcze jedno:
capra pisze:
a, zachodnia Europa, kończy programy uwalniania stad od różnych chorób....., Choroby te w Polsce nie są objęte jakimikolwiek obostrzeniami czy jak zwał bo nie są zakaźne, ale zakup takich kóz, capów może przetrzebić stado po czasie u hodowcy a potem w okolicy...., Więc proszę o rozwagę.....,
Powyższe nie jest do końca prawdą, albo wcale. Bo: 1. Nie wszystkie kraje zachodniej Europy maja narodowe programy zwalczania chorób 2. Chodzi oczywiście o choroby zakaźne 3. W Polsce też istnieją obostrzenia w stosunku do pewnych chorób kóz Nie będę szczegółowo rozwijać. Każdy zainteresowany może w internecie lub nawet na forum stosowne informacje znaleźć. |
| |
Esti | 21.01.2015 07:11:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2027676 Od: 2013-3-22
| Masakra, jeszcze tak osranych kóz nie widziałam _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
jola1979 | 21.01.2015 09:59:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Buk okolice Poznania
Posty: 2239 #2027722 Od: 2013-3-21
Ilość edycji wpisu: 1 | Przecież saanenki są białe Matko,moja Melusia w życiu taka "wyświniona "nie była.No,a to też saanenka tyle,że biała Wcale się nie dziwię ludziom z miasta,że mówią,że mleko kozie śmierdzi,gdy widzą takie ofajdane kozy.Samej na wymioty mi się zbiera. Koszmar normalnie.Czy tam nie ma weta powiatowego?Przecież chyba jakieś "służby wyższe"doglądają takie fermy,bo raczej tyle mleka na własny użytek nie mają Normalnie oglądać się tego nie che |
| |
LadyM. | 21.01.2015 13:31:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2027823 Od: 2013-3-22
| Czytaj dokładnie, jak wygląda dbałośc o zdrowie. Ale to już odchodzimy od tematu, zresztą przeze mnie. |
| |
annorl1 | 17.02.2015 15:45:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2046838 Od: 2014-1-18
| Hej, mam takie pytanko. Moją Kaśkę jakiś czas temu zasuszyłam, ostatnie dojenie miała 20 grudnia. Pięknie się zasuszyła. Jakoś w połowie stycznia wprowadzałam pomału owies. kilka dni temu zaczęłam prócz marchewki podawać też trochę buraka pastewnego. No i tu moje pytanie, czy źle zrobiłam? Moja Kaśka zaczyna napuszczać mleko. Przewidywany termin wykotu koniec marca. Czy to mleko, to przez buraka, czy raczej przed wykotem? |
| |
monia8366 | 17.02.2015 15:58:20 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2046847 Od: 2013-3-21
| Jeśli jesteś 100% pewna w terminie wykotu ( czyli też zapłodnienia) to dieta spowodowała napuszczanie siary wcześniej. Na razie wymiona nie ruszaj, jeśli wymię będzie pełne a wykot nie nastąpi by nie dopuścić do zapalenia wymienia trzeba będzie siarę w sposób najbradziej higienicznie i sterylnie ( na ile to możliwe czyli dobrze umyte wymię, czyste dłonie, w osobnym pomieszczeniu niż gdzie śpią i jedzą oraz do wyparzonego pojemnika - najlepiej do słoików). Po zdojeniu zamknąć od razu słoik i doić do kolejnego. Tak zdojoną siarę zamrozić. Po urodzeniu maluchom od razu podać z butelki siarę. Ale na razie jak piszę nie ruszałabym wymienia. Bo okaże się że zdoisz a maluchy mogą przyjść na świat wcześniej. Pytanie najważniejsze czy jesteś pewna terminu wykotu ? _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
annorl1 | 17.02.2015 16:21:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2046858 Od: 2014-1-18
| Monia, terminu wykotu nie jestem pewna. Kaśka 24 października dostała rujki, a 25 października przywieźliśmy kozła. był u nas dokładnie do 23 listopada. Cały czas z kozami. Nie zauważyłam, aby w tym czasie Kaśka rujkę powtarzała, więc pierwszy termin jak by nie liczyć wypada przed końcem marca. Na razie nie ma dużo tego mleka jeszcze, ale jest już widoczne, do tej pory strzyki były całkowicie puste. Na razie nic nie ruszam, nie dotykałam, nie sprawdzałam. Czyli co? to może być już przed wykotem tak wcześnie? Czy jednak mogłam zaszkodzić tym burakiem? Nie dostaje go dużo, tyle co "piętkę". |
| |
PatiB | 17.02.2015 16:58:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 447 #2046877 Od: 2014-6-23
| annorl1 myślę że to przed wykotem moja Zuzia zaczęła napuszczać na początku stycznia ,a 30 był wykot. Mela też już napuszcza a dieta taka sama owies w niewielkich ilościach. także myślę że nie powinnaś się martwić póki nie jest pękate i napięte.
|
| |
monia8366 | 17.02.2015 16:59:46 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2046878 Od: 2013-3-21
| Tak mała ilość buraka nie spowodowalaby latkacji raczej owies w nadmiernych ilościach gdybyś podała. Koza może już po woli napuszczać siary. Obserwuj po prostu czy z wymieniem nic się nie dzieje. Byle by nie dotykać bo tak pobudzamy.Warzywa możesz podawać ale dawki zwiększaj powoli bardzo, podawaj mało ale z witaminami i wapnem. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
annorl1 | 17.02.2015 17:15:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 434 #2046893 Od: 2014-1-18
Ilość edycji wpisu: 1 | dzięki Dziewczyny warzywa podaję z witaminami, ale wapna nie mam. będę na dniach u weta to kupię coś. owsa dostaje litr dziennie w 2 dawkach, więc chyba nie jest to za dużo? mam nadzieję, że przy kolejnych wykotach będę już spokojniejsza o doświadczenie |
| |
Electra | 22.12.2024 14:09:06 |
|
|
| |
monia8366 | 17.02.2015 17:29:07 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2046899 Od: 2013-3-21
| Owsa dajesz w sam raz ogólenie koza kotna nie potrzebuje więcej zboża jak 0,5 kg na dzień. Owies zacznij zwiększać po wykocie jak już będziesz widziała że mleka dla maluchów po woli jest za mało . Zwiększaj powoli do 1 kg dziennie w dwóch opasach. Teraz dajesz odpowiednio. _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
WildBirdPark | 03.03.2015 13:31:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa
Posty: 356 #2058099 Od: 2013-7-31
Ilość edycji wpisu: 1 | Nie znalazłem ogólnego tematu "Zasuszanie" wiec zapytam tutaj. Szukam sposobu na zasuszenie kozy po odkarmieniu młodych (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Zdecydowałem się na miniatury bo nie chciałem być uwiązany przez dojenie. Niestety, Mela, mimo ze malutka, i mleka dawać nie powinna albo powinna go dawać minimalne ilości, to z roku na rok daje go coraz więcej. Byłem z nią u kilku wetow, wszyscy się dziwią ze taki karzeł daje tyle mleka (w szczycie laktacji 4litry/doba przy wzrośnie 50cm). I ona się umęczy, bo dźwiga te wymie, i ja tak samo, bo pracując w sezonie po 12-14 godzin dziennie, niejednokrotnie nie mam juz ani siły ani chęci na dojenie a jednak muszę. Poza tym z racji pracy często wyjeżdżam a przez dojenie muszę na łeb na szyje wracać do domu. Jestem uwiązany. Mela nie pozwala się wydoić nikomu poza mną, zaciaga wtedy mleko, kopie, bodzie.. Kiedyś były preparaty podawane do ustnie, "DryOut", dla krów i owiec, które skutecznie hamowały laktację. Teraz tego nigdzie nie ma. W zeszłym roku koza dostawała dużo szałwi i to pomogło bo ilośc mleka zmniejszyła się o ponad polowe, no ale nie ucięła laktacji. Jeśli nie znajdę sposobu na zasuszanie po odstawieniu młodych to jajka kozła pójdą do wycięcia, a tego bym nie chciał. Może macie jakieś pomysły? P.s. Kupiona dojarka nie sprawdziła się, wiec to odpada. |
| |
Meeela | 10.07.2015 11:20:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Opolskie
Posty: 9 #2140996 Od: 2015-2-26
| Mam pytanie. Chcę zasuszyć kozę, i znajoma powiedziała mi żeby podawać jej szałwię do picia to straci mleko. Próbował już ktoś z was może tego? |
| |
maszka | 10.07.2015 12:36:37 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 129 #2141026 Od: 2015-4-14
| U kobiet stosuje sie picie 2 szklanek dziennie naparu z szałwi w celu powstrzymania laktacji.Być może, że u kóz tez.Tylko leczenie trwa dosć długo (kilka-kilkanaście dni). Trzeba uważać, zeby koza nie dostała jednak zapalenia. Ograniczyć pasze treściwe, do żarcia siano (nie trawę) i ograniczyć wodę do picia (np poić z wiaderka 2- 3 razy dziennie ale bez stałego dostępu) |
| |
Meeela | 10.07.2015 12:48:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Opolskie
Posty: 9 #2141035 Od: 2015-2-26
| dziękuję, mam nadzieję że to sie uda |
| |
LadyM. | 10.07.2015 14:49:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2141078 Od: 2013-3-22
| Zasuszanie i tak trwa kilka-kilkanaście dni. W trakcie zasuszania koza i tak musi być dojona, nie wystarczy samą szałwię dawać i czekać, że mleko zaniknie.
Pytanie jeszcze -ile ta koza daje dziennie mleka i ile czasu jest po wykocie?
Przejrzyj ten temat wstecz, znajdziesz porady, co do metody postępowania.
Ja pierwszy raz taka radę słyszę,żeby zwierzęciu uciąć wodę. Wystarczy odstawić pasze mlekopędne, czemu zwierzę ma cierpieć przez czyjeś widzimisię.
|
| |
maszka | 10.07.2015 16:58:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 129 #2141157 Od: 2015-4-14
| Nie chodzi o całkowite ucięcie wody Klaczy po wyźrebieniu i odstawieniu młodego tez sie ogranicza częściowo dostęp do wody. Czasami zwierzęta piją, choc wcale im tyle nie trzeba. W wielu gospodarstwach nie ma automatycznych poideł i krowy, owce czy kozy sa pojone z wiader 3 razy dziennie (czasami nawet 2 razy -rano i wieczorem jak wracają z pastwiska). I nie chodzi o miesiące niepojenia -ale o kilka pierwszych dni zasuszania (3,4 dni) -żeby nie było zapalenia. Oczywiste jest, że mleko należy codziennie zdajać, ale stopniowo zmniejszać ilość udoju. Jestem chyba ostatnią osobą na tym forum (i innych też), która chciałaby znęcać sie nad zwierzetami nie dając im wody Za to mam prawie 40-letnie doświadczenie w hodowli zwierząt a za "naszych czasów" tak się robiło, jak pisałam, tak zalecali lekarze. Starzy weterynarze wymierają , a to była dobra kadra z ogromnym doswiadczeniem. Dzisiaj brakuje tych prawdziwych fachowców |
| |
Meeela | 27.07.2015 16:58:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Opolskie
Posty: 9 #2149327 Od: 2015-2-26
| Jak długo trwa zasuszanie kozy? Staram się już ją zasuszyć już dwa tygodnie. Koza je tylko siano i chleb, i daję jej wodę z szałwią, doje co dwa dni.
|
| |
LadyM. | 27.07.2015 20:17:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2149423 Od: 2013-3-22
| Chleb to nie jest pasza dla kozy. Chleba możesz kozie dac ususzoną kromkę - jedną- raz na parę dni. Jak dziecku lizaka np.
Jak długo trwa to zależy tez od tego ile czasu ona była po wykocie i ile mleka dawała dziennie. |
| |
Electra | 22.12.2024 14:09:06 |
|
|