| |
Lhuna | 06.10.2015 10:14:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #2184566 Od: 2014-1-7
| Chciałam założyć nowy temat, słoma..nie wiem tylko czy jest sens.
Słynną owsianą słomę rok temu powąchały i nie tknęły.
Ale po tych niedawnych dyskusjach, chciałam spróbować i kupię mały balot słomy jęczmiennej, z ciekawości.
Poza tym znalazłam ogłoszenie, słoma z rzepaku..? Spróbować? |
| |
Electra | 22.12.2024 18:26:19 |
|
|
| |
karolina | 06.10.2015 10:50:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk
Posty: 419 #2184582 Od: 2014-9-4
| Ja napiszę tylko tyle moje jak mają słomę owsiana ma sciolke to i tak mimo siana zżeraja spod nóg te słomę _________________ https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/ |
| |
kozilas | 06.10.2015 11:41:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warmińsko-Mazurskie
Posty: 53 #2184607 Od: 2015-1-13
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY | Zaczniemy od tego że słoma owsiana nie nadaje się na ściółkę. Do ścielenia jedynie słoma żytnia ze względu na swoje specyficzne właściwości. Pastewną jest słoma jęczmienna ale tylko jara której obecnie jest niezbyt wiele gdyż siany jest głównie jęczmień ozimy. My zaopatrzyliśmy się w tym roku w słomę pastewną z mieszanki (owies, jęczmień z niewielką domieszką peluchy a wszystko to przerośnięte perzem i trawą i wszelkimi ziółkami gdyż pole nie było w żaden sposób traktowane chemią) Kozy rano przy dojeniu dostają treściwe - musli ze zbóż z ziarkami w całości (nigdy nie śrutujemy)następnie do jedenastej dzikie siano w południe idą na pastwisko około osiemnastej wracają do koziarni przy dojeniu dostają treściwe i na noc w drabinki mieszankę słomy pastewnej. Nie mają żadnych problemów z trawieniem o czym TU się tak często pisze. _________________ http://duoart.blogspot.com/ |
| |
LadyM. | 06.10.2015 23:05:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2185003 Od: 2013-3-22
| No właśnie, z tą słomą owsianą. Zawsze na ściółkę miałam pszeniczną (żyta ci u nas w okolicy nie uświadczysz, nawet nie bardzo pamiętam, jak wygląda. Ziemie u nas pszenno-buraczane i ze zbóż głównie pszenica właśnie. Czasem mieszanka, jak ktoś ma świnie i nie karmi gotowcami. Owies bardzo rzadko, interwencyjnie powiedziałabym). W tym roku nie mieliśmy pszenicy. Nieco owsa tylko (ok.1ha) i kazałam zostawić kombajniście trochę słomy. Sprasowana, zebrana, posłana. I kicha! Nie będzie! A jeść też nie chcą, nawet jak im się siano skończy i siatki puste, to nie widzę, żeby w słomie było paszczą grzebane. Jeden Stefan, który lubi słomę wszelaką, trochę je. Załatwiłam 20 kostek słomy pszenicznej (chciałam kupić od gościa, a on DAŁ, w zamian za wypożyczenie przyczep. I chyba dał tę słomę z poprzedniego sezonu, niestety.), żeby było na ściółkę choć trochę. U nas nie ma raczej możliwości zakupu słomy. Ci, którzy uprawiają zboża, a nie mają inwentarza, tną słomę w czasie zbiorów. Natomiast ci, którzy mają inwentarz, pozostawiają tylko tyle słomy, ile potrzebują. (U nas zresztą w poprzednich latach robiło się tak samo)
Kozilas, nie wiem, jak u Was, ale u mnie jęczmień jest siany głównie jary (tam gdzie sieją, a sieją jęczmienia mało). Jęczmień, mimo, że obecnie jest wiele odmian ozimych, jest zbożem trudnozimującym. Tej wiosny wiele ha jęczmienia ozimego zostało zaoranych, bo przezimował kiepsko, mimo pozornie łagodnej zimy, . tak, ze sianie jęczmienia na oziminę to pewne ryzyko.
Co prawda mieszanki zbóż z wsiewką motylkowych są bardziej odporne na zachwaszczenie, ale i tak interesujące, że w łanie nietkniętym chemia była tylko trawa i perz.... |
| |
karolina | 06.10.2015 23:26:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chmieleń-Dolny Śląsk
Posty: 419 #2185018 Od: 2014-9-4
| No właśnie ja słomę owsiana mam interwencyjne z własnego pola nie byłam zachwycona ale cóż. Sasiady jak stali pszenicę to mają krowy (spore hodowle )więc nie ma co liczyć _________________ https://www.facebook.com/Kozy-moją-pasja-991120310918083/timeline/ |
| |
LadyM. | 07.10.2015 00:22:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2185037 Od: 2013-3-22
| A co ze "słomą" kukurydzianą? W pewnym miejscu widziałam, że kozy sobie objadały te kukurydziane łodygi ( Niektórzy sieją sobie taką odrobinkę kukurydzy dla kur. Potem kolby zbierają ręcznie. A łodygi zbierają, także ręcznie. No i u tego gościa dostały je właśnie kozy na przegryzke.Łodyg nie jadły, ale obgryzały je sobie z suchych liści) Wydaje mi się, ze pożytek niewielki, a uciążliwe to jest, bo potem trzeba te badyle usunąć.
Słoma rzepakowa? "Stewor" pisze, że w ostateczności. U mnie słoma rzepakowa w ogóle nie istnieje. W trakcie zbioru rzepaku zostaje rozdrobnona przez kombajn dokładnie i na rzepakowej ścierni jest tylko warstwa drobniutkiego pyłu z niej. Ale są rejony, gdzie robi się pelet, czy brykiet opałowy z wszelkiej słomy i tam pewnie się opłaca ją zebrać.
Prawdę mówiąc rzepak dostaje tyle chemii, że bym się na słomę rzepakową nie łaszczyła. W bardziej zaawansowanych uprawach na koniec jeszcze dawka roundapu przed zbiorem i środek na sklejanie strąka, co już całkowicie dyskwalifikuje taką słomę jako paszę dla naszych kóz. |
| |
jacek | 01.11.2015 18:29:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Zborowice małopolskie
Posty: 182 #2196525 Od: 2014-3-17
| Czy ktoś próbował lub wie coś na temat żołędzi jako pokarm dla kóz,bo dla świń to wiem że daja.Jeśli ktoś coś to proszę o info. |
| |
Lhuna | 01.11.2015 23:57:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wrocław/Oborniki Śląskie
Posty: 378 #2196665 Od: 2014-1-7
| U mnie też jedzą na bieżąco.. U znajmego z fermy, wyprowadza je do lasku, żrą i biegną dalej - czyli niedużo.. Ale, Jedni znajomi dawali w lecie liscie dębowe, jako smakołyk, i mówili, że koza zeszła z 4 na 2 l, ot tak..czyli co do lisci w nadmiarze,(jednak działanie sciągające, ) jest rozeznanie, co do samych żołędzi, nie wiadomo ( mi).. |
| |
gawron | 02.11.2015 05:48:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Południowo-wschodnie Mazo
Posty: 320 #2196684 Od: 2013-11-5
| Liści różnego rodzaju mam do woli i powiem, że ogromną gruszkę sąsiad za moją zgodą przyciągną na pastwisko i bardzo się zdziwił bo już następnego dnia przekręcałem ją na drugą stronę aby dokończyły obgryzać. Niestety ale w tym roku gdy kózki dostały kilka wierzchołków dębu musiałem dwie sztuki leczyć. Żwacze przestały pracować i przez dłuższy czas podawałem im różne dodatki wspomagające trawienie. Mleczności jednak nie utraciły choć było kilkudniowe zachwianie. |
| |
monia8366 | 06.03.2016 00:06:31 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Częstochowa
Posty: 4639 #2248834 Od: 2013-3-21
| Sebastian_08 pisze: Siemka wszystkim potrzebuje waszej rady.. Więc zaczne od początku.. Wczoraj pojechałem do gościa co mi troche kasy wisiał jak do niego zajechałem to zobaczyłem u niego koze nie dożywioną więc nie chciałem od niego kasy tylko zabrałem tą koze a on mi powiedział że i tak nie ma co dawać jej jeść dawał jej tylko chleb do jedzenia a na dodatek wcześniej chodziła ona z capkiem razem i zastanawiam się czy mogę jej odrazu podawać takie samo jedzenie co innym moim kozom? Czy systematycznie podawać jej w niewielkich dawkach takie lżejsze jedzenie takie jak kukurydze z otrębami i siano bo swoim kozom podaje także ziemniaki oparowane z burakami pastewnymi czy lepiej to nie podawać? Dodam że ona jest kutna bo czuć bardzo mocne kopnięcia koźląd na pod brzuszu ale nie mam pojęcia na kiedy jest termin wymienia nie ma prawie wcale a to nie pierwiastka.. Dziękuje za rady i sorki że się tak rozpisałem ale bardzo szkoda mi jej..
koziebrody pisze:
Ziemniaki parowane i buraki pastewne ,ty masz kozy czy świnie.Kukurydza należy do lżejszych pokarmów?
Proponowałabym poczytać głębiej ten temat na początek... _________________ http://powr-t.blogspot.com/ |
| |
Sebastian_08 | 06.03.2016 11:04:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chyżowice
Posty: 21 #2248927 Od: 2016-1-26
Ilość edycji wpisu: 1 | No tak mi powiedział mój wet że kukurydza to lżejszy pomarm gdy nie ma trawy.. Ziemniaki podaje bo czytałem że można podawać i u mnie to jedzą.. Buraki pastewne podaje oczywiście posiekane. I jęczmień też podaje bo nie mam owsa.. W tym roku też będę marchewke siać dla nich.. Podaje im to oczywiście nie wszystko na raz.. Dziś jedno a jutro co innego.. |
| |
Electra | 22.12.2024 18:26:19 |
|
|
| |
CheNelly | 06.03.2016 20:00:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Dzierżoniów, Dolnośląskie
Posty: 270 #2249122 Od: 2015-5-28
| Kukurydza może i dobra, ale dla kur i świniaków, a kiszonka z kukurydzy dla krów mlecznych Siano to podstawa diety kozy! Siano i słoma powinny przeważać w tym, co kozy jedzą. |
| |
Sebastian_08 | 06.03.2016 20:12:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chyżowice
Posty: 21 #2249127 Od: 2016-1-26
| Do siana i słomy mają cały czas dostęp.. Do wody też oczywiście.. |
| |
LadyM. | 07.03.2016 06:45:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2249213 Od: 2013-3-22
| Już wielokrotnie było mówione na forum, że kukurydza (ziemniaki także, zwłaszcza surowe) nie sa odpowiednią karma dla kóz. Ogólnie - ostrożnie z wszelkimi wysokowęglowodanowymi paszami. Kukurydza zwłaszcza do takich należy (przeciez z niej robią ten wspaniały syrop monsanto, który jest tańszy niż cukier) Nadmiar łatwostrawnych węglowodanów prowadzi do kwasicy żwacza, która niekoniecznie musi się wyrazić w postaci ostrej. Może przebiegać w sposób niejako "utajony", bez typowych objawów klinicznych, a objawiac się np. tylko spadkiem wydajności mleka, zmianą jego składu chemicznego, nieścinaniem się mleka oraz np. rodzeniem słabych koźląt, problemami z wydaleniem łożyska itp. Tak, ze nie karmimy kóz pasza odpowiednią dla świń (tuczników). |
| |
Esti | 07.03.2016 09:01:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2249255 Od: 2013-3-22
| U mnie kozy gdy chodziły wolno po łąkach i ugorach (a było tego 8 ha) jadły ze smakiem liście dębu i nigdy nic im nie było. To pierwsze spostrzeżenie. Drugie- jednego razu wlazły w pole wcześniej zaorane i już zarośnięte ale w 80% ostem. Tyle mleka ile wtedy na wieczór mi dały, nie dały już nigdy potem. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
LadyM. | 07.03.2016 09:59:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2249268 Od: 2013-3-22
| Kozy, gdy mają wolny wybór, to zawsze wybierają to, co im najbardziej w danym momencie potrzebne. Zauważyłam, że pewnego razu szczególnie wyskubywały z trawy podagrycznik, czego wcześniej tak zapamiętale nie robiły. Na ogół rzucają się na krwawnik, ale czasem go zupełnie lekceważą. Pokrzywy, nawet stare i mocno juz nasionka wydające zostały zeżarte/obżarte, Komosa - nawet olbrzymia, zdrewniała i z nasionami. Zgniłe jabłko pod jabłonką jest super przysmakiem, od którego trudno odpędzić.
Tak, ze jak sa luzem i mają swobodny wybór, to sobie nie zaszkodzą. Gorzej, jak wypuścimy je luzem, i ten wybór ograniczy się do difenbachii w donicy. |
| |
Esti | 07.03.2016 11:01:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: podlaskie
Posty: 898 #2249285 Od: 2013-3-22
| Prawda. Miałam stado kóz na tych 8 ha wolno i one nigdy nie zeżarły czegoś co by im zaszkodziło. Inaczej sprawa wygląda jak są wiązane i potem nagle puszczone to żrą jak wariatki nie patrzą za bardzo co. _________________ http://ostatnizakret.blogspot.com/ |
| |
Sebastian_08 | 07.03.2016 20:48:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Chyżowice
Posty: 21 #2249484 Od: 2016-1-26
| No ok, dzięki za rady to co padować tej zagłodzonej kózce którą zabrałem od tego gościa.. Jadła tylko suchy chleb i wode piła u niego. Ja jej narazie dałem siano, wode, jęczmień, otrębów trochę i słome ma naścielone to skubie ją trochę. To wystarczy jej? Mam lizawke to jej zaczepie jutro..
|
| |
mikser | 07.03.2016 20:59:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Skierniewice
Posty: 195 #2249489 Od: 2015-11-21
| Nie jęczmień tylko owies!!! |
| |
LadyM. | 07.03.2016 23:07:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Podkarpacie
Posty: 4536 #2249559 Od: 2013-3-22
| Zaczep lizawkę. Tego buraka możesz, ale tak z pół buraka pokrojonego (umytego) na dzień (bardzo ważne, żeby nie "zapiaszczyć" żwacza) Można dawać jarzyny pokrojone: marchew, buraczki ćwikłowe, jabłko, dynię. W ilości np 1 marchewka nieduża + 1 buraczek średni+1 jabłko średnie |
| |
Electra | 22.12.2024 18:26:19 |
|
|