Koźlęta na pastwisku
Wypas kozy i koźląt po porodzie
Witam . Mam pierwszy wykot i jest luty.
Koza pierworódka urodziła sama w nocy i rano przywitała nas w boksie ze swoim koźlakiem. Nic nie ingeruje - widzę, że młody ssie matkę, bryka na mini wybiegu w stajni przy matce, podgryza siano i gałązki sosny, liźnie lizawkę, wypróżnia się. Minął tydzień i 3 dni. I co dalej. Nie doszukałam się punktu jak prowadzić po wykocie, kiedy wypuścić matkę na wybieg to nie jest jeszcze wiosna, kiedy małego koziołka, czy powinnam ich rozdzielać?, kiedy powinnam włączyć się do dojenia kozy, na co zwrócić uwagę. Co sprawdzać?
Matka koza codziennie rano dostaje 2 marchewki, pół ziemniaka i pół jabłka z olejem i łyżeczką kredy pastewnej, ma dostęp do lizawki, siana, gałęzi sosnowych, wymieniam wodę na ciepłą, i dostaje litr ziarna jęczmienia.
Czy mały powinien dostawać osobno wodę czy tylko na mleku matki i to co skubnie?
Boks wyczyściłam tylko częściowo dokładam warstwy świeżych troci i siano na noc.
Poczytałam trochę punktów jakie mogą być problemy dlatego zaczęłam się zastanawiać czy dobrze, że mało ingeruje i czekam do wiosny. Proszę o porady.


  PRZEJDŹ NA FORUM